2010-01-31 JKH GKS Jastrzębie - Cracovia 0:4: Różnice pomiędzy wersjami
PiotrekKSC (Dyskusja | edycje) m |
|||
Linia 49: | Linia 49: | ||
| IV_piatka_gosc = [[Konrad Guzik|Guzik]]<br>[[Tomasz Landowski|Landowski]]<br>[[Marek Bryła|Bryła]]<br>[[Łukasz Rutkowski|Rutkowski]]<br>[[Sebastian Witowski|Witowski]] | | IV_piatka_gosc = [[Konrad Guzik|Guzik]]<br>[[Tomasz Landowski|Landowski]]<br>[[Marek Bryła|Bryła]]<br>[[Łukasz Rutkowski|Rutkowski]]<br>[[Sebastian Witowski|Witowski]] | ||
| hokej_kobiet = | | hokej_kobiet = | ||
}} | |||
===Opis meczu=== | |||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = | |||
| Tytul_wydawnictwa = Sportowe Tempo | |||
| Numer = | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 31 | |||
| Miesiac = 1 | |||
| Rok = 2010 | |||
| Link = [http://sportowetempo.pl/hokej/artykul/8067_PLH_Juz_202_gole_hokeistow_Cracovii] | |||
| Strona = | |||
| Skan = | |||
|Tytul_artykulu = PLH: Już 202 gole hokeistów Cracovii | |||
| Autor = | |||
| Tresc = | |||
W niedzielnych meczach Polskiej Ligi Hokejowej padło kilka zaskakujących rezultatów. Nowotarskie Podhale dopiero po dogrywce pokonało Zagłębie Sosnowiec, a Naprzód Janów wysoko pokonał GKS Tychy 6-3. Nie zawiódł lider z Krakowa w Jastrzębiu (4-0) i tym samym praktycznie zapewnił sobie pierwsze miejsce po sezonie zasadniczym. | |||
JKH GKS Jastrzębie – Cracovia 0-4 (0-1, 0-1, 0-2) | |||
0-1 Piotrowski - Pasiut 1:54 w przewadze | |||
0-2 Radwański - Dudaš 37:16 | |||
0-3 Radwański - Łopuski 56:24 | |||
0-4 Biela - Bondarevs 58:07 w przewadze | |||
Sędziowali: Zbigniew Wolas (Oświęcim) – Piotr Madeksza, Piotr Matlakiewicz (obaj Sosnowiec). Kary: 10 - 6 min. Widzów 300. | |||
JKH GKS: Kosowski – Wolf (2), Bryk; Lipina, Gawlina, Zdrahal (2) – Piekarski (2), Dąbkowski (2); Urbanowicz, Kowalówka, Radwan – Górny, Pastryk; Kulas, Kiełbasa, Kąkol – Olszewski (2), Mackiewicz, Szczurek. | |||
CRACOVIA: Rączka – Csorich (2), Bondarevs; L. Laszkiewicz, Biela (2), D. Laszkiewicz (2) – Dudaš, Dulęba; Radwański, Musial, Łopuski – Noworyta, Wajda; Piotrowski, Pasiut, Drzewiecki – Guzik, Landowski; Bryła, Rutkowski, Witowski. | |||
To była ósma w tych rozgrywkach potyczka obu drużyn i we wszystkich wygrywali mistrzowie kraju. Dzisiaj na zwycięstwo krakowianie musieli sporo popracować, bowiem jastrzębianie wysoko zawiesili poprzeczkę. W pierwszej tercji toczyli wyrównany bój, a co więcej - stworzyli więcej dobrych pozycji. W bramce czyste konto zachował Rączka, choć w kilku przypadkach miał sporo szczęścia. Jedyna bramka w tej części gry padła w 114 sekundzie i to w chwili, gdy "Pasy" miały na lodzie o jednego gracza więcej (na karze Piekarski). Grzegorz Pasiut podał zza bramki i Michał Piotrowski przymierzył pod poprzeczkę. | |||
W drugiej tercji nadal trwał zacięty bój o każdy metr lodu, ale obaj golkiperzy nie dali się zaskoczyć. I dopiero w 38 minucie Radwański pojechał skrzydłem od połowy tafli, po czym ściął do środka i strzelił zaskakując nieco spóźnionego Kosowskiego. To 200. gol Cracovii w bieżących rozgrywkach ligowych! Po tej bramce gospodarze jakby przestali wierzyć w możliwość uzyskania korzystnego rezultatu. Krakowianie zaczęli grać na luzie, stąd uzyskali przewagę i pod bramką Kosowskiego raz po raz było gorąco. W 47 minucie krótka przerwa, bowiem obsługa musiała się zająć uszkodzoną pleksą. W 55 minucie Pasiut - i to w osłabieniu - powinien postawić kropkę nad "i", ale z bliska nie trafił. Po chwili szansę miał Leszek Laszkiewicz, a ten gol dałby mu samodzielne przewodzenie w klasyfikacji kanadyjskiej PLH. | |||
Końcówka była w wykonaniu gości piorunująca. W 57 minucie Radwański zdobył - z dobitki - swoją drugą bramkę niedzielnego wieczoru, a w następnej akcji krążek po uderzeniu Piotrowskiego zamiast w siatce ostemplował słupek. Wynik ustalił w przewadze (na karze Zdrahal) Biela. | |||
W najbliższy wtorek Cracovia we własnej hali podejmuje GKS Tychy. | |||
(AnGo) | |||
}} | }} |
Aktualna wersja na dzień 13:16, 17 sty 2021
|
1 kolejka, 6 runda, etap 2, Ekstraliga Jastrzębie, sobota, 31 stycznia 2009, 18:00
(0:1; 0:1; 0:2) |
|
Skład: Kosowski (Mrula) Wolf Bryk Lipina Gawlina Zdrahal Piekarski Dąbkowski Urbanowicz Kowalówka Radwan Górny Pastryk Kulas Kiełbasa Kąkol Lerch Olszewski Mackiewicz Szczurek |
|
Skład: Rączka (Radziszewski) Csorich Bondarevs L.Laszkiewicz Biela D.Laszkiewicz Dudas Dulęba Radwański Musial Łopuski Noworyta Wajda Piotrowski Pasiut Drzewiecki Guzik Landowski Bryła Rutkowski Witowski |
Opis meczu
Sportowe Tempo
JKH GKS Jastrzębie – Cracovia 0-4 (0-1, 0-1, 0-2)
0-1 Piotrowski - Pasiut 1:54 w przewadze 0-2 Radwański - Dudaš 37:16 0-3 Radwański - Łopuski 56:24 0-4 Biela - Bondarevs 58:07 w przewadze Sędziowali: Zbigniew Wolas (Oświęcim) – Piotr Madeksza, Piotr Matlakiewicz (obaj Sosnowiec). Kary: 10 - 6 min. Widzów 300. JKH GKS: Kosowski – Wolf (2), Bryk; Lipina, Gawlina, Zdrahal (2) – Piekarski (2), Dąbkowski (2); Urbanowicz, Kowalówka, Radwan – Górny, Pastryk; Kulas, Kiełbasa, Kąkol – Olszewski (2), Mackiewicz, Szczurek. CRACOVIA: Rączka – Csorich (2), Bondarevs; L. Laszkiewicz, Biela (2), D. Laszkiewicz (2) – Dudaš, Dulęba; Radwański, Musial, Łopuski – Noworyta, Wajda; Piotrowski, Pasiut, Drzewiecki – Guzik, Landowski; Bryła, Rutkowski, Witowski.
To była ósma w tych rozgrywkach potyczka obu drużyn i we wszystkich wygrywali mistrzowie kraju. Dzisiaj na zwycięstwo krakowianie musieli sporo popracować, bowiem jastrzębianie wysoko zawiesili poprzeczkę. W pierwszej tercji toczyli wyrównany bój, a co więcej - stworzyli więcej dobrych pozycji. W bramce czyste konto zachował Rączka, choć w kilku przypadkach miał sporo szczęścia. Jedyna bramka w tej części gry padła w 114 sekundzie i to w chwili, gdy "Pasy" miały na lodzie o jednego gracza więcej (na karze Piekarski). Grzegorz Pasiut podał zza bramki i Michał Piotrowski przymierzył pod poprzeczkę. W drugiej tercji nadal trwał zacięty bój o każdy metr lodu, ale obaj golkiperzy nie dali się zaskoczyć. I dopiero w 38 minucie Radwański pojechał skrzydłem od połowy tafli, po czym ściął do środka i strzelił zaskakując nieco spóźnionego Kosowskiego. To 200. gol Cracovii w bieżących rozgrywkach ligowych! Po tej bramce gospodarze jakby przestali wierzyć w możliwość uzyskania korzystnego rezultatu. Krakowianie zaczęli grać na luzie, stąd uzyskali przewagę i pod bramką Kosowskiego raz po raz było gorąco. W 47 minucie krótka przerwa, bowiem obsługa musiała się zająć uszkodzoną pleksą. W 55 minucie Pasiut - i to w osłabieniu - powinien postawić kropkę nad "i", ale z bliska nie trafił. Po chwili szansę miał Leszek Laszkiewicz, a ten gol dałby mu samodzielne przewodzenie w klasyfikacji kanadyjskiej PLH. Końcówka była w wykonaniu gości piorunująca. W 57 minucie Radwański zdobył - z dobitki - swoją drugą bramkę niedzielnego wieczoru, a w następnej akcji krążek po uderzeniu Piotrowskiego zamiast w siatce ostemplował słupek. Wynik ustalił w przewadze (na karze Zdrahal) Biela. W najbliższy wtorek Cracovia we własnej hali podejmuje GKS Tychy.
(AnGo)