2011-03-10 GKS Tychy - Cracovia 2:1: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 53: | Linia 53: | ||
=== Opis meczu === | === Opis meczu === | ||
{{ | {{Artykul | ||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = TerazPasy.pl | | Tytul_wydawnictwa = TerazPasy.pl | ||
| Numer = | | Numer = |
Wersja z 14:26, 19 cze 2013
|
3 kolejka, 3 (Finał Play-Off) runda, etap 2, Ekstraliga Kraków, czwartek, 10 marca 2011, 18:00
(0:0; 0:0; 1:1; d.0:0; k.3:2) |
|
Skład: Jakubowski (Zgórski) Kotlorz Jakeš Bagiński Šimiček Woźnica Sokół Majkowski Vitek Garbocz Paciga Gonera Csorich Banachewicz Galant Witecki Śmiełowski Gwiżdż Mejka Gurazda Maćkowiak |
|
Skład: Radziszewski (Raszka) Wajda Kłys L.Laszkiewicz Słaboń D.Laszkiewicz Wilczek Noworyta Łopuski Pasiut Piotrowski Witowski Prokop Kostuch Dvořak Martynowski Šimka Guzik Sarnik Rutkowski Kosidło |
Opis meczu
TerazPasy.pl
Rozgrywany we czwartek 10 marca, na lodowisku w Tychach , trzeci mecz wielkiego finału mógł zadecydować o tytule mistrza Polski. Cracovia dzięki bonusowi za sezon zasadniczy i po dwóch wysokich zwycięstwach prowadziła w finałowej serii już 3-0, jednak trzeci mecz finału zakończył się zwycięstwem tyszan. O wyniku tego spotkania, rozstrzygała dopiero dziewiąta seria rzutów karnych, a decydującą bramkę zdobył Ladislav Paciga. Sam mecz po raz pierwszy potoczył się w zgodzie ze scenariuszem, jaki prognozowano dla całej finałowej serii. Wyrówna i zacięta walka, w której decydowały niuanse.
Po meczu trener Rudolf Roháček przyznał, że tak jak w dwóch wcześniejszych grach, jego zawodnicy mieli za zadanie narzucić swoje warunki gry od pierwszych minut. Jednak po raz pierwszy w serii nie udało się tego zrobić przez całe dwie tercje spotkania. Nasi zawodnicy mieli swoje sytuacje, jednak w odróżnieniu od dwóch pierwszych spotkań tym razem rezerwowy bramkarz tyszan Jakubowski rozegrał doskonałe zawody. Swój poziom trzymał także Rafał Radziszewski i w efekcie po czterdziestu minutach na tablicy widniał rezultat 0:0.
W pierwszej tercji zawodnicy nie stworzyli wielu klarownych sytuacji. Najlepszą okazję dla Cracovii zmarnował Damian Słaboń, z kolei Rafał Radziszewski musiał wykazać najwyższy kunszt broniąc dwukrotnie groźne strzały Vitka. W drugiej tercji gracze stworzyli więcej sytuacji pod obiema bramkami, ale bramkarze kolejny raz potwierdzili swoje umiejętności.
Bramki padły w trzeciej tercji. Cracovia objęła prowadzenie w 43. minucie, kiedy to Leszek Laszkiewicz precyzyjnym strzałem po lodzie wykończył akcję specjalnej piątki desygnowanej przez trenera na czas gry w przewadze. Obok Leszka na lodzie przebywał jeszcze Grzegorz Pasiut oraz trzej gracze trzeciej piątki: Patrik Prokop, Dawid Kostuch i Rafał Martynowski. Bramka nie zmieniła jednak obrazu gry. Tyszanie walczyli z ogromną determinacją i udało im się doprowadzić do wyrównania. Co ciekawe było to w czasie kiedy Pasy grały w przewadze. Tyszanie wyszli z kontrą 2 na 1 i Vitek, choć mógł podać do Woźnicy zdecydował się na uderzenie i trafił obok łapawicy „Radzika” do siatki. Remis utrzymał się do końca spotkania oraz przez całą dogrywkę. W tym czasie tyszanie nie stworzyli już większego zagrożenia pod bramką Cracovii, jednak nasi zawodnicy nie zdołali wbić decydującej bramki. A więc karne.
Wszyscy zgodnie podkreślają że karne to loteria, ale trzeba przyznać, że serie karnych jakie oglądaliśmy na lodowisku w Tychach dostarczyły niebywałych emocji. Wszystko rozpoczęło się od dwóch serii, z których obronną ręką wychodzili bramkarze. Trzecia runda mogła być decydująca, a kiedy do siatki trafił Vitek, okazało się że Leszek Laszkiewicz musi pokonać Jakubowskiego, aby Cracovia pozostała w meczu i... trafił! Każda kolejna seria mogła już być decydująca. Nastąpiła zmiana kolejności wykonywania karnych i do czwartej serii ruszył ponownie Leszek i ponownie trafił! Vitek podtrzymał jednak nadzieje gospodarzy ... W piątej serii znów strzelali „Laszka” i Vitek, jednak bramkarze zatrzymali ich uderzenia. W szóstej serii pudłują Łopuski i Vitek, w siódmej Leszek Laszkiewicz i Bagiński, w ósmej Piotr Sarnik i Wożnica. W dziewiątej serii Jakubowski broni uderzenie Dawida Kastucha, ale Ladislav Paciga trafia pod poprzeczkę...
GKS Tychy zwycięża po karnych i stan rywalizacji w play-off wynosi więc 3-1 dla Cracovii.
Pasy staną przed szansą zakończenia rywalizacji w Krakowie w niedzielę 13 kwietnia. Początek spotkania o godzinie 20,15. To będzie wielka niedzielna kumulacja dla kibiców Cracovii. O 17,15 piłkarze zagrają z Lechem Poznań i jest pewne że trzy godziny później hala lodowa imienia Adama „Rocha” Kowalskiego będzie pękała w szwach.Źródło: TerazPasy.pl 10 marca 2011 [1]