1916-06-11 Cracovia - Nemzeti Budapeszt 2:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia


pilka_ico
mecz towarzyski
Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 11 czerwca 1916

Cracovia - Nemzeti Budapeszt

2
:
2

(1:1)



Herb_Nemzeti Budapeszt


Skład:
Szubert
Dąbrowski II
Grabowski
Wykręt
Cikowski
Jaśko
Kubiński
Szeligowski
Kałuża
Dąbrowski I
Mróz

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Rosenstock

bramki Bramki
Kałuża
Kałuża

Mecz następnego dnia:

1916-06-12 Cracovia - Nemzeti Budapeszt 0:2


Zapowiedź meczu

Opis meczu

Czas

Relacja z meczu w dzienniku Czas
Zawody w piłkę nożną, które odbyły się na boisku Cracovii przez oba dni Zielonych Świąt, zgromadziły bardzo liczną publiczność pomimo niepewnej pogody. Przebieg zawodów był dość urozmaicony, chociaż obie strony wystąpiły w składzie znacznie słabszym, niż w czasach normalnych. Wojna doprowadziła sport piłkowy w Krakowie tak pięknie rozkwitający niemal do upadku; podczas, gdy w Wiedniu i Budapeszcie kluby sportowe na chwilę nie zawiesiły swojej działalności, w Krakowie ani jeden nie przetrwał wojny. To też drużyna, wystawiona przez Cracovię przeciwko Węgrom, składała się z członków kilku dawnych klubów, przypadkowo obecnych w Krakowie. Nic dziwnego, że brakowało im zgrania się i treningu. W każdym razie w pierwszym dniu Krakowiacy górowali nad Nemzetti, zwłaszcza, gdy gra indywidualna stawała się czynnikiem rozstrzygającym. Rezultat 2 do 2 był raczej przypadkowy; Cracovia oblegała bramkę przeciwników, pomimo, że jeden z graczy, i to kapitan, został przez sędziego – może nie zupełnie słusznie – wykluczony. (...) Gra po obu stronach była dość brutalna i gwałtowna. Tempo bardzo szybkie, technika Węgrów znacznie lepsza. Po stronie krakowskiej odznaczyli się bramkarz i środkowy napad, u Węgrów również bramkarz i obaj obrońcy.
Źródło: Czas nr 295 z 13 czerwca 1916



Krakauer Zeitung

Relacja z meczu w dzienniku Krakauer Zeitung
      Jeśli możesz, przetłumacz znajdujący się obok lub linkowany poniżej opis meczu.
Źródło: Krakauer Zeitung (oryginalnie w języku niemieckim) nr 163 z 13 czerwca 1916



Ilustrowany Kuryer Codzienny

Relacja z meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym cz.1
Relacja z meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym cz.2
Relacja z meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym cz.3
Zawody footbalowe, rozegrane w Zielone święta między "Cracovią" a budapeszteńskim klubem "Nemzetti", ani w przybliżeniu nie dorównały zawodom z lat ubiegłych.

Przyczyny nie należy szukać zbyt daleko. Wojna powołała na swe "boisko" najlepszych graczy wszystkich klubów; w "hinterlandzie" grają jeno ci, których nawet musterunek "0" napiętnował mianem niedołęgów, lub też bawiący na urlopach footbaliści (ostatni tworzą zaledwie znikomą mniejszość). To też drużyny te wojenne wprawdzie znają w zasadzie reguły gry w piłkę nożną, ale efekt ich zmagań i bojów footballowych przypomina zawody dalekorzędnych klubów z czasów pokojowych. Spadek wszystkich klubów państw centralnych aż nadto widoczny, a jeżeli uprawiają one ten piękny sport, to jedynie tylko dla zastosowania jego tradycyi.

"Nemzetti" z dni dzisiejszych to drużyna na wskroś wojenna. W skład jej wchodzą gracze, jak na czasy obecne, nawet dobrze zbudowani i silni (...) ale absolutnie nie mogą uchodzić za graczy pierwszorzędnych z lat pokojowych. Wszystkim brak przedewszystkiem racyonalnego trenningu, co pociąga za sobą brak jakiegoś tempa, kombinacyi i oryentacyi w zawilszych sytuacyach.

To samo odnieść należy i do Cracovii, choć nie w tym stopniu. Od czasu do czasu Cracovia przypominała lepsze chwile swej sławnej przeszłości, zwłaszcza w kombinacyi środkowej trójki napadu, jednak nie zdołała rozbudzić u publiczności tak bezgranicznego entuzyazmu, jak w latach ubiegłych. I mimo, że niektórzy bardziej zapaleni widzowie głośnymi okrzykami nadawali dawny charakter zawodom, matche te pozostaną dla nich tylko epizodem bez wznioślejszych wrażeń.

Przebieg zawodów następujący: I dzień. Cracovia rozpoczyna grę i natychmiast podprowadza piłkę pod bramkę Węgrów, jednak nie zdołała wtłoczyć piłkę w siatkę. Słaby rzut z łatwością odparł bramkarz, poczem piłka wraca na środek boiska, gdzie przeważnie toczy się gra. Po kilkuminutowem zmaganiu się Węgrzy udatną kombinacyą przenieśli piłkę na pole karne Cracovii i osiągnęli pierwszą bramkę, raczej z nieuwagi bramkarza białoczerwonych, niż własną pracą. Zachęceni powodzeniem Węgrzy starają się nadać grze jakieś tempo, usiłują heroicznymi wysiłkami utwierdzić swą chwilową przewagę, jednak wszelkie rzuty w bramkę Cracovii niweczą obrońcy lub też bramkarz. Tuż przed końcem pierwszej połowy, udało się białoczerwonym odebrać piłkę Węgrom i zdobyć wyrównującego grę goala.

Po pauzie tempo gry zupełnie osłabło, znużenie przebijało na graczach obu drużyn. Jedynie Cracovia od czasu do czasu przechodziła do ładnych ataków, z których jeden uwieńczony był zdobyciem bramki. Również i "Nemzetti" strzelił w tej połowie jedynego goala, tak, iż ostateczny rezultat 2:2. - Sędzią był p. Rosenstock.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 162 z 14 czerwca 1916


Głos Narodu

Relacja z meczu w Głos Narodu
Ci, którzy przybyli w święta na boisko Cracovii nie doznali rozczarowania — zawody pozwoliły zapomnieć o troskach dnia codziennego a przypomniały to miłe chwile dni pokojowych, w których każde święto przynosiło zwolennikom sportu spotkania naszych drużyn okraszone zawodami z obcemi klubami europejskiej sławy. Co do wrażeń i efektu w grze pierwszy dzień spotkania dał o wiele więcej emocyi widzowi — grę prowadzano ładnie a ataki biało-czerwonych przeprowadzane w dobrej kombinacji. pozwalały zapomnieć chwilami, iż ma się przed sobą drużyny wojenne. Goście węgierscy widząc, iż drużyna nasza nie miała dotąd ani jednego poważanego spotkania nie spodziewali się natrafić na taką grę i odporność naszych graczy. Toteż zdając tobie wprawę, iż tylko znaczne zwycięstwo odpowie ich obecnemu stanowisku w sporcie, zapomnieli o regułach i o posłuszeństwu wobec sędziego, dążąc bezwzględnie do silnego zwycięstwa. Dlatego gra w poniedziałek była twarda prowadzeni ostro, uboga w piękne momenty. Wynik obydwu matchów jest dla naszej drużyny bardzo chwalebny.

W niedzielnym spotkaniu uzyskała Cracovia w kilka minut po rozpoczęciu pierwszego gola. Dopiero przed pauzą zdołali Węgrzy wyrównać i to wskutek błędu naszego bramkarza. Mimo znacznej przewagi naszych, match pozostał nierozstrzygnięty.

...
Źródło: Głos Narodu nr 299 z 14 czerwca 1916


Nowa Reforma

Relacja z meczu w Nowa Reforma
W niedzielę i poniedziałek świąteczny drużyna footballowa „Cracovii“ rozegrała dwa matche z drużyną węgierskiego klubu „Nemzetti“,. obecnie pierwszorzędnego w Austryi, oczywiście na miarę wojenną. W pierwszych zawodach szczęście sprzyjało krakowskim biało-czerwonym; aczkolwiek Węgrzy wykazywali pewną wyższość w zgraniu się i ogólnej kombinacyi, jednak wybitna, gra 'poszczególnych graczy „Cracovii“ wy¬równała' te szanse, tak, że match skończył się nierozegraną 2 :2.
Drugiego dnia „Nemzetti“, chciał się rewanżować, grał też z wytężeniem wszelkich sił, zręcznie i energicznie, ale brutalnie; uzyskali oni po jednej bram¬ce przed i po pauzie, podczas gdy „Cracovia” ani jednego. Zbytnia »energia« Węgrów wywołała w końcu przerwanie zawodów niesfornością jednego z graczy, tak, że match się nie skończył. Publiczność przybyła na zawody wcale licznie.
Źródło: Nowa Reforma nr 294 z 13 czerwca 1916