2009-01-16 Naprzód Janów - Cracovia 5:3: Różnice pomiędzy wersjami
PiotrekKSC (Dyskusja | edycje) (Nowa strona: {{Mecz - hokej | gospodarz = Naprzód Janów | gosc = Cracovia | gospodarz_owczesna_nazwa = | gosc_owcze...) |
PiotrekKSC (Dyskusja | edycje) |
||
Linia 49: | Linia 49: | ||
| IV_piatka_gosc = [[Sebastian Witowski|Witowski]]<br>[[Konrad Guzik|Guzik]]<br>[[Rudolf Vercik|Vercik]]<br>[[Łukasz Rutkowski|Rutkowski]]<br>[[Michał Radwański|Radwański]] | | IV_piatka_gosc = [[Sebastian Witowski|Witowski]]<br>[[Konrad Guzik|Guzik]]<br>[[Rudolf Vercik|Vercik]]<br>[[Łukasz Rutkowski|Rutkowski]]<br>[[Michał Radwański|Radwański]] | ||
}} | }} | ||
===Opis meczu=== | |||
{{Artykuł | |||
| Tytul = 20 minut dobrej gry to stanowczo za mało | |||
| Autor = ANGO | |||
| Wydawca = Dziennik Polski | |||
| Dzien = | |||
| Miesiac = | |||
| Rok = | |||
| Numer = | |||
| Wydanie = | |||
| Link = | |||
| Skan = | |||
| Tresc = Mistrzowie kraju w tym sezonie nie mają szczęścia do Naprzodu, z którym przegrali już czwarty mecz! W Cracovii zabrakło wczoraj zawieszonego przez Wydział Gier i Dyscypliny PZHL na dwa mecze Leszka Laszkiewicza, którego zastąpił Tomasz Cieślicki. | |||
W 6 min Drzewiecki obsłużył Piotrowskiego, a ten z wysokości lewego koła bulikowego zaskoczył Elżbieciaka. Po chwili Wojtarowicz pojechał sam na Rączkę i został sfaulowany; poszkodowany egzekwował rzut karny, ale fatalnie spudłował. To się szybko zemściło, a w roli głównej znów wystąpiła trzecia piątka "Pasów". Akcję rozpoczął Skinnari, strzelał Piotrowski i Drzewiecki nie miał problemów z dobitką. Goście zbyt dużo błędów popełniali w defensywie, stąd raz po raz gorąco było pod bramką golkipera Cracovii. W połowie tercji niewiele miał do powiedzenia, bowiem po zagraniu Gallo w sytuacji jeden na jeden znalazł się Tabaček, zmylił Rączkę i pewnie umieścił "gumę" w siatce. | |||
Druga odsłona zaczęła się fatalnie dla krakowian, którzy stracili bramkę w 19 sekundzie. Pewnym usprawiedliwieniem jest fakt, że przyjezdni grali w osłabieniu (do końca kary Skinnariego brakowało zaledwie 8 sekund). Później Naprzód nadawał ton wydarzeniom na tafli, ale przyczynili się do tego goście. Dwukrotnie grali bez dwóch graczy i musiało się to źle skończyć. W 37 min Wojtarowicz zrehabilitował się za przestrzelonego karnego i z kąta zaskoczył źle ustawionego Rączkę, a na 4 sekundy przed końcową syreną Kulik wpakował krążek do bramki uderzeniem z linii niebieskiej. - To nie był mój dzień - przyznał Rączka. | |||
W 42 min odżyły nadzieje gości na korzystny rezultat, bowiem skrzydłowy trzeciego ataku - Drzewiecki - z bliska trafił do siatki (na karze Zatko). I znów brak koncentracji zniweczył wysiłek zespołu; po zaledwie 12 sekundach Gallo zdobył piątego gola dla Naprzodu. W 56 min Rutkowski skierował krążek do bramki, lecz sędzia - po obejrzeniu zapisu wideo - gola nie uznał, dopatrując się spalonego w polu bramkowym. - Gole tracone na początku lub w końcówce tercji bolą i odbijają się na psychice - stwierdził Drzewiecki. | |||
- Znów musieliśmy sobie radzić bez kilku podstawowych graczy. Dziś zabrakło ich aż sześciu - podkreślał po spotkaniu trener Naprzodu Jaroslav Lehocky. - 20 minut dobrego hokeja w naszym wykonaniu to stanowczo za mało, aby osiągnąć sukces - dodał trener gości Rudolf Rohaček. | |||
}} | |||
[[Kategoria: 2008/09 Ekstraliga]] | [[Kategoria: 2008/09 Ekstraliga]] |
Wersja z 16:36, 18 sty 2009
|
![]() Janów, piątek, 16 stycznia 2009, 18:00
(1:2; 3:0; 1:1) |
|
Skład: M.Elżbieciak Gretka Cinalski Wojtarowicz Ł.Elżbieciak Słodczyk Działo Gallo Pohl Tabaček Klisiak Kulik Zatko Klačansky Lauko Jóźwik Zimka Frączek Mironiuk |
|
Skład: Rączka Csorich Dudas Cieślicki Słaboń D.Laszkiewicz Kłys Noworyta Mihalik Pasiut Badzo Dulęba Skinnari Piotrowski Kowalówka Drzewiecki Witowski Guzik Vercik Rutkowski Radwański |
Opis meczu
W 6 min Drzewiecki obsłużył Piotrowskiego, a ten z wysokości lewego koła bulikowego zaskoczył Elżbieciaka. Po chwili Wojtarowicz pojechał sam na Rączkę i został sfaulowany; poszkodowany egzekwował rzut karny, ale fatalnie spudłował. To się szybko zemściło, a w roli głównej znów wystąpiła trzecia piątka "Pasów". Akcję rozpoczął Skinnari, strzelał Piotrowski i Drzewiecki nie miał problemów z dobitką. Goście zbyt dużo błędów popełniali w defensywie, stąd raz po raz gorąco było pod bramką golkipera Cracovii. W połowie tercji niewiele miał do powiedzenia, bowiem po zagraniu Gallo w sytuacji jeden na jeden znalazł się Tabaček, zmylił Rączkę i pewnie umieścił "gumę" w siatce.
Druga odsłona zaczęła się fatalnie dla krakowian, którzy stracili bramkę w 19 sekundzie. Pewnym usprawiedliwieniem jest fakt, że przyjezdni grali w osłabieniu (do końca kary Skinnariego brakowało zaledwie 8 sekund). Później Naprzód nadawał ton wydarzeniom na tafli, ale przyczynili się do tego goście. Dwukrotnie grali bez dwóch graczy i musiało się to źle skończyć. W 37 min Wojtarowicz zrehabilitował się za przestrzelonego karnego i z kąta zaskoczył źle ustawionego Rączkę, a na 4 sekundy przed końcową syreną Kulik wpakował krążek do bramki uderzeniem z linii niebieskiej. - To nie był mój dzień - przyznał Rączka.
W 42 min odżyły nadzieje gości na korzystny rezultat, bowiem skrzydłowy trzeciego ataku - Drzewiecki - z bliska trafił do siatki (na karze Zatko). I znów brak koncentracji zniweczył wysiłek zespołu; po zaledwie 12 sekundach Gallo zdobył piątego gola dla Naprzodu. W 56 min Rutkowski skierował krążek do bramki, lecz sędzia - po obejrzeniu zapisu wideo - gola nie uznał, dopatrując się spalonego w polu bramkowym. - Gole tracone na początku lub w końcówce tercji bolą i odbijają się na psychice - stwierdził Drzewiecki.
- Znów musieliśmy sobie radzić bez kilku podstawowych graczy. Dziś zabrakło ich aż sześciu - podkreślał po spotkaniu trener Naprzodu Jaroslav Lehocky. - 20 minut dobrego hokeja w naszym wykonaniu to stanowczo za mało, aby osiągnąć sukces - dodał trener gości Rudolf Rohaček.Źródło: