1926-04-04 Cracovia - Pogoń Lwów 3:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia


pilka_ico
mecz towarzyski
Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 4 kwietnia 1926, 15:45

Cracovia - Pogoń Lwów

3
:
1

(3:0)



Herb_Pogoń Lwów


Skład:
Malczyk
Fryc
Gintel
Hyla
Chruściński
T. Zastawniak
Sperling
Ptak
Nawrot
Wójcik
Kubiński

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Landwirth
Widzów: 5 000

bramki Bramki
Ptak (gł.)
Ptak (gł.)
Ptak (gł.)
1:0
2:0
3:0
3:1



Batsch
Skład:
Lachowicz
Giebartowski
Olearczyk
Gulicz
Fichtel
Deutschman
Urich
W. Kuchar
Maurer
Batsch
Szabakiewicz

Ustawienie:
2-3-5
Mecze tego dnia: Mecz następnego dnia:

1926-04-04 Cracovia - Pogoń Lwów 3:1
1926-04-04 Cracovia II - Zwierzyniecki KS 1:1

1926-04-05 Pogoń Lwów - Cracovia 0:1



groźny moment pod bramką Cracovii
Ptak (C) strzela bramkę
podczas meczu, od lewej: Wójcik (Cr), Giebartowski, Olearczyk, Nawrot (Cr)

Skład zespołu Cracovii

Skład zespołu z kronik klubowych Cracovii.

Zapowiedź meczu

Opis meczu

"Dwukrotne zwycięstwo Cracovii nad Pogonią." -
Przegląd Sportowy

Dwukrotne zwycięstwo Cracovii nad Pogonią.

Relacja z meczu w warszawskim tygodniku Przegląd Sportowy
W pierwszy dzień świąt bawiła w Krakowie lwowska Pogoń, by po rozegranem spotkaniu zabrać swego przeciwnika do domu i tam, na następny dzień, dać mu rewanż - przed lwowską punblicznością. Eksperyment ten, w każdym razie dość ryzykowny, jak na niedawną przerwę zimową i nieszczególny jeszcze trening obu drużyn, przebyła z korzyścią dla siebie tylko Cracovia. Czy to dlatego, że rozpoczęła ona swą pracę znacznie wcześniej od Pogoni, czy też dlatego, że ta ostatnia po stracie kilku swoich podpór jest obecnie stosunkowo - jak na mistrza - słabą, w każdym razie Cracovia była teraz znacznie lepszą od Pogoni i bezapelacyjnie dwa zwycięstwa w Krakowie i Lwowie należy nazwać w pełni zasłużonemi.

Pogoń: Lachowicz; Giebartowski, Olearczyk; Gulicz, Fichtel, Deutschman; Urich, Kuchar W., Maurer, Batsch Szabakiewicz. W Cracovii bramki bronił Malczyk; obrona: Fryc i Gintel; pomoc: Hyla, Chruściński, Zastawniak; napad: Sperling, Ptak, Nawrot, Wójcik, Kubiński.

Skład białoczerwonych uważać można prawie za normalny, z wyjątkiem pozycji środkowego napastnika, gdzie debjutował Nawrot. Oczywiście na miejscu tak odpowiedzialnem, do którego zresztą przywiązana jest tradycja gry Kałuży, gra zawodnika rezerwowego nie zawsze stała na wysokości tego ciężkiego bądź co bądź spotkania. Stwierdzić jednak należy, że Nawrot jest dobrym graczem i żadną miarą nie zasłużył na ujemne sądy, które podczas meczu z łatwością o nim wypowiadano.

Zapominać bowiem nie można, że atak białoczerwonych, nawet z Kałużą w środku, mimo że jest groźny i skuteczny, nie przedstawia linji skonsolidowanej, a w każdym razie odbiega od dawnego typu roboty ataku Cracovii. Nic dziwnego więc, że kombinacje środkowej trójki były stosunkowo rzadkie i lwią część roboty wzięły na siebie skrzydła, a zwłaszcza prawe, gdzie Kubiński jest obecnie wprost doskonały. Nawrot w środku grał taktycznie dość dobrze, wykazał znaczne opanowanie techniczne, natomiast nie grzeszył zbytnią ruchliwością i startem, co głównie wpłynęło na ujemną krytykę jego gry.

Gra Cracovii z Pogonią, poza licznymi zresztą, interesującymi momentami, nie przedstawiała się jako wybitny pokaz piłkarskiej sztuki. Cracovia była we wszystkich linjach znacznie lepszą od swego przeciwnika i opanowała akcję prawie w zupełności. Naogół wytrzymała ona wzmocnienie tempa lepiej od Pogoni, aczkolwiek po pierwszym kwadransie kilku graczy Cracovii musiało dobrze odpoczywać. Pod koniec jednak gry, zmęczenie wzięło górę nad gośćmi, a drużyna gospodarzy dobrze przetrzymała kryzys.

Bramki, zdobyte dla Cracovii, padły w sposób oryginalny. Wszystkie je zdobył Ptak z mistrzowskich podań Kubińskiego efektownymi „główkami”.

Do przerwy Pogoń wyraźniejszych szans nie miała, wyjąwszy jednego chybionego przez Kuchara strzału. Po przerwie biało-czerwoni osiedli na chwilę na laurach, z czego korzysta Pogoń i przeprowadza kilka spokojnych i precyzyjnych ataków. Jeden z nich kończy pozycją kornerową, z której osiąga Batsch dobrym strzałem jedyny punkt dla swych barw. Rezultat ostateczny meczu nie ulega już zmianie, w czem dużą zasługę położył, dobrze w tej części gry pracujący w bramce Lachowicz.

Przechodząc do oceny graczy, wymienić należy przedewszystkiem dwóch, którzy wybili się ponad normę. Byli to: w Pogoni Kuchar i w Cracovii Kubiński. Zimowa przerwa w najmniejszym stopniu nie wpłynęła na klasę Kuchara. Wytrzymał tempo znakomicie, biegał po całem boisku, wracając nader często pod własną bramkę, a techniczne opanowanie piłki zjednało mu poklask, dość zimnej naogół, krakowskiej widowni. Był on, jak zawsze, duszą swej drużyny, która głównie dzięki niemu nie straciła głowy i walczyła do końca.

Co do Kubińskiego, to jeżeli nadzwyczajna zwyżka jego formy, okazywana przy każdem wystąpieniu, zatrzyma się choćby na poziomie gry z Pogonią, to mówić można, że Cracovia od wielu lat już nie miała takiego prawego skrzydłowego. Wspaniałe podania, znakomity strzał, dobry bieg i nadzwyczajny sposób prowadzenia piłki, przy rozumnej i nieegoistycznej grze, rokują Kubińskiemu wyjątkowe uznanie na jego pozycji.

Z innych graczy zwrócili na siebie uwagę swą dobrą formą: w Pogoni Lachowicz, w Cracovii zaś Sperling i Gintel. Poza tem zauważyć wypada, iż obecna pomoc Cracovii staje się zwolna najsilniejszą podporą tej drużyny. Zawody prowadził p. Landwirth. Publiczności zebrało się około 5.000.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 14 z 8 kwietnia 1926


Sport Wielkopolski

Relacja z meczu w poznańskim tygodniku Sport Wielkopolski
Cracovia gościła w pierwsze święto Pogoń lwowską i odniosła zasłużone zwycięstwo w stos. 3:1 (3:0). Pogoń wystąpiła bez Garbienia, Cracovia bez Kałuży. Rewanż rozegrany w drugie święto we Lwowie przyniósł również zwycięstwo białoczerwonym w stos. 1:0 (0:0). Drużyna Pogoni po utracie kilku graczy nie przedstawia groźnego zespołu, zwłaszcza skrzydłowi zupełnie słabi.
Źródło: Sport Wielkopolski nr 5 z 8 kwietnia 1926


Ilustrowany Kuryer Codzienny

Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
Powyższe zawody, rozegrane przy przepięknej po¬godzie w pierwszym dniu Świąt, zgromadziły liczną publiczność w ilości około 4.000 osób. Mecz sam nie należał do zbytnio interesujących, zdaje się głównie z tego względu, iż obie drużyny wystąpiły w osłabionych składach a to Cracovia bez Kałuży, którego nie potrafił zastąpić godnie gracz rezerwowy — Nawrot, Pogoń zaś bez dra Garbienia, wobec czego miejsce jego zajął Kuchar, rolę zaś kierownika ataku objął Maurer (obrońca), który zupełne nie ruda-je się na to stanowisko. Pogoń pozostawiła zresztą nieszczególne urażenie po utracie graczy, którzy wrócili do Łodzi względnie wyjechali do Tryjestu i drużyna mistrzowska nie przedstawia chwilowo tego groźnego zespołu, jaki stanowiła przedtem.

Drużyna Pogonji wystąpiła w następującym składzie: Lachowicz, Olearczyk, Giebartowski, Deutachmann, Fichtel, Gulicz. Szabakiewicz, Batsch, Mauier, W. Kuchar i Urich. Cracovia zaś w normalnym zespole z wyjątkiem wspomnianym już Kałuży i z Malczykiem w bramce, w miejsce Szumca.
Zwycięstwo Cracovii wedle przebiegu gry było zupełnie zasłużone, drużyna białoczerwonych przewyższała swego przeciwnika prawe pod każdym względem. aczkolwiek brakło jej takich jednostek w linji napadu, jak W. Kuchar i Batsch, zato znowu skrzydłowi Kubiński i Sperling stanowili tak wielką przeciwwagę w stosunku do skrzydłowych Pogoni, iż nawet nietylko przy porównaniu tyłów ale i napadu różnica wypadła na korzyść Cracovii. W obu linjach napadu poza wymienionymi czteroma napastnikami reszta graczy stała na bardzo przeciętnym poziomie. Pomoc Cracovii. podobnie jak i obrona górowała nad swym przeciwnikiem, bramkarz Pogoni Lachowicz, aczkolwiek można go winić o zbyt wysoki wynik, to znowu z drugiej strony przyznać trzeba, iż obronił cały szereg strzałów w bardzo ciężkich sytuacjach tak, iż ogólna ocena wypaść musi dla mego korzystnie. O Malczyku poza niepotrzebnem przepuszczeniem jedynej bramki trudno coś powiedzieć, bo pozatem nie miał nic do roboty.
Przebieg gry: grę rozpoczyna Pogoń, która pierwsza przypuszcza atak na bramkę białoczerwonych, przeprowadzony lewem skrzydłem, po pewnem zamieszaniu kończy się on strzałem Wacka, obronionym z łatwością przez Malczyka. Od tej pory inicjatywę w swe ręce przejmuje Cracovia, która przypuszcza cały szereg ataków, z tych pierwszy przeprowadzony przez Szperlinga kończy się strzałem Nawrota w aut. W 17 min, strzela Sperling wolny rzut do bramki Pogoni, poprawia Zastawniak, ale bez rezultatu, dopiero w minutę później sędzia dyktuje ponownie rzut wolny za rękę Giebartowskiego i z rzutu togo bitego umiejętnie przez Kubańskiego, uzyskuje Ptak głową pierwszy punkt dla swoich barw. W następnej minucie w identycznej sytuacji, Ptak uzyskuje drugą bramkę w ten sam sposób. Pogoń usiłuje obecnie zdobyć jakikolwiek punkt, następuje strzał Wacka obok słupka i zdobycie pierwszego kornera dla Pogoni przez Uricha niewykorzystanego. W 26 min. doskonałą pozycję, wypracowaną przez Wacka marnuje Szabakiewicz, strzelając w aut. W 30 min. w niebezpiecznej sytuacji, stworzonej pod własną bramką back Pogoni Olearczyk strzela dla Cracovii głową trzecią i ostatnią bramkę. Następuje parę zmiennych ataków obustronnych (parokrotnie ze Strony Cracovii zlikwidowanych dobrze przez Hylę), poczem następuje pauza.

Po przerwie Pogoń przeprowadza zaraz w pierwszej minucie atak, który się kończy kornerem zawionym ze strony Gintla. Uzyskuje z niego jedyną bramkę dla Pogoni Batsch strzałem celnym, acz możliwym do obrony. W dalszym ciągu gra toczy się pod znakiem przewagi Cracovii, jednak szereg niebezpiecznych strzałów broni dobrze w tej części usposobiony Lachowicz. Wyróżniają się a w tej części gry, podobnie jak i do pauzy Kubiński oraz Sperling, podczas gdy trójce środkowej kombinacje nie kleją się zupełnie. Stosunek rogów 8:2 na korzyść Cracovii. Sędzia p. Landwirth przeciętny.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 95 z 7 kwietnia 1926


Nowy Dziennik

Relacja z meczu w dzienniku żydowskim Nowy Dziennik
Srogo zemściła się Cracovia za porażkę we Lwowie ub. r. Goście wystąpili na boisko bardzo niepewnie. Znać brak treningu i wytrzymałości, które zawsze były cechą i zaletą Pogoni. Jedyny niezmordowany Kuchar pracuje za wszystkich. Reszta „amatorskiej” Pogoni, gra gorzej od dawnej „zawodowej”.
Widocznie zmiana nie bardzo służy mistrzowi. Pierwsza połowa gry należy do Cracovii, która przygniata zdeterminowaną Pogoń i zdobywa w ciągu krótkiego czasu trzy bramki. Szczęśliwym strzelcem jest Ptak, który trzykrotnie potrafił skierować piękne podane mu przez Kubańskiego piłki głową do bramki. Po przerwie Pogoń gira nieco lepiej i zdobywa skutkiem nieporozumienia obrony po kornerze bramkę. Gra cała stała nie na zbyt wysokim pozornie. Wyróżnili się z Cracovii Kubiński, Gintel, Sperling i Chruściński, z Pogoni zaś Kuchar i Olearczyk. Sędziował ku zadowoleniu obu drużyn spokojnie i dobrze p Ladwirth. Widzów 4,000.
Źródło: Nowy Dziennik nr 78 z 8 kwietnia 1926


"Kraków" -
Stadjon

Kraków

Relacja z meczu w tygodniku Stadjon cz.1
Relacja z meczu w tygodniku Stadjon cz.2
Wielkie zainteresowanie wzbudziło zaproszenie Pogoni na pierwszy dzień Świąt wielkiejnocy przez Cracovię, tembardziej, że Wisła wyjechać do Warszawy, goszcząc u tamtejszej Polonji. I słusznie należało się spodziewać gry interesującej- bo miały się spotkać dwie drużyny o różnych systemach gry. Lecz oczekiwanie zawiodło.

Pogoń wystąpiła w składzie: Lachowicz. Olearczyk, Giebartowski. Deutschmann, Fichtel- Gulicz. Szabakiewicz, Batsch, Maurer, Kuchar, Urich.
Cracovia przeciwstawiła drużynę złożoną z graczy: Malczyk. Gintel. Fryc. Chruściński. Zastawniak Hyla Sperling, Ptak, Nawrot, Wójcik, Kubiński.
Grę rozpoczęto odraza w żywem tempie i już po kilku minutach gry. można było ocenie obie drużyny. U Pogoni tyły dobre, pomoc pracować z zaciętością, .walcząc o każdą piłkę, którą napadowi oddawała niedokładnie i za silnie. Należałoby teraz omówić atak Pogoni, tę najlepszą zawsze część drużyny, podobno najgroźniejszy w Polsce. Lecz to co widzieliśmy dzisiaj, to zlepek pięciu graczy nawzajem się nierozumiejących, których pociągnięcia nie przedstawiały żadnego niebezpieczeństwa dla przeciwnika. Najwięcej nieudolnym okazał się Prawy łącznik, ^Maurer. gracz bez techniki i orientacji. Raził brak zgrania się a ciąg na bramkę szedł przeważnie we wszystkich kierunkach, lecz najmniej właśnie do celu. Wystarczy po¬siedzieć, ze przed pauzą bramkarz gospodarzy miał do obrony jeden nieudolny i słaby strzał.

U Cracovii bramkarz Malczyk niepewny, Przepuścił piłkę do siatki jak nie gracz A-klasowej drużyny. Gintel jak zwykle spokojny i czujny. Fryc lepszy jak zwykle choć czasem leszcze nie trafia w piłkę. Pomoc pracowita. w czem celował Chruściński. Atak można podzielić na dwie nierówne pod względem gry C2ęści. Lotne i niebezpieczne skrzydła a zwłaszcza Kubiński ze swemi centrami, i środkowa trójka napadu dobra dla „B"-klasowej drużyny; — W 18 i 19 minucie z centry Kubińskiego. najsłabszy na boisku Ptak, brawurowym podskokiem zdobywa głową dwie bramki. Można zaryzykować powiedzenie, iż Cracovia miała szczęście. Bo Ptak nigdy nie odznaczał się dobrą grą głową. W 31 minucie znowu z doskonałej centry Kubińskiego. Chruściński główkuje i bramka.
Źródło: Stadjon nr 15 z 8 kwietnia 1926


Mecze sezonu 1926

Legia Kraków 1926-02-14 Legia Kraków - Cracovia 2:9  BBSV Bielsko 1926-02-28 BBSV Bielsko - Cracovia 1:1  Makkabi Kraków 1926-03-07 Cracovia - Makkabi Kraków 10:0  Wawel Kraków 1926-03-14 Cracovia - Wawel Kraków 5:0  Wisła Kraków 1926-03-21 Wisła Kraków - Cracovia 1:2  Jutrzenka Kraków 1926-03-28 Cracovia - Jutrzenka Kraków 5:0  Pogoń Lwów 1926-04-04 Cracovia - Pogoń Lwów 3:1  Pogoń Lwów 1926-04-05 Pogoń Lwów - Cracovia 0:1  Makkabi Kraków 1926-04-11 Makkabi Kraków - Cracovia 4:6  BBSV Bielsko 1926-04-18 Cracovia - BBSV Bielsko 1:1  Wawel Kraków 1926-04-25 Wawel Kraków - Cracovia 1:4  Slawia Sofia 1926-05-03 Slawia Sofia - Cracovia 2:0  OFK Beograd 1926-05-04 Beogradski SK - Cracovia 2:1  Makkabi Kraków 1926-05-13 Cracovia - Makkabi Kraków 3:2  Jutrzenka Kraków 1926-05-16 Jutrzenka Kraków - Cracovia 1:6  Vasas Budapeszt 1926-05-23 Cracovia - Vasas Budapeszt 3:6  Vasas Budapeszt 1926-05-24 Cracovia - Vasas Budapeszt 0:2  Wawel Kraków 1926-06-03 Cracovia - Wawel Kraków 3:3  BBSV Bielsko 1926-06-13 BBSV Bielsko - Cracovia 1:3  Wisła Kraków 1926-06-20 Cracovia - Wisła Kraków 3:2  Cracovia_herb 1926-06-27 Cracovia - Cracovia II 7:2  BBSV Bielsko 1926-07-04 Cracovia - BBSV Bielsko 5:0  Makkabi Kraków 1926-07-11 Cracovia - Makkabi Kraków 7:1  Garbarnia Kraków 1926-08-08 Garbarnia Kraków - Cracovia 1:2  ŁKS Łódź 1926-08-15 Cracovia - ŁKS Łódź 5:1  Zwierzyniecki Kraków 1926-08-22 Cracovia - Zwierzyniecki Kraków 3:2  Soła Oświęcim 1926-08-22 Soła Oświęcim - Cracovia 1:6  Pogoń Lwów 1926-08-29 Pogoń Lwów - Cracovia 3:1  Warta Poznań 1926-09-05 Cracovia - Warta Poznań 2:2  Lublinianka Lublin 1926-09-11 Cracovia - Lublinianka Lublin 9:1  Lublinianka Lublin 1926-09-12 Cracovia - Lublinianka Lublin 12:0  Pogoń Lwów 1926-09-26 Cracovia - Pogoń Lwów 1:3  ŁKS Łódź 1926-10-03 ŁKS Łódź - Cracovia 0:2  BBSV Bielsko 1926-10-10 BBSV Bielsko - Cracovia 1:4  Legia Warszawa 1926-10-17 Legia Warszawa - Cracovia 2:6  Pogoń Lwów 1926-10-31 Pogoń Lwów - Cracovia 2:2  Hasmonea Lwów 1926-11-01 Hasmonea Lwów - Cracovia 3:5  Uniwersytet Jagielloński 1926-11-04 Cracovia - Uniwersytet Jagielloński 5:6  Hasmonea Lwów 1926-11-07 Cracovia - Hasmonea Lwów 5:1  Czarni Lwów 1926-11-14 Cracovia - Czarni Lwów 4:3  AKS Chorzów 1926-11-21 Cracovia - AKS Królewska Huta 3:1  Wawel Kraków 1926-11-28 Cracovia - Wawel Kraków 4:0  Klub Turystów Łódź 1926-12-05 Cracovia - Klub Turystów 7:1