2012-10-02 HC GKS Katowice - Comarch Cracovia 1:4: Różnice pomiędzy wersjami
(wikizacja) |
m (Costamagica przeniósł stronę 2012-10-02 GKS Katowice - Cracovia 1:4 do 2012-10-02 HC GKS Katowice - Comarch Cracovia 1:4: ujednolicenie) |
(Brak różnic)
|
Wersja z 23:05, 12 lis 2023
|
10 kolejka, 2 runda, etap 1, Polska Liga Hokejowa - hokej mężczyzn Katowice, wtorek, 2 października 2012, 18:30
(1:3; 0:0; 0:1) |
|
Skład: Kalemba Bychowski Cescon Maćkowiak Chwedoruk Drzewiecki Bigos Galant Popko Frączek Bepierszcz Krokosz Gwiżdż Brown Komorski Więcki Śmiełowski Szymański Pawlik Guzik Grobarczyk |
|
Skład: Radziszewski (Kulig) Sznotala Besch L.Laszkiewicz Słaboń D.Laszkiewicz A.Kowalówka Noworyta Piotrowski Dvořak S.Kowalówka Kłys Dudaš Fojtík Valčak Kmiecik Witowski Zieliński Chmielewski Rutkowski Ziętara |
Opis meczu
Katowice zdobyte!
W spotkaniu 10. kolejki PLH Cracovia pewnie ograła w Katowicach ekipę beniaminka 4:1. Już po pierwszej tercji Pasy objęły bezpieczne prowadzenie, którego gracze GKS-u nie zdołali już zniwelować, w czym ogromna zasługa kapitalnie dysponowanego Rafała Radziszewskiego. „Coup de grace” zadał katowiczanom Leszek Laszkiewicz.
Katowiczanie rozpoczęli z impetem i już w pierwszej minucie za sprawą Drzewieckiego objęli prowadzenie. Jednak gracze Pasów dość szybko opanowali sytuację i raz za razem było groźnie pod bramką Kalemby. W końcu w 13. minucie krążek trafił do bramki po uderzeniu Adriana Kowalówki z linii niebieskiej. Podopieczni Rudolfa Rohačka nie zwalniali tempa i po świetnej akcji Michała Piotrowskiego, Petr Dvořak dał prowadzenie biało-czerwonym. W końcówce mocno naparli gospodarze ale w ostatnich sekundach tercji katowiczanie zapomnieli o obronie. Szybką kontrę wykończył Josef Fojtík, który trafił do bramki równo z syreną oznajmiającą koniec pierwszej tercji.
W drugim dwudziestu minutach na lodzie rządził chaos. Obie drużyny miały problemy z konstruowaniem składnych akcji i oddawaniem celnych strzałów. W efekcie obaj bramkarze nie mieli zbyt wiele okazji do interwencji.
W trzeciej tercji gospodarze znów natarli z animuszem, zmuszając Rafała Radziszewskiego do najwyższego wysiłku. Kluczowe dla losów spotkania były minuty pomiędzy 46 i 49, kiedy to w skutek trzech nakładających się na siebie wykluczeń dla zawodników Cracovii, gospodarze grali przez ponad dwie minuty w podwójnej przewadze. Obaj trenerzy doskonale zdawali sobie sprawę z powagi sytuacji. Najpierw swój czas wykorzystał trener Rohaček, a podczas kolejnej przerwy w grze uczynił to także Jacek Płachta. O tym jak gorąco było pod bramką „Radzika” świadczy fakt, że gracze w pasiastych koszulkach ani razu nie zdołali w tym czasie wystrzelić krążka z tercji! Przez cały okres gry w podwójnej przewadze katowiczanie rozgrywali zamek i wszystkie przerwy w grze to wynik świetnych interwencji bramkarza Cracovii. „Radzik” zatrzymał graczy GKS-u, a kiedy na ławce kar wylądował zawodnik gospodarzy, Pasy dobiły rywala. Damian Słaboń kapitalnie obsłużył Leszka Laszkiewicza, a ten ustalił wynik spotkania. Po bramce na 1:4 biało-czerwoni kontrolowali wydarzenia na tafli „Satelity”, a gracze GKS-u sprawiali wrażenie zupełnie zrezygnowanych.
Cracovia zwyciężyła w Katowicach prezentując dojrzały i skuteczny hokej. Kolejne doskonałe zawody rozegrał Rafał Radziszewski, który swoją postawą kompletnie zdemoralizował graczy GKS-u.
W piątek 5 października przed Cracovią wyjazd do Oświęcimia na mecz z Aksam Unią. Następne spotkanie w Krakowie zaplanowano w niedzielę 7 października. Rywalem naszej drużyny będzie JKH GKS Jastrzębie.
Źródło: TerazPasy.pl - raf_jedynka [1]
Sportowe Tempo
"Pasy" po raz drugi w tym sezonie okazały się lepsze od katowiczan, a sprawę załatwiły w pierwszej tercji. Kontrowersje wzbudził gol Fojtika na 3-1, bowiem został zdobyty równo z syreną. Gospodarze protestowali, ale nic nie wskórali. Później coraz bardziej naciskali gospodarze, zwłaszcza w ostatniej tercji, jednak tego wieczoru Radziszewski bronił jak w transie. W 47 minucie krakowianie rozpoczęli 90-sekundową grę w podwójnym osłabieniu. Przetrzymali to, a po chwili Fojtik był faulowany i sędziowie podyktowali rzut karny. Poszkodowany pojechał na bramkarza mało zdecydowanie i nie zdołał go pokonać. Udało się to wkrótce Leszkowi Laszkiewiczowi, którego obsłużył Słaboń wracający do pierwszego ataku. HC GKS Katowice - Cracovia 1-4 (1-3, 0-0, 0-1)
0-1 Drzewiecki - Popko 0:48
1-1 A. Kowalówka - S. Kowalówka - Dvořak 12:55
1-2 Dvořak - Piotrowski 15:07
1-3 Fojtik 19:59
1-4 L. Laszkiewicz - Słaboń 51:37 w przewadze
Sędziowali: Paweł Meszyński (Warszawa) - Jacek Bernacki, Piotr Matlakiewicz (obaj Sosnowiec). Kary: 12 - 24 (w tym 10 minut dla A. Kowalówki za niesportowe zachowanie). Widzów 900.
GKS: Kalemba - Bychawki, Cescon, Maćkowiak, Frączek, Bepierszcz - Galant, Bigos, Popko, Chwedoruk, Drzewiecki - Krokosz, Gwiżdż, Brown, Komorski, Wiecki - Śmiełowski, Szymański, Pawlik, Guzik, Grobarczyk.
CRACOVIA: Radziszewski - Sznotala, Besch; L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz - A. Kowalówka, Noworyta; Piotrowski, Dvořak, S. Kowalówka - Kłys, Dudaš; Fojtik, Valčak, Kmiecik - Witowski, Zieliński; Chmielewski, Rutkowski, Ziętara.