2007-04-21 Cracovia - Górnik Zabrze 3:1: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
m
m
Linia 49: Linia 49:
===Trenerzy o meczu:===
===Trenerzy o meczu:===
====[[Stefan Majewski]] (Cracovia)====
====[[Stefan Majewski]] (Cracovia)====
Starałem się przekazać chłopakom, żeby nie myśleli o tych porażkach z Górnikiem i o słabszym meczu w Łodzi. Od początku staraliśmy się narzucić swój styl gry, co się udało. Po trzeciej bramce moi zawodnicy byli już przy wtorkowym meczu Pucharu Polski.
Zdawaliśmy sobie sprawę, że ostatni mecz w Łodzi nam nie wyszedł (Cracovia przegrała z ŁKS-em [[2007-04-18 ŁKS Łódź - Cracovia 2:1|1:2]]) i chcieliśmy zrobić wszystko, by zrehabilitować się w meczu z Górnikiem. Przed meczem mówiłem moim piłkarzom, by nie myśleli o statystykach spotkań z przeciwnikiem, ale by od początku grali swoją piłkę i atakowali. Chcieliśmy jak najszybciej strzelić bramkę i to się udało. Wydaje mi się, że po strzelonym trzecim golu byliśmy już myślami przy wtorkowym spotkaniu z Groclinem. Z tego też powodu nie graliśmy konsekwentnie do końca, ale i tak należą się duże brawa dla moich zawodników.
====Marek Motyka ([[Górnik Zabrze]])====
====Marek Motyka ([[Górnik Zabrze]])====
Byliśmy w bardzo trudnej sytuacji, gdyż nie mieliśmy kim podjąć walki. Mamy pięciu zawodników kontuzjowanych, dwóch grało po zastrzykach znieczulających, które tak naprawdę nic nie dały. W efekcie prosili oni Boga, aby dotrwać do końca.<br>
Gratuluję Cracovii przełamania fatalnej passy spotkań z Górnikiem. W sobotnim meczu miałem bardzo ograniczone pole manewru, bo aż pięciu moich zawodników jest kontuzjowanych. Również ci, którzy wystąpili nie byli w pełni zdrowi. Boli to, że straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry – brakowało konsekwencji przy kryciu, Nowak wyprowadził Cracovię na prowadzenie i później było już nam bardzo trudno. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, ale wciąż mamy problemy ze skutecznością. Równocześnie to „Pasy” mogły strzelić więcej goli i wynik byłby jeszcze wyższy.<br>
''Źródło: sport.pl''
''Źródło: cracovia.pl''
[[Kategoria: 2006/07 Orange Ekstraklasa]]
[[Kategoria: 2006/07 Orange Ekstraklasa]]
[[Kategoria: Górnik Zabrze]]
[[Kategoria: Górnik Zabrze]]

Wersja z 14:40, 22 kwi 2007

23 kolejka 22 VI 2007
Cracovia - Górnik Zabrze 3:1


Bramki: Nowak (19), Moskała (25), Nowak (27) - Jarka (84)
Sędziował: Marcin Szulc z Warszawy
Żółte kartki: Wacek – Radler, Madejski
Widzów: 4000

Cracovia: Cabaj - Wacek (75’ Wojciechowski), Skrzyński, Radwański - Wiśniewski (69’ Baran), Kłus - Szwajdych, Giza, Nowak - Moskała, Bania (46’ Bojarski)

Górnik: Laskowski - Radler, Jarczyk, Danch, Bednarz (75’ Dębowski) - Andraszak (55’ Socha), Prokop (46’ Bukalski), Białek, Madejski - Łuczywek, Jarka

Opis meczu TP!:

Po nieudanym i przegranym meczu w Łodzi z ŁKS-em trener Stefan Majewski w wyjściowej jedenastce przeciwko Górnikowi Zabrze wystawił rezerwowych w tamtym spotkaniu Piotra Gizę i Piotra Banię, którzy zastąpili Marka Bastera i Karola Kostrubałę.

Już w pierwszej minucie meczu goście przedarli się pod bramkę Cracovii i Marcin Cabaj omal nie przypłacił kontuzją ofiarnej interwencji po akcji Jarka.

W 8 minucie Jarka ponownie znalazł się w dogodnej sytuacji. Jacek Wiśniewski wybijając piłkę w środku pola trafił w Prokopa, a odbita piłka przeleciała za plecy obrońców do wychodzącego na czystą pozycję Jarka, który jednak w dogodnej sytuacji strzelił obok słupka.

Cracovia pierwszą groźną akcję przeprowadziła w 14 minucie gdy Piotr Bania silnie uderzył z linii pola karnego jednak bramkarz zabrzan Tomasz Laskowski efektownie wybił piłkę.

W 18 minucie rzut rożny wykonywał Piotr Giza. W zamieszaniu podbramkowym piłka trafiła do Pawła Nowaka, który w niezwykle trudnej pozycji, stojąc tyłem do bramki zdołał oddać celny strzał i umieścił piłkę w siatce. 1:0 dla Cracovii!

Piłkarze Cracovii poszli za ciosem i po upływie sześciu minut prowadzili już 2:0. Goście wykonywali rzut rożny, wybitą przez obrońców piłkę wyprowadził Szwajdych, podał do Piotra Bani, który dostrzegł wychodzącego na czystą pozycję Tomasza Moskałę i przerzucił do niego piłkę przez całą szerokość boiska. Moskała wpadł w pole karne i z kilkunastu metrów uderzył celnie w długi róg. 2:0!

Kibice nie usiedli jeszcze po eksplozji radości spowodowanej zdobyciem drugiej bramki, a już po raz trzeci oklaskiwali strzelca bramki dla Cracovii. Podobnie jak przy pierwszej bramce gol padł po rzucie rożnym wykonywanym przez Piotra Gizę. Precyzyjnie uderzona piłka trafiła do Jacka Wiśniewskiego, którego strzał zdołał wybić obrońca. Odbitą piłkę przejął Paweł Nowak, strzelił jednak piłkę sparował Laskowski, ale nieustępliwy Nowak ruszył za swoim strzałem i odbitą przez bramkarza piłkę wepchnął z najbliższej odległości do bramki. 26 minuta i 3:0 dla Cracovii.

Prowadząc wysoko piłkarze Cracovii nieco zwolnili tempo i do przerwy nie stworzyli już klarownej sytuacji do zdobycia bramki. Goście również nie wypracowali dogodnej okazji oddając za sprawą Jarosława Białka w 45 minucie jeden obroniony przez Cabaja strzał na bramkę Cracovii.

W przerwie meczu trener Stefan Majewski dokonał jednej zmiany. Miejsce Piotra Bani zajął Marcin Bojarski.

W drugiej połowie na pierwszą ciekawą akcję kibice czekali do 60 minuty, gdy po kombinacyjnej akcji Pawła Nowaka i Marcina Bojarskiego piłkę na linii pięciu metrów odbił jeden z obrońców – zdaniem piłkarzy Cracovii było to zagranie ręką. Po kilkudziesięciu sekundach z 20 metrów na bramkę Górnika uderzył Piotr Giza jednak piłka trafiła w obrońcę i wyszła na rzut rożny.

W 73 minucie Cracovia powinna zdobyć czwartą bramkę. Wprowadzony do gry pięć minut wcześniej Arkadiusz Baran wrzucił piłkę w pole karne do Tomasza Moskały, ten odegrał do Pawła Nowaka, który przedłużył piłkę do Marcina Bojarskiego jednak strzał z kilku metrów napastnika Cracovii przeszedł nad poprzeczką.

Goście próbowali zdobyć honorową bramkę lecz długo nie udawało im się stworzyć zagrożenia pod bramką Marcina Cabaja. W 83 minucie jednak przeprowadzili skuteczną akcję. Piotr Madejski spod linii końcowej wrzucił piłkę na piąty metr do Dawida Jarka, który nie dał bramkarzowi Cracovii najmniejszych szans i umieścił piłkę w siatce.

W samej końcówce Cracovia mogła jeszcze zdobyć kolejne bramki. Najpierw Paweł Nowak uderzył z ostrego kąta tuż obok słupka, a po chwili Tomasz Moskała w dobrej sytuacji przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Kilkanaście minut bardzo dobrej i skutecznej gry Cracovii wystarczyło, aby zdobyć trzy punkty i odnieść pierwsze, historyczne zwycięstwo nad Górnikiem Zabrze.

W ciągu ośmiu minut – od 18 do 26 minuty – piłkarze Cracovii zdobyli trzy bramki po dwóch trafieniach Pawła Nowaka i golu Tomasza Moskały. Przy każdej zdobytej bramce wielki udział mieli niedoceniani dotąd przez trenera Piotr Giza i Piotr Bania...

Prowadząc wysoko piłkarze Cracovii nie forsowali tempa i w drugiej połowie mecz stracił na atrakcyjności. Jednak i w tej części gry piłkarze Cracovii przy lepszej skuteczności mogli zdobyć kolejne bramki.

Mecz z Górnikiem Zabrze był nie pierwszym już przykładem na to, że drużyna Cracovii składa się z piłkarzy, którzy zostali wyselekcjonowani i znakomicie wyszkoleni do ofensywnej i odważnej gry. Jeśli tym zawodnikom pozwoli się grać w piłkę i nie przeszkodzi w pokazaniu swoich najlepszych piłkarskich walorów, potrafią odwdzięczyć się ciekawą grą i efektownym zwycięstwem.
Źródło: terazpasy.pl


Trenerzy o meczu:

Stefan Majewski (Cracovia)

Zdawaliśmy sobie sprawę, że ostatni mecz w Łodzi nam nie wyszedł (Cracovia przegrała z ŁKS-em 1:2) i chcieliśmy zrobić wszystko, by zrehabilitować się w meczu z Górnikiem. Przed meczem mówiłem moim piłkarzom, by nie myśleli o statystykach spotkań z przeciwnikiem, ale by od początku grali swoją piłkę i atakowali. Chcieliśmy jak najszybciej strzelić bramkę i to się udało. Wydaje mi się, że po strzelonym trzecim golu byliśmy już myślami przy wtorkowym spotkaniu z Groclinem. Z tego też powodu nie graliśmy konsekwentnie do końca, ale i tak należą się duże brawa dla moich zawodników.

Marek Motyka (Górnik Zabrze)

Gratuluję Cracovii przełamania fatalnej passy spotkań z Górnikiem. W sobotnim meczu miałem bardzo ograniczone pole manewru, bo aż pięciu moich zawodników jest kontuzjowanych. Również ci, którzy wystąpili nie byli w pełni zdrowi. Boli to, że straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry – brakowało konsekwencji przy kryciu, Nowak wyprowadził Cracovię na prowadzenie i później było już nam bardzo trudno. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, ale wciąż mamy problemy ze skutecznością. Równocześnie to „Pasy” mogły strzelić więcej goli i wynik byłby jeszcze wyższy.
Źródło: cracovia.pl