2006-11-26 Cracovia - Podhale Nowy Targ 3:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

ComArch Cracovia - Wojas Podhale Nowy Targ 3:2 (1:2, 1:0, 1:0)
Bramki zdobyli: 1:0 L.Laszkiewicz (2), 1:1 Dawid Słowakiewicz (9), 1:2 Marian Kacir (19), 2:2 L.Laszkiewicz (37), 3:2 L.Laszkiewicz (56).

W barwach Cracovii wystąpili: Radziszewski - Csorich, Piekarski, Hartmann, Pasiut, L.Laszkiewicz - Gil, Galant, Pinc, Słaboń, Podlipni - Landowski, Wajda, Jastrzębski, Prokop, D.Laszkiewicz, Urban, Witowski, Cieślak.

W barwach Podhala wystąpili: Lemanowicz - Jakes, Sroka, Kacirz, Voznik, Różański - Dudka, Burzil, Radwański, M. Piotrowski, Łyszczarczyk - B. Piotrowski, Łabuz, Biela, Zapała, Malasiński - Wilczek, Zamojski, Iskrzycki, Słowakiewicz, Malinowski.


Prasa

PLH: ComArch/Cracovia - Wojas/Podhale 3:2 - Gazeta Wyborcza 07.01.2007

W meczu "Pasów" z "Szarotkami" było wszystko, co dobre w hokeju: szybkość, strzały, parady bramkarzy i napięcie. - To skandal, że nie ma publiczności - narzekał katowicki dziennikarz telewizyjny Janusz Tychy.
Faworytem spotkania była Cracovia. - Chcemy koniecznie wygrać - mówił przed meczem Mieczysław Nahuńko, drugi trener "Pasów". Jego podopieczni potrzebowali tylko 63 sekund, by objąć prowadzenie. Leszek Laszkiewicz wykorzystał przewagę i strzałem z bliska pokonał bramkarza Podhala Dawida Lemanowicza. Później przeważali nowotarżanie i po podaniu Mateusza Iskrzyckiego wyrównał Dawid Słowakiewicz. Bardzo dobrze w bramce Cracovii grał Rafał Radziszewski. W dobrym stylu bronił strzały Krzysztofa Zapały, Jarosława Różańskiego i Mariana Kacirza. Jednak tuż przed końcem pierwszej tercji popełnił błąd: wybił krążek przed siebie, a tam czyhał Kacirz i skierował go do bramki.

W drugiej tercji na uwagę zasługuje tylko kuriozalna bramka zdobyta przez Leszka Laszkiewicza: bramkarz Lemanowicz miał krążek w rękawicy i wprowadził go do gry, rzucając przed siebie, wtedy zza bramki wyjechał "Laszka", przechwycił gumę i wrzucił do bramki. Także on zdobył decydującego gola w końcu trzeciej tercji.

Końcówka była bardzo nerwowa. Obaj trenerzy brali czas. W ostatnich sekundach "Szarotki" domagały się uznania bramki po strzale Zapały. - Któryś z zawodników Cracovii ręką zgarnął krążek, który już był w bramce. Sędzia się pogubił, bo gdyby nawet nie było gola, to powinien być dla nas rzut karny. Szkoda, bo zasłużyliśmy na remis - mówił po meczu podenerwowany Wiktor Pysz, trener Podhala. Hokeiści Podhala byli załamani, nie chcieli nawet rozmawiać.

Trener "Pasów" Rudolf Rohaczek skomentował krótko: - Bardzo się cieszę ze zwycięstwa, które odnieśliśmy po dobrym meczu i ciężkiej walce.

Najlepszym zawodnikiem spotkania był oczywiście strzelec trzech goli Leszek Laszkiewicz, - Wygrał dla nas mecz - mówił, zjeżdżając z lodowiska, Zbigniew Podlipni.