1982-10-31 Pogoń Szczecin - Cracovia 4:0: Różnice pomiędzy wersjami
m |
Benedictus (Dyskusja | edycje) |
||
Linia 30: | Linia 30: | ||
| kartki_zolte_gosc = | | kartki_zolte_gosc = | ||
| kartki_czerwone_gosc = | | kartki_czerwone_gosc = | ||
| trener_gospodarz = | | trener_gospodarz = Eugeniusz Ksol | ||
| trener_gosc = [[Henryk Stroniarz]] | | trener_gosc = [[Henryk Stroniarz]] | ||
| ustawienie_gospodarz = | | ustawienie_gospodarz = | ||
Linia 39: | Linia 39: | ||
===Opis meczu=== | ===Opis meczu=== | ||
Niedługo trwała radość beniaminka po niespodziewanym [[1982-10-24 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:0|zwycięstwie]] nad liderem tabeli | Niedługo trwała radość beniaminka po niespodziewanym [[1982-10-24 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:0|zwycięstwie]] nad liderem tabeli – [[Śląsk Wrocław|wrocławskim Śląskiem]]. W sobotę „Pasiaki" doznały dotkliwej porażki od „jedenastki” portowców. Tak wysokie zwycięstwo było zaskoczeniem nie tylko dla szczecińskich kibiców. Prawie przez całą pierwszą połowę meczu wszystko rozgrywało się zgodnie z planem krakowian. Pogoń miała przewagę, ale nie potrafiła jej odzwierciedlić zdobyciem gola. Zanosiło się więc na kolejny... piąty remis w Szczecinie. Sytuacja uległa zmianie w 43 min. kiedy to grający 500 mecz w zespole Pogoni – Zbigniew Kozłowski, zdobył bramkę z rzutu wolnego. Jeszcze przed przerwą portowcy mogli prowadzić 2-0, ale Podsiadło zdążył wybić piłkę z linii bramkowej po strzale Stelmasiaka. | ||
Po zmianie stron w dalszym ciągu trwał napór gospodarzy. Ich akcje miały szanse powodzenia gdyż... Cracovia | Po zmianie stron w dalszym ciągu trwał napór gospodarzy. Ich akcje miały szanse powodzenia gdyż... Cracovia – myśląc o wyrównaniu – rozluźniła nieco swe szyki obronne. Losy spotkania rozstrzygnęły się w ciągu 5 minut; portowcy zdobyli dwa gole i to z podobnych akcji, po szybkim rajdzie prawą stroną zakończonym precyzyjnym dośrodkowaniem. W pierwszym przypadku udanie zakończył ją Stelmasiak, a w drugim Woronko ładną „główką”.<BR> | ||
Po tak znacznym zastrzyku bramkowym Pogoń nie zamierzała | Po tak znacznym zastrzyku bramkowym Pogoń nie zamierzała „spasować” i w dalszym ciągu posiadała inicjatywę. Co prawda krakowianie próbowali zmniejszyć rozmiary porażki, ale robili to w sposób mało urozmaicony i nic dziwnego, że wysiłki nie przyniosły im spodziewanego efektu. Natomiast najlepszy piłkarz tego meczu Stelmasiak, zademonstrował walory strzelca wyborowego, zmuszając do kapitulacji bramkarza gości strzałem z 23 metrów. W sumie Pogoń odniosła zasłużone zwycięstwo, choć nie zademonstrowała tak wysokiej formy jak w spotkaniach z [[Ruch Chorzów|Ruchem]] czy Śląskiem. Cracovia była jednym z najsłabszych zespołów jakie tej jesieni oglądaliśmy w Szczecinie. | ||
Źródło: ''Tempo'' | Źródło: ''Tempo'' | ||
[[Kategoria: 1982/83 I liga]] | [[Kategoria: 1982/83 I liga]] |
Wersja z 21:56, 31 gru 2008
|
I liga , 12 kolejka Szczecin, niedziela, 31 października 1982
(1:0)
|
|
Skład: Szczech Stańczak Kozłowski Sokołowski Czepan Ostrowski Kensy Woronko (84' Urbanowicz) Biernat (71' Włoch) Krupa Stelmasiak |
Sędzia: Henryk Klocek z Gdańska
|
Skład: Koczwara Surowiec Dybczak Turecki Marek Podsiadło Konieczny (46' Piskorz) Stokłosa Karaś (66' Kuć) Gacek Błachno Tobollik |
Mecze tego dnia: | ||
1982-10-31 Cracovia II - Zwierzyniecki Kraków 0:0 |
Opis meczu
Niedługo trwała radość beniaminka po niespodziewanym zwycięstwie nad liderem tabeli – wrocławskim Śląskiem. W sobotę „Pasiaki" doznały dotkliwej porażki od „jedenastki” portowców. Tak wysokie zwycięstwo było zaskoczeniem nie tylko dla szczecińskich kibiców. Prawie przez całą pierwszą połowę meczu wszystko rozgrywało się zgodnie z planem krakowian. Pogoń miała przewagę, ale nie potrafiła jej odzwierciedlić zdobyciem gola. Zanosiło się więc na kolejny... piąty remis w Szczecinie. Sytuacja uległa zmianie w 43 min. kiedy to grający 500 mecz w zespole Pogoni – Zbigniew Kozłowski, zdobył bramkę z rzutu wolnego. Jeszcze przed przerwą portowcy mogli prowadzić 2-0, ale Podsiadło zdążył wybić piłkę z linii bramkowej po strzale Stelmasiaka.
Po zmianie stron w dalszym ciągu trwał napór gospodarzy. Ich akcje miały szanse powodzenia gdyż... Cracovia – myśląc o wyrównaniu – rozluźniła nieco swe szyki obronne. Losy spotkania rozstrzygnęły się w ciągu 5 minut; portowcy zdobyli dwa gole i to z podobnych akcji, po szybkim rajdzie prawą stroną zakończonym precyzyjnym dośrodkowaniem. W pierwszym przypadku udanie zakończył ją Stelmasiak, a w drugim Woronko ładną „główką”.
Po tak znacznym zastrzyku bramkowym Pogoń nie zamierzała „spasować” i w dalszym ciągu posiadała inicjatywę. Co prawda krakowianie próbowali zmniejszyć rozmiary porażki, ale robili to w sposób mało urozmaicony i nic dziwnego, że wysiłki nie przyniosły im spodziewanego efektu. Natomiast najlepszy piłkarz tego meczu Stelmasiak, zademonstrował walory strzelca wyborowego, zmuszając do kapitulacji bramkarza gości strzałem z 23 metrów. W sumie Pogoń odniosła zasłużone zwycięstwo, choć nie zademonstrowała tak wysokiej formy jak w spotkaniach z Ruchem czy Śląskiem. Cracovia była jednym z najsłabszych zespołów jakie tej jesieni oglądaliśmy w Szczecinie.
Źródło: Tempo