2013-02-19 Comarch Cracovia - HC GKS Katowice 3:1
|
1 kolejka, 1 runda, etap Play-Off, Polska Liga Hokejowa - hokej mężczyzn Kraków, wtorek, 19 lutego 2013, 18:30
(1:0; 2:0; 0:1) |
|
Skład: Radziszewski (Kulig) Kłys Besch L.Laszkiewicz Słaboń D.Laszkiewicz Dudaš Witowski Dvořak Valčak Fojtík A. Kowalówka Noworyta Piotrowski S.Kowalówka Chmielewski Zieliński Kmiecik Cieślicki Rutkowski Kostecki |
|
Skład: Kalemba (Szczerba) Galant Bychawski Sucharski Mahbod Popko Urbańczyk Bigos Drzewiecki K. Kalinowski Campbell Krokosz Gwiżdż Valušiak Komorski Bepierszcz Śmiełowski Szymański Frączek M. Kalinowski Grobarczyk |
OPIS SPOTKANIA
Zwycięstwo walczaków
Cracovia wykonała pierwszy krok w kierunku awansu do półfinału. Biało-czerwonych do zwycięstwa poprowadził czeski duet Valčak-Fojtík, wsparty solidną postawą pozostałych graczy i pewnie interweniującym Rafałem Radziszewskim. Już jutro (we środę) od 18,00 drugie starcie ćwierćfinałowe.
Powtarzanie truizmów w stylu „play-offy rządzą się swoimi prawami” nie miałoby sensu, gdyby nie to, że co roku okazują się one prawdziwe. Pierwszy mecz fazy pucharowej był już dziewiątą konfrontacją wicemistrza z beniaminkiem w tym sezonie (6 w lidze, 2 w pucharze) i w niczym nie przypominał poprzednich starć. „Nie graliśmy swojego hokeja. Dla większości moich zawodników to był pierwszy mecz play-off w karierze” – przyznał po meczu trener gości Jacek Płachta. Z kolei gracze Pasów rozpoczęli jak zwykle na pełnej koncentracji, badając potencjał rywala i skupiając się przede wszystkim na uważnej grze w defensywie.
Obaj trenerzy rozpoczęli od gry na cztery formacje, jednak z czasem na lodzie pojawiały się już tylko pierwsze trzy piątki. Prowadzenie dał Cracovii drugi atak, kapitalnie prowadzony przez Patrika Valčaka, który imponował nie tylko kapitalnymi asystami, ale świetnym przeglądem pola i siłą w walce na bandach. W roli egzekutora wystąpił niezawodny Josef Fojtík, który znów popisał się niesamowitą siłą i precyzją przy uderzeniach z nadgarstka. Pierwsza bramka w końcówce pierwszej tercji i trafienie na 2:0 były bardzo podobne i w obu sytuacjach Kalemba był bezradny. Goście stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji, jednak „Radzik” bronił z dużym wyczuciem i szczęściem. Tak było w 24. minucie kiedy krążek po strzale Krokosza trafił w słupek. To jednak Pasy wyglądały coraz lepiej. W 27. minucie Mateusz Rutkowski trafił w poprzeczkę, ale w końcówce tercji zrobiło się jednak 3:0. Swoją bramkę (pierwszą od ponad miesiąca) zdobył najlepszy snajper Pasów Leszek Laszkiewicz. „Laszka” w swoim stylu objechał bramkę i na raty pokonał Kalembę.
Katowiczanie przebudzili się dopiero w trzeciej tercji. W 51. minucie, po szybkim rozegraniu krążka Galant wykorzystał okres gry w przewadze. Jednak tylko część energii przyjezdnych ukierunkowana była na grę w hokeja... Na lodzie zaczęły się jakieś dziwne zaczepki, na dodatek sędziowie mieli spory kłopot z odczytaniem poszczególnych sytuacji, co tylko potęgowało emocje. Wynik spotkania nie uległ już jednak zmianie i to Cracovia wyszła zwycięsko z pierwszej ćwierćfinałowej konfrontacji
Wygląda na to, że znów forma Cracovii pod wodzą Rudolfa Rohačka idzie w play-off w górę. W grze do trzech zwycięstw jest więc 1-0, a drugie starcie w Krakowie już we środę od godziny 18,00.
Źródło: TerazPasy.pl - raf_jedynka [1]
Sportowe Tempo
1-0 Fojtik - Valčak - Dvořak 14:02
2-0 Fojtik - Valčak - Dvořak 24:28
3-0 L. Laszkiewicz - Słaboń - D. Laszkiewicz 35:47
3-1 Galant - Drzewiecki - Kalinowski 50:47 4 na 4
Sędziowali: Grzegorz Dzięciołowski (Bydgoszcz), Paweł Meszyński (Warszawa) - Patryk Kasprzyk (Bydgoszcz), Marek Syniawa (Łódź). Kary: 18 - 28 min. Widzów 1500. Stan rywalizacji: 1-0 dla Cracovii.
CRACOVIA: Radziszewski - Kłys (4), Besch (2); L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz - Dudaš (4), Witowski; Dvořak, Valčak (4), Fojtik (4) - A. Kowalówka, Noworyta; Piotrowski, S. Kowalówka, Chmielewski - Zieliński, Kmiecik; Cieślicki, Rutkowski, Kostecki.
KATOWICE: Kalemba - Galant, Bychawski (2); Sucharski, Mahbod (6), Popko (2) - Urbańczyk (2), Bigos; Drzewiecki, Kalinowski, Campbell (2) - Krokosz, Gwiżdż; Valušiak (2+10), Komorski, Bepierszcz - Śmiełowski, Szymański; Frączek, Kalinowski, Grobarczyk (2).
W sezonie zasadniczym Cracovia wygrała wszystkie mecze z katowiczanami w hali przy ul. Siedleckiego. Dzisiaj też była faworytem i nie zawiodła. Inna sprawa, że goście niczym nie mogli zaimponować, a w trzeciej odsłonie prowokowali do bójek. Pierwsze dwie bramki dla "Pasów" zdobył czeski atak, a szczególnej urody była ta druga uzyskana po błyskawicznej kontrze i precyzyjnym uderzeniu Fojtika. Dotąd niewidoczna pierwsza formacja dała znać o sobie pod koniec drugiej tercji. Leszek Laszkiewicz przekładał krążek na kiju tuż przed bramkarzem Kalembą, a że obrońcy z Katowic mu nie przeszkadzali, więc na dwa razy z bliska wpakował go do siatki.
Katowiczanie w 50 minucie zdobyli gola (Galant po zagraniu zza bramki Drzewieckiego), a w końcowych 17 sekundach - przy grze w przewadze - ściągnęli bramkarza. Niewiele to dało i wynik nie uległ zmianie.
Po spotkaniu nie krył zadowolenia trener Rudolf Rohaček, zwłaszcza z początkowych tercji w wykonaniu jego podopiecznych.
Z kolei szkoleniowiec gości, Jacek Płachta, nie poznawał swojej drużyny. - To nie był nasz hokej, ale dla wielu to pierwszy mecz play-off w karierze.
W środę drugi mecz także w Krakowie.
(AnGo)