2004-04-18 Cracovia - Jagiellonia Białystok 1:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Wojciech Stawowy
pilka_ico
II liga , 23 kolejka
Kraków, niedziela, 18 kwietnia 2004

Cracovia - Jagiellonia Białystok

1
:
0

(1:0)



Herb_Jagiellonia Białystok


Skład:
Olszewski
Radwański
Węgrzyn
Skrzyński
Baster
Dudziński
Giza
Baran (71' Przytuła)
Nowak (46' Makuch)
Wróbel (75' Drumlak)
Bania

Sędzia: A. Kajzer z Rzeszowa
Widzów: 6 000

bramki Bramki
Bania (14' k.) 1:0
zolte_kartki Żółte kartki
Baran Zalewski
Kośmicki
Skład:
Załuska
Kulig
Kośmicki
Zalewski
Warakomski (68' Speichler)
Dzienis
Chańko
Łatka
Danielewicz (63' Strzeliński)
Kobeszko (78' Tyczkowski)
Reginis
Mecze tego dnia:

2004-04-18 Cracovia - Jagiellonia Białystok 1:0
2004-04-18 Cracovia II - MKS Trzebinia-Siersza 1:0



Opis meczu

Po ostatniej wpadce w Gdyni Cracovia na tyle skomplikowała sobie sytuację, że już nie ma marginesu błędu. Dlatego też to spotkanie musiała koniecznie wygrać. Teoretycznie Jagiellonia nie powinna sprawiać większych kłopotów, wszak to drużyna, której ani awans ani spadek nie grozi. Poza tym na wyjazdach ten zespół w ogóle sobie nie radzi - dotychczas tylko trzy remisy, reszta spotkań - porażki.
Cracovia wygrała, więc niby potwierdziły się teoretyczne rozważania. Ale co by było, gdyby nie gol z karnego? Na to nikt nie odpowie, bowiem Cracovia marnowała pozycje strzeleckie, oj marnowała. Siła ofensywna gospodarzy zmalała, bowiem ze względu na żółte kartki nie mógł wystąpić Marcin Bojarski. Doszedł do gry Paweł Nowak, ale po przerwie nie czuł się jeszcze dobrze i po pierwszej połowie trener Wojciech Stawowy ściągnął go z boiska.
Wrócił do bloku defensywnego Kazimierz Węgrzyn, ale to nie miało przełożenia na poczynania ofensywne gospodarzy. W ataku znów znalazło się miejsce dla Stanisława Wróbla. Ten zawodnik gra jednak bez szczęścia. Wczoraj miał dwie okazje strzeleckie i znów nie zdobył gola - raz gości od utraty gola uratowała poprzeczka, a raz Kulig, gdy napastnik Cracovii ograł już bramkarza i strzelał do pustej (tak się przynajmniej wydawało) bramki.
Jednak najwięcej mieszanych uczuć po tym meczu może mieć Piotr Bania. Najlepszy strzelec II ligi powiększył bramkowe konto, zdobywając gola z rzutu karnego, ale w kilku sytuacjach zawiódł. Szczególnie w drugiej połowie - strzelał bowiem za lekko i w bramkarza. Kibice więc pomstowali, ale niestety niektórzy czynili to w mało wybredny sposób - takie szkalowanie piłkarza jest czymś nagannym.
Jagiellonia nie stwarzała wielkiego zagrożenia pod bramką gospodarzy, a zwłaszcza w ostatnich 3 minutach, gdy Cracovia zyskała znaczną przewagę, ale ze skutecznością była na bakier. Wyręczyć napastników mógł Kulig, ale wyraźnie dopisywało mu szczęście - raz bowiem, o czym była już mowa zastąpił udanie bramkarza, a tuż przed końcem trafił w golkipera z bliska! Wiele ożywienia wniósł Marcin Makuch - grał na prawej stronie pomocy. Zadebiutował Paweł Drumlak. Występował zbyt krótko, by można go było obiektywnie ocenić, ale o mało co nie zaliczył asysty przy golu, znakomicie podając z rzutu rożnego do Węgrzyna. Dobrze, że trenerowi Stawowemu przybył kolejny środkowy pomocnik, bowiem akurat środek pola nie grał w tym meczu dobrze.

Źródło: Gazeta Krakowska

Linki zewnętrzne