2008-04-12 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Stefan Majewski
pilka_ico
Orange Ekstraklasa , 25 kolejka
Kraków, sobota, 12 kwietnia 2008, 18:00

Cracovia - Kolporter Korona Kielce

1
:
1

(0:0)



Herb_Korona Kielce

Trener:
Jacek Zieliński
Skład:
Cabaj
Kulig
Polczak
Tupalski (34' Urbański)
Radwański
Pawlusiński
Baran
Kłus
P.Nowak
Dudzic (64' Majoros)
Moskała (86' Kostrubała)

Ustawienie:
4-4-2

Sędzia: Jarosław Żyro z Bydgoszczy
Widzów: 4 000

bramki Bramki
Polczak (53') 1:0
1:1

Edi (57')
zolte_kartki Żółte kartki
Baran
P.Nowak
Polczak
Zganiacz
Wilk
Sobolewski
Celeban
Edi
czerwone_kartki Czerwone kartki
Edi (90')
Skład:
Kowalewski
Celeban
Drzymont
Skerla
Bednarek
Sobolewski (86' Bonin)
Kaczmarek
Wilk
Zganiacz (86' T.Nowak)
Gajtkowski (59' Robak)
Edi

Ustawienie:
4-4-2
Zobacz również: Zdjęcia z meczu
Mecz następnego dnia:

2008-04-13 Korona Kielce (ME) - Cracovia (ME) 0:1



Goście

350 widzów z Kielc.

Zapowiedź meczu

"Ósmy mecz bez porażki?" -
Dziennik Polski

Ósmy mecz bez porażki?

Czy piłkarze Cracovii utrzymają miano niepokonanej tej wiosny drużyny? Przekonamy się o tym jutro, po meczu z Kolporterem Koroną Kielce (początek na stadionie przy ul. Kałuży o godz. 18).

Oba zespoły są w odmiennych nastrojach. W Kielcach tematem dnia jest wciąż ustąpienie głównego sponsora Krzysztofa Klickiego. Niewiadoma jest przyszłość zespołu. A „Pasy” są na fali. W siedmiu wiosennych meczach jeszcze nie przegrały, od-notowały cztery wygrane, trzy razy remisowały, straciły tylko dwie bramki, w tym jedną z karnego. Piłkarze Cracovii nie ukrywają, że chcą wygrać także w sobotę. - Ostatnio idzie nam dobrze, może nie gramy olśniewająco, ale zdobywamy punkty. Pniemy się w górę tabeli - mówi Dariusz Pawlusiński, który z pięcioma bramkami (wszystkie zdobyte ze stałych fragmentów gry) jest najlepszym strzelcem zespołu).

- W ostatnich dwóch meczach z Widzewem i Zagłębiem Sosnowiec trafiał Pan do siatki, przedłuży Pan w sobotę swoją serię?

- Nieważne, kto zdobędzie gola, istotne, by były trzy punkty.

Czy wreszcie przebudzą się nominalni napastnicy Tomasz Moskała (wraca -do gry po kartkach) i Bartłomiej Dudzic, bo prawdopodobnie na tę parę postawi trener Stefan Majewski. Moskała jest samokrytyczny: - Gdybym był dobry, to wróciłbym się na 40 metr i sam stworzył sobie sytuację bramkową. Widać formy niema... Bartłomiej Dudzic mówi, że napastnicy mają mało okazji strzeleckich. - W meczu zdarza się jedna, może dwie pozycje, to trochę za mato. Dudzic dobrze wspomina swój pierwszy występ przeciwko Koronie w Pucharze Ekstraklasy przed półtora rokiem, w Kielcach zdobył gola, to była pierwsza jego bramka strzelona dla Cracovii w meczach o coś. Trener Stefan Majewski wysoko ceni zespół Korony: - Mają stabilny, wyrównany skład, na każdej pozycji prawie dwóch równorzędnych graczy. Dlatego absencja Hermesa nie jest aż tak istotna.

Stefan Majewski stawia tezę, że obecna sytuacja Korony może być wręcz motywująca dla jej piłkarzy. - Zawodnicy wiedząc, że klub zostanie sprzedany i ma przyjść nowy sponsor, będą chcieli zaprezentować się z jak najlepszej strony. A ci, którzy myślą o odejściu z Korony, poprzez dobrą grę w lidze będą chcieli zagwarantować sobie jak najwyższe kontrakty w innym klubie.

Boisko pokaże, czy trener miał rację. Jedno jest pewne, w Krakowie będziemy mieli mecz przyjaźni, bowiem kibice obu zespołów od lat darzą się dużą sympatią.

I na koniec o sprawach personalnych. W Cracovii nie trenował wczoraj z kolegami Karol Kostrubała, kostka jest nadal lekko spuchnięta. Ale Kostrubała ćwiczył, tyle tylko, że na... rowerze. Pozostali piłkarze Cracovii są zdrowi. Z Kielc docierają wieści o urazie kolana obrońcy Marcina Kusia, jego występ stoi pod znakiem zapytania. Ale do gry, po kontuzji, ma wrócić obrońca Hernani.
Źródło: Dziennik Polski 11 kwietnia 2008


Opis meczu

TerazPasy.pl

Remisem w meczu z Koroną Kielce Cracovia utrzymała status drużyny nie pokonanej wiosną w rozgrywkach Orange Ekstraklasa. Kibice dziękując piłkarzom za grę, życzyli zawodnikom i sobie przedłużenia tego radosnego stanu o co najmniej jeden mecz skandując: "Wygrajcie Derby!"...

W porównaniu z poprzednim meczem z Zagłębiem Sosnowiec (2:1) w składzie Cracovii zaszły dwie zmiany. W miejsce Mateusza Urbańskiego i Kamila Witkowskiego od pierwszej minuty zagrali Łukasz Tupalski i Tomasz Moskała.

Początek meczu przypominał bardziej partię szachów niż mecz piłki nożnej. Gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska przy nieznacznej optycznej przewadze gości, którzy częściej zapędzali się pod pole karne Cracovii. Sytuacji do zdobycia bramek nie było żadnych, a jedyne wydarzenia które można było odnotować w trakcie pół godziny gry to dwa rzuty rożne Cracovii w 17 i 21 minucie gry.

W 30 minucie goście mieli znakomitą okazję do objęcia prowadzenia. Marcin Kaczmarek wrzucił piłkę z lewej strony do ustawionego kilka metrów przed bramką Krzysztofa Gajtkowskiego, ale ten źle przyjął piłkę i Marcin Cabaj zażegnał niebezpieczeństwo. Chwilę później Marcin Kaczmarek uderzył z dystansu tuż nad poprzeczką bramki Cracovii.

W 35 minucie trener Stefan Majewski zdjął z boiska Łukasza Tupalskiego wprowadzając w jego miejsce Mateusza Urbańskiego.

Do końca pierwszej połowy nie wydarzyło się na boisku nic godnego odnotowania.

W przerwie meczu w składach obu zespołów nie zaszły żadne zmiany.

Na początku drugiej połowy Cracovia stworzyła pierwszą groźną sytuację w tym meczu. W 49 min. Paweł Nowak wrzucił piłkę z lewej strony do Dariusza Kłusa, a ten uderzył piłkę głową lecz ta nieznacznie minęła słupek bramki Wojciecha Kowalewskiego.

Trzy minuty później Cracovia prowadziła 1:0. Dariusz Pawlusiński wykonywał rzut rożny z lewej strony, piłka trafiła do ustawionego w narożniku polu bramkowym Piotra Polczaka. Wydawało się, że strzał stopera Pasów wyłapie bramkarz gości Wojciech Kowalewski lecz piłka wypadła mu z rąk i powoli przekroczyła linię bramkową.

Goście natychmiast rzucili się do odrabiania strat. W 57 minucie Edi strzelił celnie z 10 metrów lecz bramkarz Cracovii Marcin Cabaj udanie interweniował. Po tej kielczanie wykonywali rzut rożny. Sobolewski wrzucił piłkę w pole karne do Ediego, a ten z kilu metrów strzałem głową nie dał szans bramkarzowi Pasów. 1:1.

W 64 minucie boisko opuścił Bartłomiej Dudzic - jego miejsce zajął Węgier Árpád Majoros.

W 69 minucie goście mogli objąć prowadzenie. Marcin Robak otrzymał piłkę tuż za linią środkową boiska i po kilkudziesięciometrowym rajdzie mając przed sobą tylko Marcina Cabaja strzelił obok słupka.

Pięć minut później po krótkim rajdzie na bramkę Korony z 16 metrów strzelał Tomasz Moskała, lecz Kowalewski nie dał się zaskoczyć. W 84 minucie ponownie Tomasz Moskała stanął przed szansą zdobycia bramki, ale piłka po jego strzale głową z kilku metrów poszybowała ponad bramką.

Minutę przed końcem regulaminowego czasu gry Edi wykonywał rzut wolny z wysokości narożnika pola karnego - uderzył celnie lecz Marcin Cabaj skutecznie wypiąstkował piłkę.

W doliczonym czasie gry drugą żółtą kartkę otrzymał Edi i musiał opuścić boisko.

* * *

- Myślę, że z remisu żadna ze stron nie może być dzisiaj zadowolona, ale wydaje mi się, że mogą być zadowoleni kibice, bo mecz mógł się podobać - mówił po meczu trener Korony Jacek Zieliński, którego opinia odnośnie atrakcyjności spotkania może dotyczyć tylko drugiej części spotkania. O pierwszej połowie meczu można napisać tylko tyle, że się odbyła.

- Uważam, że rozegraliśmy dwie różne części spotkania. W pierwszej za dużo miejsca zostawiliśmy Koronie. Natomiast druga połowa była zupełnie inna w naszym wykonaniu - komentował występ swojej drużyny na pomeczowej konferencji prasowej trener Cracovii.

Od początku spotkania piłkarzom obu zespołów trudno było odmówić chęci do gry jednak do przerwy pod bramkami Marcina Cabaja i Wojciecha Kowalewskiego działo się niewiele. W tej fazie gry bliżsi zdobycia gola byli kielczanie, ale w 30 minucie meczu Krzysztof Gajtkowski nie wykorzystał znakomitej sytuacji.

Obie bramki padły na początku drugiej połowy w podobnych okolicznościach - po rzutach rożnych. Pierwszą - debiutancką w Cracovii i ekstraklasie - zdobył obrońca Pasów Piotr Polczak wykorzystując dośrodkowanie Dariusza Pawlusińskiego. "Tę bramkę chciałbym zadedykować mojej dziewczynie Joannie" powiedział po meczu młody stoper Cracovii. Drużyna zdobytego gola podarowała koledze z zespołu wykonując "kołyskę" dla dziecka Michała Karwana.

Po stracie bramki goście natychmiast przyspieszyli i trzy minuty później było już 1:1 po strzale głową Ediego Andradiny. - Był chyba błąd w kryciu. Myślę, że była to podobna bramka jak w meczu z Polonią Bytom. Tak więc stałe fragmenty i krycie przeciwników musimy jeszcze dopracować ponieważ jak widać straciliśmy drugą bramkę po stałym fragmencie gry - analizował po meczu Piotr Polczak.

Zdobyte bramki znacznie ożywiły mecz, który stał się o wiele ciekawszy niż przed przerwą. Do końcowego gwizdka wynik był sprawą otwartą, a piłkarze obu drużyn ambitnie starali się zdobyć zwycięską bramkę.

Remisem w meczu z Koroną Kielce Cracovia utrzymała status drużyny nie pokonanej wiosną w rozgrywkach Orange Ekstraklasa. Kibice dziękując piłkarzom za grę, życzyli zawodnikom i sobie przedłużenia tego radosnego stanu o co najmniej jeden mecz skandując: "Wygrajcie Derby!"...
Źródło: TerazPasy.pl [1]


"Nadaktywny Edi Andradina" -
Przegląd Sportowy

Nadaktywny Edi Andradina

To miał być mecz przyjaźni, ale piłkarze obu drużyn nie oszczędzali swoich kości i sędzia Jarosław Żyro pokazał aż 9 żółtych kartek i 1 czerwoną. Jednak przy Kałuży kibiców najbardziej martwił nie remis, lecz zatrzymanie prezesa klubu Janusza Filipiaka.

Puste miejsce

Właściciel Comarchu specjalnie chciał wrócił wcześniej z targów informatycznych w Rzymie, aby zdążyć na mecz swojej drużyny. Jednak trzy godziny przed jego rozpoczęciem został razem ze współpracownikami zatrzymany przez krakowską policję na lotnisku w Balicach. Powód? Niejasności w finansowaniu klubu. Miejsce zajmowane na stadionie przez Filipiaka pozostało więc puste.

Piłkarze, jakby zdając sobie sprawę z tego, że nie obserwuje ich prezes, rozpoczęli mecz ospale. Mnożyły się straty i niedokładne podania. Dopiero po pół godzinie gry gospodarze stworzyli pierwszą okazję pod bramką Wojciecha Kowalewskiego. Chwilę później, trzymając się za nogę, boisko opuścił Łukasz Tupalski. To spore zmartwienie dla Majewskiego. Ściągnięty z Groclinu defensor może pauzować nawet przez dwa tygodnie. W jego miejsce wszedł młody Mateusz Urbański i zagrał bardzo słabo. To jego błąd zainicjował akcję, po której goście zdobyli gola.

Kiedy pozostali obrońcy chcieli zastawić pułapkę ofsajdową, 18-latek pozostał w polu karnym... wiążąc buta. - Przy walce o piłkę spadł mi but. Chciałem go ubrać - tłumaczył poddenerwowany po meczu.

Groźny strzał Ediego zdołał jeszcze wybronić Marcin Cabaj. Chwilę później po uderzeniu głową bramkarz Pasów był bezradny. - Sobolewski wrzucił mi dobrą piłkę. Zdążyłem do niej wyskoczyć i strzeliłem do bramki - cieszył się Brazylijczyk.

34-letni napastnik nie dotrwał jednak do końca meczu. W samej końcówce obejrzał dwie żółte kartki i wyleciał z boiska. - Smutno mi z tego powodu, zwłaszcza że przy drugiej kartce w ogóle nie mogło być mowy o przewinieniu. To był wypadek, nie chciałem nikogo faulować - mówił Edi.

Czekają 12 lat

Cztery minuty przed bramką dla Korony gola dla Pasów strzelił Piotr Polczak. - Jestem szczęśliwy, bo to moje pierwsze trafienie w lidze - cieszył się obrońca gospodarzy. Tuż po golu cała drużyna zrobiła kołyskę dla Michała Karwana, któremu przed kilkoma dniami urodziła się córka.

Mecz z Koroną był dla Pasów generalnym testem przed derbami, które odbędą się na stadionie Wisły w niedzielę. Po raz ostatni Cracovia wywiozła komplet punktów z Reymonta 12 lat temu.

- Z Wisłą ostatnio nam nie idzie, ale mimo wszystko jestem spokojny. Przed nami czas na regenerację sił. Na pewno nie złożymy broni i pojedziemy na Reymonta powalczyć - zapowiada pomocnik Pasów Dariusz Pawlusiński.
Źródło: Przegląd Sportowy


"Tajemnica żółtej kartki Pawła Nowaka" -
Sportowe Fakty

Tajemnica żółtej kartki Pawła Nowaka

W ostatnich minutach spotkania Cracovii z Koroną Kielce doszło do ostrego starcia między Pawłem Sobolewskim, a Krzysztofem Radwańskim przy linii bocznej. Obrońca Cracovii szybko wycofał się z miejsca zbrodni, a sędzia Jarosław Żyro postanowił i tak ukarać jednego z zawodników gospodarzy. Los padł na najbliżej stojącego Pawła Nowaka.

- Później się sędzia tłumaczył, że niby podszedłem i z nim dyskutowałem. W tym przypadku chodziło o starcie między Krzyśkiem Radwańskim, a Pawłem Sobolewskim. Stałem najbliżej tej sytuacji, więc sędzia pewnie myślał, że to ja się szarpałem z Sobolewskim - powiedział o całym zajściu Nowak. Była to trzecia kartka Nowaka w tym sezonie Orange Ekstraklasy, więc nie wyklucza go ze spotkania derbowego z Wisłą.

Jak się okazało, nie była to pierwsza błędna decyzja sędziowska, za którą musi cierpieć pomocnik Cracovii. - Nie jest to pierwsza taka pomyłka. Kiedyś miał dać Darkowi Kłusowi, a otrzymałem ją ja - pożalił się na zakończenie Paweł Nowak.
Źródło: Sportowe Fakty SportoweFakty.pl


"Dwa oblicza krakowian" -
Dziennik Polski

Dwa oblicza krakowian

W meczu zaprzyjaźnionych klubów padł przyjacielski remis 1-1. Na trybunach było sympatycznie, na boisku grano zdecydowanie, twardo. Ten remis oznacza, że Cracovia jest nadal tej wiosny niepokonaną drużyną, w ośmiu meczach cztery razy wygrywała. Tyleż samo razy remisowała.

To był mecz o dwóch diametralnych obliczach. Do przerwy oba zespoły grały bardzo słabo, poziom był III-ligowy. Z dwóch słabych drużyn ciut, ciut lepsza była Korona, która grała przynajmniej agresywnie, stosowała wysoki pressing. Ale w pierwszej połowie goście tylko raz zagrozili bramce Cracovii. W 30 minucie, po centrze Kaczmarka, zupełnie niekryty Gajtkowski z 4 metrów nie pokonał Ca- baja! - „Gajtek” mocno mnie zdenerwował - mówił po meczu trener gości Jacek Zieliński, który w 60 min zmienił słabo grającego Gajtkowskiego na Robaka.

A „Pasy” w pierwszych 20 minutach nie potrafiły wymienić dwóch, trzech podań. Cała drużyna grała statycznie, bez ruchu. Tylko raz było groźnie pod bramką gości, w 22 min po rzucie rożnym Tupalski strzelał z 6 metrów, ale nad poprzeczką. - O pierwszej połowie obcięlibyśmy zapomnieć jak najszybciej - mówił po meczu samokrytycznie Dariusz Kłus. Nie wiem, co powiedział trener Stefan Majewski w przerwie meczu, ale w drugiej połowie zobaczyliśmy inną Cracovię. Grającą szybciej, żwawiej, bardziej agresywnie. A że Korona też przyspieszyła tempo swoich akcji, zobaczyliśmy teraz całkiem ciekawy mecz.

W 49 min po idealnym dograniu Nowaka Kłus z 7 metrów nie trafił w światło bramki. Krakowianie nie ustawali w atakach i w 53 min objęli prowadzenie po golu Polczaka, dla którego było to pierwsze trafienie w barwach Cracovii. Po tym golu była „kołyska” dla Karwana, któremu urodził się syn. Gospodarze prowadzeniem cieszyli się tylko cztery minuty. Najpierw zagapili się obrońcy Cracovii (gdzie był Kulig, który zostawił odkrytą prawą stronę?), na dodatek Urbański zgubił buta, strzał Ediego zdołał jeszcze Cabaj wybić na róg. Ale po kornerze Edi celnie uderzył piłkę głową. W 69 min Robak uciekł po prawej stronie boiska Urbańskiemu, wpadł w pole karne, Cabaj wybiegł z bramki na 10 metr, zmuszając napastnika Korony do oddania strzału, piłka poleciała metr obok drugiego słupka.

W 74 min po zagraniu Kłusa Moskała strzelał z 15 metrów, dobrze ustawiony Kowalewski złapał piłkę. Do końca meczu trwała wymiana ciosów. W 82 min Cabaj dalekim wybiegiem ratował groźną sytuację przed atakującym Robakiem. W 85 min Cracovia miała piłkę meczową, po mocnej centrze Kuliga piłka spadła na głowę Moskały, ale ten z 4 metrów posłał ją nad poprzeczką. W doliczonym czasie gry Edi zarobił drugi żółty kartonik, w konsekwencji czego otrzymał czerwoną kartkę, ale to były już ostatnie sekundy meczu. Trudny do ocenienia mecz, bo w pierwszej połowie większość piłkarzy grała na oceny 3-4. Druga odsłona znacznie lepsza. Tak przeważnie grają „Pasy” tej wiosny, jedna odsłona słaba, druga dobra. Dlaczego? - to już pytanie do graczy i trenera Majewskiego. W przekroju 90 minut najlepszymi graczami krakowian byli pewnie interweniujący Cabaj, stoper Polczak, poprawnie grali Nowak, Moskała i Kłus, ale dwóm ostatnim notę obniżają zmarnowane 100-procentowe sytuacje. W Koronie najlepsi stoperzy Drzymont i Skerla, kilka ciekawych akcji zainicjował Sobolewski, w ataku wyróżniał się Edi.

Na meczu nie było ani prezesa Janusza Filipiaka, ani wiceprezesa Jakuba Tabisza i członka zarządu Rafała Wysockiego. Początkowo nie budziło to sensacji. Ale tuż po zakończeniu spotkania na stadion Cracovii dotarły wieści o zatrzymaniu przez policję Janusza Filipiaka. O godz. 20 nikt jednak nie wiedział z jakiego powodu. - Nie mam na tę chwilę żadnej wiedzy na ten temat, dlatego nie ma stanowiska klubu w tej sprawie - mówił rzecznik prasowy Cracovii Marek Mazurczak.
ANDRZEJ STANOWSKI
Źródło: Dziennik Polski 14 kwietnia 2008


"Remis z powodu zgubionego buta" -
Gazeta Wyborcza

Remis z powodu zgubionego buta

Pierwszy poważny sprawdzian Cracovii na własnym boisku nie wypad! zbyt okazale. Gospodarze zdobyli 16. punkt w tym roku, ale swoją grą nie zachwycili. W pierwszej połowie nie oddali ani jednego celnego strzału.

Niewiele lepiej radziła sobie Korona, która przed przerwą trafiła tylko raz w światło bramki Marcina Cabaja. Edi Andradina strzelał z 20 metrów, ale wprost w bramkarza Cracovii. Kilkanaście minut wcześniej wyśmienitą, choć nieco przypadkową okazję zmarnował Krzysztof Gajtkowski. Po dośrodkowaniu w pole karne piłka niespodziewanie znalazła się trzy metry od bramki, ale napastnik Korony zagrał bardzo niezdarnie. - Dobrze, że nie strzelił z pierwszej piłki, bo dzięki temu zdążyłem ściągnąć mu piłkę z buta - cieszył się Cabaj. W pierwszej połowie pod bramką kielczan tylko raz było naprawdę groźnie. Łukasz Tupalski z sześciu metrów uderzył z całej siły ponad bramką.

W przerwie rzęsiste oklaski zamiast piłkarzy zebrały cheerleaderki krakowskiego klubu. Chwilę później kibice po raz kolejny mobilizowali zawodników do wygranej w derbach Krakowa i manifestowali poparcie dla Marcina Bojarskiego, pomocnika Cracovii odsuniętego od pierwszego składu.

Zaraz po przerwie piłkarze gospodarzy wzięli się ostro do pracy. Najpierw minimalnie obok słupka główkował Dariusz Kłus, a chwilę później było już 1:0 dla gospodarzy. Najskuteczniejszy piłkarz „Pasów” Dariusz Pawlusiński podawał z rzutu rożnego, a Piotr Polczak zdobył pierwszego gola w barwach Cracovii. - Uderzyłem piłkę podeszwą buta, ta podskoczyła jeszcze przed bramkarzem i wpadła do bramki - relacjonował środkowy obrońca. Po chwili cały zespół Cracovii wykonał efektowną i zalecą kołyskę dla Michała Karwana, któremu niedawno urodziło się dziecko.

Korona nie załamała się straconą bramką i błyskawicznie rzuciła się do odrabiania strat. Nie minęło pięć minut i Edi doprowadził do remisu. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Paweł Sobolewski, a Brazylijczyk przymierzył głową w długi róg Marcina Cabaja. - W taki sam sposób straciliśmy gola z Polonią Bytom. Trzeba dopracować krycie przy stałych fragmentach gry - kręcił głową Polczak. Spory udział przy straconej bramce miał Mateusz Urbański. Młody piłkarz zgubił but, a lukę w obronie natychmiast wykorzystali goście. - Zamiast buta trzeba było pilnować taktyki i zachowania linii w obronie - podkreślał Cabaj, - Chwilę wcześniej tłumaczyłem Mateuszowi, by spokojnie wprowadził się w mecz.

Szybko strzelone gole ożywiły atmosferę na boisku. Wprowadzony po godzinie gry Marcin Robak popędził sam na bramkę Cracovii, ale uderzył koło słupka. W odpowiedzi dwie wyśmienite okazje zmarnował Tomasz Moskała. Za pierwszym razem uderzył w Wojciecha Kowalewskiego, a za drugim z bliska przeniósł piłkę nad poprzeczką. Jacek Zieliński, trener Korony, nie był zadowolony z wyniku spotkania. - Żadnej z drużyn remis nie satysfakcjonuje. Przyjechaliśmy do Krakowa wygrać i to było widać po grze wysokim pressingiem. Cieszę się jednak, że udało się nam odrobić straty, bo do tej pory było u nas z tym krucho.

Mniej do powiedzenia miał Stefan Majewski, trener Cracovii. - Jak zmotywowałem zawodników w przerwie?

Powiedziałem, że mamy grać tak jak zawsze u siebie, ale do wygranej zostało nam 45 minut mniej. Mówiłem to takim samym głosem jak teraz. Chyba że akustyka w szatni jest inna.

Niepocieszony był strzelec wyrównującej bramki, który dostał dwie żółte kartki w odstępie kilku minut. - W drugiej sytuacji nie zagrałem piłki ręką celowo - tłumaczył Edi.
WALDEMAR KORDYL
Źródło: Gazeta Wyborcza 14 kwietnia 2008



Trenerzy o meczu

Stefan Majewski (trener Cracovii)

Zagraliśmy dwie różne połowy. W pierwszej było z naszej strony za dużo błędów i nerwowości. Po przerwie zdobyliśmy gole i mogliśmy strzelić co najmniej dwa następne. Nie zawsze jednak udaje się wykorzystać wypracowane sytuacje.

Jacek Zieliński (trener Korony)

Na początku drugiej połowy zagraliśmy słabiej, zbyt szybko tracąc piłki. Cieszę się, że udało nam się odrobić straty. Potem mieliśmy jeszcze okazje do zdobycia gola. Mam wątpliwości czy Edi dostał słusznie pierwszą żółta kartkę.
Źródło: PAP

Piłkarze o meczu

Paweł Nowak (piłkarz Cracovii)

Nie przegraliśmy i to w pewnym sensie cieszy. BYł to nasz ósmy mecz bez porażki, ale gra pozostawia wiele do życzenia. Stworzyliśmy sobie w drugiej połowie sytuacje do zdobycia bramki, jednak Korona miała dwie stuprocentowe okazje. Wydaje mi się, że wynik dzisiejszego spotkania jest sprawiedliwy.

Dariusz Kłus (piłkarz Cracovii)

W drugiej połowie skonstruowaliśmy kilka niezłych akcji i graliśmy zdecydowanie lepiej. Natomiast o pierwszej chcielibyśmy wszyscy jak najszybciej zapomnieć. Dzisiaj druga połowa w naszym wykonaniu mogła się podobać, ale nie wygraliśmy. Znowu nasuwa się pytanie, czy lepiej ładniej grać i remisować, czy wymęczyć zwycięstwa? Najlepiej byłoby ładnie grać i wygrywać - to jest najlepsza recepta. Niekiedy właśnie tak jest, a niekiedy się nie udaje.

Marcin Cabaj (piłkarz Cracovii)

Był to kolejny mecz walki. Korona w pierwszej połowie prowadziła grę, stworzyła sobie kilka sytuacji do strzelenia bramki i była zespołem zdecydowanie lepszym. W drugiej połowie mecz się wyrównał i my też mieliśmy ze dwie sytuacje stuprocentowe. Strzeliliśmy bramkę ze stałego fragmentu gry i z tego należy się cieszyć. Ze stałego fragmentu także gola straciliśmy i nad tym trzeba popracować.

Edi (piłkarz Korony)

Szkoda, że mecz zakończył się remisem. Myślę, że graliśmy lepiej i mieliśmy dwie, trzy sytuacje stuprocentowe, ale ich nie wykorzystaliśmy. Jednak remis dzisiaj to też dobry wynik. Pierwsza żółta kartka była niezasłużona, gdyż czysto odebrałem piłkę zawodnikowi. Druga kartka była zasłużona, jednak pierwsza nie.

Krzysztof Gajtkowski (piłkarz Korony)

Wydaje mi się, że mieliśmy tyle samo dogodnych sytuacji, co Cracovia. Remis sprawiedliwy, choć mogliśmy przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Kiedy miałem około 30. minuty dobrą sytuację, myślałem, że jest spalony. Spalonego nie było i nie ma tłumaczenia - powinienem to strzelić. Najważniejsze, że po straconej bramce się podnieśliśmy, bo zazwyczaj, jak przegrywamy 1:0, to nie potrafimy się podnieść. Mieliśmy sytuacje, aby wygrać, jednak się nie udało. Mówi się trudno.

Paweł Sobolewski (piłkarz Korony)

Szkoda sytuacji, które sobie stworzyliśmy. Gdybyśmy strzelili pierwsi bramkę, grałoby nam się łatwiej. Z drugiej strony cieszymy się, że po stracie bramki potrafiliśmy się podnieść i wyrównać. Do końca sezonu zostało jeszcze pięć meczy, "na górze" jeszcze grają między sobą. My teraz gramy z Zagłębiem Sosnowiec i pomimo tego, że jest to ostatnia drużyna w tabeli - trzeba dać z siebie wszystko. Nie będzie to łatwy mecz, ale musimy wygrać i zobaczymy, co będzie dalej.

Źródło: www.mks-korona-kielce.pl

Mecze sezonu 2007/08

Chicago Fire 2007-06-22 Chicago Fire - Cracovia 1:0  Górnik Wieliczka 2007-06-30 Górnik Wieliczka - Cracovia 1:2  Widzew Łódź 2007-07-04 Widzew Łódź - Cracovia 0:2  Widzew Łódź 2007-07-04 Widzew Łódź - Cracovia 4:2  Ruch Chorzów 2007-07-07 Ruch Chorzów - Cracovia 0:2  Ruch Chorzów 2007-07-07 Ruch Chorzów - Cracovia 2:1  BKS Bolesławiec 2007-07-10 BKS Bobrzanie Bolesławiec - Cracovia 0:4  GKP Gorzów Wielkopolski 2007-07-10 GKP Gorzów Wielkopolski - Cracovia 1:3  Rot-Weiß Erfurt 2007-07-14 Rot-Weiß Erfurt - Cracovia 1:1  Plik:Mehrkam Pars Teheran herb.png 2007-07-15 Cracovia - Mehrcampars Teheran 2:1  VfL Osnabrück 2007-07-19 VfL Osnabrück - Cracovia 5:1  Sportfreunde Siegen 2007-07-20 Sportfreunde Siegen - Cracovia 2:1  Hamburger SV (U-23) 2007-07-21 Hamburger SV (U-23) - Cracovia 0:1  Legia Warszawa 2007-07-29 Legia Warszawa - Cracovia 1:0  Ruch Chorzów 2007-08-04 Cracovia - Ruch Chorzów 1:0  Polonia Bytom 2007-08-11 Polonia Bytom - Cracovia 1:0  Jagiellonia Białystok 2007-08-18 Cracovia - Jagiellonia Białystok 2:0  ŁKS Łódź 2007-08-25 Cracovia - ŁKS Łódź 0:0  Górnik Zabrze 2007-09-01 Górnik Zabrze - Cracovia 1:0  Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 2007-09-15 Cracovia - Groclin Grodzisk Wielkopolski 3:1  Jagiellonia Białystok 2007-09-18 Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:1  Widzew Łódź 2007-09-22 Widzew Łódź - Cracovia 2:0  Znicz Pruszków 2007-09-26 Znicz Pruszków - Cracovia 2:5  Zagłębie Sosnowiec 2007-09-29 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 1:0  Widzew Łódź 2007-10-02 Cracovia - Widzew Łódź 3:2  Korona Kielce 2007-10-06 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 2:0  Cracovia_herb 2007-10-12 Cracovia - Cracovia (ME) 4:6  Wisła Kraków 2007-10-20 Cracovia - Wisła Kraków 1:2  Korona Kielce 2007-10-23 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:0  Lech Poznań 2007-10-26 Lech Poznań - Cracovia 3:1  Arka Gdynia 2007-10-31 Cracovia - Arka Gdynia 0:1  Zagłębie Lubin 2007-11-03 Cracovia - Zagłębie Lubin 1:2  Odra Wodzisław Śląski 2007-11-10 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 0:1  Korona Kielce 2007-11-18 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 2:2  GKS Bełchatów 2007-11-24 Cracovia - PGE GKS Bełchatów 0:2  Jagiellonia Białystok 2007-11-27 Cracovia - Jagiellonia Białystok 1:0  Legia Warszawa 2007-11-30 Cracovia - Legia Warszawa 0:2  Widzew Łódź 2007-12-04 Widzew Łódź - Cracovia 2:2  Ruch Chorzów 2007-12-07 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0  Cracovia_herb 2008 Trening Noworoczny  Piast Gliwice 2008-01-19 Cracovia - Piast Gliwice 3:2  Warta Sieradz 2008-01-19 Cracovia - Warta Sieradz 3:1  Podbeskidzie Bielsko-Biała 2008-01-26 Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1  MFK Ružomberok 2008-01-30 MFK Ružomberok - Cracovia 0:2  MFK Ružomberok 2008-01-30 MFK Ružomberok - Cracovia 2:1  Górnik Wieliczka 2008-02-02 Cracovia - Górnik Wieliczka 3:1  Stal Stalowa Wola 2008-02-02 Cracovia - Stal Stalowa Wola 1:0  Rapid Bukareszt 2008-02-08 Rapid Bukareszt - Cracovia 2:1  Dnipro Dniepropietrowsk 2008-02-11 Dnipro Dniepropietrowsk - Cracovia 4:1  Crvena Zvezda Belgrad 2008-02-14 Cracovia - Crvena Zvezda Belgrad 2:1  Śląsk Wrocław 2008-02-16 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1  Polonia Bytom 2008-02-23 Cracovia - Polonia Bytom 1:1  Górnik Zabrze 2008-02-27 Górnik Zabrze - Cracovia 0:1  Jagiellonia Białystok 2008-03-01 Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:2  Górnik Zabrze 2008-03-05 Cracovia - Górnik Zabrze 0:2  ŁKS Łódź 2008-03-08 ŁKS Łódź - Cracovia 0:0  Górnik Zabrze 2008-03-15 Cracovia - Górnik Zabrze 3:0  Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 2008-03-22 Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 0:0  Widzew Łódź 2008-03-29 Cracovia - Widzew Łódź 1:0  Zagłębie Sosnowiec 2008-04-05 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:2  Korona Kielce 2008-04-12 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:1  Wisła Kraków 2008-04-20 Wisła Kraków - Cracovia 2:1  Lech Poznań 2008-04-26 Cracovia - Lech Poznań 3:2  Zagłębie Lubin 2008-05-03 KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia 3:1  Odra Wodzisław Śląski 2008-05-07 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 3:0  GKS Bełchatów 2008-05-10 PGE GKS Bełchatów - Cracovia 1:1