2013-12-10 Comarch Cracovia - JKH GKS Jastrzębie 3:6: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 66: | Linia 66: | ||
| Autor = raf_jedynka | | Autor = raf_jedynka | ||
| Tresc = ''Podopieczni Rudolfa Rohačka zmarnowali aż siedem okresów gry w przewadze. Natomiast goście byli skuteczni za każdym razem kiedy w boksie kar przebywał gracz Pasów. Do tego ostatnie trafienie dla jastrzębian to strzał na pustą bramkę, które zaaplikował Cracovii jej były zawodnik Leszek Laszkiewicz. Zresztą „Laszka” nie miał w tym spotkaniu skrupułów i w sumie trzy razy strzelał do bramki bronionej przez swoich byłych kolegów.'' | | Tresc = ''Podopieczni Rudolfa Rohačka zmarnowali aż siedem okresów gry w przewadze. Natomiast goście byli skuteczni za każdym razem kiedy w boksie kar przebywał gracz Pasów. Do tego ostatnie trafienie dla jastrzębian to strzał na pustą bramkę, które zaaplikował Cracovii jej były zawodnik Leszek Laszkiewicz. Zresztą „Laszka” nie miał w tym spotkaniu skrupułów i w sumie trzy razy strzelał do bramki bronionej przez swoich byłych kolegów.'' | ||
[[Grafika:2013-10-12 Cracovia - GKS Jastrzębie by Jaf 45.jpg|thumb|300px|[[Galeria:2013-12-10_Cracovia_-_GKS_Jastrzębie_3:6|Cała galeria ››]]]] | |||
Losy spotkania rozstrzygnęły się w końcówce drugiej tercji, kiedy to bardzo nieodpowiedzialnie zachował się Marek Kalus. Młody Czech po zagraniu faul zaatakował jeszcze rywala kijem i w efekcie otrzymał dwie kary mniejsze. Goście bezwzględnie wykorzystali ten czas i z prowadzenia 2:1 po pierwszej tercji, zbudowali przewagę 4:1 po czterdziestu minutach. Kiedy w 44. minucie Leszek Laszkiewicz mocnym strzałem po długim rogu pokonał Rafała Radziszewskiego wydawało się że jest już po meczu ale biało-czerwoni zerwali się do walki. Po golach Michała Piotrowskiego i Arona Chmielewskiego zrobiło się 3:5 i Pasy miały całe osiem minut na walkę o dwie kolejne bramki. Na niespełna trzy minuty przed końcem trzeciej tercji trener Rohaček wziął czas, a na półtorej minuty przed syreną z bramki zjechał też Rafał Radziszewski. Pasy natarły z impetem i krążek zadźwięczał na słupku bramki Odrobnego... Niestety nie wpadł do bramki i to goście zdołali trafić po raz szósty. | Losy spotkania rozstrzygnęły się w końcówce drugiej tercji, kiedy to bardzo nieodpowiedzialnie zachował się Marek Kalus. Młody Czech po zagraniu faul zaatakował jeszcze rywala kijem i w efekcie otrzymał dwie kary mniejsze. Goście bezwzględnie wykorzystali ten czas i z prowadzenia 2:1 po pierwszej tercji, zbudowali przewagę 4:1 po czterdziestu minutach. Kiedy w 44. minucie Leszek Laszkiewicz mocnym strzałem po długim rogu pokonał Rafała Radziszewskiego wydawało się że jest już po meczu ale biało-czerwoni zerwali się do walki. Po golach Michała Piotrowskiego i Arona Chmielewskiego zrobiło się 3:5 i Pasy miały całe osiem minut na walkę o dwie kolejne bramki. Na niespełna trzy minuty przed końcem trzeciej tercji trener Rohaček wziął czas, a na półtorej minuty przed syreną z bramki zjechał też Rafał Radziszewski. Pasy natarły z impetem i krążek zadźwięczał na słupku bramki Odrobnego... Niestety nie wpadł do bramki i to goście zdołali trafić po raz szósty. |
Wersja z 01:01, 15 sty 2014
|
31 kolejka, 4 runda, etap Runda zasadnicza, Ekstraliga Kraków, Lodowisko Cracovii, niedziela, 8 grudnia 2013, 18:30
(1:2; 0:2; 2:2) |
|
Skład: Radziszewski (Kulig) A.Kowalówka Noworyta Chmielewski Słaboń S.Kowalówka Žvatora Kłys Cieślicki Kostourek Řehák Wajda Dąbkowski Piotrowski Dvořak Kalus Zieliński Galant D.Laszkiewicz Kozłowski Lehmann |
|
Skład: Odrobny (Feć) Górny Zatko Danieluk Kral Zdenek Bryk Labryga Urbanowicz Pasiut L.Laszkiewicz Flasar Rompkowski Kogut Prochazka Kulas Kapica Marzec Nalewajka |
Opis meczu
TerazPasy.pl
Losy spotkania rozstrzygnęły się w końcówce drugiej tercji, kiedy to bardzo nieodpowiedzialnie zachował się Marek Kalus. Młody Czech po zagraniu faul zaatakował jeszcze rywala kijem i w efekcie otrzymał dwie kary mniejsze. Goście bezwzględnie wykorzystali ten czas i z prowadzenia 2:1 po pierwszej tercji, zbudowali przewagę 4:1 po czterdziestu minutach. Kiedy w 44. minucie Leszek Laszkiewicz mocnym strzałem po długim rogu pokonał Rafała Radziszewskiego wydawało się że jest już po meczu ale biało-czerwoni zerwali się do walki. Po golach Michała Piotrowskiego i Arona Chmielewskiego zrobiło się 3:5 i Pasy miały całe osiem minut na walkę o dwie kolejne bramki. Na niespełna trzy minuty przed końcem trzeciej tercji trener Rohaček wziął czas, a na półtorej minuty przed syreną z bramki zjechał też Rafał Radziszewski. Pasy natarły z impetem i krążek zadźwięczał na słupku bramki Odrobnego... Niestety nie wpadł do bramki i to goście zdołali trafić po raz szósty.
Porażka Cracovii, wobec zwycięstwa Sanoka znów spycha mistrzów Polski na trzecią pozycję w tabeli. W piątek 13 grudnia do Krakowa przyjeżdża lider czyli GKS Tychy. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18,30.Źródło: TerazPasy.pl 10 grudnia 2013 [1]