2006 Trening Noworoczny: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 1: Linia 1:
{{Poprzednie-Nastepne
{{Poprzednie-Nastepne
|poprzednie=Trening Noworoczny 2005
|poprzednie=2005 Trening Noworoczny
|nastepne=Trening Noworoczny 2007
|nastepne=2007 Trening Noworoczny
|sezon=2005/06
|sezon=2005/06
}}
}}

Wersja z 23:59, 22 gru 2007

Go-left.png sezon 2005/06 Go-right.png

grano 2x30 minut


Herb_Cracovia


pilka_ico
mecz towarzyski
niedziela, 1 stycznia 2006, 12:00

Cracovia - Cracovia II

11
:
8

(5:2)



Herb_Cracovia II


Skład:
Cabaj
Wacek
Rzucidło
Karwan
Radwański
Nowak
Baster
Baran
Bojarski
Bania
Moskała

Ustawienie:
4-3-3


bramki Bramki
Bojarski
Bania x5
Baster
Cabaj
Baster
Radwański
Nowak
1:0
Szczoczarz
Drumlak x2
Tatara x2
Zachariasz
Madeja
Lajkonik
Skład:
Zachariasz
Guzik
Zimoń
Madoń
Baliga
Waksmundzki
Jeleń
Gudz
Szczoczarz
Tatara
Drumlak

Ustawienie:
4-3-3



Prasa

Piłkarze podczas Treningu Noworocznego
Kibice podczas wspaniałej zabawy

Prawie nic na serio - Dziennik Polski 02.01.2006

Pierwszy noworoczny gol w Krakowie padł o godzinie 12.09. Jego strzelcem był Marcin Bojarski. Potem nastąpiło wiele wydarzeń niespodziewanych, a wynik tradycyjnego sparingu "pasów" zszedł na daleki, daleki plan...

W sumie bramek naliczyliśmy 19 (pierwszy zespół wygrał 11-8), choć obserwatorzy rzecz traktujący całkiem serio byliby innego zdania. Najpierw gola strzelił jeden z sędziów, a zarazem człowiek już z ponad półwiecznym stażem na pierwszostyczniowych treningach - Maciej Madeja. Pod koniec spotkania jego wyczyn skopiował pan przebrany za maskotkę Cracovii - "Lajkonika", który został wywołany do wykonania rzutu karnego. Bramkarz wyraźnie chciał, by piłka wpadła do siatki, a bramkarzem tym był... Marcin Bojarski.

"Bojar" stanął między słupkami jeszcze pod koniec I połowy (grano, jak zwykle, 2 x 30 minut) i pozostał w niej do końca. W trudnych sytuacjach obronił m.in. strzały Kacpra Tatary i Jana Zachariasza. Marcin Cabaj tymczasem próbował swoich sił w ofensywie i w 40 minucie ukoronował swój występ golem. Zawodnicy z pola stawali też w bramce rezerw (m.in. Łukasz Szczoczarz), akcje były przeprowadzane w sposób, hmmm, niekonwencjonalny. Odnosiło się wrażenie, że piłkarze postanowili sobie przedłużyć sylwestrową zabawę. Kibicom ta konwencja bardzo się spodobała, a najlepiej czuł się w niej Piotr Bania. Zdobył pięć goli, w tym dwa z połowy boiska, przy wznawianiu gry po straconych bramkach!

Zgodny z planem i tradycją był sam początek. Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski złożył życzenia kibicom i wzniósł toast za pomyślność Cracovii. - Ten trening jest wyjątkowy - stwierdził. - Wyjątkowy z dwóch powodów: oto rozpoczyna on jubileusz stulecia klubu oraz odbywa się nie na śniegu, ale na zielonej murawie w środku zimy. To jest swego rodzaju symbol.

Potem nastąpiła obietnica: - W tej chwili dogrywane są ostatnie kwestie związane z planami budowy stadionu. Jak tylko rozpocznie się wiosna, ruszy budowa pierwszej z trybun. Skończymy ten sezon już na nowych częściowo trybunach - zapowiedział. Kilka minut później, po pokazie pirotechnicznym, Jacek Majchrowski oraz marszałek Małopolski Janusz Sepioł wykonali pierwsze, symboliczne kopnięcia piłki w 2006 roku.

Co ciekawe, wśród VIP-ów nie było ani prezesa Cracovii Janusza Filipiaka, ani wiceprezesa Jakuba Tabisza. Jedynym reprezentantem spółki na noworocznym treningu był Rafał Wysocki.

W boksie trenerskim zabrakło natomiast asystenta Wojciecha Stawowego, Roberta Jończyka. - Jest we Włoszech, tam witał Nowy Rok - wyjaśniał Stawowy. Warto jednak zaznaczyć, że 31 grudnia był ostatnim dniem ważności kontraktu Jończyka. Dziś zarówno on, jak i trener bramkarzy Piotr Wrześniak nie są już pracownikami MKS Cracovia. - Wszystko będzie dobrze, obaj będą mieli nowe kontrakty. Jestem o tym przekonany - stwierdził Stawowy.

Noworoczny trening Cracovii - Gazeta Krakowska 02.01.2006

W czasie Treningu padło mnóstwo bramek

Zgodnie z tradycją sięgającą lat 20. w pierwszy dzień nowego roku spotykają się piłkarze Cracovii, by rozegrać tradycyjny mecz w którym spotyka się pierwsza z drugą drużyną. Ten pojedynek był szczególny, bowiem rozgrywany na podgrzewanej płycie, a więc na zielonej murawie. Zresztą podkreślał to prezydent Krakowa Jacek Majchrowski w wystąpieniu przedmeczowym.

- Witam na tradycyjnym treningu Cracovii, spotykamy się tu od wielu lat - mówił Jacek Majchrowski. - Ten jest jednak szczególny, rozgrywany na 100-lecie klubu. Ale to także pierwszy trening nie na śniegu, ale na zielonej murawie w środku zimy. To jest pewnego rodzaju symbol. Część trybun jest zburzona, ale dogrywamy kwestie związane z planami budowy stadionu i wiosną ruszy budowa pierwszych trybun. Skończymy ten sezon częściowo już na nowych trybunach.

Nie było prezesa MKS Cracovia SSA Janusza Filipiaka, który nie wrócił jeszcze z urlopu w Alpach. Kibice zobaczyli pirotechniczny pokaz, a po dźwiękach walca piłkarze przystąpili do gry, pierwsze kopnięcie wykonał jak zwykle prezydent, podając piłkę do marszałka województwa małopolskiego Janusza Sepioła.

Zawody sędziował były arbiter, a obecnie kierownik drużyny Maciej Madeja. Kilku zawodników nie mogło zagrać z powodu kontuzji: Świstak, Przytuła, Skrzyński, Pawlusiński, natomiast Piątek, Giza i Joao Paulo dostali zwolnienia od trenera.

Oczywiście jak to zwykle bywa, piłkarze dobrze się bawili, chcieli sobie postrzelać, stąd też prymat ataku nad obroną.

W szóstej minucie, o godz. 12.09 pierwszego gola w nowym roku zdobył Marcin Bojarski, co kibice uczcili zapaleniem świetlnych rac.

Bardzo dobrze dysponowany był Piotr Bania, który aż sześciokrotnie pokonywał bramkarzy rywali. Dwukrotnie udało mu się strzelić do siatki z połowy boiska. Bramkarzy, bowiem przez pewien czas Zachariasza zastępował między słupkami Łukasz Szczoczarz. Z kolei bohater dnia zluzował Marcina Cabaja.

Wiele radości wywołała bramka zdobyta przez Macieja Madeję, piłkarze pierwszej drużyny kładli się pokotem na murawie i pan Maciek z bliska wykończył zespołową akcję. Na listę strzelców wpisał się też Lajkonik - wykonując rzut karny - który jest maskotką Cracovii.

Kibice rzucali śnieżkami, raczyli się szampanem, ogólnie była atmosefera świąteczna. Trener Stawowy życzył kibicom pomyślności i obiecał lepszą grę zespołu w rundzie rewanżowej, niż miało to miejsce jesienią i zakończenie sezonu na jednym z medalowych miejsc.

A piłkarze do zajęć wracają 5 - 6 stycznia, kiedy to będą przechodzić badania wydolnościowe.

Żuk

Filmy

Nie podano wymaganego parametru EmbedVideo.

Zobacz też