1922-05-07 Pogoń Lwów - Cracovia 3:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Pogoń Lwów


pilka_ico
mecz towarzyski
Lwów, niedziela, 7 maja 1922

Pogoń Lwów - Cracovia

3
:
0

(1:0)



Herb_Cracovia


Skład:
Haczewski
Olearczyk
Ignarowicz
Schneider
Wójcicki
Gulicz (do 75')
Juras
Batsch
Kuchar
Garbień
Słonecki

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Marian Bilor ze Lwowa

bramki Bramki
Kuchar
Kuchar
Kuchar
1:0
2:0
3:0
Skład:
Palik
Gintel
Fryc
Styczeń
Cikowski
Synowiec
Alfus
Chruściński
Kałuża
Kogut
Sperling

Ustawienie:
2-3-5
Mecze tego dnia: Mecz następnego dnia:

1922-05-07 Koszarawa Żywiec - Cracovia II 3:3
1922-05-07 Pogoń Lwów - Cracovia 3:0

1922-05-08 Lechia Lwów - Cracovia 0:11



Inny mecz tego dnia

Mecz następnego dnia

Opis meczu

Wiadomości Sportowe

Relacja z meczu w tygodniku Wiadomości Sportowe cz.1
Relacja z meczu w tygodniku Wiadomości Sportowe cz.2

      Jeśli możesz, przepisz znajdujący się obok lub linkowany poniżej opis meczu.


Źródło: Wiadomości Sportowe

Przegląd Sportowy

Mimo niepewnej pogody przybyły na zawody tłumy publiczności, aby przypatrzeć się grze naszej mistrzowskiej drużyny. Cracovia tylko pod względem strzałów zawiodła, natomiast grę i technikę okazała tak piękną, że publiczność z zadowoleniem śledziła prawie przez cały czas przez Cracovię prowadzoną grę.

Dlaczego Cracovia przegrała? Jest mojem zdaniem przemęczona, grała w ubiegłym roku do połowy grudnia, a w bieżącym rozpoczęła sezon w lutym, do czego absolutnie nie była przyzwyczajona i mam wrażenie, że gdyby dano graczom mały odpoczynek, Cracovia stałaby się tem, czem była zeszłego roku. Przecież to wydaje się niemożliwem, by gracze Cracovii, skończeni technicy, o ślicznym systemie gry, u których każdy ruch i podanie piłki jest celowe, nie mieli wygrywać ze znacznie słabszemi drużynami.

W zawodach z Pogonią miała Cracovia prawie przez cały czas gry znaczną przewagę, były minuty całe, gdzie gracze Pogoni wprost do piłki nie dochodzili, stosunek rogów 9:1 (dla Cracovii), a jednak napad Cracovii nie zdobył się na tyle energji, by wykorzystać tę przewagę.

Grę rozpoczęła Pogoń, traci jednak piłkę i Cracovia usadawia się na błotnistym terenie pod bramką Pogoni. - Długi czas toczy się gra na połowie Pogoni, kilka lekkich strzałów chwyta Haczewski. Tylko od czasu do czasu udaje się jakiś wypad Pogoni. Mimo tak silnej przewagi nie uzyskuje Cracovia prócz kilku kornerów odpowiedniego wyniku.

Prawie pod koniec pierwszej połowy wyrywa się Garbień, strzela na bramkę, piłka toczy się na aut, dobiega Kuchar, i Pogoń zdobywa pierwszą bramkę. Cracovia gra dalej spokojnie i kombinuje wspaniale mimo, że prawie cała drużyna przeciwnika broni swej bramki.

W drugiej połowie krótki czas atakuje Cracovia, lecz wnet bierze Pogoń inicjatywę w swe ręce i przygniata Cracovię. Cracovia broni się ładnie, lecz daje się odczuwać pewne zmęczenie i apatja w drużynie. Pogoń uzyskuje "róg", powstaje tłok pod bramką Cracovii, z którego Kuchar uzyskuje drugi punkt dla Pogoni. Zwolna przechodzi znów Cracovia do ofenzywy, uzyskuje przewagę i przydusza Pogoń, rzadko jednak dochodzi napad do strzału, a strzały oddane były wszystkie słabe, łatwe do obronienia. Z wypadu uzyskuje Kuchar trzecią i ostatnią bramkę dla swych barw. Gulicz na 20 minut przed końcem schodzi z boiska (zderzenie ze Styczniem; jego miejsce zajmuje Słonecki). Cracovia "dusi" do końca bez efektu. Sędzia p. Bilor.

W Cracovii pomoc doskonała, bramkarz nie nadaje się wcale do pierwszej drużyny, obrona grała poprawnie, stosując dość często system jednego backa, napad w polu znakomity, pod bramką przekombinowuje i zapomina, że wygrywa się tylko strzałami na bramę, a nie kombinacją.

Pogoń na ogół grała lepiej, niż na poprzednich meczach. Kuchar na środku napadu znacznie lepszy, niż na łączniku, nadawał tempo całemu napadowi. Bacz się poprawił, natomiast słabszy niż zwykle był Garbień. - Pomoc i obrona grały ofiarnie, Ignarowicz ratował niejedną niebezpieczną sytuację. Schneider zawiele pomaga sobie w grze rękami. Bramkarz miał szczęśliwy dzień.

Klęska Cracovii niezasłużona, przegrała drużyna lepsza, miejmy nadzieję, że nasza mistrzowska drużyna "weźmie na ambit" i wróci do zeszłoroczne formy.

Źródło: Przegląd Sportowy [1]