1988-08-20 Cracovia - Stal Sanok 2:0: Różnice pomiędzy wersjami
Benedictus (Dyskusja | edycje) |
|||
Linia 31: | Linia 31: | ||
| kartki_zolte_gosc = | | kartki_zolte_gosc = | ||
| kartki_czerwone_gosc = | | kartki_czerwone_gosc = | ||
| trener_gospodarz = | | trener_gospodarz = [[Stanisław Zapalski]] | ||
| trener_gosc = | | trener_gosc = | ||
| ustawienie_gospodarz = | | ustawienie_gospodarz = | ||
| sklad_gospodarz = Holocher<BR> Kowalik<BR> Florków<BR> Baliga<BR> Krawczyk<BR> Ziętara<BR> Bargieł<BR> Wrześniak (46' Cisowski)<BR> Orzeł<BR> Dybczak<BR> Zgud (60' Węgiel) | | sklad_gospodarz = [[Marek Holocher|Holocher]]<BR> [[Edward Kowalik|E. Kowalik]]<BR> Florków<BR> [[Krzysztof Baliga|K. Baliga]]<BR> Krawczyk<BR> [[Robert Ziętara|Ziętara]]<BR> Bargieł<BR> [[Rafał Wrześniak|R. Wrześniak]] (46' Cisowski)<BR> [[Marek Orzeł|Orzeł]]<BR> [[Wiesław Dybczak|Dybczak]]<BR> [[Kajetan Zgud|Zgud]] (60' [[Marek Węgiel|Węgiel]]) | ||
| ustawienie_gosc = | | ustawienie_gosc = | ||
| sklad_gosc = | | sklad_gosc = |
Wersja z 13:15, 16 mar 2008
data kolejki
|
III liga grupa VIII , 4 kolejka Kraków, sobota, 20 sierpnia 1988
(2:0)
|
|
Skład: Holocher E. Kowalik Florków K. Baliga Krawczyk Ziętara Bargieł R. Wrześniak (46' Cisowski) Orzeł Dybczak Zgud (60' Węgiel) |
|
Mecz następnego dnia: | ||
Opis meczu
W 19 min. lider ósmej grupy prowadził z beniaminkiem 2-0 i wydawało się, że bez większych problemów zdobędzie trzy punkty. Krakowianie w I połowie meczu grali szybko, pomysłowo, często ogrywając surowych technicznie obrońców gości. W 37 min. Orzeł chciał przelobować bramkarza Stali Jęczkowskiego, ale piłka przeleciała obok słupka. Animusz gospodarzy stopniowo jednak malał. Jeszcze w 49 min. poważnie zagrozili bramce sanoczan (silny strzał Krawczyka z wolnego), ale później coraz śmielej poczynali sobie ci ostatni. Szczególnie aktywny był Marut. W 58 min. nie wykorzystał on idelanej okazji (nieporozumienie między Kowalikiem a Holocherem), a w 81 min. strzelił w słupek. Zryw krakowian w końcówce meczu nie przyniósł powodzenia. Musieli się zadowolić âtylkoâ dwoma punktami.
Źródło: Dziennik Polski