2004-08-21 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 2:3: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
 
Linia 1: Linia 1:
<center>'''3 kolejka 21 VIII 2004'''<br>
'''Cracovia - Odra Wodzisław 2-3'''</center><br><br>
Bramki: [[Piotr Giza|Giza]] (15), [[Arkadiusz Baran|Baran]] (49) - Szewczuk (45, 59), Rocki (56)<BR>
Sędziował Mariusz Podgórski z Wrocławia. Żółte kartki: [[Marek Baster|Baster]] - Rocki, Zganiacz, Muszalik, Szary, Pawełek.<BR>
Widzów 7000.<BR>
'''Cracovia''': [[Sławomir Olszewski|Olszewski]], [[Krzysztof Radwański|Radwański]], [[Łukasz Skrzyński|Skrzyński]], [[Kazimierz Węgrzyn|Węgrzyn]], [[Marek Baster|Baster]] (67 [[Witold Wawrzyczek|Wawrzyczek]]), [[Arkadiusz Baran|Baran]], [[Piotr Giza|Giza]], [[Krzysztof Przytuła|Przytuła]] (59 [[Paweł Nowak|Nowak]]), [[Paweł Drumlak|Drumlak]], [[Marcin Bojarski|Bojarski]], [[Piotr Bania|Bania]] (78 [[Łukasz Szczoczarz|Szczoczarz]]).<BR>
'''Odra Wodzisław''': Mariusz Pawełek, Marcin Krysiński, Sławomir Szary, Marcin Bednarek, Wojciech Myszor, Wojciech Grzyb, Marcin Malinowski, Mariusz Zganiacz (76 Muszalik), Piotr Rocki (84 Nosal), Marek Kubisz (58 Masłowski), Tomasz Szewczuk.<BR><BR>
Gospodarze nie byli zespołem gorszym od gości, ale o ich porażce zadecydowały fatalne błędy obrońców. Przed meczem było uroczyście i podniośle. Na boisku wylądowali spadochroniarze z flagami Cracovii, a tuż przed spotkaniem odegrano Hejnał Mariacki. Tak witano piłkarzy Cracovii po 20 latach nieobecności w ekstraklasie. Po meczu nastroje wśród kibiców Cracovii były jednak znacznie gorsze.
Gospodarze nie byli zespołem gorszym od gości, ale o ich porażce zadecydowały fatalne błędy obrońców. Przed meczem było uroczyście i podniośle. Na boisku wylądowali spadochroniarze z flagami Cracovii, a tuż przed spotkaniem odegrano Hejnał Mariacki. Tak witano piłkarzy Cracovii po 20 latach nieobecności w ekstraklasie. Po meczu nastroje wśród kibiców Cracovii były jednak znacznie gorsze.



Wersja z 21:07, 10 maj 2006

3 kolejka 21 VIII 2004
Cracovia - Odra Wodzisław 2-3



Bramki: Giza (15), Baran (49) - Szewczuk (45, 59), Rocki (56)
Sędziował Mariusz Podgórski z Wrocławia. Żółte kartki: Baster - Rocki, Zganiacz, Muszalik, Szary, Pawełek.
Widzów 7000.
Cracovia: Olszewski, Radwański, Skrzyński, Węgrzyn, Baster (67 Wawrzyczek), Baran, Giza, Przytuła (59 Nowak), Drumlak, Bojarski, Bania (78 Szczoczarz).
Odra Wodzisław: Mariusz Pawełek, Marcin Krysiński, Sławomir Szary, Marcin Bednarek, Wojciech Myszor, Wojciech Grzyb, Marcin Malinowski, Mariusz Zganiacz (76 Muszalik), Piotr Rocki (84 Nosal), Marek Kubisz (58 Masłowski), Tomasz Szewczuk.

Gospodarze nie byli zespołem gorszym od gości, ale o ich porażce zadecydowały fatalne błędy obrońców. Przed meczem było uroczyście i podniośle. Na boisku wylądowali spadochroniarze z flagami Cracovii, a tuż przed spotkaniem odegrano Hejnał Mariacki. Tak witano piłkarzy Cracovii po 20 latach nieobecności w ekstraklasie. Po meczu nastroje wśród kibiców Cracovii były jednak znacznie gorsze.

"Pasy" od pierwszych minut zdobyły przewagę w polu, ale nie mogli sobie wypracować dobrej pozycji strzeleckiej. Dopiero w 15. minucie gospodarze oddali pierwszy celny strzał. Piotr Giza otrzymał podanie od Pawła Drumlaka i z 20 metrów silnie strzelił w dolny prawy róg bramki Odry. Mariusz Pawełek nie sięgnął piłki i Cracovia objęła prowadzenie.

Odra próbowała kontratakować, ale jej akcje ofensywne rozbijały się o blok defensywny gospodarzy. Natomiast Cracovia przeprowadzała składne i pomysłowe akcje, jednak rzadko kończyły się one strzałami.

Dobrą pozycję do podwyższenia wyniku zmarnował w 32. minucie Krzysztof Przytuła, który z 12 metrów posłał piłkę nad poprzeczką. Pod koniec pierwszej połowy Cracovia zwolniła tempo, a Odra śmielej zaatakowała. W 45. minucie po rzucie rożnym Tomasz Szewczuk głową posłał piłkę do siatki i wyrównał na 1:1.

Tuż po przerwie Cracovia zdobyła prowadzenie. W 49. minucie po rzucie rożnym wykonywanym przez Marcina Bojarskiego, gola zdobył Arkadiusz Baran. Ale gospodarze krótko cieszyli się prowadzeniem. W 56. minucie Wojciech Grzyb uciekł na prawej stronie boiska obrońcy Markowi Basterowi, zacentrował, a Piotr Rocki z czterech metrów posłał piłkę do siatki. Cztery minuty później sytuacja się powtórzyła. Znów Grzyb ograł Bastera. Wyłożył piłkę tym razem Tomaszowi Szewczukowi, a ten głową precyzyjnym strzałem zdobył prowadzenie dla Odry.

Przez ostatnie pół godziny meczu Cracovia atakowała bez przerwy, ale grała nieskutecznie. Gospodarze nie wykorzystali kilku dobrych sytuacji podbramkowych. Natomiast bliżsi zdobycia gola byli jednak goście. W 73. minucie Grzyb nie trafił do pustej bramki, z której wybiegł bramkarz Olszewski, a w 90. minucie Marcin Malinowski przegrał pojedynek sam na sam ze Sławomirem Olszewskim.

trener Cracovii, Wojciech Stawowy: "Przegraliśmy ten mecz na własne życzenie. Dwukrotnie prowadziliśmy, kontrolując grę, ale błędy w obronie sprawiły, że przegraliśmy na inaugurację. Za porażkę winię nie tylko obrońców, ale także innych zawodników, którzy nie wywiązywali się z zadań defensywnych. Nie będę wykonywał nerwowych ruchów w składzie zespołu. Musimy jednak popracować nad grą w obronie, bo jak wykazały pierwsze mecze w tym sezonie jest to nasza pięta achillesowa".

trener Odry, Ryszard Wieczorek: "Żałuję, że popsułem inaugurację w Krakowie, ale taka jest piłka nożna. Chcieliśmy wygrać ten mecz. Była silna presja na całą drużynę po słabym początku rozgrywek ligowych, by wreszcie zdobyła punkty. Jestem zadowolony, zwłaszcza z postawy bramkarza Mariusza Pawełka, który był naszym mocnym punktem. Także inni zawodnicy stanęli na wysokości zadania i utrzymali zwycięski wynik do końca".