2014-03-05 Aksam Unia Oświęcim - Comarch Cracovia 1:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Unia Oświęcim - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Peter Mikula
Hokej.png
4 kolejka, I runda, etap Play-Off, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn
Oświęcim, środa, 5 marca 2014, 18:00

Aksam Unia Oświęcim - Cracovia

1
:
2

(1:1; 0:0; 0:0; d.0:1)

Sędzia: Paweł Meszyński oraz Jacek Bernacki i Leszek Kubiszewski
Widzów: 2000


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Skład:
Fikrt (Witek)

Jakeš
Połącarz
Jaros
Tabaček
Wojtarowicz

Gabryś
Zošiak
Tvrdoň
Kalinowski
Biepierszcz

Ciura
Gábriš
Piotrowicz
Lipina
Barinka

Piekarski
Różański
Modrzejewski
Stachura
Adamus
Bramki
11:14 S.Kowalówka (Wajda, Dvořak) 5/5

61:32 A.Kowalówka (Kłys, S.Kowalówka) 4/3
0:1
1:2
1:2

19:55 Tabaček (Wojtarowicz) 5/5

Kary
8 min. 4 min.
Skład:
Radziszewski (Kulig)

A.Kowalówka
Noworyta
Chmielewski
Słaboń
S.Kowalówka

Wajda
Kłys
Kostourek
Kalus
Dvořak

Galant
Dąbkowski
D.Laszkiewicz
Kozłowski
Piotrowski

Sznotala
Zieliński
Witowski
Řehák
Rutkowski

Opis meczu

"Wracamy do Krakowa" -
TerazPasy.pl

Wracamy do Krakowa

Czwarte spotkanie małopolskiego ćwierćfinału rozstrzygnęło się dopiero w doliczonym czasie. Decydujące trafienie zadał Adrian Kowalówka i o tym kto ostatecznie zagra w półfinale zadecyduje piaty mecz, który zostanie rozegrany w sobotę 8 marca w Krakowie.


Po meczu trener Rohaček przyznał, że przebieg spotkania był dla niego pewnego rodzaju zaskoczeniem. Taktyczne szachy zamiast zdecydowanego naporu gospodarzy nie wybiły jednak biało-czerwonych z uderzenia. Cracovia pod wodzą Rohačka bez większego problemu podjęła wyzwanie i w pierwszych dwudziestu minutach to Pasy prezentowały się lepiej. W ósmej minucie krążek zbity przez Fikrta po strzale Sebastiana Kowalówki zatrzymał się na linii bramkowej. Pierwszy z dobitką zdążył Aron Chmielewski, ale tuż przed tym jak krążek wylądował w bramce sędzia Meszyński zagwizdał. Sędzia „ratował się” sygnalizacją analizy wideo, a ta mogła jedynie ustalić że po strzale Kowalówki faktycznie był słupek. Trudno jednak wytłumaczyć dlaczego gra została przerwana... Irytacja zawodników i trenera Cracovii jeszcze bardziej nakręciła biało-czerwonych do gry i w 12. minucie przełożyło się to na efekt bramkowy. Krążek dogrywany zza bramki trafił pod niebieską do Patryka Wajdy, który uderzył z klepy. Fikrt wyjechał z bramki i zbił to uderzenie parkanem do boku, ale nie przewidział, że guma trafi wprost na łopatkę kija Sebastiana Kowalówki. Młodszy z braci uderzył z ostrego kąta na pustą bramkę i trafił! W kolejnych minutach obie drużyny miały swoje szanse jednak obaj bramkarze interweniowali szczęśliwie. Kiedy wydawało się już, że na pierwszą przerwę Mistrzowie Polski zjadą z prowadzeniem Tabaček przejął odbity krążek i zaskoczył Radziszewskiego.

Druga tercja rozpoczęła się od zdecydowanych ataków gospodarzy i w 25. minucie krążek znów wylądował w bramce „Radzika”. Sędzia Meszyński wkroczył jednak do akcji po raz drugi i tym razem odgwizdał spalonego w polu bramkowym. Powtórki faktycznie pokazały, że pędzący do dobitki Bepierszcz w momencie strzału stał na linii bramkowej za Radziszewskim i przeszkadzał mu w interwencji, jednak kibice gospodarzy czuli się pokrzywdzeni. Atmosfera zrobiła się jeszcze bardziej gorąca w 27. minucie. W czasie kiedy na ławce kar przebywał Kozłowski krążek po strzale Połącarza zniknął pod kładącym się Radziszewskim i po chwili pojawił się na linii bramkowej. Gospodarze reklamowali bramkę, ale po analizie wideo sędzia Meszyński nie wskazał na środek tafli. W drugiej tercji bramki nie padły i po czterdziestu minutach wynik wciąż pozostawał nierozstrzygnięty.

Na początku trzeciej tercji Cracovia stanęła przed szansą przechylenia losów rywalizacji na swoją korzyść. Mistrzowie Polski przez niemal dwie minuty grali w podwójnej przewadze, jednak ani Dvořak, ani Noworyta nie wykorzystali dogodnych sytuacji. Mecz wkraczał w decydującą fazę i kilka razy to gospodarze byli blisko zwycięstwa. Jednak „Radzik” w tylko sobie znany sposób wybronił strzały Zošiaka i Tvrdoňia. W ostatniej minucie jeszcze raz zakotłowało się na przedpolu Radziszewskiego, który w kapitalny sposób interweniował po strzale Kalinowskiego. Osiem sekund przed syreną sędziowie zareagowali na atak Tvrdoňia przy bandzie i odesłali napastnika oświęcimian na ławkę kar. To wykluczenie miało bezpośredni wpływ na wynik spotkania. Bo dogrywka rozpoczęła się grą 4 na 3 i biało-czerwoni bezlitośnie to wykorzystali. Mistrzowie Polski spokojnie ustawili zamek i starannie przygotowali pozycję. W końcu na strzał zdecydował się Jarosław Kłys, a do odbitego przez Fikrta krążka pierwszy dopadł Adrian Kowalówka i zakończył spotkanie.

Drugie zwycięstwo w Oświęcimiu oznacza że o tym kto ostatecznie zagra w półfinale zadecyduje piąty mecz, który zostanie rozegrany w sobotę 8 marca w Krakowie. Początek spotkania o godzinie 18,30.
raf_jedynka
Źródło: TerazPasy.pl 5 marca 2014 [1]