2010-03-12 Cracovia - Podhale Nowy Targ 3:4

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Hokej.png
1 kolejka, 3 runda, etap 3 (Play-Off), Ekstraliga
Kraków, piątek, 12 marca 2010, 19:15

Cracovia - Podhale Nowy Targ

3
:
4

(0:0; 1:3; 2:1)

Sędzia: Włodzimierz Marczuk oraz Grzegorz Dzięciołowski
(S.Szachniewicz, W.Moszczyński)
Widzów: 2 500


Podhale Nowy Targ - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Milan Jančuška
Skład:
Radziszewski (Rączka)

Csorich
Bondarevs
L.Laszkiewicz
Słaboń
D.Laszkiewicz

Dudaš
Dulęba
Radwański
Musial
Łopuski

Kłys
Wajda
Piotrowski
Pasiut
Drzewiecki

Guzik
Landowski
Biela
Rutkowski
Witowski
Bramki

28:25 Łopuski (Musial)


41:26 Dudaš (Łopuski)

45:33 Musial (Łopuski)
0:1
1:1
1:2
1:3
2:3
2:4
3:4
26:11 Kmiecik (Ivičič)

36:10 Kapica
36:49 Baranyk (Bakrlik)

43:56 Kolusz (Baranyk)

Kary
2 min Landowski (Rzucanie na bandę)
2 min Drzewiecki (Spowodowanie upadku przeciwnika)
2 min Kłys (Spowodowanie upadku przeciwnika)
2 min D.Laszkiewicz (Zahaczanie)
2 min Biela (Spowodowanie upadku przeciwnika)
2 min Dudaš (Przeszkadzanie)
2 min L.Laszkiewicz (Spowodowanie upadku przeciwnika)
2 min Zapała (Wysoki kij)
2 min Ziętara (Przeszkadzanie)
2 min Sroka (Przeszkadzanie)
2 min Zapała (Zahaczanie)
2 min Voznik (Trzymanie kija przeciwnika)
2 min Bakrlik (Zahaczanie)
Skład:
Zborowski (Furca)

Ivičič
Sulka
Malasiński
Zapała
Kolusz

Sroka
Dutka
Baranyk
Voznik
Bakrlik

Galant
Łabuz
Kapica
Dziubiński
Kmiecik

Kret
Iskrzycki
Ziętara
Bryniczka
Gaj
Zobacz również: Zdjęcia z meczu

Opis meczu

TerazPasy.pl

Finał PLH: Cracovia – Podhale 3:4 - Koszmar z 37 minuty

Do pierwszego meczu wielkiego finału sezonu 2009/2010, hokeiści Cracovii przystępowali z tzw. bonusem, czyli przewagą wypracowaną w sezonie zasadniczym, na którą złożyło się siedem zwycięstw nad Podhalem.

Bonus przekładał się w praktyce na zaliczone awansem jedno zwycięstwo w finałowej rywalizacji. Jednak po piątkowym spotkaniu nie ma już tej przewagi. Pasy przegrały pierwsze starcie w finale i przed sobotnim meczem stan rywalizacji wynosi 1-1.

Aż 11 dni Cracovia czekała na pierwsze finałowe starcie, po wyeliminowaniu w półfinale Zagłębia Sosnowiec w trzech meczach. Z kolei nowotarżanie stoczyli aż 6 spotkań z GKS Tychy i do finału przystępowali po 4 dniach odpoczynku. Okazało się że miało to wpływ na przebieg wydarzeń na lodzie, bo gra Cracovii w całym spotkaniu obfitowała w mnóstwo niedokładności i błędów, w tym błędów które zadecydowały o wyniku.

Pierwsza tercja, stała na wyjątkowo słabym poziomie. Gracze Pasów mieli ogromne problemy z wejściem w rytm meczu, a mocno cofnięte „Szarotki” nie mogły doczekać się na spodziewany szturm biało-czerwonych. Obie drużyny miały w tym czasie po dwie sposobności na grę w przewadze, ale nic naprawdę groźnego z tego nie wynikło.

Decydujący wpływ na wynik spotkania miały wydarzenia z drugiej tercji. W 27 minucie goście wyszli na prowadzenie, po trafieniu Kmiecika, który zdołał zmieścić krążek pod pachą Rafała Radziszewskiego. Nieco ponad dwie minuty później świetną akcję przeprowadził drugi atak mistrzów Polski. David Musial świetnie dorzucił krążek do Mikołaja Łopuskiego, który z najbliższej odległości pokonał Zborowskiego. W kolejnych minutach goście mieli doskonałą sposobność aby odzyskać prowadzenie, gdyż od 31 minuty na ławce kar przebywali kolejno Daniel Laszkiewicz i Sebastian Biela. Podopieczni Rudolfa Roháčka świetnie przetrwali ten okres ale w chwili kiedy na lód z boksu wskoczył Biela maiło miejsce brzemienne w skutkach wydarzenie. Naciskany przez Bielę Kapica pozbył się krążka wrzucając go zza linii niebieskiej do tercji obronnej Cracovii. Krążek sunął po lodzie i mijał już właściwie bramkę kiedy bramkarz Pasów postanowił zagrać go kijem... Zrobił to jednak tak niefortunnie że ten zmienił kierunek i wpadł do siatki! Koszmarny błąd Radzika!

Niestety to nie koniec fatalnych wydarzeń z 37 minuty. Po 39 sekundach było bowiem 1-3! Nie atakowany Martin Dudaš najpierw przewrócił się z krążkiem na kiju we własnej tercji, a widząc nadjeżdżającego Baranyka nie zdołał go nawet wybić i gracz Podhala przejął krążek. Przejechał kilka metrów i uderzeniem z nadgarstka zaskoczył Radziszewskiego. Koszmar. Trudno wyobrazić sobie gorszy rozwój wypadków, a syrena kończąca drugie dwadzieścia minut była wyraźnie potrzebna szczególnie zawodnikom odpowiedzialnym za grę obronną mistrzów Polski.

Na trzecią tercję Pasy wyszły niezwykle umotywowane. Już po 22 sekundach karę złapał Zapała, do którego za chwilę dołączył Voznik, a po 21 sekundach gry w podwójnym osłabieniu do boksu kar pojechał także Bakrlik. Zaraz po wygranym wznowieniu wyraźnie umotywowany wcześniejszym błędem Martin Dudaš atomowo uderzył z pierwszego krążka i skasował jedną z kar. Niestety przez kolejne 91 sekund Pasy nie zdołały ponownie wykorzystać gry w przewadze i ten napór zmienił rezultat jedynie na 2-3. Po chwili było jednak już 2-4, a strzelcem bramki Kolusz. Zawodnik z numerem 20 na niebiesko-czerwonej koszulce mógł w 46 minucie dać gościom jeszcze jednego gola. Faulowany w sytuacji sam na sam wywalczył rzut karny. Jednak Radziszewski nie dał się zwieść całej serii przekładanek i zatrzymał uderzenie z backhandu. W 46 minucie Cracovia znów złapała kontakt i znów świetną prace wykonał drugi atak. Tym razem Mikołaj Łopuski dograł do Davida Musiala, a środkowy ataku wpasował krążek obok Zborowskiego. Do końca spotkania pozostawało jeszcze 14 minut, jednak mimo wielu okazji wynik nie uległ już zmianie. Pierwszy mecz finału jako żywo przypominał pierwsze półfinałowe starcie z Zagłębiem. Wtedy pomimo słabej i okraszonej mnóstwem błędów grze Pasy jednak wygrały. Finałowy rozruch zakończył się niestety porażką i w efekcie licznik rywalizacji play-off przeskoczył na 1-1. Obie drużyny potrzebują jeszcze po trzy zwycięstwa i warto zadbać oto aby przed wyjazdem do Nowego Targu to Cracovia prowadziła w serii 2-1. W tym celu należy wygrać sobotnie spotkanie, którego początek zaplanowano na 20,15.

Trzeba jeszcze wspomnieć o wspaniałej postawie widowni, która pierwszy raz od otwarcia nowych trybun była szczelnie wypełniona. Doping i wsparcie będą konieczne także w sobotę.

raf_jedynka
Źródło: TerazPasy.pl z 12 marca 2010 [1]


Filmy

Doping kibiców

EmbedVideo nie rozpoznaje usługi wideo „youtubehd”.

Relacja z meczu

EmbedVideo nie rozpoznaje usługi wideo „kraktv”.