1921-06-29 Kraków - Lwów 2:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Kraków


pilka_ico
mecze towarzyskie Kraków
Kraków, środa, 29 czerwca 1921

Reprezentacja Krakowa - Reprezentacja Lwowa

2
:
1

(2:1)



Herb_Lwów


Skład:
Wisła Kraków herb.png Szubert
Cracovia herb.png Gintel
Wisła Kraków herb.png Cepurski
Cracovia herb.png Styczeń
Cracovia herb.png Cikowski
Cracovia herb.png Synowiec
Wisła Kraków herb.png Danc
Wisła Kraków herb.png Reyman I
Cracovia herb.png Kałuża
Cracovia herb.pngKogut
Cracovia herb.png Sperling

Sędzia: Rosenstock

bramki Bramki
Wisła Kraków herb.png Reyman I
Cracovia herb.pngKałuża
Cracovia herb.png Gintel (samob.)
Skład:
Czarni Lwów herb.pngWinnicki
Czarni Lwów herb.png Nedbal
Czarni Lwów herb.png Hawling
Czarni Lwów herb.png Kmiciński
Pogoń Lwów herb.png Wójcicki
Pogoń Lwów herb.png Schneider
Pogoń Lwów herb.png Słonecki
Czarni Lwów herb.png Szafarz
Pogoń Lwów herb.png Kuchar IV
Pogoń Lwów herb.png Batsch
Czarni Lwów herb.png Müller
Mecze tego dnia:

1921-06-29 Korona II Kraków - Cracovia III 1:2
1921-06-29 Kraków - Lwów 2:1



drużyny reprezentatywne
poczas meczu

Skład reprezentacji Krakowa

Skład reprezentacji Krakowa z kronik klubowych Cracovii.

Puchar Żeleńskiego

Rozgrywki o puchar Żeleńskiego.

Opis meczu

"Kraków—Lwów 2:1 (2:1)" -
Przegląd Sportowy

Kraków—Lwów 2:1 (2:1)

Relacja z meczu w tygodniku 'Przegląd Sportowy cz.1
Relacja z meczu w tygodniku 'Przegląd Sportowy cz.2
Ósme międzymiastowe zawody zakończyły się zwycięstwem Krakowa. Wynik był trudny do przewidzenia, ze względu na spadek formy u niektórych graczy Cracovii i Wisły; wchodzących w skład reprezentacyjnej drużyny, a znaczne podniesienie się poziomu gry we Lwowie.

Krakowianie zrozumieli jednak, że chodzi tu o honor sportowy rodzinnego miasta i grali dobrze, tak, że prócz zgrania nic im zarzucić nie można. Jedynie Reyman kombinował początkowo zanadto ku tyłowi, czem zepsuł szereg ataków.

Lwów wystawił bardzo dobrą drużynę o silnej pomocy i obronie, tudzież doskonałym bramkarzu. Napadu tylko nie można porównać z krakowskim. Wprawdzie poszczególni gracze odznaczyli się lepszym może startem do piłki niż krakowscy, śmiało rzucali się, w dosłownem tego słowa znaczeniu, na piłkę, daleko im jednakże do tej subtelności w przeprowadzaniu ataków, jaka znamionowała krakowian. Atakowali zwykle bardzo pojedynczym sposobem, t. j. wypuszczając długie „fory" skrzydłowym, a następnie środkowa trójka usiłowała przebić się przez pomoc i obronę krakowian, dobiec do scentrowanej piłki i strzelić; albo też poprostu pojedynczy napastnik przedzierał się, dzięki szybkiemu biegowi, z piłką i strzelał. Nie widzieliśmy natomiast takiego pełnego kombinacji lawirowania piłką przed bramką, takiego mylenia i nużenia przeciwnika jak u krakowian. Toteż grę obu drużyn scharakteryzować możnaby krótko: Lwów cechowała siła i śmiałość, Kraków wyszkolenie i zręczność. Grę rozpoczyna pod słońce Kraków, lecz natychmiast ujmuje Lwów inicjatywę w swe ręce. W zamieszaniu, jakie powstało po rzucie z rogu pod bramkę Krakowa, Gintel chcąc odkopać piłkę, wpycha ją w 2 min. do własnej bramki. Krakowianie usiłują odbić niezasłużenie utracony punkt, atakując energicznie; wszystkie jednak ataki rozbija doskonale grająca obrona Lwowian. Dopiero w 36 min., po pięknej kombinacji pomiędzy Sperlingiem, Kałużą a Reymanem, strzela ten ostatni pierwszego goala. Dwie minuty później nie wyzyskuje Kogut rzutu karnego dla Krakowa... W 40 min. zdobywa Kałuża z podania Sperlinga drugą bramkę dla Krakowa.

Po przerwie lwowianie ograniczają się do obrony swej bramki, atakując tylko sporadycznie. Krakowianie uzyskują przewagę, nie mogąc, dzięki doskonałej grze obrony i bramkarza lwowian powiększyć zwycięstwa. Pod koniec gry Kuchar przedziera się dwukrotnie przez obronę Krakowa; oba strzały chybiły celu. Rzuty narożne 5:3 dla Krakowa. Sędzia p. inż Rosenstock.

Skład drużyny lwowskiej: Winnicki, Hawling, Nedbal, (Cz.), Schneider, Wójcicki (PA Kmiciński, Miller (Cz.), Bacz, Kuchar (P.), Szafarz (Cz.), Słonecki (P.).
Źródło: Przegląd Sportowy nr 8 z 9 lipca 1921


"ZE SPORTU" -
Ilustrowany Kuryer Codzienny

ZE SPORTU

Relacja z meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym
Kraków-Lwów 2:1 (2:1).

Zawody reprezentacyjnych drużyn Krakowa i Lwowa stanowią „clou” każdego sezonu footballowego w Małopolsce. Od wyniku pry mięty w pierwszym rzędzie, które miasto przodować będzie w sporcie footballowym jak również, któremu z tych miast przypadnie w udziale srebrny puhar prof. Żeleńskiego. To też kluby krakowskie, a przedewszystkiem lwowskie chwilowo puszczają w niepamięć codzienne swary i kłótnie i wysyłają do reprezentatywnych drużyn swych najlepszych graczy. Do wczorajszych zawodów oba miasta wystawiły drużyny b. trafnie zestawiono. W lwowskim i zespole grało 6 graczy z „Pogoni”, a 5 i „Czarnych“; w krakowskim 7 z „Cracovii“, 4 z „Wisły“. Obu drużynom, prócz zgrania, nie można nic zarzucić.

Zawody rozpoczął Kraków atakiem, który załamał się natychmiast Lwowianie podsunęli się szybko pod bramkę Krakowian i to lewy pomocnik zawinił rzut z rogu, a prawy zaś obrońca w zamieszaniu wtłoczył piłkę do własnej bramki Zachęceni tern „dałem powodzeniem" Lwowianie przez kilkanaście minut przeprowadzali ataki ku bramce Krakowian, lecz wkrótce początkowo ich tempo znacznie zmalało a zauważyć się dało wyczerpanie. Teraz dopiero Krakowianie stali się panami sytuacji. Gra toczyła się odtąd przeważnie na połowie gości, którzy doskonale się bronili szczególnie bramkarz i obaj obrońcy. Im jednak Lwów ma do zawdzięczenia, to poniósł tylko nieznaczną porażkę. Ataki Krakowian były doskonale przeprowadzane zwłaszcza obaj skrzydłowi wykazali wiole oryentacyi i kombinacji.

W 35 m. po efektownej kombinacji skrzydła lewego ze środkowym napastnikiem i prawym łącznikiem, strzela ton ostatni pierwszą bramkę dla Krakowa. Dwie minuty później sędzia dyktuje rzut karny, nie wyzyskany jednak przez Koguta. Kilka minut później zyskuje Kałuża drugą bramkę.

Bo pauzie Krakowianie w dalszym ciągu górują. Bombardują bezskutecznie bramkę Lwowian, którzy skupili się dla jej obrony. Sporadyczne zaś wypady gości nie zagrażały zbyt poważnie bramce Krakowian.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 175 z 1 lipca 1921


Mecze sezonu 1921 (Kraków)