2008-12-14 Cracovia - Naprzód Janów 4:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaczek
Hokej.png
6 kolejka, IV runda, etap I, Ekstraliga
Kraków, niedziela, 14 grudnia 2008, 18:00

Cracovia - Naprzód Janów

4
:
0

(0:0; 2:0; 2:0)

Sędzia: Rokicki
Widzów: 900


Naprzód Janów - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Jaroslav Lahocky
Skład:
Rączka

Csorich
Dudas
L.Laszkiewicz
Słaboń
D.Laszkiewicz

Kłys
Noworyta
Mihalik
Badzo
Pasiut

Guzik
Skinnari
Drzewiecki
Kowalówka
Piotrowski

Landowski
Wajda
Vercik
Rutkowski
Witowski
Bramki
L.Laszkiewicz (27:55)
Mihalik (33:20)
L.Laszkiewicz (40:53)
L.Laszkiewicz (56:19)
1:0
2:0
3:0
4:0

Kary
10 16
Skład:
M.Elżbieciak

Kulik
Zatko
Wojtarowicz
Tabacek
Jóźwik

Gretka
Gallo
Klacansky
Ł.Elżbieciak
Lauko

Gabryś
Cinalski
Stachura
Koszowski
Pohl

Działo
Mironiuk
Zimka
Frączak

Opis meczu

Teraz Pasy! (Dziennik Polski)

Hokejowe "Pasy" odczarowały feralnego rywala, dopiero w czwartym meczu w tym sezonie pokonały po raz pierwszy zespół z Janowa. Bohaterem meczu był strzelec trzech goli dla Cracovii Leszek Laszkiewicz.

Niezadowolony z postawy obrońców trener Cracovii Rudolf Rohaczek przemeblował defensywę, bez zmian pozostała tylko para Kłys - P. Noworyta, Csorich grał z Czechem Dudaszem, Fin Skinnari z pozyskanym niedawno z Nowego Targu Guzikiem, a Landowski z Wajdą. Obrona "Pasów" w tym ustawieniu grała lepiej, bardziej odpowiedzialnie, choć w 3. tercji przydarzyło się jej kilka błędów.

W pierwszej odsłonie janowianie dotrzymywali kroku gospodarzom, którzy grali za wolno, zbyt przejrzyście, by zaskoczyć rywala. Sytuacja uległa zmianie w drugiej części gry, "Pasy" podkręciły tempo, choć pierwsi dogodną pozycję mieli goście, ale Pohl nie trafił z bliska do bramki. Przewaga gospodarzy rosła, a goście ratowali się faulami. W 28 min "Pasy" po raz pierwszy wykorzystały grę w przewadze, L. Laszkiewicz błyskawicznie strzelił z nadgarstka, a krążek wylądował w samym "okienku" bramki. W 34 min na 2-0 podwyższył atomowym uderzeniem z połowy tercji Mihalik, "Pasy" grały w tym momencie z przewagą jednego gracza. Nie ustawał napór Cracovii, raz po raz kotłowało się pod bramką M. Elżbieciaka, któremu w 36 min w sukurs przyszedł słupek po mocnym strzale Dudasza.

Na trzecią tercję goście wyjechali z nadziejami na odrobienie strat, ale szybko, bo już w 53 sekundzie zostali skarceni. Strzelał Csorich, krążek trącił L. Laszkiewicz i ten wpadł do siatki. W 42 min na lodzie pojawiła się krew, w starciu mocno rozbił nos Cinalski. Na szczęście kontuzja okazała się niegroźna.

Przy stanie 3-0 krakowianie zwolnili tempo akcji, parę razy zagapili się w obronie, goście mieli trzy stuprocentowe sytuacje, ale świetnie spisywał się w bramce Marek Rączka. - Po raz pierwszy w tym sezonie zakończyłem mecz z czystym kontem bramkowym. Parę razy dopisała mi fortuna, ale w hokeju bramkarz musi mieć szczęście - mówił po meczu Rączka.

Okazje na kolejne gole miała też Cracovia, w 57 min L. Laszkiewicz swoją dobrą grę ukoronował trzecią bramką. Napastnik ten kolekcjonuje hat tricki, przed kilkunastoma dniami strzelił trzy gole GKS Tychy.

Po tej wygranej, wobec porażki Zagłębia z Podhalem, "Pasy" wróciły na 3. miejsce w tabeli. We wtorek dojdzie w Krakowie do pojedynku na szczycie, pod Wawel zjeżdża lider Podhale.

Źródło: Andrzej Stanowski - Dziennik Polski; Teraz Pasy! [1]

Trenerzy o meczu

Jaroslav Lehocky (trener Naprzodu)

Trzykrotnie wygraliśmy z Cracovią w tym sezonie, ale czwarty raz nam się nie udało. Trzeba pogratulować gospodarzom, bo zwyciężyli zasłużenie. Pierwsza tercja była najlepsza w naszym wykonaniu, potem już łapaliśmy niepotrzebne kary. Brakowało nam kilku graczy, którzy są kontuzjowani.

Rudolf Rohaczek (trener Cracovii)

To był dobry mecz. Rozstrzygnęła go druga tercja, a potem jeszcze trzecia bramka praktycznie już ustawiła losy. Zmieniliśmy trochę w obronie. To się zdarza. Każdy ma w swoich rękach swoje granie, a więc to co prezentuje. Możliwe, że w przyszłości będzie trzeba też pomieszać nieco w ataku, ale na razie jest dobrze.

Źródło: Cracovia.pl [2]