2014-03-01 Comarch Cracovia - Aksam Unia Oświęcim 2:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 15:36, 13 wrz 2023 autorstwa Costamagica (Dyskusja | edycje) (drobne redakcyjne)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Hokej.png
2 kolejka, I runda, etap Play-Off, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn
Kraków, sobota, 1 marca 2014, 18:30

Cracovia - Aksam Unia Oświęcim

2
:
3

(1:0; 1:1; 0:0; d.0:0; k.0:1)

Sędzia: Włodzimierz Marczuk (W. Moszczyński, S. Szachniewicz)
Widzów: 1400


Unia Oświęcim - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Peter Mikula
Skład:
Radziszewski (Kulig)

A.Kowalówka
Noworyta
Chmielewski
Słaboń
S.Kowalówka

Wajda
Kłys
Kostourek
Kalus
Dvořak

Galant
Dąbkowski
D.Laszkiewicz
Kozłowski
Piotrowski

Žvatora
Zieliński
Witowski
Rehak
Rutkowski
Bramki
5:07 Słaboń

35:43 S. Kowalówka (Słaboń, Chmielewski)

1:0
1:1
2:1
2:2

30:26 Kalinowski

53:50 Zošiak(Tvrdoň)

Bramki w rzutach karnych
Kowalówka

Chmielewski

Kostourek
-
+
-
-
-

Tvrdoň

Lipina

Kary
2 min Kostourek
2 min Dąbkowski (Zbyteczna ostrość)
2 min Wajda (Atak kijem trzymanym oburącz)
2 min Słaboń (Zbyteczna ostrość)
2 min Noworyta (Wystrzelenie krążka poza lodowisko)
2 min Kasperczyk (Zahaczanie)
2+2 min Zosiak (Rzucanie na bandę + nadmierna ostrość w grze)
2 min Kalinowski (Trzymanie)
2 min Piotrowicz (Wysoki kij)
2 min Wojtarowicz (Spowodowanie upadku przeciwnika)
2 min Kalinowski (Trzymanie)
2 min Ciura (Przeszkadzanie)
Skład:
Fikrt (Witek)

Jakeš
Połącarz
Jaros
Tabaček
Barinka

Gabryś
Zošiak
Tvrdoň
Lipina
Wojtarowicz

Ciura
Gábriš
Piotrowicz
Kalinowski
Bepierszcz

Kasperczyk
Komorski
Modrzejewski
Różański
Adamus

Całe spotkanie Cracovia grała na trzy piątki.

Opis meczu

"Nic śmiesznego" -
TerazPasy.pl

Nic śmiesznego

W drugim spotkaniu ćwierćfinałowej serii gracze Cracovii zaprezentowali znacznie lepszy hokej niż w meczu piątkowym. Jednak mimo przewagi nie zdołali rozstrzygnąć zawodów ani w regulaminowym czasie, ani w dogrywce. W serii rzutów karnych skuteczny okazał się tylko Roman Tvrdoň i w efekcie podopieczni Rudolfa Rohačka jeżeli chcą awansować do półfinału nie mogą już przegrać ani razu. Trzecie spotkanie serii we wtorek 4 marca w Oświęcimiu.


Od początku pierwszej tercji zarysowała się przewaga Mistrzów Polski. Gracze Pasów poruszali się po lodzie znacznie szybciej od przyjezdnych i co najważniejsze znacznie szybciej podejmowali decyzje. Na początku dwie doskonałe okazje miał Aron Chmielewski. Za pierwszym razem trafił w boczną siatkę, a za drugim Fikrt zdołał podbić ramieniem krążek zmierzający pod poprzeczkę. Biało-czerwoni wywierali presję na rywali na całej tafli i na początku szóstej minuty przyniosło to efekt. Damian Słaboń przechwycił na niebieskiej podanie od Ciury i wyszedł sam na sam z Fikrtem, po czym mocnym strzałem z nadgarstka wpasował gumę w okienko. Gol!

Po zdobyciu bramki obraz gry nie uległ zmianie. Raz za razem na bramkę Fikrta sunęły groźne ataki. Świetną okazję zmarnował ponownie Aron Chmielewski. Minimalnie przestrzelił też Michał Piotrowski. W samej końcówce tercji przewaga Pasów byłą wręcz przygniatająca. Sam na sam z Fikrtem wyszedł Petr Dvořak i niestety nie wykorzystał tej wyśmienitej szansy. Dwie kolejne szanse miał też Aron Chmielewski, a w 16. minucie Kasperczyk po prostu złapał za kij Arona, który miał już przed sobą pustą bramkę. Po gwizdkach sędziów doszło do szarpaniny i w efekcie na ławkę kar powędrowało aż dwóch graczy Unii, w tym Zošiak na 4. minuty. Niestety biało-czerwoni nie wykorzystali gry w podwójnej przewadze, a już podczas gry 5 na 4 to goście mieli wyśmienitą szansę ale Tvrdoň przegrał pojedynek sam na sam z Rafałem Radziszewskim. Choć tercja przebiegła pod zdecydowane dyktando Mistrzów Polski to wszystko zakończyło się raptem jedno bramkową przewagą. Drugie dwadzieścia minut wyglądało już inaczej. Tempo akcji Cracovii nieco spadło i do głosu zaczęli dochodzić goście. W 31. minucie po serii przebitek do krążka dopadł Kalinowski i trafił do bramki obok zasłoniętego „Radzika”. Po wyrównującej bramce biało-czerwoni znów zawalczyli o odzyskanie inicjatywy na lodzie. Nie do końca się to udało, ale udało się wykorzystać jedną z kilku okazji na ponowne objęcie prowadzenia. W 36. minucie Damian Słaboń świetnie przedarł się do tercji ataku, zgubił przy bandzie obrońcę i świetnie dograł do nadjeżdżającego środkiem tercji Sebastiana Kowalówki. Wychowanek Unii zwodem położył Fikrta na lodzie i z backhandu umieścił krążek w pustej bramce. Goool! Po czterdziestu minutach było więc 2:1 dla Pasów.

Trzecia tercja miała bardzo nerwowy przebieg. W 43. minucie goście znów mieli szansę podczas gry w osłabieniu, ale „Radzik” wygrał kolejną sytuację sam na sam, tym razem w Barinką. W kolejnych minutach po wykluczeniach Dąbkowskiego, Wojtarowicza i Wajdy, przez dobre kilka minut drużyny grały w niepełnych składach i to oświęcimianie zaczęli stwarzać groźne sytuacje pod bramką Radziszewskiego. Groźnie uderzał Tvrdoň, potem Kalinowski, aż w 54. minucie padła wyrównująca bramka. Tvrdoň przy biernej postawie obrońców wyjechał zza bramki i kąśliwie puścił krążek po lodzie w środek bramki. „Radzik” zatrzymał gumę ale tracąc równowagę pozostawił ją „żywą”. Pierwszy z dobitką zdążył niestety Lipina i było 2:2. Dwadzieścia sekund później hala imienia Adama „Rocha” Kowalskiego zamarła. W odstępie dziewięciu sekund na ławkę kar powędrowali Słaboń i Noworyta i przez niemal dwie minuty Cracovia grała w podwójnym osłabieniu. Pasy przetrwały ten trudny czas i w końcówce tercji po dwóch kolejnych karach dla Ciury mieliśmy szansę rozstrzygnięcie spotkania w regulaminowym czasie, ale swoje szanse zmarnowali Dvořak i Słaboń.

Przez 87 sekund dogrywki Cracovia grała 4 na 3 (kontynuacja drugiej kary dla Ciury) i krążek właściwie nie opuszczał tercji obronnej przyjezdnych. Podobnie było nawet kiedy siły na lodzie się wyrównały. Jasne było że goście grają już tylko na przetrwanie i okazało się że osiągnęli swój cel – dotrwali do serii rzutów karnych.

Obiegowa opinia o karnych w hokeju mówi że to loteria. Trzeba przyznać że tak jest najczęściej, za wyjątkiem sytuacji kiedy mamy okazję obserwować jakieś idealne wykonanie. W serii karnych tylko jeden zawodnik mógł zostać posądzony o idealny wykon i był to Roman Tvrdoň. Wcześniej Sebstian Kowalówka przegrał pojedynek z Fikrtem. Później chybił Aron Chmielewski, a Lipina przekombinował ze slalomem przy najeździe i oddał banalnie łatwy do obrony strzał. W końcu na Fikrta ruszył Milan Kostourek, który musiał trafić, aby Pasy pozostały w grze. Czeski napastnik Mistrzów Polski uderzył tuż nad lodem ale bramkarz sparował to uderzenie kijem i Unia wygrała drugie spotkanie w Krakowie.

W serii do trzech zwycięstw Aksam Unia prowadzi już 2-0 i w najbliższy wtorek 4 lutego, stanie przed pierwszą szansą na zakończenie rywalizacji. Cracovia jeżeli chce awansować do półfinału musi wygrać nie tylko we wtorek, ale też w ewentualnym starciu we środę. Dopiero dwa zwycięstwa w Oświęcimiu doprowadzą do decydującego piątego meczu w sobotę 8 marca w Krakowie.
raf_jedynka
Źródło: TerazPasy.pl 1 marca 2014 [1]