2012-10-02 HC GKS Katowice - Comarch Cracovia 1:4

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

GKS Katowice - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Jacek Płachta
Hokej.png
10 kolejka, 2 runda, etap I, Polska Liga Hokejowa - hokej mężczyzn
Katowice, "Satelita" Spodek, wtorek, 2 października 2012, 18:30

HC GKS Katowice - Comarch Cracovia

1
:
4

(1:3; 0:0; 0:1)

Sędzia: Paweł Meszyński (główny) - Jacek Bernacki, Piotr Matlakiewicz (liniowi)
Widzów: 800


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Skład:
Kalemba

Bychowski
Cescon
Maćkowiak
Chwedoruk
Drzewiecki

Bigos
Galant
Popko
Frączek
Bepierszcz

Krokosz
Gwiżdż
Brown
Komorski
Więcki

Śmiełowski
Szymański
Pawlik
Guzik
Grobarczyk
Bramki
0:48 Drzewiecki (Popko, Chwedoruk) 1:0
1:1
1:2
1:3
1:4

12:55 A. Kowalówka (Dvořak, S. Kowalówka)
15:07 Dvořak (Piotrowski, Noworyta)
19:59 Fojtík (Valčak)
51:37 L. Laszkiewicz (Słaboń, Valčak) 5/4

Kary
12 min. 18 min.
Skład:
Radziszewski

Sznotala
Besch
L. Laszkiewicz
Słaboń
D. Laszkiewicz

A. Kowalówka
Noworyta
Piotrowski
Dvořak
S. Kowalówka

Kłys
Dudaš
Fojtík
Valčak
Kmiecik

Witowski
Zieliński
Chmielewski
Rutkowski
Ziętara

Opis meczu

"Katowice zdobyte!" -
TerazPasy.pl

Katowice zdobyte!

W spotkaniu 10. kolejki PLH Cracovia pewnie ograła w Katowicach ekipę beniaminka 4:1. Już po pierwszej tercji Pasy objęły bezpieczne prowadzenie, którego gracze GKS-u nie zdołali już zniwelować, w czym ogromna zasługa kapitalnie dysponowanego Rafała Radziszewskiego. „Coup de grace” zadał katowiczanom Leszek Laszkiewicz.

Katowiczanie rozpoczęli z impetem i już w pierwszej minucie za sprawą Drzewieckiego objęli prowadzenie. Jednak gracze Pasów dość szybko opanowali sytuację i raz za razem było groźnie pod bramką Kalemby. W końcu w 13. minucie krążek trafił do bramki po uderzeniu Adriana Kowalówki z linii niebieskiej. Podopieczni Rudolfa Rohačka nie zwalniali tempa i po świetnej akcji Michała Piotrowskiego, Petr Dvořak dał prowadzenie biało-czerwonym. W końcówce mocno naparli gospodarze ale w ostatnich sekundach tercji katowiczanie zapomnieli o obronie. Szybką kontrę wykończył Josef Fojtík, który trafił do bramki równo z syreną oznajmiającą koniec pierwszej tercji.

W drugim dwudziestu minutach na lodzie rządził chaos. Obie drużyny miały problemy z konstruowaniem składnych akcji i oddawaniem celnych strzałów. W efekcie obaj bramkarze nie mieli zbyt wiele okazji do interwencji.

W trzeciej tercji gospodarze znów natarli z animuszem, zmuszając Rafała Radziszewskiego do najwyższego wysiłku. Kluczowe dla losów spotkania były minuty pomiędzy 46 i 49, kiedy to w skutek trzech nakładających się na siebie wykluczeń dla zawodników Cracovii, gospodarze grali przez ponad dwie minuty w podwójnej przewadze. Obaj trenerzy doskonale zdawali sobie sprawę z powagi sytuacji. Najpierw swój czas wykorzystał trener Rohaček, a podczas kolejnej przerwy w grze uczynił to także Jacek Płachta. O tym jak gorąco było pod bramką „Radzika” świadczy fakt, że gracze w pasiastych koszulkach ani razu nie zdołali w tym czasie wystrzelić krążka z tercji! Przez cały okres gry w podwójnej przewadze katowiczanie rozgrywali zamek i wszystkie przerwy w grze to wynik świetnych interwencji bramkarza Cracovii. „Radzik” zatrzymał graczy GKS-u, a kiedy na ławce kar wylądował zawodnik gospodarzy, Pasy dobiły rywala. Damian Słaboń kapitalnie obsłużył Leszka Laszkiewicza, a ten ustalił wynik spotkania. Po bramce na 1:4 biało-czerwoni kontrolowali wydarzenia na tafli „Satelity”, a gracze GKS-u sprawiali wrażenie zupełnie zrezygnowanych.

Cracovia zwyciężyła w Katowicach prezentując dojrzały i skuteczny hokej. Kolejne doskonałe zawody rozegrał Rafał Radziszewski, który swoją postawą kompletnie zdemoralizował graczy GKS-u.

W piątek 5 października przed Cracovią wyjazd do Oświęcimia na mecz z Aksam Unią. Następne spotkanie w Krakowie zaplanowano w niedzielę 7 października. Rywalem naszej drużyny będzie JKH GKS Jastrzębie.
raf_jedynka
Źródło: TerazPasy.pl 02 października 2012 [1]


"Punkty dla Cracovii, Unia poległa po karnych" -
Sportowe Tempo

Punkty dla Cracovii, Unia poległa po karnych

We wtorek rozegrana została 10. kolejka Polskiej Ligi Hokejowej. Cracovia wygrała w Katowicach, a Unia uległa w Sanoku, ale dopiero po serii rzutów karnych.
"Pasy" po raz drugi w tym sezonie okazały się lepsze od katowiczan, a sprawę załatwiły w pierwszej tercji. Kontrowersje wzbudził gol Fojtika na 3-1, bowiem został zdobyty równo z syreną. Gospodarze protestowali, ale nic nie wskórali. Później coraz bardziej naciskali gospodarze, zwłaszcza w ostatniej tercji, jednak tego wieczoru Radziszewski bronił jak w transie. W 47 minucie krakowianie rozpoczęli 90-sekundową grę w podwójnym osłabieniu. Przetrzymali to, a po chwili Fojtik był faulowany i sędziowie podyktowali rzut karny. Poszkodowany pojechał na bramkarza mało zdecydowanie i nie zdołał go pokonać. Udało się to wkrótce Leszkowi Laszkiewiczowi, którego obsłużył Słaboń wracający do pierwszego ataku.
Źródło: Sportowe Tempo 02 października 2012 [2]


"Pierwsza porażka w Satelicie" -
Hokej.net

Pierwsza porażka w Satelicie

W dotychczasowych meczach na własnym lodowisku HC GKS Katowice odnosił same zwycięstwa. Dobrą passę zakończyli hokeiści Comarch Cracovii, którzy wygrali w Katowicach 4:1.

Mecz z Cracovią nie mógł się zacząć lepiej - nie minęła jeszcze minuta gry, a krążek w bramce Rafała Radziszewskiego umieścił Filip Drzewiecki. Szybko objęte prowadzenie rozochociło gospodarzy, którzy dążyli do podwyższenia rezultatu. Na krakowską bramkę uderzali m.in. Kamil Pawlik, Tobiasz Bigos czy Kacper Guzik, a na indywidualną akcję zdecydował się Luke Popko. Niestety kolejne gole nie padały. Po okresie przewagi GKS-u, do głosu zaczęli dochodzić goście. O ile z pierwszymi strzałami (m.in. Josefa Fojtika czy Patrika Valcaka) bez problemu radził sobie Zane Kalemba, o tyle przy strzale Adriana Kowalówki był bezradny. Wyrównujący gol dodał wiary krakowskim hokeistom, którzy po upływie dwóch minut wyszli na prowadzenie. Tym razem do bramki GieKSy trafił Petr Dvorak.

Na niespełna półtorej minuty przed przerwą Justin Chwedoruk padł na lód po ostrym zagraniu Adriana Kowalówki. Karę natychmiast chciał mu wymierzyć Drzewiecki, a chwilę później również Popko, ale ostatecznie zrobili to sędziowie. Nie minęła minuta gry, gdy siły się wyrównały, a na ławkę kar powędrował Craig Cescon. Gdy wydawało się, że wynik już nie ulegnie zmianie, na strzał zdecydował się Josef Fojtik. Pomimo, iż krążek wpadł do bramki, w pierwszym momencie można było odnieść wrażenie, że nastąpiło to po syrenie kończącej tę część gry. Innego zdania byli sędziowie, którzy (pomimo protestów katowiczan) uznali bramkę za zdobytą.

W drugiej tercji oba zespoły zagrały jakby bez animuszu. Wprawdzie z obu stron zawodnicy dochodzili do sytuacji strzeleckich, ale nie wpłynęło to na zmianę rezultatu. Warto odnotować dwójkowe akcje Bepierszcz - Cescon i Grobarczyk - Pawlik ze strony GKS-u oraz groźne strzały Arona Chmielewskiego, Patrika Valcaka i Seastiana Witowskiego ze strony Pasów. Do monotonnej gry obu zespołów dostosowali się również kibice, którzy nieco ucichli w drugiej odsłonie spotkania.

Ostatnie dwadzieścia minut pojedynku miało jednego bohatera - Rafała Radziszewskiego, który bronił wszystko co leciało w kierunku strzeżonej przez niego bramki. Pomimo wielu prób, katowiczanie nie byli w stanie znaleźć recepty na dobrze dysponowanego golkipera Cracovii, a swych sił próbowali m.in. Filip Drzewiecki, Jared Brown, Luke Popko, Mateusz Bepierszcz, Jakub Wiecki, Craig Cescon i Justin Chwedoruk. Nie pomogły nawet okresy gry z przewagą dwóch zawodników. Radziszewski był nie do przejścia. Tymczasem krakowianie odgryzali się groźnymi kontrami. Jedna z nich, w wykonaniu Josefa Fojtika została przerwana w sposób niezgodny z przepisami. Zaordynowany rzut karny nie przyniósł korzyści drużynie gości, gdyż Fojtik przegrał pojedynek z Kalembą. Kolejny atak był bardziej owocny, a gola dla grającej w przewadze Cracovii, zdobył Leszek Laszkiewicz.
skh
Źródło: Hokej.net 02 października 2012 [3]


Skrót