1946-09-15 Wisła Kraków - Cracovia 4:1: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
 
(Nie pokazano 8 wersji utworzonych przez 3 użytkowników)
Linia 12: Linia 12:
|                                rok = 1946
|                                rok = 1946
|                            godzina = 15:30
|                            godzina = 15:30
|                            miejsce = stary stadion [[Garbarnia Kraków|Garbarni]]
|                            miejsce = Kraków, stary stadion [[Garbarnia Kraków|Garbarni]]
|                  bramki_gospodarz = 4
|                  bramki_gospodarz = 4
|        bramki_do_przerwy_gospodarz = 1
|        bramki_do_przerwy_gospodarz = 1
Linia 29: Linia 29:
|                        trener_gosc =  
|                        trener_gosc =  
|              ustawienie_gospodarz =  
|              ustawienie_gospodarz =  
|                    sklad_gospodarz =  
|                    sklad_gospodarz = Jurowicz<br>Flanek<br> Kubik<br> Wapiennik I<br> Legutko<br> Wapiennik II<br> Cisowski<br> Wandas<br> Ar­tur<br> Gracz <br> Giergiel
|                    ustawienie_gosc =  
|                    ustawienie_gosc =  
|                        sklad_gosc =[[Henryk Rybicki|Rybicki]]<BR>[[Edward Jabłoński|Jabłoński I]]<BR>[[Tadeusz Glimas|Glimas]]<BR>[[Marian Jabłoński|Jabłoński II]]<BR>[[Tadeusz Parpan|Parpan I]]<BR>[[Eugeniusz Mazur|Mazur]]<BR>[[Henryk Bobula|Bobula]]<BR>[[Czesław Strąk-Szeliga|Szeliga]]<BR>[[Stanisław Różankowski|Różankowski II]]<BR>Ziemba<BR>[[Bolesław Kletschka|Kleczka]]
|                        sklad_gosc =[[Henryk Rybicki|Rybicki]]<BR>[[Edward Jabłoński|Jabłoński I]]<BR>[[Tadeusz Glimas|Glimas]]<BR>[[Marian Jabłoński|Jabłoński II]]<BR>[[Tadeusz Parpan|Parpan I]]<BR>[[Eugeniusz Mazur|Mazur]]<BR>[[Henryk Bobula|Bobula]]<BR>[[Czesław Strąk-Szeliga|Szeliga]]<BR>[[Stanisław Różankowski|Różankowski II]]<BR>Ziemba<BR>[[Bolesław Kletschka|Kleczka]]
Linia 35: Linia 35:
}}
}}
Bobula zniesiony pod koniec I połowy (odnowiona kontuzja nogi), Cracovia odtąd w 10-tkę.
Bobula zniesiony pod koniec I połowy (odnowiona kontuzja nogi), Cracovia odtąd w 10-tkę.
===Zapowiedź meczu===
*[[:Grafika:Dziennik Polski 1946-09-14 252.png|Zapowiedź meczu w dzienniku ''Dziennik Polski'' ]]
=== Opis meczu ===
=== Opis meczu ===
[[Grafika:Afisz_1946_Wisła_Cracovia9.png|thumb|300px|left|Afisz reklamujący mecz]]
[[Grafika:Monografia_60lat_Cracovia_Wis%C5%82a_1946.png|thumb|300px|left|podczas meczu]]
[[Grafika:Dziennik Polski 1946-09-18 256 Cracovia Wisla.png|thumb|300px|left|podczas meczu]]
{{Artykul
{{Artykul
|        Typ_artykulu = Opis meczu
|        Typ_artykulu = Opis meczu
Linia 67: Linia 72:
Przebieg zawodów był niezwykle urozmaicony. Pierwszy kwadrans częśto zmieniających się sytuacyj, upłynął raczej pod znakiem '''przewagi Cracovii''', a doskonały sędzie tych zawodów '''Mytnik J.''' zbiera w tym okresie liczne oklaski za swe rozstrzygnięcia. W pomocy Cracovii obok Parpana, który wyzyskuje swój wzrost i zabiera głową wszystkie piłki, wyróżnia się utalentowany Mazur, dórownujący chwilami Jabłońskiemu II. '''Zmienne ataki obu drużyn przynoszą w 20-ej minucie bramkę dla Cracovii, którą nie do obrony strzela pod poprzeczkę Kleczko'''. Jurowicz, mający słońce w oczy, nie był w stanie obronić. Tempo gry się wzmaga. Wisła dąży do wyrównania. Na widowni wśród zwolenników Wisły odczuwa się zaniepokojenie o wynik. Pomoc Wisły dokładnymi podaniami do ataku inicjuje kilka zagrań, które jednak kończą się na polu karnym. '''Dopiero 30-ta minuta przynosi wyrównanie ze strzału bardzo dobrze grającego Giergiela'''. Obustronne ataki przy przy ustawicznych zmianach sytuacji nie zmieniają wyniku do przerwy.
Przebieg zawodów był niezwykle urozmaicony. Pierwszy kwadrans częśto zmieniających się sytuacyj, upłynął raczej pod znakiem '''przewagi Cracovii''', a doskonały sędzie tych zawodów '''Mytnik J.''' zbiera w tym okresie liczne oklaski za swe rozstrzygnięcia. W pomocy Cracovii obok Parpana, który wyzyskuje swój wzrost i zabiera głową wszystkie piłki, wyróżnia się utalentowany Mazur, dórownujący chwilami Jabłońskiemu II. '''Zmienne ataki obu drużyn przynoszą w 20-ej minucie bramkę dla Cracovii, którą nie do obrony strzela pod poprzeczkę Kleczko'''. Jurowicz, mający słońce w oczy, nie był w stanie obronić. Tempo gry się wzmaga. Wisła dąży do wyrównania. Na widowni wśród zwolenników Wisły odczuwa się zaniepokojenie o wynik. Pomoc Wisły dokładnymi podaniami do ataku inicjuje kilka zagrań, które jednak kończą się na polu karnym. '''Dopiero 30-ta minuta przynosi wyrównanie ze strzału bardzo dobrze grającego Giergiela'''. Obustronne ataki przy przy ustawicznych zmianach sytuacji nie zmieniają wyniku do przerwy.


Po przerwie grająca w 10-tkę Cracovia gra ambitnie i usiłuje atakować, ale brak Bobuli na prawym skrzydle i słaba gra młodego łącznika, który miał przeciw sobie doskonale grającego Wapiennika, jest wielką przeszkodą. Atak Wisły częściej podchodzi pod bramkę Cracovii. W 6-tej minucie Gracz przerzuca piłkę nad wybiegającym Rybickim i piłkę na linii bramkowej wykopuje Jabłoński I, a za chwilę Cracovia jest bliska zdobycia bramki. '''Różankowski II z odległości kilku metrów '''  
Po przerwie grająca w 10-tkę Cracovia gra ambitnie i usiłuje atakować, ale brak Bobuli na prawym skrzydle i słaba gra młodego łącznika, który miał przeciw sobie doskonale grającego Wapiennika, jest wielką przeszkodą. Atak Wisły częściej podchodzi pod bramkę Cracovii. W 6-tej minucie Gracz przerzuca piłkę nad wybiegającym Rybickim i piłkę na linii bramkowej wykopuje Jabłoński I, a za chwilę Cracovia jest bliska zdobycia bramki. '''Różankowski II z odległości kilku metrów strzela nieuchronnie, ale trafia w słupek''' i piłka wraca na boisko. Sytuacje zmieniają się błyskawicznie. Lewoskrzydłowy Cracovii, który okresami jest najgroźniejszym, bo zdecydowanym napastnikiem, dośrodkuje z bliska, ale zbyt wysoko, to znów Cisowski dochodzi do z piłką pod bramkę i podaje do Artura, który strzela obok Rybickiego, ale na linii bramkowej niezawodny Parpan ratuje w ostatniej chwili. Rybicki jest coraz częściej zagrożony. Po nieudanym wybiegu do Giergiela, '''otrzymuje piłkę Wandas i w 18-tej minucie zdobywa drugą bramkę'''. Brak 11-ego zawodnika daje się coraz mocniej odczuć Cracovii. Wisła podniecona sukcesem atakuje śmiało. '''Trzecią bramkę zdobywa Graczz karnego w 26-tej minucie gry'''. Cracovia nie załamuje się i uzyskuje krótki okres przewagi, po którym Wisła napiera znowu, dążąc do podwyższenia wyniku, '''co udaje się Giergielowi w 40-tej minucie ostrym plasowanym strzałem'''. Mimo wysokiego wyniku gra nie pozostaje być interesującą aż do ostatniej minuty.
 
Opuszczające boisko 20-tysięczne tłumy publiczności wychodziły z przekonaniem, że drużyna Wisły, który zdobyła tytuł mistrza okręgu krakowskiego, godnie będzie reprezentowała Kraków w w rozgrywkach o mistrzostwo Polski. Sędzia '''Mytnik''' potwierdził opinię doskonałego sędziego.     


   
   


}}
}}
{{Artykul
|    Tytul_wydawnictwa = Echo Krakowa
|                Autor =
|                Dzien = 17
|              Miesiac = 09
|                  Rok = 1946
|                Numer = 187
|              Wydanie =
|      Tytul_artykulu = Kraków ma już mistrza
|                Link =
|                Skan =
|                Tresc =
W kulminacyjnym momencie rozgrywek fina­łowych o mistrzostwo KZOPN-u los okazał się łaskawszym dla Wisły, która rozstrzygnęła de­cydujące spotkanie na własną korzyść.
Wynik ten należy uważać za całkowicie zasłu­żony, choć uzyskany w wyjątkowo sprzyjają­cych okolicznościach. Nie ulega też żadnej wąt­pliwości, że Wisła, rozporządzająca pełnowartoś­ciowymi rezerwami, będzie reprezentowała okręg krakowski lepiej od silnie zdekompletowa­nej Cracovii, której brak w tej chwili dojrza­łych do ciężkich walk mistrzowskich zawodni­ków rezerwowych. Dla przykładu wystarczy wspomnieć, że brak Cholewy w Wiśle zupełnie nie dawał się odczuć, natomiast w Cracovii pro­blem prawoskrzydłowego został nierozwiązany w ciągu całego sezonu, a kiedy w dodatku za­brakło Rożankowskiego I unieszkodliwionego fatalnym wypadkiem na boisku Wisły, linia ata­ku Cracovii straciła połowę swej normalnej wartości. Młodzi, zbyt młodzi zastępcy — debiu­tanci w ostatnich dwu meczach, — mimo niewąt­pliwych uzdolnień, w braku potrzebnej rutyny pełnowartościowymi zastępcami nie byli.


Do de­cydującego tego spotkania drużyny wystąpiły w następujących składach:
<br>Wisła: Jurowicz, Flanek, Kubik, Wapiennik I, Legutko, Wapiennik II, Cisowski, Wandas, Ar­tur, Gracz i Giergiel.
<br>Cracovia: Rybicki, Glimas, Jabłoński I i II, Parpan, Mazur, Kłeczka, Zięba, Szeliga, Rożankorwski II.
Jurowicz tym razem miał bez porównania mniej roboty od swego vis a vis i co było do obrony — obronił wszystko. Para obrońców Fla­nek — Kubik była prawie z reguły ostatnią za­ porą dla ataku Cracovii i to zaporą trudną do przebycia, przy czym Flanek jak zwykle prze­wyższał swego kolegę poziomem.
Pomoc pracowała skutecznie a Legutko, mają­cy pewne oparcie w bocznych braciach Wapien­nikach był osią drużyny, a przede wszystkim konstruktorem wszystkich poczynań ofensyw­nych. W okresie po pauzie był on równocześnie szóstym i to groźnym napastnikiem Wisły. Atak czerwonych zagrał o klasę lepiej niż w meczu czwartkowym. Nie do poznania był Gier­giel, — który rwał żywiołowo naprzód, stwarza­jąc wiele ciężkich sytuacyj pod bramką prze­ciwnika. Był on równocześnie najlepszym strzel­cem w drużynie Wisły. Wraz z uniwersalnym, ruchliwym i zaciętym Graczem tworzyli groźną dla tyłów przeciwnika parę napastników. Spokojny i najbardziej zrównoważony w drużynie Artur dobrze kierował atakiem, nie wychodzi­ły mu natomiast strzały. Wandas, wysoko zaa­wansowany technicznie, wraz z szybkim Cisow­skim byli może mniej groźni od kolegów na prawej stronie — niemniej, zadanie swe wyko­nali w 100 procentach.
W Cracovii Rybicki w bramce pracował ciężko przez pełne 90 minut. Bronił z całą ofiarnością bez względu na stopień osobistego ryzyka i wi­ny za porażkę nie ponosi. Glimas nie mógł so­bie poradzić z szybszym cd siebie Giergielem i wypadł słabiej niż w meczu czwartkowym. Jabłoński I wraz z trójką pomocy — mimo przegranej — całkowicie stanęli na wysokości zadania. Szczególnie do przerwy potrafili likwidować napór przeciwnika pewnie i skutecznie. Parpan wygrywał wszystkie pojedynki, a Mazur miał wiele doskonałych momentów. Po przerwie zdekompletowany brakiem Bobuli atak, nie potrafił odciążyć przepracowanych linij obron­nych, nic też dziwnego, że pod naporem licz­niejszego i energicznie atakującego przeciwni­ka, — trzeba było kapitulować. Osłabiony bra­kiem Różankowskiego I atak Cracovii już do przerwy ustępował wiele tej samej linii w Wi­śle. Od momentu kontuzji i zejścia z boiska Bo­buli linia ta przestała być większą groźbą dla przeciwnika. Bobula nie wyleczony jeszcze dokładnie, a grający na własne, uporczywe żąda­nie uległ nowej kontuzji i będzie musiał pauzować tym razem dłuższy czas. Debiut Ziemby wy­padł wcale nieźle, nie wytrzymał on jednak kondycyjnie całego meczu. Najlepiej jeszcze w tej linii wypadł tym razem Kłeczka — strze­lec jedynej bramki.
Ocenę meczu należałoby podzielić. na dwie części. Do przerwy, — w pełni sił zademonstro­wały obie drużyny grę na naprawdę wysokim poziomie, prowadzoną w morderczym tempie twardo i nieustępliwie. Okres ten, to żywy argu­ment za reaktywowaniem ligi. Takich właśnie spotkań oczekuje nasza publiczność sportowa, która tym razem przez 45 minut delektowała się pięknym widowiskiem. Po przerwie, ubytek Bo­buli w osłabionej już bez tego drużynie Cracovii, zdecydowanie przechylił szanse na korzyść Wisły. Była to rozpaczliwa walka biało-czerwo­nych już nie o wynik, a o wysokość porażki.
PRZEBIEG GRY:
Wisła z miejsca rusza do ataku, ucieczkę Giergiela likwiduje jednak Jabłoński I. Po krótkiej wyrównanej walce na środku boiska Wisła u- zyskuje róg, bity przez Giergiela, ale strzał Gracza jest niecelny. W szóstej minucie po ak­cji całego napadu i centrze Klęczki — Szeliga nie trafia do pustej bramki. Walka prowadzona w niesamowitym tempie obfituje w niezliczoną ilość sytuacyj podbramkowych po obu stronach i trzyma widownie w niesłabnącym napięciu. W 14 minucie niebezpieczny strzał Giergiela broni Rybicki z trudem na róg. Rewanżuje się Bobula i z kolei Jurowicz jest w opresji. Wisła uzyskuje dwa kolejne rogi mijające bez rezultatu poczem znów Rybicki paruje strzał Gier­giela.
Cracovia otrząsa się z chwilowej przewagi Wi­sły i przeprowadza szereg ataków. Jurowicz broni kolejno strzały Bobuli i Różankowskie­go II. Wreszcie w 21 minucie po akcji całego napadu Szeliga wykłada idealnie piłkę Kleczce, który nie niepokojony prze nikogo, gdy Ziemba zasłania obrońcę, strzela z bliska tak ostro, że Jurowicz nie ma nic do powiedzenia. Mimo, że zdaje się to już niemożliwe tempo gry dalej się wzmaga i obserwujemy walkę na poziomie godnym dwóch starych, wielkich ry­wali. W 20 minucie wyrywa się Giergiel, wycho­dząc z pozycji spalonej, podciąga blisko i strzela nieuchronnie w przeciwny róg. Za chwilę Gier­giel ma znowu sposobność do podwyższenia wyniku, ale z kilku kroków strzela obok słupka. W zaciętej walce mijają minuty i w 38 minu­cie zdaje się, że padnie rozstrzygnięcie. Cisow­ski wykłada idealnie piłkę Arturowi, ale ostry strzał idzie w aut. Akcje Cracovii są równie groźne i w zamieszaniu podbramkowym Flanek dotyka piłkę ręką, lecz sędzia nie reaguje. Pod koniec pierwszej połowy Bobula w starciu z Flankiem, ulega kontuzji, schodzi z boiska i od tej chwili do końca meczu Cracovia gra w dziesiątkę. Po zmianie pól jeszcze przez dwa­dzieścia minut potrafią zawodnicy Cracovii, ogromnym nakładem sił i poświęcenia przeciwtawić się przeciwnikowi. Potem przewaga Wisły rośnie z minuty na minutę. Rybicki z miejsca jest silnie zatrudniony i dopiero po kilku minu­tach zdekompletowany atak Cracovii próbuje nawiązać walkę i bez większego zresztą powodzenia. W tym okresie doskonale bity wolny Różankowskiego II przechodzi tuż koło słupka, a w minutę potem ten sam zawodnik, z bliskiej odległości strzela ostro w słupek. Była to osta­tnia szansa Cracovii, bo od tej chwili Wisła opanowuje i aż do końca meczu nie wypuszcza z rąk inicjatywy.
W 12-tej minucie, w ostatniej chwili ratuje Parpan głową na linii bramkowej. Rybicki kil­kakrotnie rzuca się pod nogi napastników Wi­sły, wybierając piłkę. W 18-tej minucie Wandas wykorzystuje zamieszanie pod bramką Cracovii i z trzech kroków uzyskuje prowadzenie. Do­skonale bije wolnego Flanek, ale bomba jego przechodzi tuż obok słupka. Za faul na Cisow­skim dyktuje sędzia rzut kamy, z którego Gracz strzela trzecią bramkę. Po 30-tej minucie reszt­ką sił przechodzi Cracovia do ataku, nie może jednak sforsować doskonałej obrony przeciwni­ka, poczym znowu następuje okres przygniata­jącej przewagi Wisły. Legutko gra jako szósty napastnik i bomba jego przechodzi tuż nad po­przeczką. W 41-szej minucie Artur wystawia Giergiela, który wyszedłszy z pozycji spalonej, ostrym dolnym strzałem ustala wynik dnia. Ostatnie minuty mijają na wyrównanej grze.
Sędziował bardzo dobrze ob. Mytnik.
Widzów ponad 15.000.­
}}
{{mecze z sezonu|1946|Cracovia|mecz o udział w Mistrzostwach Polski}}
{{mecze z sezonu|1946|Cracovia|mecz o udział w Mistrzostwach Polski}}
[[Kategoria:1946 mecz o udział w Mistrzostwach Polski]]
[[Kategoria:1946 mecz o udział w Mistrzostwach Polski]]

Aktualna wersja na dzień 11:50, 9 lut 2024

Ostatni w historii mecz Cracovii w klasie A.


Herb_Wisła Kraków


pilka_ico
mecz o udział w Mistrzostwach Polski
Kraków, stary stadion Garbarni, niedziela, 15 września 1946, 15:30

Wisła Kraków - Cracovia

4
:
1

(1:1)



Herb_Cracovia


Skład:
Jurowicz
Flanek
Kubik
Wapiennik I
Legutko
Wapiennik II
Cisowski
Wandas
Ar­tur
Gracz
Giergiel

Sędzia: Mohyła
Widzów: 15 000

bramki Bramki

Giergiel (30')
Wandas (63')
Gracz (71')
Giergiel (85')
0:1
1:1
2:1
3:1
4:1
Kleczka (20')
Skład:
Rybicki
Jabłoński I
Glimas
Jabłoński II
Parpan I
Mazur
Bobula
Szeliga
Różankowski II
Ziemba
Kleczka



Bobula zniesiony pod koniec I połowy (odnowiona kontuzja nogi), Cracovia odtąd w 10-tkę.

Zapowiedź meczu

Opis meczu

Afisz reklamujący mecz
podczas meczu
podczas meczu

Dziennik Polski

Decydująca rozgrywka o mistrzostwo Okręgu krakowskiego


Wisła - Cracovia 4:1 (1:1)


Decydujące spotkanie między Wisłą i Cracovią przyniosło przekonywujące zwycięstwo drużynie Wisły. Zwolennicy obu drużyn przeżyli wiele emocyj i niepokoju. Pierwszą bramkę zdobyła Cracovia, a do przerwy wynik utrzymał się nierozstrzygnięty. O ile sam przebieg gry, zwłaszcza po przerwie, wykazał dużą przewagę drużyny Wisły, to niewątpliwie na przebieg gry i wynik wpłynął fakt nieobecności Różankowskiego I, którego brakło dziś w drużynie Cracovii po nieszczęśliwej kontuzji, odniesionej w poprzednich zawodach z Wisłą. Rezerwowy Ziemba, grający na lewym łączniku, w zastępstwie Różankowskiego I, nie mógł zastąpić tego reprezentacyjnego gracza. Grający na prawym skrzydle Bobula odnowił przy końcu pierwszej połowy gry zaleczoną kontuzję nogi i zniesiony z boiska nie wrócił już po przerwie.

W ten sposób szanse Wisly na uzyskanie zwycięstwa znacznie zwiększyły się. Wisła, grająca bez kontuzjowanego Cholewy, przez wstawienie na lewe skrzydło Cisowskiego i przestawienie Gracza na prawego łącznika zyskała na ruchliwości i bojowości swego ataku, który w oparciu o doskonale grająca pomoc i obronę nie przypominał swej czwartkowej gry.

Drużyny wystąpiły w następujących składach: Cracovia: Rybicki, Jabłoński I, Klimas, Jabłoński II, Parpan I, Mazur, Bobula, Szeliga, Różankowski II, Ziemba, Kleczka.

Wisła: Jurowicz, Flanek, Kubik, Wapiennik I, Legutko, Wapiennik II, Giergiel, Gracz, Artur, Wandas, Cisowski.

Przebieg zawodów był niezwykle urozmaicony. Pierwszy kwadrans częśto zmieniających się sytuacyj, upłynął raczej pod znakiem przewagi Cracovii, a doskonały sędzie tych zawodów Mytnik J. zbiera w tym okresie liczne oklaski za swe rozstrzygnięcia. W pomocy Cracovii obok Parpana, który wyzyskuje swój wzrost i zabiera głową wszystkie piłki, wyróżnia się utalentowany Mazur, dórownujący chwilami Jabłońskiemu II. Zmienne ataki obu drużyn przynoszą w 20-ej minucie bramkę dla Cracovii, którą nie do obrony strzela pod poprzeczkę Kleczko. Jurowicz, mający słońce w oczy, nie był w stanie obronić. Tempo gry się wzmaga. Wisła dąży do wyrównania. Na widowni wśród zwolenników Wisły odczuwa się zaniepokojenie o wynik. Pomoc Wisły dokładnymi podaniami do ataku inicjuje kilka zagrań, które jednak kończą się na polu karnym. Dopiero 30-ta minuta przynosi wyrównanie ze strzału bardzo dobrze grającego Giergiela. Obustronne ataki przy przy ustawicznych zmianach sytuacji nie zmieniają wyniku do przerwy.

Po przerwie grająca w 10-tkę Cracovia gra ambitnie i usiłuje atakować, ale brak Bobuli na prawym skrzydle i słaba gra młodego łącznika, który miał przeciw sobie doskonale grającego Wapiennika, jest wielką przeszkodą. Atak Wisły częściej podchodzi pod bramkę Cracovii. W 6-tej minucie Gracz przerzuca piłkę nad wybiegającym Rybickim i piłkę na linii bramkowej wykopuje Jabłoński I, a za chwilę Cracovia jest bliska zdobycia bramki. Różankowski II z odległości kilku metrów strzela nieuchronnie, ale trafia w słupek i piłka wraca na boisko. Sytuacje zmieniają się błyskawicznie. Lewoskrzydłowy Cracovii, który okresami jest najgroźniejszym, bo zdecydowanym napastnikiem, dośrodkuje z bliska, ale zbyt wysoko, to znów Cisowski dochodzi do z piłką pod bramkę i podaje do Artura, który strzela obok Rybickiego, ale na linii bramkowej niezawodny Parpan ratuje w ostatniej chwili. Rybicki jest coraz częściej zagrożony. Po nieudanym wybiegu do Giergiela, otrzymuje piłkę Wandas i w 18-tej minucie zdobywa drugą bramkę. Brak 11-ego zawodnika daje się coraz mocniej odczuć Cracovii. Wisła podniecona sukcesem atakuje śmiało. Trzecią bramkę zdobywa Graczz karnego w 26-tej minucie gry. Cracovia nie załamuje się i uzyskuje krótki okres przewagi, po którym Wisła napiera znowu, dążąc do podwyższenia wyniku, co udaje się Giergielowi w 40-tej minucie ostrym plasowanym strzałem. Mimo wysokiego wyniku gra nie pozostaje być interesującą aż do ostatniej minuty.

Opuszczające boisko 20-tysięczne tłumy publiczności wychodziły z przekonaniem, że drużyna Wisły, który zdobyła tytuł mistrza okręgu krakowskiego, godnie będzie reprezentowała Kraków w w rozgrywkach o mistrzostwo Polski. Sędzia Mytnik potwierdził opinię doskonałego sędziego.
Źródło: Dziennik Polski nr 254 z 16 września 1946 [1]


"Kraków ma już mistrza" -
Echo Krakowa

Kraków ma już mistrza

W kulminacyjnym momencie rozgrywek fina­łowych o mistrzostwo KZOPN-u los okazał się łaskawszym dla Wisły, która rozstrzygnęła de­cydujące spotkanie na własną korzyść.

Wynik ten należy uważać za całkowicie zasłu­żony, choć uzyskany w wyjątkowo sprzyjają­cych okolicznościach. Nie ulega też żadnej wąt­pliwości, że Wisła, rozporządzająca pełnowartoś­ciowymi rezerwami, będzie reprezentowała okręg krakowski lepiej od silnie zdekompletowa­nej Cracovii, której brak w tej chwili dojrza­łych do ciężkich walk mistrzowskich zawodni­ków rezerwowych. Dla przykładu wystarczy wspomnieć, że brak Cholewy w Wiśle zupełnie nie dawał się odczuć, natomiast w Cracovii pro­blem prawoskrzydłowego został nierozwiązany w ciągu całego sezonu, a kiedy w dodatku za­brakło Rożankowskiego I unieszkodliwionego fatalnym wypadkiem na boisku Wisły, linia ata­ku Cracovii straciła połowę swej normalnej wartości. Młodzi, zbyt młodzi zastępcy — debiu­tanci w ostatnich dwu meczach, — mimo niewąt­pliwych uzdolnień, w braku potrzebnej rutyny pełnowartościowymi zastępcami nie byli.

Do de­cydującego tego spotkania drużyny wystąpiły w następujących składach:
Wisła: Jurowicz, Flanek, Kubik, Wapiennik I, Legutko, Wapiennik II, Cisowski, Wandas, Ar­tur, Gracz i Giergiel.
Cracovia: Rybicki, Glimas, Jabłoński I i II, Parpan, Mazur, Kłeczka, Zięba, Szeliga, Rożankorwski II.

Jurowicz tym razem miał bez porównania mniej roboty od swego vis a vis i co było do obrony — obronił wszystko. Para obrońców Fla­nek — Kubik była prawie z reguły ostatnią za­ porą dla ataku Cracovii i to zaporą trudną do przebycia, przy czym Flanek jak zwykle prze­wyższał swego kolegę poziomem.

Pomoc pracowała skutecznie a Legutko, mają­cy pewne oparcie w bocznych braciach Wapien­nikach był osią drużyny, a przede wszystkim konstruktorem wszystkich poczynań ofensyw­nych. W okresie po pauzie był on równocześnie szóstym i to groźnym napastnikiem Wisły. Atak czerwonych zagrał o klasę lepiej niż w meczu czwartkowym. Nie do poznania był Gier­giel, — który rwał żywiołowo naprzód, stwarza­jąc wiele ciężkich sytuacyj pod bramką prze­ciwnika. Był on równocześnie najlepszym strzel­cem w drużynie Wisły. Wraz z uniwersalnym, ruchliwym i zaciętym Graczem tworzyli groźną dla tyłów przeciwnika parę napastników. Spokojny i najbardziej zrównoważony w drużynie Artur dobrze kierował atakiem, nie wychodzi­ły mu natomiast strzały. Wandas, wysoko zaa­wansowany technicznie, wraz z szybkim Cisow­skim byli może mniej groźni od kolegów na prawej stronie — niemniej, zadanie swe wyko­nali w 100 procentach.

W Cracovii Rybicki w bramce pracował ciężko przez pełne 90 minut. Bronił z całą ofiarnością bez względu na stopień osobistego ryzyka i wi­ny za porażkę nie ponosi. Glimas nie mógł so­bie poradzić z szybszym cd siebie Giergielem i wypadł słabiej niż w meczu czwartkowym. Jabłoński I wraz z trójką pomocy — mimo przegranej — całkowicie stanęli na wysokości zadania. Szczególnie do przerwy potrafili likwidować napór przeciwnika pewnie i skutecznie. Parpan wygrywał wszystkie pojedynki, a Mazur miał wiele doskonałych momentów. Po przerwie zdekompletowany brakiem Bobuli atak, nie potrafił odciążyć przepracowanych linij obron­nych, nic też dziwnego, że pod naporem licz­niejszego i energicznie atakującego przeciwni­ka, — trzeba było kapitulować. Osłabiony bra­kiem Różankowskiego I atak Cracovii już do przerwy ustępował wiele tej samej linii w Wi­śle. Od momentu kontuzji i zejścia z boiska Bo­buli linia ta przestała być większą groźbą dla przeciwnika. Bobula nie wyleczony jeszcze dokładnie, a grający na własne, uporczywe żąda­nie uległ nowej kontuzji i będzie musiał pauzować tym razem dłuższy czas. Debiut Ziemby wy­padł wcale nieźle, nie wytrzymał on jednak kondycyjnie całego meczu. Najlepiej jeszcze w tej linii wypadł tym razem Kłeczka — strze­lec jedynej bramki.

Ocenę meczu należałoby podzielić. na dwie części. Do przerwy, — w pełni sił zademonstro­wały obie drużyny grę na naprawdę wysokim poziomie, prowadzoną w morderczym tempie twardo i nieustępliwie. Okres ten, to żywy argu­ment za reaktywowaniem ligi. Takich właśnie spotkań oczekuje nasza publiczność sportowa, która tym razem przez 45 minut delektowała się pięknym widowiskiem. Po przerwie, ubytek Bo­buli w osłabionej już bez tego drużynie Cracovii, zdecydowanie przechylił szanse na korzyść Wisły. Była to rozpaczliwa walka biało-czerwo­nych już nie o wynik, a o wysokość porażki.

PRZEBIEG GRY:

Wisła z miejsca rusza do ataku, ucieczkę Giergiela likwiduje jednak Jabłoński I. Po krótkiej wyrównanej walce na środku boiska Wisła u- zyskuje róg, bity przez Giergiela, ale strzał Gracza jest niecelny. W szóstej minucie po ak­cji całego napadu i centrze Klęczki — Szeliga nie trafia do pustej bramki. Walka prowadzona w niesamowitym tempie obfituje w niezliczoną ilość sytuacyj podbramkowych po obu stronach i trzyma widownie w niesłabnącym napięciu. W 14 minucie niebezpieczny strzał Giergiela broni Rybicki z trudem na róg. Rewanżuje się Bobula i z kolei Jurowicz jest w opresji. Wisła uzyskuje dwa kolejne rogi mijające bez rezultatu poczem znów Rybicki paruje strzał Gier­giela.

Cracovia otrząsa się z chwilowej przewagi Wi­sły i przeprowadza szereg ataków. Jurowicz broni kolejno strzały Bobuli i Różankowskie­go II. Wreszcie w 21 minucie po akcji całego napadu Szeliga wykłada idealnie piłkę Kleczce, który nie niepokojony prze nikogo, gdy Ziemba zasłania obrońcę, strzela z bliska tak ostro, że Jurowicz nie ma nic do powiedzenia. Mimo, że zdaje się to już niemożliwe tempo gry dalej się wzmaga i obserwujemy walkę na poziomie godnym dwóch starych, wielkich ry­wali. W 20 minucie wyrywa się Giergiel, wycho­dząc z pozycji spalonej, podciąga blisko i strzela nieuchronnie w przeciwny róg. Za chwilę Gier­giel ma znowu sposobność do podwyższenia wyniku, ale z kilku kroków strzela obok słupka. W zaciętej walce mijają minuty i w 38 minu­cie zdaje się, że padnie rozstrzygnięcie. Cisow­ski wykłada idealnie piłkę Arturowi, ale ostry strzał idzie w aut. Akcje Cracovii są równie groźne i w zamieszaniu podbramkowym Flanek dotyka piłkę ręką, lecz sędzia nie reaguje. Pod koniec pierwszej połowy Bobula w starciu z Flankiem, ulega kontuzji, schodzi z boiska i od tej chwili do końca meczu Cracovia gra w dziesiątkę. Po zmianie pól jeszcze przez dwa­dzieścia minut potrafią zawodnicy Cracovii, ogromnym nakładem sił i poświęcenia przeciwtawić się przeciwnikowi. Potem przewaga Wisły rośnie z minuty na minutę. Rybicki z miejsca jest silnie zatrudniony i dopiero po kilku minu­tach zdekompletowany atak Cracovii próbuje nawiązać walkę i bez większego zresztą powodzenia. W tym okresie doskonale bity wolny Różankowskiego II przechodzi tuż koło słupka, a w minutę potem ten sam zawodnik, z bliskiej odległości strzela ostro w słupek. Była to osta­tnia szansa Cracovii, bo od tej chwili Wisła opanowuje i aż do końca meczu nie wypuszcza z rąk inicjatywy.

W 12-tej minucie, w ostatniej chwili ratuje Parpan głową na linii bramkowej. Rybicki kil­kakrotnie rzuca się pod nogi napastników Wi­sły, wybierając piłkę. W 18-tej minucie Wandas wykorzystuje zamieszanie pod bramką Cracovii i z trzech kroków uzyskuje prowadzenie. Do­skonale bije wolnego Flanek, ale bomba jego przechodzi tuż obok słupka. Za faul na Cisow­skim dyktuje sędzia rzut kamy, z którego Gracz strzela trzecią bramkę. Po 30-tej minucie reszt­ką sił przechodzi Cracovia do ataku, nie może jednak sforsować doskonałej obrony przeciwni­ka, poczym znowu następuje okres przygniata­jącej przewagi Wisły. Legutko gra jako szósty napastnik i bomba jego przechodzi tuż nad po­przeczką. W 41-szej minucie Artur wystawia Giergiela, który wyszedłszy z pozycji spalonej, ostrym dolnym strzałem ustala wynik dnia. Ostatnie minuty mijają na wyrównanej grze.

Sędziował bardzo dobrze ob. Mytnik.

Widzów ponad 15.000.­
Źródło: Echo Krakowa nr 187 z 17 września 1946


Mecze sezonu 1946

Cracovia_herb 1946 Trening Noworoczny  Lechia 06 Mysłowice 1946-02-24 Lechia 06 Mysłowice - Cracovia 3:0  Legia Kraków 1946-03-03 Cracovia - Legia Kraków 2:1  Krowodrza Kraków 1946-03-10 Cracovia - Krowodrza Kraków 7:0  Lechia 06 Mysłowice 1946-03-17 Cracovia - Lechia 06 Mysłowice 4:1  Wisła Kraków 1946-03-24 Wisła Kraków - Cracovia 3:1  Bieżanowianka Kraków 1946-03-31 Bieżanowianka Bieżanów - Cracovia 1:2  Prokocim Kraków 1946-04-14 Cracovia - Prokocim Kraków 7:1  SK Kladno 1946-04-21 Cracovia - SK Kladno 2:2  Sandecja Nowy Sącz 1946-04-28 Sandecja Nowy Sącz - Cracovia 1:2  Wisła Kraków 1946-05-03 Cracovia - Wisła Kraków 1:0  Korona Kraków 1946-05-05 Korona Kraków - Cracovia 1:3  Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie 1946-05-12 Cracovia - Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie 2:2  Zwierzyniecki Kraków 1946-05-16 Cracovia - Zwierzyniecki Kraków 0:2  Resovia Rzeszów 1946-05-19 Resovia - Cracovia 1:5 (1:2)  Armatura Kraków 1946-05-19 Łagiewianka Kraków - Cracovia 5:0  Warta Poznań 1946-05-25 Cracovia - Warta Poznań 1:1  Garbarnia Kraków 1946-05-26 Cracovia - Garbarnia Kraków 1:1  Polonia Bytom 1946-06-01 Cracovia - Polonia Bytom 3:1  AKS Chorzów 1946-06-02 Cracovia - AKS Chorzów 5:1  IFK Norrköping 1946-06-08 Cracovia - IFK Norrköping 1:1  Bieżanowianka Kraków 1946-06-13 Cracovia - Bieżanowianka Bieżanów 4:0  Brytyjska Armia Renu 1946-06-18 Wisła/Cracovia - Brytyjska Armia Renu 2:2  Ligocianka Katowice 1946-06-20 Cracovia - Ligocianka Katowice 4:2  Partizan Belgrad 1946-06-23 Cracovia - Partizan Belgrad 3:4  Prokocim Kraków 1946-06-27 Prokocim Kraków - Cracovia 1:5  Partizan Belgrad 1946-06-29 Cracovia - Partizan Belgrad 1:5  Bata Zlin 1946-07-05 Bata Zlin - Cracovia 5:1  FC Nitra 1946-07-06 AC Nitra - Cracovia 0:1  Slovan Bratysława 1946-07-07 ŠK Bratislava - Cracovia 0:3  Slovan Bratysława 1946-07-10 ŠK Bratislava - Cracovia 5:0  ŠK Piešťany 1946-07-12 ŠK Piešťany - Cracovia 2:1  MFK Ružomberok 1946-07-14 ŠK Ružomberok - Cracovia 1:1  Armatura Kraków 1946-07-24 Cracovia - Łagiewianka Kraków 6:0  Korona Kraków 1946-07-28 Cracovia - Korona Kraków 8:1  Sandecja Nowy Sącz 1946-08-04 Cracovia - Sandecja Nowy Sącz 17:0  Slovan Bratysława 1946-08-10 Cracovia - ŠK Bratislava 2:6  Zwierzyniecki Kraków 1946-08-18 Zwierzyniecki Kraków - Cracovia 0:3  Garbarnia Kraków 1946-08-25 Cracovia - Garbarnia Kraków 1:0  Wisła Kraków 1946-09-01 Cracovia - Wisła Kraków 1:1  Garbarnia Kraków 1946-09-08 Garbarnia Kraków - Cracovia 1:0  Wisła Kraków 1946-09-12 Wisła Kraków - Cracovia 0:1  Wisła Kraków 1946-09-15 Wisła Kraków - Cracovia 4:1  Bocheński Bochnia 1946-09-22 Bocheński Bochnia - Cracovia 2:2  Ruch Chorzów 1946-09-26 Cracovia - Ruch Chorzów 2:2  Garbarnia Kraków 1946-10-06 Cracovia - Garbarnia Kraków 1:1  Wieczysta Kraków 1946-10-06 Cracovia - Wieczysta Kraków 3:2  ZZK Łódź 1946-10-12 ZZK Łódź - Cracovia 2:4  ZZK Łódź 1946-10-13 Cracovia - ZZK Łódź 4:2  Armatura Kraków 1946-10-13 Łagiewianka Kraków - Cracovia 2:1 (przerwany)  Tęcza Kielce 1946-10-20 Cracovia - Tęcza Kielce 1:1  Polonia Bytom 1946-10-29 Polonia Bytom - Cracovia 2:0  Honvéd Budapeszt 1946-11-10 Cracovia - Kispesti Budapeszt 1:2  Honvéd Budapeszt 1946-11-12 Wisła/Cracovia - Kispesti Budapeszt 2:0  Armatura Kraków 1946-11-17 Łagiewianka Kraków - Cracovia 0:3  Wisła Kraków 1946-11-24 Wisła Kraków - Cracovia 1:0  Korona Kraków 1946-12-01 Cracovia - Korona Kraków 5:0  Dąbski Kraków 1946-12-08 Cracovia - Dąbski Kraków 2:1