1986-09-13 Cracovia - Unia Nowa Sarzyna 2:0: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 37: Linia 37:
|                        sklad_gosc =  
|                        sklad_gosc =  
}}
}}
===Zapowiedź meczu===
* [[:Plik:Gazeta Krakowska 1986-09-13 214 2.png|Zapowiedź meczu w dzienniku ''Gazeta Krakowska'']]




Linia 76: Linia 78:


}}
}}
* [[:Plik:Gazeta Krakowska 1986-09-15 215.png|Wynik meczu w dzienniku ''Gazeta Krakowska'']]


{{mecze z sezonu|1986/87|Cracovia|III liga grupa VIII}}
{{mecze z sezonu|1986/87|Cracovia|III liga grupa VIII}}
[[Kategoria:1986/87 III liga grupa VIII]]
[[Kategoria:1986/87 III liga grupa VIII]]

Wersja z 12:42, 6 mar 2022


Herb_Cracovia


pilka_ico
III liga grupa VIII , 6 kolejka
Kraków, stadion Cracovii, sobota, 13 września 1986, 16:00

Cracovia - Unia Nowa Sarzyna

2
:
0

(0:0)



Herb_Unia Nowa Sarzyna


Skład:
Holocher
Zawadziński
Baliga
Wójtowicz
Krawczyk
Owca
Bargieł
Cisowski (78' Jelonek)
Orzeł
Graba
Kasperek

Sędzia: Jan Sądowicz z Tarnowa

bramki Bramki
Krawczyk (57' z wolnego)
Krawczyk (86' z wolnego)
1:0
2:0
zolte_kartki Żółte kartki
Baran
Sroka


Zapowiedź meczu


Opis meczu

Echo Krakowa

Artykuł w Echu Krakowa
Tabela i wyniki po 6 kolejce
Zespół gospodarzy był w sobotnim meczu lepszy pod każdym względem. I gdyby napastnicy „pasiaków” wykorzystali choć część doskonałych sytuacji strzeleckich, Cracovia nie tylko odniosłaby efektowne zwycięstwo, ale jednocześnie wzbogaciłaby się o dodatkowy punkt, przyznawany za wygraną różnicą trzech bramek.
Niewiele jednak brakowało, by prowadzenie w pierwszej części spotkania objęli goście. Baliga sfaulował bowiem zawodnika Unii Srokę na polu karnym i sędzia bez wahania wskazał na ,,jedenastkę". Tej znakomitej okazji w 41 min. nie wykorzystał Bajda. Trafił w słupek.
Źródło: Echo Krakowa nr 179 z 15 września 1986


Dziennik Polski

Dwukrotnie Bargieł z Krawczykiem w identyczny sposób rozegrali rzuty wolne i tyleż razy bramkarz beniaminka Kręcidło wyjmował piłkę z siatki. A więc rzuty wolne (odpowiednio wykonane) to potęga! Było też więcej ciekawych momentów; w ogóle spotkanie sobotnie mogło się podobać. Szczególnie w drugiej jego połowie emocji nie brakowało. Przede wszystkim za sprawą gospodarzy, którzy mogli imponować ruchliwością i chęcią do gry. Nie zawsze starczało umiejętności - szczególnie skuteczność "Pasów" pozostawiała wiele do życzenia.
Źródło: Dziennik Polski