1917-08-25 Cracovia - Český Lev Pilzno 0:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 23:34, 28 mar 2009 autorstwa FortArt (Dyskusja | edycje) (clean up, Replaced: |Cracovia}} → |Cracovia|mecz towarzyski}})
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia


pilka_ico
mecz towarzyski
Kraków, sobota, 25 sierpnia 1917, 17:00

Cracovia - Český Lev Pilzno

0
:
3

(0:2)



Herb_Český Lev Pilzno


Skład:
Halpern
Dąbrowski II
Grabowski
Majcherczyk
Cikowski
Strycharz
Śliwa
Dąbrowski I
Kałuża
Sperling
Kisielewski II

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Wacław Wojakowski z Krakowa


Mecz następnego dnia:

1917-08-26 Cracovia - Český Lev Pilzno 2:0


Mecz następnego dnia

Zapowiedź meczu

Opis meczu

Ilustrowany Kuryer Codzienny

Relacja z meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym

"Czeski lew" jest drużyną pierwszoklasową. Publiczność witała gości owacyjnie i burzliwymi brawami nagradzała ich grę jak również strzelone bramki.

Zapowiedzi o świetnej grze graczy pilzneńskich nie były wcale przesadzone. Zobaczyliśmy wczoraj istotnie drużynę znakomicie zgraną, technicznie tak wysoko stojącą, iż ani jeden ruch nie wydawał się bezcelowym.

W tych warunkach "Cracovia" wykazywała minusy te, które zawsze sprowadza gra z niższoklasowymi graczami. Zakrada się wówczas przyzwyczajenie, że jest jeszcze pół sekundy lub ćwierć sekundy, aby z lepszej pozycyi kopnąć piłkę, a tymczasem to opóźnienie wyzyskuje przeciwnik taki, jakim są gracze "Czeskiego lwa" i pozbawia uzyskanych plusów.

W pierwszej połowie uzyskali goście bramkę w 7 minucie i drugą w 15 minucie. Z rzutu karnego, podyktowanego przez sędziego niepotrzebnie, nie skorzystała "Cracovia", mając za sobą już 2 minusy i skoro złapanie piłki ręką przez czeskiego gracza było faktyczne. Drugi strzał karny podyktowany przez sędziego łącznik prawy Cracovii przestrzelił.

Mimo wielu niebezpiecznych momentów nie udało się "Cracovii" zdobyć ani jednego goala.

W drugiej połowie gra miała szybsze tempo, nadane jej przez "Cracovię", która naciskała przeciwników tak, że kornery sypały się jak z rogu obfitości. W 20 minucie udaje się atakowi Czechów świetnym strzałem głową uzyskać trzeciego goala z piłki podanej z korneru. Mimo to klub krakowski rozwija coraz bardziej błyskawiczną grę (choć lewy skrzydłowy gracz, zresztą wyborny, stale za dużo się bawił) i pytanie, jakim rezultatem zakończyłaby się ta piękna gra, gdyby niekarne zachowanie się łącznika prawego, który zszedł z boiska po zajściu z jednym z przeciwników, nie pozbawiło klubu szans wyrównania różnicy. Z ubolewaniem konstatujemy ten wypadek i silnie podkreślamy to niezbędne prawidło sportowe, że gracz dla obrony własnej, choćby najsłuszniejszej, nie może zapominać o barwach swej drużyny i musi pamiętać bezwzględnie o panowaniu nad swym temperamentem.

Match skończył się wynikiem 3:0 na korzyść gości.

P. Wojakowski sędziował bardzo spokojnie i niezwykle objektywnie.

Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny

Czas

Relacja z meczu w dzienniku Czas

Wczoraj odbyły się zawody footballowe między klubem sportowym "Cracovia" i "Czeskim Lwem". Oba kluby dowiodły, że są godnymi siebie przeciwnikami. Z początku "Cracovia" miała nawet pewną przewagę nad "Czeskim Lwem" i gra wciąż odbywała się na boisku po stronie Czechów, lecz po pewnym czasie przeniosła się pod bramkę "Cracovii" i po 20 minutach po rozpoczęciu gry Czesi zdobyli pierwszą bramkę. Po niej nastąpiły dalsze "strzały", lecz odbite zostały przez bramkarza "Cracovii". Tempo gry czy to wskutek zmęczenia, czy też zdeprymowania zwolniało nieco po stronie "Cracovii" tak, że wkrótce Czesi zdobyli drugą bramkę, po której gra znowu przeniosła się na stronę Czechów, a nasi gracze zaczęli energicznie, choć bezskutecznie atakować bramkę przeciwników. Po pauzie tempo gry się wzmogło i choć Czesi wciąż byli atakowani, jednak zdołali się obronić i zrobili jeszcze jedną bramkę. Podczas gry okazało się, że czeski klub gra więcej skoncentrowanie, szczególnie przy ataku na bramkę przeciwnika, i więcej celowo "podaje" piłkę, nasi zaś gracze umieją lepiej "trzymać" między sobą piłkę, lecz słabsi są nieco przy atakowaniu bramki, wskutek czego mimo wielu "strzałów" nie zdołali zdobyć ani jednej i wynik wczorajszych zawodów wypadł 3:0 na korzyść Czechów. Dziś odbędą się po raz drugi zawody.

Źródło: Czas