1928-04-09 Cracovia - Hertha Wiedeń 1:1
|
![]() Kraków, poniedziałek, 9 kwietnia 1928
(0:1)
|
|
Sędzia: Jedliński
|
Skład: Billich Wileschl Ditrich Boranek Wsolek Kresoly Listopad Stippel Kettner Cisar Marz Ustawienie: 2-3-5 |
Mecze poprzedniego dnia: | ||
|
Opis meczu
Przegląd Sportowy
(...)
Rewanżowe spotkanie zakończyło się remisowo 1:1. Hertha wystąpiła w składzie z dnia poprzedniego. Cracovia natomiast bez Kałuży i Caldera (pseud.) kontuzjowanych dnia poprzedniego.
Gra, prowadzona w silnem tempie, trzymała w napięciu widzów do końca. Ciągłe zmiany sytuacyi podbramkowych, dużo strzałów, żywo animowało przeszło 4000 tysięczną publiczność. Gra fair, choć ostra obustronnie, zrehabilitowała gości bardzo brutalnych w dniu poprzednim. Przyczynił się do tego prawdopodobnie fakt, że Hertha uzyskawszy w 9 min. prowadzenie, straciła je dopiero w 31-ej min. drugiej połowy.
Bohaterem dnia był bramkarz Herthy. Sytuacje, bronione przez niego szczególnie w drugiej połowie gry, dla zwykłego śmiertelnika byłyby stracone. Doskonały Kettner pilnowany był dobrze. Osią drużyny i filarem był środek pomocy Vsolek.
Cracovia, mimo, że nie miała bajecznych 30 minut, jak w pierwszym dniu, grała bardzo dobrze. Rezerwowi dostroili się do całości. Ptak w pomocy miał jeden z najlepszych dni. Podobnie Zastawniak I. Atak grał z werwą do ostatniej minuty. Bomby Gintla i główki młodego Mysiaka imponowały wszystkim.
Wynik remisowy, aczkolwiek pochlebny, trzeba uważać za szczęśliwy dla Herthy, którą od klęski uratował bramkarz.
Z gry zanotować należy momenty: W 9 min. wolno toczącą się ku autowi piłkę chwyta Listopad – centra – strzał – bramka. Hertha prowadzi. W 44-ej min. strzela Zastawniak z 40 m. wolny, trafiając w poprzeczkę.
Po pauzie mniej więcej od 10-ej minuty więcej z gry ma Cracovia. Bramkarz Billich ratuje nieprawdopodobne sytuacje. Chwyta strzały w rogi, centry, a nawet z pod nóg napastników Cracovii. Dopiero w 31-ej min. po formalnem oblężeniu bramki Herthy, uzyskuje Wójcik z bliska zasłużone wyrównanie. Do końca przeważa Cracovia, nie może jednak zmóc bajecznego bramkarza gości. Sędzia p. Jedliński wzorowy.