1928-04-29 Cracovia - Warszawianka Warszawa 1:1: Różnice pomiędzy wersjami
(Nie pokazano 8 pośrednich wersji utworzonych przez tego samego użytkownika) | |||
Linia 12: | Linia 12: | ||
| miesiac = 4 | | miesiac = 4 | ||
| rok = 1928 | | rok = 1928 | ||
| godzina = 16 | | godzina = 16:00 | ||
| miejsce = Kraków, [[Stadion Cracovii]] | | miejsce = Kraków, [[Stadion Cracovii]] | ||
| bramki_gospodarz = 1 | | bramki_gospodarz = 1 | ||
Linia 22: | Linia 22: | ||
| serie_rzutow_karnych_gospodarz = | | serie_rzutow_karnych_gospodarz = | ||
| serie_rzutow_karnych_gosc = | | serie_rzutow_karnych_gosc = | ||
| sedzia = Zygmunt Rosenfeld z Bielska | | sedzia = [[Sędziowie piłkarscy|Zygmunt Rosenfeld]] z Bielska | ||
| widzow = 5 000 | | widzow = 5 000 | ||
| strzelcy_gospodarz = <br>[[Ludwik Gintel|Gintel]] (35'- karny) | | strzelcy_gospodarz = <br>[[Ludwik Gintel|Gintel]] (35'- karny) | ||
Linia 39: | Linia 39: | ||
}} | }} | ||
===Zapowiedź meczu=== | ===Zapowiedź meczu=== | ||
*[[:Grafika: Nowy_Dziennik_1928-04-28_114.jpg|Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku żydowskim ''Nowy Dziennik'' ]] | |||
*[[:Grafika: IKC_1928-04-28_117.png|Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku ''Ilustrowany Kuryer Codzienny'' ]] | *[[:Grafika: IKC_1928-04-28_117.png|Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku ''Ilustrowany Kuryer Codzienny'' ]] | ||
*[[:Grafika: Nowy_Dziennik_1928-04-29_115.jpg|Druga zapowiedź meczu w dzienniku żydowskim ''Nowy Dziennik'' ]] | |||
*[[:Grafika: IKC_1928-04-29_118.png|Druga zapowiedź meczu w dzienniku ''Ilustrowany Kuryer Codzienny'' ]] | *[[:Grafika: IKC_1928-04-29_118.png|Druga zapowiedź meczu w dzienniku ''Ilustrowany Kuryer Codzienny'' ]] | ||
*[[:Grafika: IKC_1928-04-30_119.png|Trzecia zapowiedź meczu w dzienniku ''Ilustrowany Kuryer Codzienny'' ]] | *[[:Grafika: IKC_1928-04-30_119.png|Trzecia zapowiedź meczu w dzienniku ''Ilustrowany Kuryer Codzienny'' ]] | ||
=== Opis meczu === | === Opis meczu === | ||
[[Grafika:Cracovia_Warszawianka_1928_.png|thumb|left|300px|Przed meczem]] | [[Grafika:Cracovia_Warszawianka_1928_.png|thumb|left|300px|Przed meczem]] | ||
[[Grafika:IKC_1928-05-02_121_Cracovia_Warszawianka.png|thumb|left|300px|Podczas meczu: Gintel (C) strzela karnego na bramkę Domańskiego]] | |||
[[Grafika:Stadjon_1928-05-01_18_Warszawianka_Cracovia.png|thumb|left|300px|podczas meczem]] | |||
{{Artykul | {{Artykul | ||
| Typ_artykulu = Opis meczu | | Typ_artykulu = Opis meczu | ||
Linia 91: | Linia 95: | ||
}} | }} | ||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Ilustrowany Kuryer Codzienny | |||
| Numer = 120 | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 1 | |||
| Miesiac = 05 | |||
| Rok = 1928 | |||
| Link = | |||
| Skan = [[Grafika:IKC_1928-05-01_120_1.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Ilustrowany Kuryer Codzienny'' cz.1 ]] | |||
[[Grafika:IKC_1928-05-01_120_2.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Ilustrowany Kuryer Codzienny'' cz.2 ]] | |||
| Tytul_artykulu = | |||
| Autor = | |||
| Tresc = | |||
Z uczuciem niezadowolenia opuszczali wczoraj sportowcy krakowscy boisko Cracovii, obserwując obecny spadek formy białoczerwonych, który dal się już zresztą zauważyć od kilku tygodni. Wprawdzie bez wątpienia drużyna Cracovii była silniejszą i sądząc wedle przebiegu zwodów wynik tychże winien opiewać inaczej, jednak brak dyspozycji strza¬łowej w napadzie Cracovii oraz pewien zanik woli i chęci zwycięstwa jest zastanawiający. O przegranej Cracovii, gdyż tak właściwie na¬zwać się musi wczorajszy, remisowy rezultat, zadecydowała też godna podkreślenia wspa¬niała forma bramkarza Warszawianki, Do¬mańskiego, w obecnej chwili może najlepszego w Polsce.<BR> | |||
Drużyny wystąpiły w następujących składach: Warszawianka — Domański, Zwierz I, Wróblewski, Fijałkowski, Zwierz II, Hahn, Haselbusch, Jung, Szenajch, Komgold i Luksemburg. Cracovia — Szumieć, Calder, Zastawniak I, Ptak, Chruściński, Zastawniak II, Kubiński, Mysiak, Kałuża, Gintel i Wójcik.<BR> | |||
Pierwsze minuty przynoszą odrazu piękny atak Cracovii, kończący się dalekim, silnym strzałem Wójcika, który odbił się od poprzeczki, poprawia Kubiński z kilku kroków przed bramką, jednak niezawodny Domański broni pewnie i brawurowo. Bezpośrednio potem na¬stępuje znowu atak Warszawianki, prawe skrzydło centruje do środka, piłka odbija się, podobnie jak przedtem, od poprzeczki, ale tym razem Cracovii, następnie dostaje się pod nogi Luksemburga, który wraz z nią wpada do bramki i zdobywa jeden punkt dla Warszawianki. Od tej pory aż do pauzy bezustanna przewaga Cracovii, która nie umie tejże wykorzystać z powodu odpowiedniej taktyki defensywnej stosownej przez gości. Wreszcie po kilku rzutach rożnych przeciw Warszawiance jej obrońca zawinił rękę a podyktowany przez sędziego rzut karny zamienia Gintel w pierwszą i ostatnią dla swych barw bramkę. Cały szereg kornerów bronił w ładnym stylu piąstkując, Domański.<BR> | |||
Po pauzie gra się ożywia, goście porzucają swój system defensywny a atak ich budzi na¬wet miłe zdziwienie krótką, przyziemną kombinacją, następuje teraz w pierwszych minutach kilka kornerów przeciw Cracovii, obronionych niezwykle przytomnie przez Szumca. Gra przybiera na zaciętości i ostrożności z obu stron i sędzia p. Rosonfeld często zmuszony jest do interwencji i szafowania rzutami wolnymi, których na tym meczu była wcale spora porcja. Już parokrotnie wydawało się, aż Cracovia zdoła szalę zwycięstwa przechylić na swoją stronę, raz Wójcik w znakomitej sytuacji podbramkowej strzela tuż obok słupka, to znów Mysiak zaprzepaszcza piękne centry Kubańskiego, to znów Domański śmiałym wybiegiem wygarnia w ostatniej chwili piłkę z nóg Kałuży, to wreszcie Kubiński, stojący niejednokrotnie na „spalonym" a niezauważony precz sędziego pudłuje w ostatniej chwili. W tej części gry, która była stosunkowo bardziej wyrównaną, ataki gości, aczkowiek częste, były niezdecydowane i bez porównania mniej groźniejsze od akcji ofensywnej biało-czerwonych. <BR> | |||
Ocena drużyn: w ogólności gra stała na niskim poziomie, ponad przeciętną miarę wybijali się w drużynie Cracovii tylko bracia Zastawniakowie i Calder, najlepszy obrońca na boisku. Za to niektóre punkty, jak np. Mysiak i Wójcik, niezwykle słabe. U gości na wyróżnienie obok wspomnianego Domańskiego, zasługuje Zwierz II w pomocy i Hasselbusch w napadzie.<BR> | |||
Sędziował p. Rosenfeld. Publiczności około ,3.000 osób. | |||
}} | |||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Nowy Dziennik | |||
| Numer = 117 | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 1 | |||
| Miesiac = 05 | |||
| Rok = 1928 | |||
| Link = | |||
| Skan = [[Grafika:Nowy_Dziennik_1928-05-01_117.jpg|thumb|Relacja z meczu w dzienniku żydowskim ''Nowy Dziennik'' ]] | |||
| Tytul_artykulu = | |||
| Autor = | |||
| Tresc = | |||
Goście warszawscy potwierdzili swą dobrą formę, jako zwycięzcy eksmistrza Pogoni lwowskiej i przypomnieli się z czasów 1926 r., kiedy to skutecznie rywalizowali z Polonją o mistrzostwo stolicy i dopiero po 5-ciu rozgrywkach finałowych odstąpili berło „czarnym koszulom". Przedewszystkim posiadają oni cenny skarb w kustoszu świątyń; Domańskim, który przy słabej obronie spełnia wprost funkcje cerbera. Natomiast dwie przednie li¬nie lotne, wytrwałe, szybkie, ambitne, ze swym we taranem Seznajchem na czele, który dla uratowania swego klubu przed rolą outsidera ligowego z 1927 roku wolał porzucić, względnie poświęcić karierę „polskiego Paddocka".<BR> | |||
Białoczerwoni natomiast (bez Sperlinga) zamiast zrehabilitować się po klęsce z Ruchem śląskim, jeszcze bardziej popsuli swą opinię, a gra ich była tylko reminiscencją anemiczną minionej świetności. Cała drużyna gospodarzy wraz z Kałużą zawiodła we wszystkich liniach, na całej linii. Warszawiacy byli lepszym zespołem, zasługującym na zwycięstwo Cracovia z trudem uratowała 1 punkt mistrzowski, schodząc tabelarycznie i moralnie na niższy szczekot Warszawianka i wogóle stolica pnie się w górę. Oto skutki subsydiów PUWF i Magistratu stolicy, przydziału terenów sportowych, sprowadzania licznych trenerów. Kraków — stolica footballu polskiego, — staje się zaniedbaną prowincjonalną placów¬ką. Wraz z PZPN-em wyemigrowała do Warszawy i podpora Cracovii, pioniera piłkarstwa polskiego. A może to tylko naturalny i normalny zmierzch dotychczasowych bogów footballu polskiego — Cracovii i Pogoni, a może tylko okres słabości eksmistrzów Polski? Miejmy nadzieję! | |||
}} | |||
{{mecze z sezonu|1928|Cracovia|Liga}} | {{mecze z sezonu|1928|Cracovia|Liga}} | ||
[[Kategoria:1928 Liga]] | [[Kategoria:1928 Liga]] |
Aktualna wersja na dzień 21:14, 15 kwi 2023
Pierwszy w historii remis Cracovii w ekstraklasie.
|
Liga , 5 kolejka Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 29 kwietnia 1928, 16:00
(1:1)
|
|
Skład: Szumiec F. Zastawniak Doniec Ptak Chruściński T. Zastawniak Kubiński Mysiak Kałuża Gintel S. Wójcik Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Zygmunt Rosenfeld z Bielska
|
Skład: Domański St. Zwierz Wróblewski Fijałkowski Zwierzewski E. Hahn Hasselbusch S. Jung S. Korngold Szenajch J. Luxenburg Ustawienie: 2-3-5 |
Mecze tego dnia: | ||
1928-04-29 Cracovia - Warszawianka Warszawa 1:1 |
Zapowiedź meczu
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku żydowskim Nowy Dziennik
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku żydowskim Nowy Dziennik
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
- Trzecia zapowiedź meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
Opis meczu
Stadjon
Pierwsza połowa należy zupełnie do Cracovii grającej z silnym wiatrem, a goście ograniczają się do paru wypadów, z których pierwszy w 3-ej minucie zakończył się zdobyciem ładnej bramki przez Luxenburga. Dopiero w 35-ej min. wspaniały Domański musi kapitulować i Gintel wyrównuje z karnego. Po przerwie gra zupełnie inna. Przez 25 min. Warszawianka góruje pod każdym względem nad przeciwnikiem i przeprowadza szereg ładnych ataków kombinacyjnych, jednak bez wykończenia. Po tym okresie zaczęła się obustronna, bezplanowa kopanina, trwająca do końca zawodów urozmaicona od czasu do czasu okrzykami widzów niezadowolonych z rozstrzygnięć sędziego p. Rosenfelda, prowadzącego zawody naogół dość dobrze.
Przegląd Sportowy
Warszawianka sprawić może bardzo wiele niespodzianek w mistrzostwie. Grę jej ambitną, ostrą, żywiołową a nawet pełną ciekawych kombinacji cechuje rzadka szybkość, obliczona na wykończenie sytuacji przez sprinterów Szenajcha i Luxenburga. Osobna wzmianka należy się Domańskiemu ostoi drużyny. W obecnej formie jest on bezsprzecznie bezkonkurencyjny. Sukces swój Warszawianka zawdzięcza przedewszystkim jemu.
Cracovia – jak zwykle niekompletna z powodu kontuzji Sperlinga i Rusinka – wystąpiła z Calderem ( pseud.) i nie wyleczonym jeszcze Kałużą. Gra jej mogła zadowolić tylko częściowo. Drużyna nie otrząsła się jeszcze z okresu nerwowości, który ją od trzech ostatnich zawodów prześladuje. Pracowita była linia pomocy. Bardzo dobry Calder w obronie. Atak dobry chociaż nerwowy w polu, pod bramką stale zawodził. Nie mała wina tego leży w grze skrzydłowych, których centry rzadko tylko były właściwe.
Przed sędzią Rosenfeldem stanęły drużyny w swoich pełnych składach. Napad Cracovii: Kubiński, Mysiak, Kałuża, Gintel, Wójcik.
Pod słońce ale z wiatrem rozpoczyna grę Cracovia dając już w 1min. Domańskiemu sposobność do wykazania swej klasy. Niespodziewany kontratak Warszawianki przynosi centrę prawego skrzydła na poprzeczkę bramki Cracovii, piłka opada pod nogi wolno stojacego Luxenburga. Warszawianka prowadzi 1:0. Cracovia opanowuje teraz boisko całkowicie. Gra ma charakter treningu na bramkę Warszawianki . Nerwowość ataku zaprzepaszcza dogodne pozycje. Romański ratuje najbardziej trudne pozycje. Kapituluje wreszcie przed karnym za rękę pomocnika chwytającego strzał Wójcika. Reszta gry do pauzy to „mur” Warszawianki.
Po pauzie w pierwszych minutach wyzyskuje Warszawianka silny wiatr i atakuje. Wreszcie i atak Cracovii poczyna grać. Łatwe do wyzyskania sytuacje zatraca Mysiak i Kubiński odległości kilku metrów. Rezultat pozostaje bez zmian.
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Drużyny wystąpiły w następujących składach: Warszawianka — Domański, Zwierz I, Wróblewski, Fijałkowski, Zwierz II, Hahn, Haselbusch, Jung, Szenajch, Komgold i Luksemburg. Cracovia — Szumieć, Calder, Zastawniak I, Ptak, Chruściński, Zastawniak II, Kubiński, Mysiak, Kałuża, Gintel i Wójcik.
Pierwsze minuty przynoszą odrazu piękny atak Cracovii, kończący się dalekim, silnym strzałem Wójcika, który odbił się od poprzeczki, poprawia Kubiński z kilku kroków przed bramką, jednak niezawodny Domański broni pewnie i brawurowo. Bezpośrednio potem na¬stępuje znowu atak Warszawianki, prawe skrzydło centruje do środka, piłka odbija się, podobnie jak przedtem, od poprzeczki, ale tym razem Cracovii, następnie dostaje się pod nogi Luksemburga, który wraz z nią wpada do bramki i zdobywa jeden punkt dla Warszawianki. Od tej pory aż do pauzy bezustanna przewaga Cracovii, która nie umie tejże wykorzystać z powodu odpowiedniej taktyki defensywnej stosownej przez gości. Wreszcie po kilku rzutach rożnych przeciw Warszawiance jej obrońca zawinił rękę a podyktowany przez sędziego rzut karny zamienia Gintel w pierwszą i ostatnią dla swych barw bramkę. Cały szereg kornerów bronił w ładnym stylu piąstkując, Domański.
Po pauzie gra się ożywia, goście porzucają swój system defensywny a atak ich budzi na¬wet miłe zdziwienie krótką, przyziemną kombinacją, następuje teraz w pierwszych minutach kilka kornerów przeciw Cracovii, obronionych niezwykle przytomnie przez Szumca. Gra przybiera na zaciętości i ostrożności z obu stron i sędzia p. Rosonfeld często zmuszony jest do interwencji i szafowania rzutami wolnymi, których na tym meczu była wcale spora porcja. Już parokrotnie wydawało się, aż Cracovia zdoła szalę zwycięstwa przechylić na swoją stronę, raz Wójcik w znakomitej sytuacji podbramkowej strzela tuż obok słupka, to znów Mysiak zaprzepaszcza piękne centry Kubańskiego, to znów Domański śmiałym wybiegiem wygarnia w ostatniej chwili piłkę z nóg Kałuży, to wreszcie Kubiński, stojący niejednokrotnie na „spalonym" a niezauważony precz sędziego pudłuje w ostatniej chwili. W tej części gry, która była stosunkowo bardziej wyrównaną, ataki gości, aczkowiek częste, były niezdecydowane i bez porównania mniej groźniejsze od akcji ofensywnej biało-czerwonych.
Ocena drużyn: w ogólności gra stała na niskim poziomie, ponad przeciętną miarę wybijali się w drużynie Cracovii tylko bracia Zastawniakowie i Calder, najlepszy obrońca na boisku. Za to niektóre punkty, jak np. Mysiak i Wójcik, niezwykle słabe. U gości na wyróżnienie obok wspomnianego Domańskiego, zasługuje Zwierz II w pomocy i Hasselbusch w napadzie.
Nowy Dziennik
Białoczerwoni natomiast (bez Sperlinga) zamiast zrehabilitować się po klęsce z Ruchem śląskim, jeszcze bardziej popsuli swą opinię, a gra ich była tylko reminiscencją anemiczną minionej świetności. Cała drużyna gospodarzy wraz z Kałużą zawiodła we wszystkich liniach, na całej linii. Warszawiacy byli lepszym zespołem, zasługującym na zwycięstwo Cracovia z trudem uratowała 1 punkt mistrzowski, schodząc tabelarycznie i moralnie na niższy szczekot Warszawianka i wogóle stolica pnie się w górę. Oto skutki subsydiów PUWF i Magistratu stolicy, przydziału terenów sportowych, sprowadzania licznych trenerów. Kraków — stolica footballu polskiego, — staje się zaniedbaną prowincjonalną placów¬ką. Wraz z PZPN-em wyemigrowała do Warszawy i podpora Cracovii, pioniera piłkarstwa polskiego. A może to tylko naturalny i normalny zmierzch dotychczasowych bogów footballu polskiego — Cracovii i Pogoni, a może tylko okres słabości eksmistrzów Polski? Miejmy nadzieję!
1928-02-26 Cracovia - Krowodrza Kraków 3:2 1928-03-04 Cracovia - Podgórze Kraków 4:1 1928-03-25 Cracovia - Czarni Lwów 6:0 1928-04-01 TKS Toruń - Cracovia 2:3 1928-04-08 Cracovia - Hertha Wiedeń 5:3 1928-04-09 Cracovia - Hertha Wiedeń 1:1 1928-04-15 Cracovia - Śląsk Świętochłowice 2:1 1928-04-22 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 4:1 1928-04-29 Cracovia - Warszawianka Warszawa 1:1 1928-05-06 Pogoń Lwów - Cracovia 3:2 1928-05-13 Cracovia - Legia Warszawa 2:0 1928-05-20 Warta Poznań - Cracovia 3:0 1928-05-27 Cracovia - Floridsdorfer Wiedeń 2:5 1928-06-03 Cracovia - Wisła Kraków 2:1 1928-06-17 Cracovia - Klub Turystów Łódź 5:1 1928-06-24 Polonia Warszawa - Cracovia 1:3 1928-06-30 Pogoń Lwów - Cracovia 3:3 1928-07-01 Czarni Lwów - Cracovia 2:2 1928-07-08 1.FC Katowice - Cracovia 1:1 1928-07-15 Cracovia - Hasmonea Lwów 3:2 1928-07-22 ŁKS Łódź - Cracovia 0:0 1928-08-05 Śląsk Świętochłowice - Cracovia 0:3 1928-08-12 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 2:2 1928-08-19 Warszawianka Warszawa - Cracovia 1:1 1928-08-26 Cracovia - TKS Toruń 3:0 1928-08-28 Cracovia - Ruch II Wielkie Hajduki 9:1 1928-09-02 Cracovia - Pogoń Nowy Bytom 2:0 1928-09-09 Wisła Kraków - Cracovia 5:1 1928-09-16 Cracovia - Pogoń Lwów 3:1 1928-09-23 Legia Warszawa - Cracovia 3:2 1928-09-30 Cracovia - Warta Poznań 5:2 1928-10-07 Klub Turystów Łódź - Cracovia 1:1 1928-10-14 Hasmonea Lwów - Cracovia 0:2 1928-10-21 Cracovia - Polonia Warszawa 0:1 1928-11-01 Czarni Lwów - Cracovia 4:3 1928-11-04 Cracovia - ŁKS Łódź 7:1 1928-11-17 Makakbi Kraków - Cracovia 3:1 1928-11-18 Cracovia - SK Moravská Ostrava 6:1 1928-11-25 Cracovia - 1.FC Katowice 6:1