1912-06-23 Czarni Lwów - Cracovia 0:1: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 49: | Linia 49: | ||
[[Grafika: IKC 1912-06-27 foto 1.jpg|thumb|Relacja z meczu w ''Ilustrowanym Kuryerze Codziennym'' cz.1]] | [[Grafika: IKC 1912-06-27 foto 1.jpg|thumb|Relacja z meczu w ''Ilustrowanym Kuryerze Codziennym'' cz.1]] | ||
[[Grafika: IKC 1912-06-27 foto 2.jpg|thumb|Relacja z meczu w ''Ilustrowanym Kuryerze Codziennym'' cz.2]] | [[Grafika: IKC 1912-06-27 foto 2.jpg|thumb|Relacja z meczu w ''Ilustrowanym Kuryerze Codziennym'' cz.2]] | ||
Cracovia we Lwowie | |||
Rozegrany we Lwowie match âCracoviiâ z âCzarnymiâ przyniósł zwycięstwo âCracoviiâ 1 : 0 (0 : 0). âCracoviaâ grała słabiej niż zwykle. Bramkę strzelił p. Dobrzański. | |||
Od jednego z widzów matchu otrzymujemy trafne uwagi: W niedzielę byłem na matchu âCracoviiâ z âCzarnymiâ we Lwowie. Zdawało mi się faktycznie, że nie znajduję się między cywilizowanymi ludźmi, zajmującymi się lub też będącymi tylko zwolennikami sportu. Zaproszono do Lwowa klub krakowski i tu przyjmowano poszczególnych graczy takimi epitetami, jak nigdzie, rozdrażniano ich, wyśmiewając każde mniej udane kopnięcia, że faktycznie dziwić się należy, że âCracoviaâ w ogóle grać mogła. | |||
Źródło: ''Ilustrowany Kuryer Codzienny'' | Źródło: ''Ilustrowany Kuryer Codzienny'' | ||
[[Kategoria: 1912 mecze towarzyskie]] | [[Kategoria: 1912 mecze towarzyskie]] |
Wersja z 21:32, 27 lis 2008
czasem błędnie określany jako mecz zapasów kwalifikacyjnych o I klasę
|
mecz towarzyski Lwów, niedziela, 23 czerwca 1912
|
|
Sędzia: Daubek
|
Skład: Rogalski Fryc Traub I Traub II Singer Synowiec Dąbrowski I Luska Kałuża Dobrzański Prochowski Ustawienie: 2-3-5 |
Mecze tego dnia: | ||
1912-06-23 Cracovia II - San Przemyśl 7:1 |
Inny mecz tego dnia
Opis meczu
Czas
We Lwowie rozegrała "Cracovia" match z "Czarnymi", zwyciężając 1:0.
Źródło: Czas
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Cracovia we Lwowie
Rozegrany we Lwowie match âCracoviiâ z âCzarnymiâ przyniósł zwycięstwo âCracoviiâ 1 : 0 (0 : 0). âCracoviaâ grała słabiej niż zwykle. Bramkę strzelił p. Dobrzański.
Od jednego z widzów matchu otrzymujemy trafne uwagi: W niedzielę byłem na matchu âCracoviiâ z âCzarnymiâ we Lwowie. Zdawało mi się faktycznie, że nie znajduję się między cywilizowanymi ludźmi, zajmującymi się lub też będącymi tylko zwolennikami sportu. Zaproszono do Lwowa klub krakowski i tu przyjmowano poszczególnych graczy takimi epitetami, jak nigdzie, rozdrażniano ich, wyśmiewając każde mniej udane kopnięcia, że faktycznie dziwić się należy, że âCracoviaâ w ogóle grać mogła.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny