1938-10-02 Cracovia - Wisła Kraków 2:1: Różnice pomiędzy wersjami
m |
(Opis meczu - IKC) |
||
Linia 47: | Linia 47: | ||
| Link = | | Link = | ||
| Skan = [[Grafika:IKC 1938-10-04 foto 1.jpg|thumb|Relacja z meczu w ''Ilustrowanym Kuryerze Codziennym'']] | | Skan = [[Grafika:IKC 1938-10-04 foto 1.jpg|thumb|Relacja z meczu w ''Ilustrowanym Kuryerze Codziennym'']] | ||
| Tytul_artykulu = | | Tytul_artykulu = Cracovia zwycięża Wisłę 2:1 (0:0). | ||
| Autor = | | Autor = | ||
| Tresc = | | Tresc = | ||
'''Kraków,''' 3 października. | |||
Piękna pogoda i znana lokalna rywalizacja dwu czołowych klubów krakowskich sprawiła, iż na boisku Cracovii zgromadziło się '''około 9.000 widzów.''' „Derby” krakowskie miały wygląd może '''nieco odmienny''' w porównaniu do podobnych meczów w zeszłych latach, albowiem nie szło tym razem o jakąś wielką stawkę i wynik meczu nie decydował bezpośrednio o losach zainteresowanych klubów w tabeli, aczkolwiek białoczerwoni nie stracili jeszcze szans na mistrzostwo Polski. Stąd też i widownia '''nie była tym razem rozpalona „do białości”''' i większy '''spokój panował, niż dawniej.''' Walczono wprawdzie ostro o każdą piłkę, wkładano naogół dużo ambicji, ale nie oglądało się już tak zażartej walki, jak po inne lata. | |||
Zwycięstwo przypadło drużynie białoczerwonych, która pod koniec meczu '''lepiej wytrzymała tempo,''' aczkolwiek o dwu punktach Cracovii zadecydował '''raczej przypadek,''' którym było wyślizgnięcie się śliskiej piłki z rąk bramkarza Wisły. | |||
'''Naogół siły były równe,''' | |||
a przebieg meczu nie wskazywał na wyższość którejkolwiek z drużyn. Z zainteresowaniem wyczekiwano debjutu w Lidze nowych graczy Cracovii '''Młynarka i Bartyzela''' oraz b. bramkarza Podgórza '''Koczwary,''' który wystąpił tym razem we Wiśle. Debjutanci '''naogół spełnili oczekiwania swych zwolenników.''' Młynarek wypadł b. dobrze, a również '''Koczwara,''' poza jednym błędem już wyżej wspomnianym, dopisał. Najmniej może zadowolił '''Bartyzel,''' ale to był też jego pierwszy poważniejszy występ. | |||
Do meczu wystąpiły drużyny w nast. składach: Cracovia - Radwański, Lasota, Pająk, Góra, Grünberg, Majeran, Skalski, Młynarek, Bartyzel, Szeliga i Zembaczyński. Brakowało zatem kontuzjowanego '''Korbasa''' na środku napadu. Wisła: Koczwara, Szumilas, Sitko, Kotlarczyk, Gierczyński, Filek I, Habowski, Gracz, Filek II, Artur i Łyko. | |||
Początkowo gra jest nerwowa, zawodnicy starają się pozbyć jak najprędzej piłki i stąd też wkraczają często obrońcy; przypada im zresztą łatwa rola odkopywania dalekich piłek, niemierzonych dokładnie przez napastników. | |||
Zwolna gra staje się coraz bardziej interesująca, gdy obie linje napadu zdobywają się chwilami na dobre kombinacje. O ile jednak atak Cracovii, skutkiem słabszego zgrania się gubi się w sytuacjach podbramkowych, to czerwoni '''są groźniejsi.''' Oni też mają dwie '''doskonałe okazje na zdobycie bramki,''' z których jedna, stracona przez '''Artura,''' była - wydawało się - stuprocentową. Cracovia nie miała w tym okresie podobnych sytuacyj, a w groźnych momentach interwenjował parokrotnie z powodzeniem Koczwara. | |||
Po pauzie Szeliga przeszedł chwilowo na środek napadu, zaś Bartyzel na pozycję łącznika. Zmiana ta chwilowo wychodzi na korzyść, bo już w 5 min. po pięknej centrze '''Zembaczyńskiego,''' którego nie potrafił już dogonić Kotlarczyk, '''Szeliga w pełnym biegu strzela''' | |||
'''pierwszego goala dla Cracovii.''' | |||
Wyrównanie nie dało długo na siebie czekać, albowiem już w trzy minuty później Artur, wykorzystuje błąd Lasoty i podaje pędzącemu na bramkę '''Graczowi, który obok wybiegającego Radwańskiego skierowuje pikę do siatki przeciwnika.''' Stan meczu 1:1. Od tej pory inicjatywa należy raczej do Wisły, ale trwa do 21 min. do chwili, kiedy spadła ulewa. | |||
'''Był to moment zwrotny''' | |||
i korzystny dla Cracovii, która '''lepiej dostosowała się do terenu''' i zaczęła pod koniec energicznie atakować, uzyskując w tym okresie przewagę. Bramkarz Koczwara ma teraz dużo pracy i musi nieraz wkraczać w pole, przyczem broni dobrym wybiegiem, po strzale Zembaczyńskiego. Parokrotnie wybija piłkę ręką ponad poprzeczkę, ale przy śliskich piłkach zdradza niepewność, spowodowaną zbyt krótkim treningiem. | |||
W 31 min. | |||
'''następuje decyzja,''' | |||
gdy po centrze Młynarka '''Koczwara''' wypuszcza piłkę z rąk, '''a nadbiegający Zembaczyński dobija ją do siatki. 2:1 dla Cracovii.''' Wynik ten nie ulega zmianie, chociaż obie stony mają sposobność podwyższenia wyniku. Niezaradna gra napadu Wisły w końcowych momentach nie dozwoliła na wyrównanie. | |||
Na wyróżnienie zasługują z obu drużyn linje pomocy, w których doskonale wypadli '''Gierczyński, Grünberg, Góra i Filek I.''' Obrony dość dobry, przyczem najlepszy '''Pająk,''' przed którym napastnicy Wisły mieli zbytni respekt. Bramkarzom niewiele można zarzucić. Natomiast linje obu ataków naogół '''nie dopisały.''' W Cracovii '''najlepszym był Młynarek,''' reszta na średnim poziomie, zaś '''Bartyzel''' ustępował znacznie innym. W Wiśle najsłabszym graczem bezsprzecznie był '''Artur,''' który poza paroma nieudałemi zresztą „wózkami” niczego nie pokazał. Reszta napastników nie osiągnęła też swojej normalnej formy. | |||
Sędziował p. '''Sawaryn,''' który wyszedł obronną ręką z tego trudnego i odpowiedzialnego zadania. | |||
}} | }} |
Wersja z 13:40, 8 kwi 2014
|
Liga , 15 kolejka stadion Cracovii, niedziela, 2 października 1938, 15:00
(1:0)
|
|
Skład: A. Radwański Lasota Pająk Góra Grünberg K. Majeran Z. Skalski Młynarek Bartyzel Szeliga Zembaczyński Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Roman Sawaryn ze Lwowa
|
Skład: Koczwara Szumilas Sitko Józef Kotlarczyk Gierczyński M. Filek Habowski Gracz W. Filek A. Woźniak Antoni Łyko Ustawienie: 2-3-5 |
Mecze tego dnia: | ||
1938-10-02 Cracovia - Wisła Kraków 2:1 |
Zapowiedź meczu
- Pierwsza zapowiedź meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym
- Druga zapowiedź meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym
Opis meczu
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Piękna pogoda i znana lokalna rywalizacja dwu czołowych klubów krakowskich sprawiła, iż na boisku Cracovii zgromadziło się około 9.000 widzów. „Derby” krakowskie miały wygląd może nieco odmienny w porównaniu do podobnych meczów w zeszłych latach, albowiem nie szło tym razem o jakąś wielką stawkę i wynik meczu nie decydował bezpośrednio o losach zainteresowanych klubów w tabeli, aczkolwiek białoczerwoni nie stracili jeszcze szans na mistrzostwo Polski. Stąd też i widownia nie była tym razem rozpalona „do białości” i większy spokój panował, niż dawniej. Walczono wprawdzie ostro o każdą piłkę, wkładano naogół dużo ambicji, ale nie oglądało się już tak zażartej walki, jak po inne lata.
Zwycięstwo przypadło drużynie białoczerwonych, która pod koniec meczu lepiej wytrzymała tempo, aczkolwiek o dwu punktach Cracovii zadecydował raczej przypadek, którym było wyślizgnięcie się śliskiej piłki z rąk bramkarza Wisły.
Naogół siły były równe,
a przebieg meczu nie wskazywał na wyższość którejkolwiek z drużyn. Z zainteresowaniem wyczekiwano debjutu w Lidze nowych graczy Cracovii Młynarka i Bartyzela oraz b. bramkarza Podgórza Koczwary, który wystąpił tym razem we Wiśle. Debjutanci naogół spełnili oczekiwania swych zwolenników. Młynarek wypadł b. dobrze, a również Koczwara, poza jednym błędem już wyżej wspomnianym, dopisał. Najmniej może zadowolił Bartyzel, ale to był też jego pierwszy poważniejszy występ.
Do meczu wystąpiły drużyny w nast. składach: Cracovia - Radwański, Lasota, Pająk, Góra, Grünberg, Majeran, Skalski, Młynarek, Bartyzel, Szeliga i Zembaczyński. Brakowało zatem kontuzjowanego Korbasa na środku napadu. Wisła: Koczwara, Szumilas, Sitko, Kotlarczyk, Gierczyński, Filek I, Habowski, Gracz, Filek II, Artur i Łyko.
Początkowo gra jest nerwowa, zawodnicy starają się pozbyć jak najprędzej piłki i stąd też wkraczają często obrońcy; przypada im zresztą łatwa rola odkopywania dalekich piłek, niemierzonych dokładnie przez napastników.
Zwolna gra staje się coraz bardziej interesująca, gdy obie linje napadu zdobywają się chwilami na dobre kombinacje. O ile jednak atak Cracovii, skutkiem słabszego zgrania się gubi się w sytuacjach podbramkowych, to czerwoni są groźniejsi. Oni też mają dwie doskonałe okazje na zdobycie bramki, z których jedna, stracona przez Artura, była - wydawało się - stuprocentową. Cracovia nie miała w tym okresie podobnych sytuacyj, a w groźnych momentach interwenjował parokrotnie z powodzeniem Koczwara.
Po pauzie Szeliga przeszedł chwilowo na środek napadu, zaś Bartyzel na pozycję łącznika. Zmiana ta chwilowo wychodzi na korzyść, bo już w 5 min. po pięknej centrze Zembaczyńskiego, którego nie potrafił już dogonić Kotlarczyk, Szeliga w pełnym biegu strzela
pierwszego goala dla Cracovii.
Wyrównanie nie dało długo na siebie czekać, albowiem już w trzy minuty później Artur, wykorzystuje błąd Lasoty i podaje pędzącemu na bramkę Graczowi, który obok wybiegającego Radwańskiego skierowuje pikę do siatki przeciwnika. Stan meczu 1:1. Od tej pory inicjatywa należy raczej do Wisły, ale trwa do 21 min. do chwili, kiedy spadła ulewa.
Był to moment zwrotny
i korzystny dla Cracovii, która lepiej dostosowała się do terenu i zaczęła pod koniec energicznie atakować, uzyskując w tym okresie przewagę. Bramkarz Koczwara ma teraz dużo pracy i musi nieraz wkraczać w pole, przyczem broni dobrym wybiegiem, po strzale Zembaczyńskiego. Parokrotnie wybija piłkę ręką ponad poprzeczkę, ale przy śliskich piłkach zdradza niepewność, spowodowaną zbyt krótkim treningiem.
W 31 min.
następuje decyzja,
gdy po centrze Młynarka Koczwara wypuszcza piłkę z rąk, a nadbiegający Zembaczyński dobija ją do siatki. 2:1 dla Cracovii. Wynik ten nie ulega zmianie, chociaż obie stony mają sposobność podwyższenia wyniku. Niezaradna gra napadu Wisły w końcowych momentach nie dozwoliła na wyrównanie.
Na wyróżnienie zasługują z obu drużyn linje pomocy, w których doskonale wypadli Gierczyński, Grünberg, Góra i Filek I. Obrony dość dobry, przyczem najlepszy Pająk, przed którym napastnicy Wisły mieli zbytni respekt. Bramkarzom niewiele można zarzucić. Natomiast linje obu ataków naogół nie dopisały. W Cracovii najlepszym był Młynarek, reszta na średnim poziomie, zaś Bartyzel ustępował znacznie innym. W Wiśle najsłabszym graczem bezsprzecznie był Artur, który poza paroma nieudałemi zresztą „wózkami” niczego nie pokazał. Reszta napastników nie osiągnęła też swojej normalnej formy.
Sędziował p. Sawaryn, który wyszedł obronną ręką z tego trudnego i odpowiedzialnego zadania.
Przegląd Sportowy
1938-01-30 Cracovia - Cracovia II 4:3 1938-02-02 Cracovia - Cracovia II 2:5 1938-02-06 Cracovia - Zwierzyniecki Kraków 7:1 1938-02-13 Cracovia - Krowodrza Kraków 9:1 1938-02-20 Cracovia - ZS Chełmek 4:3 Plik:Błyskawica Rybnik herb.png 1938-02-27 Cracovia - Błyskawica Rybnik 7:1 1938-03-06 Cracovia - Pogoń Katowice 5:0 1938-03-13 Cracovia - KS Chorzów 5:1 1938-03-20 Cracovia - Dąb Katowice 3:1 1938-03-27 Cracovia - Śląsk Świętochłowice 1:4 1938-04-03 Liga PZPN - Liga okręgowa 2:0 1938-04-10 Pogoń Lwów - Cracovia 2:1 1938-04-17 Cracovia - Kispesti Budapeszt 2:2 1938-04-24 Cracovia - Warta Poznań 5:2 1938-05-01 Wisła Kraków - Cracovia 2:2 1938-05-08 Cracovia - Śmigły Wilno 3:0 1938-05-15 AKS Chorzów - Cracovia 5:1 1938-05-26 Cracovia - Polonia Warszawa 3:2 1938-05-29 Cracovia - Ikar Kraków 4:3 1938-06-02 Cracovia - Bocskay Debreczyn 1:1 1938-06-05 Rewera Stanisławów - Cracovia 5:4 1938-06-05 Stanisławowski OZPN - Cracovia 2:1 1938-06-12 ŁKS Łódź - Cracovia 0:1 1938-06-19 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 4:0 1938-06-26 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 3:2 1938-07-03 Cracovia - Warszawianka Warszawa 1:3 1938-07-27 Fablok Chrzanów - Cracovia 6:1 1938-07-30 Makkabi Kraków - Cracovia 0:3 1938-08-14 Hasmonea Lwów - Cracovia 1:5 1938-08-15 Junak Drohobycz - Cracovia 3:4 1938-08-21 Cracovia - ŁKS Łódź 6:2 1938-08-28 Polonia Warszawa - Cracovia 2:2 1938-09-04 Cracovia - AKS Chorzów 4:2 1938-09-11 Śmigły Wilno - Cracovia 1:3 1938-09-24 Kielce - Cracovia 3:6 1938-10-02 Cracovia - Wisła Kraków 2:1 1938-10-09 Warszawianka Warszawa - Cracovia 2:0 1938-10-16 Cracovia - Pogoń Lwów 2:3 1938-10-23 Cracovia - Fablok Chrzanów 6:1 1938-10-30 Warta Poznań - Cracovia 7:1 1938-11-01 Cracovia - Polonia Warszawa 0:2 1938-11-06 Cracovia - Garbarnia Kraków 3:2 1938-11-20 Warta Zawiercie - Cracovia 1:2