1958-10-19 Budowlani Opole - Cracovia 2:0: Różnice pomiędzy wersjami
(Nie pokazano 5 wersji utworzonych przez 2 użytkowników) | |||
Linia 37: | Linia 37: | ||
| sklad_gosc = [[Leopold Michno|L. Michno]]<br> [[Adolf Wołoch|Wołoch]]<br> [[Eugeniusz Mazur|Mazur]]<br> [[Stanisław Szymczyk|Szymczyk]]<br> [[Zygmunt Malarz|Malarz]]<br> [[Jerzy Dudoń|Dudoń]]<br> [[Zbigniew Opoka|Opoka]]<br> [[Waldemar Jarczyk|Jarczyk]]<br> [[Herbert Manowski|Manowski]]<br> [[Józef Gołąb|Gołąb]]<br> [[Edward Kasprzyk|Kasprzyk]] | | sklad_gosc = [[Leopold Michno|L. Michno]]<br> [[Adolf Wołoch|Wołoch]]<br> [[Eugeniusz Mazur|Mazur]]<br> [[Stanisław Szymczyk|Szymczyk]]<br> [[Zygmunt Malarz|Malarz]]<br> [[Jerzy Dudoń|Dudoń]]<br> [[Zbigniew Opoka|Opoka]]<br> [[Waldemar Jarczyk|Jarczyk]]<br> [[Herbert Manowski|Manowski]]<br> [[Józef Gołąb|Gołąb]]<br> [[Edward Kasprzyk|Kasprzyk]] | ||
}} | }} | ||
=== Zapowiedź meczu === | |||
* [[:Plik:Gazeta_Krakowska_1958-10-17_247.png|Zapowiedź meczu w dzienniku ''Gazeta Krakowska'']] | |||
=== Opis meczu === | === Opis meczu === | ||
{{ | {{Artykul | ||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Przegląd Sportowy | | Tytul_wydawnictwa = Przegląd Sportowy | ||
| Numer = 167 | | Numer = 167 | ||
Linia 48: | Linia 51: | ||
| Link = [http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1958/nr167/directory.djvu] | | Link = [http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1958/nr167/directory.djvu] | ||
| Skan = | | Skan = | ||
| Tytul_artykulu = | | Tytul_artykulu = Budowalni w pełni wykorzystali ostatnią szansę | ||
| Autor = | | Autor = | ||
| Tresc = | | Tresc = | ||
{{ | Decydujące spotkanie o utrzymanie się w ekstraklasie pomiędzy Budowlanymi i Cracovią zakończyło się zasłużonym zwycięstwem Budowlanych którzy, w ogólnym przekroju byli zespołem lepszym. Gospodarze do spotkania tego włożyli dużo serca przez pełne 90 minut walczyli ambitnie o każdą piłkę. <br> | ||
Nie można tego powiedzieć o Cracovii, która w polu grała dość skromnie, natomiast zauważyliśmy, że nie było w grze jej drużyny żadnej ambicji, ani chęci walki z przeciwnikiem. <br> | |||
Z obserwacji meczu można było wyciągnąć wniosek, jakby drużynie krakowskiej w ogóle nie zależało na tym, aby utrzymać się w I lidze. <br> | |||
Początkowo częściej atakowali gospodarze, ale ich akcje prowadzone zresztą niemal tylko prawą stroną kończyły się na twardo grającej obronie gości. <br> | |||
Nieliczne ataki drużyny krakowskiej stwarzały pod bramką Kściuka wiele gorących momentów, a widzowie nie mogli narzekać na brak emocji. Pod koniec pierwszej części meczu drużyna krakowska miała 2 doskonałe szanse na zdobycie bramek, jednak ostre strzały obronił w ładnym stylu Kściuk. | |||
}} | |||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Gazeta Krakowska | |||
| Numer = 247 | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 17 | |||
| Miesiac = 10 | |||
| Rok = 1958 | |||
| Link = | |||
| Skan = [[Grafika:Gazeta_Krakowska_1958-10-17_247.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Gazeta Krakowska'' ]] | |||
| Tytul_artykulu = Porażka Cracovii w Opolu | |||
| Autor = | |||
| Tresc = Budowlani Opole wygrali na własnym boisku z Cracovią 2:0 (1:0). Bramki strzelili w 14 min. Frasek oraz w 60 min. Klik. Sędziował Aleksandrowicz z Warszawy. Widzów 7 tys.<BR> | |||
Pojedynek drużyn zagrożonych spadkiem z pierwszej ligi miał dramatyczny przebieg. | |||
}} | |||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Echo Krakowa | |||
| Numer = 244 | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 20 | |||
| Miesiac = 10 | |||
| Rok = 1958 | |||
| Link = | |||
| Skan = [[Grafika:Echo Krakowa 1958-10-20 244 1.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Echo Krakowa'' cz.1 ]] | |||
[[Grafika:Echo Krakowa 1958-10-20 244 2.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Echo Krakowa'' cz.2 ]] | |||
[[Grafika:Echo Krakowa 1958-10-20 244 3.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Echo Krakowa'' cz.3 ]] | |||
| Tytul_artykulu = Tylko nikła szansa pozostała biało-czerwonym na utrzymanie się w lidze | |||
| Autor = | |||
| Tresc =Budowlani Opole — Cracovia 2:0 | |||
CRACOVIA: Michno, Wołoch, Mazur, Szymczyk, Malarz, Dudoń, Opoka, Jarczyk, Manowski, Gołąb, Kasprzyk. | |||
BUDOWLANI: Kściuk, Strociak, Grejza, Wrzos, Blaut, Klik, Frasek, Jarek, Stemplowski, Popluc, Bania. | |||
Bramki zdobyli: Frasek w 15 min. i Klik w 60 min. gry. | |||
Sędziował p. Aleksandrowicz (Warszawa). Widzów około 10 tys. | |||
— Co się stało? Tyle dziś zamówień na budzenie i to przeważnie na 5 godzinę — dziwiła się zapewne krakowska telefonistka. Nie przypuszczała chyba, że tyle pracy przysporzyli jej w niedzielę kibice Cracovii, wybierający się na mecz do Opola. Również i ja chcąc być świadkiem meczu i przekazać później sprawozdanie z przebiegu zawodów, wyruszyłem wczesnym rankiem z Krakowa. Jeszcze szarość panowała na ulicach miasta i okolicznych szosach, gdy „Simca-Aronde” doktora Hałysa, świetnie przez niego prowadzona, zdążała w kierunku Śląska. Po 2,5-godzinnej podróży skracanej rozmową na aktualne tematy piłkarskie i obliczaniem szans drużyn krakowskich na utrzymanie się w lidze, dojechaliśmy do Opola. | |||
Pierwsze spotkanie z piłkarzami Cracovii, którzy dzień wcześniej wyjechali na miejsce zawodów nastąpiło przy śniadaniu w sali restauracyjnej ..Hotelu Dworcowego”. Przy stole panował dość przyjemny nastrój, zawodnicy żartowali, przekomarzając się ze swym popularnym masażystą Markiem. Jednakże wśród ogólnej wesołości wyczuwało się, że każdy z piłkarzy w swych najskrytszych myślach stale wraca do czekających go zawodów. | |||
Nie trzeba chyba podkreślać ogromnego znaczenia, jakie miało spotkanie w Opolu dla dalszych losów obu drużyn. Budowlani i Cracovia, mówiąc słowami kibiców — miały „nóż na gardle”. Wygrana dawała zwycięskiemu zespołowi realne szanse na przezimowanie w szeregach pierwszoligowców, porażka natomiast stwarzała bardzo niebezpieczną sytuację dla pokonanej jedenastki. I w takiej znalazła się Cracovia po przegranym spotkaniu z Budowlanymi 0:2 (0:1). | |||
Biało-czerwoni zagrali bardzo słaby mecz. Najlepszym wykładnikiem niedzielnej gry krakowskiego zespołu, to oddanie podczas całego spotkania zaledwie jednego (z prawdziwego zdarzenia) strzału, nie Ucząc dwóch „główek” Gołąba, oraz kilku lekkich kopnięć piłki w kierunku bramki. Drużyna biało-czerwonych znacznie ustępowała przeciwnikowi pod względem ambicji i szybkości. Niejednokrotnie rozgrywanie piłkę stojąc niemal w miejscu lub uparcie podając ją wszerz boiska i niedokładnie. Przeprowadzane akcje były przypadkowe. Napastnicy absolutnie nie potrafili sforsować słabej bądź co bądź obrony opolan. Kopano bezładnie piłkę, zapominając zupełnie o strzałach. Wybitnie słabą grą raził Manowski, nie mający jakoś szczęścia do meczów na wyjazdach. Również w tym niezmiernie ważnym dla Cracovii spotkaniu nie wywiązał się należycie z roli środkowego napastnika. Nie .wiązał akcji napadu, często niepotrzebnie je wstrzymywał, nie rozgrywał należycie piłek — krótko mówiąc zawiódł pokładane w nim nadzieje. Znamy możliwości Manowskiego, wiemy,, że stać go na znacznie więcej. Przecież pod względem wyszkolenia technicznego należy w drużynie do najlepszych zawodników, będąc niejako „asem atutowym” zespołu. | |||
Tym większa więc ciąży na nim odpowiedzialność. Niektórzy kibice kojarzą jego słabą grę z prośbą, jaką złożył o zwolnienie z klubu. | |||
Najlepszymi zawodnikami (jeśli w tym meczu w ogóle można o takich mówić) w zespole krakowskim byli Dudoń i Mazur. Bardzo dobrze spisywał się Michno, interweniując w wielu bardzo groźnych sytuacjach. Wprawdzie niektórzy obwiniają go za utraconą drugą bramkę, lecz naszym zdaniem był on zasłonięty a podczas całego meczu obronił z powodzeniem niezwykle niebezpieczne strzały Jarka, Popluca, Fraska czy Stemplowskiego, ratując wielokrotnie przed prawie pewnymi bramkami. Zadłużył więc w pełni na pozytywną ocenę. | |||
Budowlani lepiej dawali sobie radę z grą na śliskim boisku. Narzucili szybkie tempo i niemal każdą akcję kończyli strzałem. Zarówno w pierwszej, jak 1 w drugiej połowie zawodów zdobyli bramki w 15 minucie po rozpoczęciu gry. Pierwszą strzelił nie obstawiony Fraser, drugą strzałem oddanym z dalekiej odległości — Klik. | |||
Zawodnicy Cracovii mieli tylko czterokrotnie okazję wepchnięcia piłki do bramki przeciwnika. Dwukrotnie Gołąb strzelił „główką", lecz w obydwu wypadkach piłkę w ostatnim momencie wybił Strociak. Raz Manowski spóźnił się do piłki w idealnej sytuacji, to znów słupek przyszedł w sukurs bramkarzowi opolan. | |||
Zła passa porażek ponoszonych przez Cracovię na meczach wyjazdowych trwa nadal. Biało-czerwoni nie wygrali (z wyjątkiem meczu z Wisłą) żadnego spotkania w tym roku na obcym boisku. Sytuacja drużyny jest niemal tragiczna. Tylko szczęśliwy zbieg okoliczności może zadecydować o utrzymaniu się drużyny w I lidze, oczywiście przy równoczesnym wygraniu przez Cracovię ostatniego meczu ze Stalą Sosnowiec. Do uzyskania tego zwycięstwa drużyna musi dołożyć znacznie więcej starań, aniżeli w spotkaniu z Budowlanymi. | |||
}} | }} | ||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Dziennik Polski | |||
| Numer = 250 | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 21 | |||
| Miesiac = 10 | |||
| Rok = 1958 | |||
| Link = | |||
| Skan = [[Grafika:Dziennik Polski 1958-10-21 250.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Dziennik Polski'']] | |||
| Tytul_artykulu = Zaprzepaszczona szansa w Opolu | |||
| Autor = | |||
| Tresc =Cracovia nie wytrzymuje „ciężaru” ostatnich spotkań ligowych, a dowodem tego pochopna strata dwóch punktów w Opolu. Atak Cracovii zatracił „sam siebie”. W Opolu nie miał kto wiązać akcji, a ślamazarne tempo i zupełny brak mocnych strzałów doprowadzały dość liczną grupę najbardziej zagorzałych kibiców Cracovii dci czarnej rozpaczy. W pewnych okresach gry odnosiło się wrażenie, że na prymitywną drużynę gospodarzy, grających jednak z dużą wolą zwycięstwa, wystarczy tylko odrobinę rozsądku i... kondycji. Z tą ostatnią było niestety najgorzej. | |||
W pierwszym kwadransie zawodnicy Cracovii grali jak gdyby mieli powiązane nogi: ocknęli się dopiero z chwilą utraty bramki. Tymczasem przysłowiowy pech nie opuścił krakowian i w Opolu. W trzech stuprocentowych sytuacjach, kiedy wydawało się, że Cracovia zdobędzie bramkę, z linii bramkowej Kściuka piłkę wybijali w pole obrońcy gospodarzy. To wystarczyło, aby opolanie wyszli zwycięsko z tej próby nerwów. | |||
Na Cracovii znać dzisiaj wyraźnie zmęczenie. Piłkarze nie wytrzymują już 90 minut gry (wyjątek mogą tu stanowić jedynie: Dudoń, Opoka, Malarz. Wołoch). Ponadto skład na mecz w Opolu nie zdał egzaminu (Gołąb nie spełnił roli czwartego pomocnika, a wyda je nam się. że takie właśnie powinno być jego zadanie. (AP) | |||
}} | |||
{{mecze z sezonu|1958|Cracovia|I liga}} | {{mecze z sezonu|1958|Cracovia|I liga}} | ||
[[Kategoria:1958 I liga]] | [[Kategoria:1958 I liga]] |
Aktualna wersja na dzień 16:39, 26 kwi 2024
|
I liga , 21 kolejka Opole, niedziela, 19 października 1958, 12:30
(1:0)
|
|
Skład: Kściuk Strociak Brejza Wrzos B. Blaut Klik Frasek Jarek Stemplowski Poplutz Bania Ustawienie: 3-2-5 |
Sędzia: Grzegorz Aleksandrowicz z Warszawy
|
Skład: L. Michno Wołoch Mazur Szymczyk Malarz Dudoń Opoka Jarczyk Manowski Gołąb Kasprzyk Ustawienie: 3-2-5 |
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Przegląd Sportowy
Nie można tego powiedzieć o Cracovii, która w polu grała dość skromnie, natomiast zauważyliśmy, że nie było w grze jej drużyny żadnej ambicji, ani chęci walki z przeciwnikiem.
Z obserwacji meczu można było wyciągnąć wniosek, jakby drużynie krakowskiej w ogóle nie zależało na tym, aby utrzymać się w I lidze.
Początkowo częściej atakowali gospodarze, ale ich akcje prowadzone zresztą niemal tylko prawą stroną kończyły się na twardo grającej obronie gości.
Gazeta Krakowska
Pojedynek drużyn zagrożonych spadkiem z pierwszej ligi miał dramatyczny przebieg.
Echo Krakowa
CRACOVIA: Michno, Wołoch, Mazur, Szymczyk, Malarz, Dudoń, Opoka, Jarczyk, Manowski, Gołąb, Kasprzyk. BUDOWLANI: Kściuk, Strociak, Grejza, Wrzos, Blaut, Klik, Frasek, Jarek, Stemplowski, Popluc, Bania.
Bramki zdobyli: Frasek w 15 min. i Klik w 60 min. gry. Sędziował p. Aleksandrowicz (Warszawa). Widzów około 10 tys.
— Co się stało? Tyle dziś zamówień na budzenie i to przeważnie na 5 godzinę — dziwiła się zapewne krakowska telefonistka. Nie przypuszczała chyba, że tyle pracy przysporzyli jej w niedzielę kibice Cracovii, wybierający się na mecz do Opola. Również i ja chcąc być świadkiem meczu i przekazać później sprawozdanie z przebiegu zawodów, wyruszyłem wczesnym rankiem z Krakowa. Jeszcze szarość panowała na ulicach miasta i okolicznych szosach, gdy „Simca-Aronde” doktora Hałysa, świetnie przez niego prowadzona, zdążała w kierunku Śląska. Po 2,5-godzinnej podróży skracanej rozmową na aktualne tematy piłkarskie i obliczaniem szans drużyn krakowskich na utrzymanie się w lidze, dojechaliśmy do Opola. Pierwsze spotkanie z piłkarzami Cracovii, którzy dzień wcześniej wyjechali na miejsce zawodów nastąpiło przy śniadaniu w sali restauracyjnej ..Hotelu Dworcowego”. Przy stole panował dość przyjemny nastrój, zawodnicy żartowali, przekomarzając się ze swym popularnym masażystą Markiem. Jednakże wśród ogólnej wesołości wyczuwało się, że każdy z piłkarzy w swych najskrytszych myślach stale wraca do czekających go zawodów.
Nie trzeba chyba podkreślać ogromnego znaczenia, jakie miało spotkanie w Opolu dla dalszych losów obu drużyn. Budowlani i Cracovia, mówiąc słowami kibiców — miały „nóż na gardle”. Wygrana dawała zwycięskiemu zespołowi realne szanse na przezimowanie w szeregach pierwszoligowców, porażka natomiast stwarzała bardzo niebezpieczną sytuację dla pokonanej jedenastki. I w takiej znalazła się Cracovia po przegranym spotkaniu z Budowlanymi 0:2 (0:1). Biało-czerwoni zagrali bardzo słaby mecz. Najlepszym wykładnikiem niedzielnej gry krakowskiego zespołu, to oddanie podczas całego spotkania zaledwie jednego (z prawdziwego zdarzenia) strzału, nie Ucząc dwóch „główek” Gołąba, oraz kilku lekkich kopnięć piłki w kierunku bramki. Drużyna biało-czerwonych znacznie ustępowała przeciwnikowi pod względem ambicji i szybkości. Niejednokrotnie rozgrywanie piłkę stojąc niemal w miejscu lub uparcie podając ją wszerz boiska i niedokładnie. Przeprowadzane akcje były przypadkowe. Napastnicy absolutnie nie potrafili sforsować słabej bądź co bądź obrony opolan. Kopano bezładnie piłkę, zapominając zupełnie o strzałach. Wybitnie słabą grą raził Manowski, nie mający jakoś szczęścia do meczów na wyjazdach. Również w tym niezmiernie ważnym dla Cracovii spotkaniu nie wywiązał się należycie z roli środkowego napastnika. Nie .wiązał akcji napadu, często niepotrzebnie je wstrzymywał, nie rozgrywał należycie piłek — krótko mówiąc zawiódł pokładane w nim nadzieje. Znamy możliwości Manowskiego, wiemy,, że stać go na znacznie więcej. Przecież pod względem wyszkolenia technicznego należy w drużynie do najlepszych zawodników, będąc niejako „asem atutowym” zespołu. Tym większa więc ciąży na nim odpowiedzialność. Niektórzy kibice kojarzą jego słabą grę z prośbą, jaką złożył o zwolnienie z klubu.
Najlepszymi zawodnikami (jeśli w tym meczu w ogóle można o takich mówić) w zespole krakowskim byli Dudoń i Mazur. Bardzo dobrze spisywał się Michno, interweniując w wielu bardzo groźnych sytuacjach. Wprawdzie niektórzy obwiniają go za utraconą drugą bramkę, lecz naszym zdaniem był on zasłonięty a podczas całego meczu obronił z powodzeniem niezwykle niebezpieczne strzały Jarka, Popluca, Fraska czy Stemplowskiego, ratując wielokrotnie przed prawie pewnymi bramkami. Zadłużył więc w pełni na pozytywną ocenę. Budowlani lepiej dawali sobie radę z grą na śliskim boisku. Narzucili szybkie tempo i niemal każdą akcję kończyli strzałem. Zarówno w pierwszej, jak 1 w drugiej połowie zawodów zdobyli bramki w 15 minucie po rozpoczęciu gry. Pierwszą strzelił nie obstawiony Fraser, drugą strzałem oddanym z dalekiej odległości — Klik. Zawodnicy Cracovii mieli tylko czterokrotnie okazję wepchnięcia piłki do bramki przeciwnika. Dwukrotnie Gołąb strzelił „główką", lecz w obydwu wypadkach piłkę w ostatnim momencie wybił Strociak. Raz Manowski spóźnił się do piłki w idealnej sytuacji, to znów słupek przyszedł w sukurs bramkarzowi opolan.
Zła passa porażek ponoszonych przez Cracovię na meczach wyjazdowych trwa nadal. Biało-czerwoni nie wygrali (z wyjątkiem meczu z Wisłą) żadnego spotkania w tym roku na obcym boisku. Sytuacja drużyny jest niemal tragiczna. Tylko szczęśliwy zbieg okoliczności może zadecydować o utrzymaniu się drużyny w I lidze, oczywiście przy równoczesnym wygraniu przez Cracovię ostatniego meczu ze Stalą Sosnowiec. Do uzyskania tego zwycięstwa drużyna musi dołożyć znacznie więcej starań, aniżeli w spotkaniu z Budowlanymi.
Dziennik Polski
W pierwszym kwadransie zawodnicy Cracovii grali jak gdyby mieli powiązane nogi: ocknęli się dopiero z chwilą utraty bramki. Tymczasem przysłowiowy pech nie opuścił krakowian i w Opolu. W trzech stuprocentowych sytuacjach, kiedy wydawało się, że Cracovia zdobędzie bramkę, z linii bramkowej Kściuka piłkę wybijali w pole obrońcy gospodarzy. To wystarczyło, aby opolanie wyszli zwycięsko z tej próby nerwów.
Na Cracovii znać dzisiaj wyraźnie zmęczenie. Piłkarze nie wytrzymują już 90 minut gry (wyjątek mogą tu stanowić jedynie: Dudoń, Opoka, Malarz. Wołoch). Ponadto skład na mecz w Opolu nie zdał egzaminu (Gołąb nie spełnił roli czwartego pomocnika, a wyda je nam się. że takie właśnie powinno być jego zadanie. (AP)
1958 Trening Noworoczny 1958-02-02 Cracovia - Zwierzyniecki Kraków 6:1 1958-02-09 Victoria Jaworzno - Cracovia 0:2 1958-02-15 BBTS Bielsko-Biała - Cracovia 1:3 1958-02-23 Ślęza Wrocław - Cracovia 0:0 k.1:3 1958-03-06 Tarnovia Tarnów - Cracovia 1:0 1958-03-09 Cracovia - Hutnik Nowa Huta 3:2 1958-03-16 Cracovia - ŁKS Łódź 2:1 1958-03-22 Legia Warszawa - Cracovia 2:1 1958-03-30 Cracovia - Górnik Zabrze 1:5 1958-04-06 Cracovia - Wawel Kraków 1:0 1958-04-07 Wisła Kraków - Cracovia 0:2 1958-04-13 Lechia Gdańsk - Cracovia 3:0 1958-04-20 Wisła Kraków - Cracovia 1:2 1958-04-26 Cracovia - Ruch Chorzów 0:5 1958-05-04 Cracovia - Gwardia Warszawa 5:0 1958-05-18 Polonia Bydgoszcz - Cracovia 2:1 1958-05-20 Cuiavia Inowrocław - Cracovia 3:2 1958-05-31 Cracovia - Garbarnia Kraków 0:1 1958-06-05 Polonia Bytom - Cracovia 3:0 1958-06-09 Cracovia - Budowlani Opole 5:1 1958-06-15 Cracovia - Stal Sosnowiec 2:2 1958-06-21 Cracovia - Honvéd Budapeszt 1:3 1958-07-05 Calisia Kalisz - Cracovia 3:1 1958-07-06 Start Łódź - Cracovia 0:0 1958-07-13 Zwierzyniecki Kraków - Cracovia 2:5 1958-07-20 ŁKS Łódź - Cracovia 3:0 1958-07-27 Cracovia - Legia Warszawa 2:1 1958-07-30 Kolejarz Wieliczka - Cracovia 2:2 1958-08-03 Górnik Zabrze - Cracovia 5:1 1958-08-09 Cracovia - Lechia Gdańsk 2:1 1958-08-14 Cracovia - Wisła Kraków 1:1 1958-08-16 Ruch Chorzów - Cracovia 2:1 1958-08-24 Gwardia Warszawa - Cracovia 3:1 1958-08-25 Unia Lublin - Cracovia 5:3 1958-09-07 Cracovia - Polonia Bydgoszcz 6:0 1958-09-10 Szczakowianka Szczakowa - Cracovia 1:3 1958-09-13 Cracovia - Wawel Kraków 2:1 1958-09-17 Cracovia - Krakowski OZPN (juniorzy) 2:3 1958-09-19 Hutnik Nowa Huta - Cracovia 2:2 1958-09-21 Stal Rzeszów - Cracovia 4:2 1958-09-24 Cracovia - Kraków (oldboje) 3:1 1958-09-26 Victoria Częstochowa - Cracovia 4:3 1958-10-12 Cracovia - Polonia Bytom 0:2 1958-10-15 Cracovia - Kabel Kraków 3:1 1958-10-19 Budowlani Opole - Cracovia 2:0 1958-10-23 Unia Oświęcim - Cracovia 0:1 1958-10-26 Stal Sosnowiec - Cracovia 1:4 1958-11-09 Cracovia - Polonia Bytom 0:5 1958-11-16 Czarni Szczecin - Cracovia 2:3 1958-11-23 Cracovia - Unia Tarnów 0:0 1958-11-30 Cracovia - Wawel Kraków 1:3