1961-08-19 Górnik Zabrze - Cracovia 2:1: Różnice pomiędzy wersjami
(Nie pokazano 4 pośrednich wersji utworzonych przez tego samego użytkownika) | |||
Linia 38: | Linia 38: | ||
}} | }} | ||
=== Zapowiedź meczu === | |||
* [[:Plik:Echo_Krakowa_1961-08-18_193.png|Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku ''Echo Krakowa'']] | |||
* [[:Plik:Echo Krakowa 1961-08-19 194.png|Druga zapowiedź meczu w dzienniku ''Echo Krakowa'']] | |||
=== Opis meczu === | === Opis meczu === | ||
{{Artykul | {{Artykul | ||
Linia 51: | Linia 53: | ||
| Skan = | | Skan = | ||
| Tytul_artykulu = Cracovia równorzędnym partnerem leadera | | Tytul_artykulu = Cracovia równorzędnym partnerem leadera | ||
| Autor = | | Autor = | ||
| Tresc = | | Tresc = | ||
Linia 81: | Linia 83: | ||
Po zmianie stron górnicy rzucają na szalę wszystkie swe umiejętności. W 52 min. Lentner dostaje dokładne podanie od Wilczka i silnym strzałem w róg zdobywa wyrównanie. Cracovia wzmacnia jeszcze bardziej defensywę i wydaje się, że zdobędzie upragniony 1 punkt, tym bardziej, że bramkarz Michno ma „swój dzień”. Niestety przychodzi fatalna 75 min. Pod bramką Cracovii powstaje zamieszanie, na ziemi leży Rewilak i Michno, a piłka strzelona przez Gawlika pomimo rozpaczliwej obrony Szymczyka ląduje w siatce. Rewilak doznaje kontuzji i Cracovia gra teraz w 10-tkę. <br> | Po zmianie stron górnicy rzucają na szalę wszystkie swe umiejętności. W 52 min. Lentner dostaje dokładne podanie od Wilczka i silnym strzałem w róg zdobywa wyrównanie. Cracovia wzmacnia jeszcze bardziej defensywę i wydaje się, że zdobędzie upragniony 1 punkt, tym bardziej, że bramkarz Michno ma „swój dzień”. Niestety przychodzi fatalna 75 min. Pod bramką Cracovii powstaje zamieszanie, na ziemi leży Rewilak i Michno, a piłka strzelona przez Gawlika pomimo rozpaczliwej obrony Szymczyka ląduje w siatce. Rewilak doznaje kontuzji i Cracovia gra teraz w 10-tkę. <br> | ||
'''Górnik''': Kostka, Franosz, Oślizło; Olszówka, Gawlik, Kowalski, Wilczek, Pohl, Musiałek (Kłosek), Jankowski, Lentner. <br>'''Cracovia''': Michno, Mikołajczyk, Rewilak, Szymczyk, Malarz; Jarczyk, Hausner, Ankus, Pietrasiński, Suder, Kowalik. <br>Sędziował p. Zubcow z W-wy. Widzów ok. 12 tysięcy | '''Górnik''': Kostka, Franosz, Oślizło; Olszówka, Gawlik, Kowalski, Wilczek, Pohl, Musiałek (Kłosek), Jankowski, Lentner. <br>'''Cracovia''': Michno, Mikołajczyk, Rewilak, Szymczyk, Malarz; Jarczyk, Hausner, Ankus, Pietrasiński, Suder, Kowalik. <br>Sędziował p. Zubcow z W-wy. Widzów ok. 12 tysięcy | ||
}} | |||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Gazeta Krakowska | |||
| Numer = 197 | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 21 | |||
| Miesiac = 8 | |||
| Rok = 1961 | |||
| Link = | |||
| Skan = [[Grafika:Gazeta_Krakowska_1961-08-21_197_2.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Gazeta Krakowska'' ]] | |||
| Tytul_artykulu = Honorowy wynik Cracovii z niepokonanym Górnikiem | |||
| Autor = | |||
| Tresc = Przez 45 minut zanosiło się na dużą sensację. Niepokonany w dotychczasowych rozgrywkach Górnik przegrywał z Cracovią 0:1 po ładnej bramce zdobytej w 29 min. przez Pietrasińskiego z centry Ankusa. Niestety, zapału i werwy wystarczyło młodym piłkarzom krakowskim jedynie na 45 minut. Po pauzie górnicy wzięli się ostro do roboty, doprowadzając w 54 min. po strzale Lentnera do wyrównania i nadal atakując groźnie bramkę dobrze tym razem usposobionego Michny. Skapitulował on po raz drugi w 75 min. po dalekim strzale Gawlika, który wyłuskał piłkę w zamieszaniu podbramkowym i posłał ją do siatki w momencie, gdy kontuzjowany stoper Cracovii Rewilak leżał na ziemi po zderzeniu z własnym bramkarzem i szarżujący Jankowskim.<BR> | |||
Zwycięzcy mieli szereg dogodnych sytuacji zarówno przed pauzą jak i po przerwie na zdobycie dalszych bramek, a to że wykorzystali tylko dwie jest zasługą doskonale grającej obrony gości oraz mającego swój dobry dzień Michny. Poza defensywą w Cracovii wyróżnili się jeszcze Tarczyk i obydwaj łącznicy. W Górniku do najlepszych zawodników należał jak zwykle niezawodny Oślizło, Gawlik w pomocy oraz skrzydłowi.<BR> | |||
Cracovii należą się iłowa uznania za prowadzenie niemal przez cały mecz (z wyjątkiem ostatnie¬go kwadransa) otwartej i szybkiej gry i za stawienie czoła do przerwy renomowanemu przeciwnikowi. Wynik remisowy byłby nagrodą za duży wysiłek całej młodej | |||
Jedenastki krakowskiej, która zostawiła w Zabrzu Jak najlepsze wrażenie.<BR> | |||
Goście wystąpili w tym spotkaniu w identycznym składzie, jak w środowym meczu przeciwko Legii. Górnik również wystawił swą najsilniejszą jedenastkę, a tylko po przerwie Musiałka na środku ataku zastąpił junior Kłosek.<BR> | |||
Sędziował p. Zubcow z Warszawy. Widzów 10 tys. | |||
}} | |||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Sport | |||
| Numer = 99 | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 21 | |||
| Miesiac = 8 | |||
| Rok = 1961 | |||
| Link = | |||
| Skan = | |||
| Tytul_artykulu = Rutyna leadera zażegnała niespodziankę dużego kalibru | |||
| Autor = | |||
| Tresc = ZABRZE. Niewiele brakowało, by Cracovia pozbawiła lidera miana niepokonanej jedenastki. Do 55 minuty wynik meczu brzmiał 1:0 na korzyść gości, a górnikom zaglądało w oczy widmo porażki. Grali oni nad wyraz słabo i nawet w przybliżeniu nie potrafili osiągnąć normalnego poziomu. Co więcej, prawie od początku pozwolili sobie narzucić styl gry przeciwnika, wskutek czego młodzi krakowianie często gościli pod bramką Kostki, przy czym kilkakrotnie tylko brak doświadczenia napastników Cracovii ratował gospodarzy od utraty goli. W 4 minucie Franosz zażegnał niebezpieczeństwo kiedy piłka po strzale Pietrasińskiego dosłownie mijała linię bramkową. W kilka minut później Gawlik sparował piłkę, szybującą do siatki Górnika, a największe szczęście dopisało zabrzanom, kiedy Pietrasiński, znajdując się w bezpośrednim sąsiedztwie Kostki, tak długo wózkował, aż potknął się na piłce i stracił ją na rzecz nadbiegającego Oślizły. Równo po upływie pół godziny środkowy napastnik Cracovii zrehabilitował się jednak za poprzednio nieudane akcje. Doszedł energicznie do centry z prawej flanki i mimo asysty obrońców Górnika rąbnął w pełnym biegu celnie w lewy róg bramki. W takich to okolicznościach goście zdobyli prowadzenie, na które przed meczem nikt nie liczył. | |||
Po tych wydarzeniach wszyscy oczekiwali gwałtownej riposty ze strony przodownika tabeli. Gospodarze istotnie poderwali się do kontrataku. Dokładali wszelkich starań, by doprowadzić do wyrównania. Wszystkie ich próby kończyły się jednak niepowodzeniem. Młody blok obronny Cracovii grał bardzo uważnie i zdecydowanie, likwidując akcje zaczepne zabrzan, a ponadto gospodarze sami ułatwiali zadanie defensorom przeciwnika. Pchali się uparcie do przodu wyłącznie środkiem boiska, podczas gdy obaj skrzydłowi Lentner i Wilczek byli nieomal „bezrobotni” w tej fazie gry. Rzecz jasna, że koronkowe kombinacje Jankowskiego, Pohla i niedysponowanego Musiałka, przeprowadzane na powierzchni kilkunastu metrów i całkowicie pozbawione prostopadłych wypuszczeń lub przerzutów, nie miały żadnych szans powodzenia. Kilka zaś strzałów, oddanych spoza pola karnego przez Pohla i Jankowskiego, obronił w kapitalnym stylu Michno, który obok niezmordowanie pracującego Jarczyka był najjaśniejszym punktem swej drużyny. Publiczność nie doczekała się więc upragnionej bramki w pierwszej połowie spotkania. | |||
Niepokój na trybunach wzrósł jeszcze bardziej, kiedy spiker oznajmił, że w drugiej fazie meczu zamiast Musiałka zagra na środku napadu junior Kłosek. Trudno rzeczywiście powiedzieć, czym kierował się trener Dziwisz, powołując w krytycznym dla zabrzan momencie tego młodziutkiego, zupełnie niedoświadczonego i bardzo mizernie prezentującego się pod względem fizycznym chłopca. To fakt, że Kłosek dawał z siebie wszystko, na co było go stać, ale poza dobrymi chęciami nie wniósł nic godnego uwagi do gry. Zabrzanie przeważnie w czwórkę szturmowali bramkę Michny. Można ich jednak pochwalić za to, że o ile do pauzy atakowali nieco nonszalancko, to obecnie dosłownie wychodzili ze skóry, by rozerwać obronę Cracovii. Bojowość Lentnera, Pohla, Jankowskiego i Wilczka odegrała właśnie decydującą rolę. W 55 minucie Lentner doszedł do podania Kłoska i choć zwykle unika strzałów prawą nogą, tym razem spróbował szczęścia, po czym piłka otarła się o słupek i wylądowała w siatce Cracovii. | |||
Od tego momentu walka rozgorzała na całego. Zmęczonych ciężkim środowym pojedynkiem gości zaczęły powoli opuszczać siły. Górnik natomiast stawiał wszystko na jedną kartę, uparcie dążąc do zwycięstwa. Na 15 minut przed końcem meczu rozstrzygnęły się jego losy. Lentner scentrował z lewego skrzydła, Michno wypiąstkował piłkę sponad kłębowiska ciał, rozbijając przy tym nieszczęśliwie swojego kolegę Rewilaka. I zanim zdążył wrócić do bramki, Gawlik, po wyłapaniu piłki, posłał ją momentalnie do siatki. Rewilak zaś został zniesiony z boiska i do końca Cracovia walczyła w dziesiątkę. | |||
Tak więc Górnik uratował obydwa punkty, mając w końcówce dalsze okazje na podwyższenie wyniku ale swoją formą zdecydowanie rozczarował. | |||
}} | }} | ||
{{mecze z sezonu|1961|Cracovia|I liga}} | {{mecze z sezonu|1961|Cracovia|I liga}} | ||
[[Kategoria:1961 I liga]] | [[Kategoria:1961 I liga]] |
Aktualna wersja na dzień 18:44, 14 lis 2022
|
I liga , 17 kolejka Zabrze, sobota, 19 sierpnia 1961
(0:1)
|
|
Skład: Kostka Franosz Oślizło Olszówka Gawlik Kowalski Wilczek Jankowski Musiałek (46' Kulanek) Pol Lentner Ustawienie: 3-2-5 |
Sędzia: Zubcow
|
Skład: L. Michno Mikołajczyk Rewilak Szymczyk Malarz Jarczyk Hausner Ankus Pietrasiński Suder Kowalik Ustawienie: 4-2-4 |
Mecz następnego dnia: | ||
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Dziennik Polski
Dopiero w 29 minucie po zagraniu z Ankusem zdobył on prowadzenie dla biało-czerwonych. Na trybunach Górnika - konsternacja. Sensacja w postaci porażki leadera wisiała w powietrzu. Górnicy zdopingowani utratą bramki przepuścili generalny szturm, oddając cały szereg groźnych strzałów. Ale na przeszkodzie w uzyskaniu wyrównania stał świetnie usposobiony Michno, który w co najmniej trzech wypadkach uratował swój zespół od niechybnej bramki. Szczególnie obrona "główki" Musialka w 43 minucie była wysokiej klasy.
Cracovia po przerwie prowadziła nadal otwartą grę, chociaż Górnik w tej fazie meczu mocno atakował. Obrona krakowian z niezawodnym Rewilakiem uwijała się jak w ukropie, lecz nie potrafiła stawić czoła falowym atakom Górnika.W 53 minucie ostry strzał Lentnera przyniósł wyrównanie, a w 75 minucie gospodarze przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść uzyskując zwycięską bramkę z dalekiego strzału Gawlika. Tuż przed zdobyciem bramki poważnej kontuzji doznał środkowy obrońca Rewilak, z zderzeniu z Michną i Jankowskim.
Biało-czerwoni grali ostatni kwadrans w dziesiątkę, nadal nie rezygnując z wyrównania. Krakowianie przeprowadzali szybkie ataki. Z przebiegu gry Krakowianie zasłużyli na remis, chociaż jej atak znał znacznie wolniej niż z Legią.
W Górniku wyróżnili się: Oślizło, Gawlik, Lentner, zawiedli natomiast pozostali napastnicy z Pohlem na czele,w Cracovii podobnie jak w spotkaniu z Legią dobrze wypadła linia obrony , oraz Jarczyk w pomocy i Hausner w ataku. Również i Michno bronił zwłaszcza do przerwy bardzo dobrze.
Echo Krakowa
Trzeba jednak stwierdzić, że „biało-czerwoni” na tę porażkę nie zasłużyli. Byli zupełnie równorzędnym przeciwnikiem dla zabrzan i tylko brak przysłowiowego łutu szczęścia zadecydował o utracie 2 punktów przez krakowian. Odnosi się to szczególnie do I połowy spotkania kiedy to krakowianie zepchnęli górników do obrony.
Już w 3 min Pietrasiński otrzymał dokładne podanie od Sudera, ograł Oślizłę i Kostkę a mając naprzeciw pustą bramkę skierował tam piłkę. Widownia zamarła z przerażenia, lecz w ostatniej chwili nadbiegający Franosz zdołał ją jeszcze z samej linii bramkowej wybić na korner. W 13 min. Pietrasińskl znów pięknym zwodem mija stopera zabrzan, lecz zwleka z oddaniem strzału i piłkę zbiera mu z nóg Kostka. W dwie minuty później piłka ostro strzelona przez Jarczyka uderza w rękę Kowalskiego na polu karnym, nie dość na tym, Kowalski przewraca się i oboma rękami dotyka piłki. Publiczność przerażona oczekuje podyktowania rzutu karnego, lecz sędzia jest innego zdania. Za brak decyzji otrzymuje sporą porcję gwizdów.
Drużyna Cracovii nadal przeważa. I wreszcie w 29 min. Pietrasiński z podania Kowalika uzyskuje bramkę. Zanosi się na wielką sensację.
Po zmianie stron górnicy rzucają na szalę wszystkie swe umiejętności. W 52 min. Lentner dostaje dokładne podanie od Wilczka i silnym strzałem w róg zdobywa wyrównanie. Cracovia wzmacnia jeszcze bardziej defensywę i wydaje się, że zdobędzie upragniony 1 punkt, tym bardziej, że bramkarz Michno ma „swój dzień”. Niestety przychodzi fatalna 75 min. Pod bramką Cracovii powstaje zamieszanie, na ziemi leży Rewilak i Michno, a piłka strzelona przez Gawlika pomimo rozpaczliwej obrony Szymczyka ląduje w siatce. Rewilak doznaje kontuzji i Cracovia gra teraz w 10-tkę.
Cracovia: Michno, Mikołajczyk, Rewilak, Szymczyk, Malarz; Jarczyk, Hausner, Ankus, Pietrasiński, Suder, Kowalik.
Sędziował p. Zubcow z W-wy. Widzów ok. 12 tysięcy
Źródło: Echo Krakowa nr 195 z 21 sierpnia 1961
Gazeta Krakowska
Zwycięzcy mieli szereg dogodnych sytuacji zarówno przed pauzą jak i po przerwie na zdobycie dalszych bramek, a to że wykorzystali tylko dwie jest zasługą doskonale grającej obrony gości oraz mającego swój dobry dzień Michny. Poza defensywą w Cracovii wyróżnili się jeszcze Tarczyk i obydwaj łącznicy. W Górniku do najlepszych zawodników należał jak zwykle niezawodny Oślizło, Gawlik w pomocy oraz skrzydłowi.
Cracovii należą się iłowa uznania za prowadzenie niemal przez cały mecz (z wyjątkiem ostatnie¬go kwadransa) otwartej i szybkiej gry i za stawienie czoła do przerwy renomowanemu przeciwnikowi. Wynik remisowy byłby nagrodą za duży wysiłek całej młodej
Jedenastki krakowskiej, która zostawiła w Zabrzu Jak najlepsze wrażenie.
Goście wystąpili w tym spotkaniu w identycznym składzie, jak w środowym meczu przeciwko Legii. Górnik również wystawił swą najsilniejszą jedenastkę, a tylko po przerwie Musiałka na środku ataku zastąpił junior Kłosek.
Sport
Po tych wydarzeniach wszyscy oczekiwali gwałtownej riposty ze strony przodownika tabeli. Gospodarze istotnie poderwali się do kontrataku. Dokładali wszelkich starań, by doprowadzić do wyrównania. Wszystkie ich próby kończyły się jednak niepowodzeniem. Młody blok obronny Cracovii grał bardzo uważnie i zdecydowanie, likwidując akcje zaczepne zabrzan, a ponadto gospodarze sami ułatwiali zadanie defensorom przeciwnika. Pchali się uparcie do przodu wyłącznie środkiem boiska, podczas gdy obaj skrzydłowi Lentner i Wilczek byli nieomal „bezrobotni” w tej fazie gry. Rzecz jasna, że koronkowe kombinacje Jankowskiego, Pohla i niedysponowanego Musiałka, przeprowadzane na powierzchni kilkunastu metrów i całkowicie pozbawione prostopadłych wypuszczeń lub przerzutów, nie miały żadnych szans powodzenia. Kilka zaś strzałów, oddanych spoza pola karnego przez Pohla i Jankowskiego, obronił w kapitalnym stylu Michno, który obok niezmordowanie pracującego Jarczyka był najjaśniejszym punktem swej drużyny. Publiczność nie doczekała się więc upragnionej bramki w pierwszej połowie spotkania.
Niepokój na trybunach wzrósł jeszcze bardziej, kiedy spiker oznajmił, że w drugiej fazie meczu zamiast Musiałka zagra na środku napadu junior Kłosek. Trudno rzeczywiście powiedzieć, czym kierował się trener Dziwisz, powołując w krytycznym dla zabrzan momencie tego młodziutkiego, zupełnie niedoświadczonego i bardzo mizernie prezentującego się pod względem fizycznym chłopca. To fakt, że Kłosek dawał z siebie wszystko, na co było go stać, ale poza dobrymi chęciami nie wniósł nic godnego uwagi do gry. Zabrzanie przeważnie w czwórkę szturmowali bramkę Michny. Można ich jednak pochwalić za to, że o ile do pauzy atakowali nieco nonszalancko, to obecnie dosłownie wychodzili ze skóry, by rozerwać obronę Cracovii. Bojowość Lentnera, Pohla, Jankowskiego i Wilczka odegrała właśnie decydującą rolę. W 55 minucie Lentner doszedł do podania Kłoska i choć zwykle unika strzałów prawą nogą, tym razem spróbował szczęścia, po czym piłka otarła się o słupek i wylądowała w siatce Cracovii.
Od tego momentu walka rozgorzała na całego. Zmęczonych ciężkim środowym pojedynkiem gości zaczęły powoli opuszczać siły. Górnik natomiast stawiał wszystko na jedną kartę, uparcie dążąc do zwycięstwa. Na 15 minut przed końcem meczu rozstrzygnęły się jego losy. Lentner scentrował z lewego skrzydła, Michno wypiąstkował piłkę sponad kłębowiska ciał, rozbijając przy tym nieszczęśliwie swojego kolegę Rewilaka. I zanim zdążył wrócić do bramki, Gawlik, po wyłapaniu piłki, posłał ją momentalnie do siatki. Rewilak zaś został zniesiony z boiska i do końca Cracovia walczyła w dziesiątkę.
Tak więc Górnik uratował obydwa punkty, mając w końcówce dalsze okazje na podwyższenie wyniku ale swoją formą zdecydowanie rozczarował.
1961 Trening Noworoczny 1961-02-19 Cracovia - Zwierzyniecki Kraków 3:2 1961-02-23 Cracovia - Korona Kraków 1:1 1961-02-26 Cracovia - Naprzód Lipiny 4:0 1961-03-02 Cracovia - Wieliczanka Wieliczka 6:2 1961-03-05 Cracovia - Wawel Kraków 1:1 1961-03-08 Cracovia - Unia Tarnów 0:1 1961-03-12 Cracovia - Polska (juniorzy) 2:0 1961-03-19 Cracovia - Polonia Bydgoszcz 4:1 1961-03-26 Legia Warszawa - Cracovia 3:2 1961-03-28 Cracovia - Dynamo Kijów 1:2 1961-03-31 Aktivist Brieske - Cracovia 3:1 1961-04-03 Chemie Halle - Cracovia 1:0 1961-04-15 Cracovia - Górnik Zabrze 2:3 1961-04-23 Stal Mielec - Cracovia 1:5 1961-04-26 Cracovia - Lechia Gdańsk 0:1 1961-05-10 Cracovia - Zawisza Bydgoszcz 4:1 1961-05-14 Lech Poznań - Cracovia 1:1 1961-05-20 Cracovia - Aktivist Brieske 2:5 1961-05-24 Odra Opole - Cracovia 2:1 1961-05-28 Cracovia - Polonia Bytom 1:2 1961-06-11 Wisła Kraków - Cracovia 1:0 1961-07-01 Tarnovia Tarnów - Cracovia 0:3 1961-07-05 ŁKS Łódź - Cracovia 1:2 1961-07-09 Cracovia - Stal Sosnowiec 1:1 1961-07-12 Cracovia - Ruch Chorzów 1:3 1961-07-15 Stal Czechowice - Cracovia 1:5 1961-07-16 Leszczyński Bielsko-Biała - Cracovia 5:4 1961-07-24 Victoria Częstochowa - Cracovia 2:3 1961-07-29 Stal Mikołów - Cracovia 2:6 1961-08-06 Polonia Bydgoszcz - Cracovia 2:0 1961-08-10 Cracovia - Kabel Kraków 2:3 1961-08-13 Lechia Gdańsk - Cracovia 4:0 1961-08-16 Cracovia - Legia Warszawa 1:2 1961-08-19 Górnik Zabrze - Cracovia 2:1 1961-08-26 Cracovia - Stal Mielec 1:1 1961-09-03 Zawisza Bydgoszcz - Cracovia 0:1 1961-09-06 Cracovia - Lech Poznań 6:2 1961-09-17 Polonia Bytom - Cracovia 1:2 1961-09-24 Cracovia - Wisła Kraków 0:1 1961-10-15 Ruch Chorzów - Cracovia 4:1 1961-10-24 Cracovia - Garbarnia Kraków 2:1 1961-10-29 Cracovia - Odra Opole 2:0 1961-11-12 Cracovia - ŁKS Łódź 2:1 1961-11-19 Stal Sosnowiec - Cracovia 3:0 1961-11-26 Cracovia - Polonia Bytom 1:1 1961-12-03 Bielawianka Bielawa - Cracovia 2:0