1983-03-20 Cracovia - Stal Mielec 1:1: Różnice pomiędzy wersjami
m |
Benedictus (Dyskusja | edycje) |
||
Linia 31: | Linia 31: | ||
| kartki_czerwone_gosc = | | kartki_czerwone_gosc = | ||
| trener_gospodarz = [[Henryk Stroniarz]] | | trener_gospodarz = [[Henryk Stroniarz]] | ||
| trener_gosc = | | trener_gosc = Jacek Machciński | ||
| ustawienie_gospodarz = | | ustawienie_gospodarz = | ||
| sklad_gospodarz = [[Adam Koczwara|Koczwara]]<BR> [[Piotr Nazimek|Nazimek]]<BR> [[Wiesław Dybczak|Dybczak]]<BR> [[Andrzej Turecki|Turecki]]<BR> [[Marek Podsiadło|Marek Podsiadło]]<BR> [[Paweł Karaś|P. Karaś]] (40' [[Rafał Wrześniak|Wrześniak]])<BR> [[Jan Stokłosa|Jan Stokłosa]]<BR> [[Janusz Surowiec|Surowiec]]<BR> [[Krzysztof Gacek|Gacek]]<BR> [[Cezary Tobollik|Tobollik]] (75' [[Aleksander Czternastek|Czternastek]])<BR> [[Marek Lizończyk|Lizończyk]] | | sklad_gospodarz = [[Adam Koczwara|Koczwara]]<BR> [[Piotr Nazimek|Nazimek]]<BR> [[Wiesław Dybczak|Dybczak]]<BR> [[Andrzej Turecki|Turecki]]<BR> [[Marek Podsiadło|Marek Podsiadło]]<BR> [[Paweł Karaś|P. Karaś]] (40' [[Rafał Wrześniak|Wrześniak]])<BR> [[Jan Stokłosa|Jan Stokłosa]]<BR> [[Janusz Surowiec|Surowiec]]<BR> [[Krzysztof Gacek|Gacek]]<BR> [[Cezary Tobollik|Tobollik]] (75' [[Aleksander Czternastek|Czternastek]])<BR> [[Marek Lizończyk|Lizończyk]] | ||
Linia 39: | Linia 39: | ||
===Opis meczu=== | ===Opis meczu=== | ||
Inauguracyjny w rundzie wiosennej występ Cracovii przed własną widownią nie przyniósł spodziewanego jej zwycięstwa. Spotkanie z mielecką Stalą zakończyło się podziałem punktów, chociaż trzeba przyznać, że szczęście było bliska | Inauguracyjny w rundzie wiosennej występ Cracovii przed własną widownią nie przyniósł spodziewanego jej zwycięstwa. Spotkanie z mielecką Stalą zakończyło się podziałem punktów, chociaż trzeba przyznać, że szczęście było bliska „Pasiaków”. Otóż na 4 minuty przed końcem meczu przy stanie 1 – 1 Podsiadło przestrzelił karnego! Ku rozpaczy niefortunnego egzekutora „jedenastki” i licznych sympatyków krakowskiego zespołu piłka poszybowała obok słupka...<BR> | ||
Z przebiegu spotkania gospodarze jak najbardziej zasłużyli na sukces. Przez większą część meczu nadawali bowiem ton grze, przeprowadzając wiele groźnych akcji ofensywnych, którym brak jednak było wykończenia. Znakomitą partię rozegrał zwłaszcza Surowiec, który zawsze był tam, gdzie potrzeba. Dobre rozeznanie w sytuacji na placu gry cechowało także Stokłosę. Nieźle zaprezentował się wreszcie debiutujący w zespole Cracovii na jej stadionie Lizończyk. Sporo zamieszania w defensywie gości siał jak zwykle Tobollik, którego słabą stroną jest jednak brak silnego, mogącego zaskoczyć bramkarza strzału. <BR> | Z przebiegu spotkania gospodarze jak najbardziej zasłużyli na sukces. Przez większą część meczu nadawali bowiem ton grze, przeprowadzając wiele groźnych akcji ofensywnych, którym brak jednak było wykończenia. Znakomitą partię rozegrał zwłaszcza Surowiec, który zawsze był tam, gdzie potrzeba. Dobre rozeznanie w sytuacji na placu gry cechowało także Stokłosę. Nieźle zaprezentował się wreszcie debiutujący w zespole Cracovii na jej stadionie Lizończyk. Sporo zamieszania w defensywie gości siał jak zwykle Tobollik, którego słabą stroną jest jednak brak silnego, mogącego zaskoczyć bramkarza strzału. <BR> | ||
Mielczanie tylko w początkowym kwadransie pokazali grę, która mogła przypominać tę drużynę z lat jej świetności. Potem oddali inicjatywę całkowicie w ręce gospodarzy. Dążąc za wszelką cenę do utrzymania wyniku remisowego, co dało się zauważyć szczególnie w drugiej części meczu. W zespole Stali zawiodła przede wszystkim druga linia, w której jedynie Ciołek miał jaśniejsze momenty. Niepewnie interweniowali obrońcy, szwankowała łączność między defensywą a atakiem. Nie należy się więc dziwić trenerowi gości Jackowi Machcińskiemu, że stwierdził po meczu, iż jest z remisu zadowolony.<BR> | Mielczanie tylko w początkowym kwadransie pokazali grę, która mogła przypominać tę drużynę z lat jej świetności. Potem oddali inicjatywę całkowicie w ręce gospodarzy. Dążąc za wszelką cenę do utrzymania wyniku remisowego, co dało się zauważyć szczególnie w drugiej części meczu. W zespole Stali zawiodła przede wszystkim druga linia, w której jedynie Ciołek miał jaśniejsze momenty. Niepewnie interweniowali obrońcy, szwankowała łączność między defensywą a atakiem. Nie należy się więc dziwić trenerowi gości Jackowi Machcińskiemu, że stwierdził po meczu, iż jest z remisu zadowolony.<BR> | ||
Obie bramki, jakie padły w tym spotkaniu, uzyskane zostały po błędach stoperów. W 13 minucie Janikowski przejął na głowę długie podanie Banasika, ale nie miał prawa dojść drugi raz do piłki w walce z Tureckim i Dybczakiem. Z kolei w 23 minucie podobny błąd obrońców Stali i niezdecydowanie bramkarza wykorzystał Surowiec, przejmując daleki przerzut piłki od Podsiadły. Osobna wzmianka należy się arbitrowi meczu, który nie dostrzegł ewidentnego faulu na Tobolliku w 52 minucie w obrębie pola karnego, podyktował natomiast | Obie bramki, jakie padły w tym spotkaniu, uzyskane zostały po błędach stoperów. W 13 minucie Janikowski przejął na głowę długie podanie Banasika, ale nie miał prawa dojść drugi raz do piłki w walce z Tureckim i Dybczakiem. Z kolei w 23 minucie podobny błąd obrońców Stali i niezdecydowanie bramkarza wykorzystał Surowiec, przejmując daleki przerzut piłki od Podsiadły. Osobna wzmianka należy się arbitrowi meczu, który nie dostrzegł ewidentnego faulu na Tobolliku w 52 minucie w obrębie pola karnego, podyktował natomiast „jedenastkę” w dużo mniej kwalifikującym się do tego momencie. | ||
Źródło: ''Tempo'' | Źródło: ''Tempo'' | ||
[[Kategoria: 1982/83 I liga]] | [[Kategoria: 1982/83 I liga]] |
Wersja z 21:08, 31 gru 2008
|
I liga , 17 kolejka Kraków, niedziela, 20 marca 1983
(1:1)
|
|
Skład: Koczwara Nazimek Dybczak Turecki Marek Podsiadło P. Karaś (40' Wrześniak) Jan Stokłosa Surowiec Gacek Tobollik (75' Czternastek) Lizończyk |
Sędzia: Kazimierz Mikołajewski z Płocka
|
Skład: Stawarz Łukasik Kubicki Kawalec Skiba Buda Ciołek Tyburski Banasik (88' Hnatio) Janikowski Łatka |
Opis meczu
Inauguracyjny w rundzie wiosennej występ Cracovii przed własną widownią nie przyniósł spodziewanego jej zwycięstwa. Spotkanie z mielecką Stalą zakończyło się podziałem punktów, chociaż trzeba przyznać, że szczęście było bliska „Pasiaków”. Otóż na 4 minuty przed końcem meczu przy stanie 1 – 1 Podsiadło przestrzelił karnego! Ku rozpaczy niefortunnego egzekutora „jedenastki” i licznych sympatyków krakowskiego zespołu piłka poszybowała obok słupka...
Z przebiegu spotkania gospodarze jak najbardziej zasłużyli na sukces. Przez większą część meczu nadawali bowiem ton grze, przeprowadzając wiele groźnych akcji ofensywnych, którym brak jednak było wykończenia. Znakomitą partię rozegrał zwłaszcza Surowiec, który zawsze był tam, gdzie potrzeba. Dobre rozeznanie w sytuacji na placu gry cechowało także Stokłosę. Nieźle zaprezentował się wreszcie debiutujący w zespole Cracovii na jej stadionie Lizończyk. Sporo zamieszania w defensywie gości siał jak zwykle Tobollik, którego słabą stroną jest jednak brak silnego, mogącego zaskoczyć bramkarza strzału.
Mielczanie tylko w początkowym kwadransie pokazali grę, która mogła przypominać tę drużynę z lat jej świetności. Potem oddali inicjatywę całkowicie w ręce gospodarzy. Dążąc za wszelką cenę do utrzymania wyniku remisowego, co dało się zauważyć szczególnie w drugiej części meczu. W zespole Stali zawiodła przede wszystkim druga linia, w której jedynie Ciołek miał jaśniejsze momenty. Niepewnie interweniowali obrońcy, szwankowała łączność między defensywą a atakiem. Nie należy się więc dziwić trenerowi gości Jackowi Machcińskiemu, że stwierdził po meczu, iż jest z remisu zadowolony.
Obie bramki, jakie padły w tym spotkaniu, uzyskane zostały po błędach stoperów. W 13 minucie Janikowski przejął na głowę długie podanie Banasika, ale nie miał prawa dojść drugi raz do piłki w walce z Tureckim i Dybczakiem. Z kolei w 23 minucie podobny błąd obrońców Stali i niezdecydowanie bramkarza wykorzystał Surowiec, przejmując daleki przerzut piłki od Podsiadły. Osobna wzmianka należy się arbitrowi meczu, który nie dostrzegł ewidentnego faulu na Tobolliku w 52 minucie w obrębie pola karnego, podyktował natomiast „jedenastkę” w dużo mniej kwalifikującym się do tego momencie.
Źródło: Tempo