1983-10-22 ŁKS Łódź - Cracovia 3:0: Różnice pomiędzy wersjami
Adriano007 (Dyskusja | edycje) |
Adriano007 (Dyskusja | edycje) |
||
Linia 56: | Linia 56: | ||
Zaczęło się nawet dość obiecująco dla "Pasiaków", którzy grali nieco szybciej, więcej biegali, stosunkowo łatwo zdobywali teren, choć klarownych sytuacji bramkowych nie stwarzali. W 26 min. [[Janusz Surowiec|Surowiec]] wykazał mało zdecydowania, bo w zamieszaniu podbramkowym na polu karnym [[ŁKS Łódź|ŁKS]] piłka trafiała kilkakrotnie pod jego nogi, a on sprawiał wrażenie zaskoczonego tym uśmiechem losu. W dwie minuty potem nastąpiło wydarzenie, któremu na pomeczowej konferencji trener Cracovii, a były piłkarz [[ŁKS Łódź|ŁKS]] [[Józef Walczak]], nadał miano "zwrotnego". Różycki z daleka strzelił. Piłka była uderzona lekko i niemal turlając się po ziemi dotknęła [[Piotr Nazimek|Nazimka]] i zmyliła [[Adam Koczwara|Koczwarę]], który był przygotowany do interwencji w przeciwnym rogu bramki. Od tego momentu goście zaczęli grać nerwowo, co było widać choćby na przykładzie zwykle solidnego "szefa" defensywy [[Andrzej Turecki|Tureckiego]].<BR> | Zaczęło się nawet dość obiecująco dla "Pasiaków", którzy grali nieco szybciej, więcej biegali, stosunkowo łatwo zdobywali teren, choć klarownych sytuacji bramkowych nie stwarzali. W 26 min. [[Janusz Surowiec|Surowiec]] wykazał mało zdecydowania, bo w zamieszaniu podbramkowym na polu karnym [[ŁKS Łódź|ŁKS]] piłka trafiała kilkakrotnie pod jego nogi, a on sprawiał wrażenie zaskoczonego tym uśmiechem losu. W dwie minuty potem nastąpiło wydarzenie, któremu na pomeczowej konferencji trener Cracovii, a były piłkarz [[ŁKS Łódź|ŁKS]] [[Józef Walczak]], nadał miano "zwrotnego". Różycki z daleka strzelił. Piłka była uderzona lekko i niemal turlając się po ziemi dotknęła [[Piotr Nazimek|Nazimka]] i zmyliła [[Adam Koczwara|Koczwarę]], który był przygotowany do interwencji w przeciwnym rogu bramki. Od tego momentu goście zaczęli grać nerwowo, co było widać choćby na przykładzie zwykle solidnego "szefa" defensywy [[Andrzej Turecki|Tureckiego]].<BR> | ||
Pierwsza po przerwie prawdziwie piłkarska akcja uwieńczona została bramką, przy czym gracze gości byli w niej statystami. Szybka i dokładna kombinacja Klimas - Płachta lewą stroną kończy się dośrodkowanie. Ostatnim, który mógł zapobiec bramkowemu finałowi był [[Adam Koczwara|Koczwara]], ale nie potrafił przeciąć lotu piłki, która trafiła do nadbiegającego Ryszarda Robakiewicza. Ten z najbliższej odległości umieścił ją w siatce. Trener gości dokonał dwu zmian, ale próby zdobycia choćby honorowego gola były anemiczne, prowadzone bez wiary w powodzenie. W końcówce już niepodzielnie panował [[ŁKS Łódź|ŁKS]], który z kilku wybornych okazji (m.in. sam na sam z bramkarzem) wykorzystał jedną. Tym razem była to akcja prawą stroną zakończona podaniem wzdłuż linii bramkowej. Płachta przeskoczył nad piłką, podał ją piętą i Ryszard Robakiewicz znów trafił do pustej bramki, co jest dowodem, że formacja defensywna Cracovii tego dnia nie istniała. | Pierwsza po przerwie prawdziwie piłkarska akcja uwieńczona została bramką, przy czym gracze gości byli w niej statystami. Szybka i dokładna kombinacja Klimas - Płachta lewą stroną kończy się dośrodkowanie. Ostatnim, który mógł zapobiec bramkowemu finałowi był [[Adam Koczwara|Koczwara]], ale nie potrafił przeciąć lotu piłki, która trafiła do nadbiegającego Ryszarda Robakiewicza. Ten z najbliższej odległości umieścił ją w siatce. Trener gości dokonał dwu zmian, ale próby zdobycia choćby honorowego gola były anemiczne, prowadzone bez wiary w powodzenie. W końcówce już niepodzielnie panował [[ŁKS Łódź|ŁKS]], który z kilku wybornych okazji (m.in. sam na sam z bramkarzem) wykorzystał jedną. Tym razem była to akcja prawą stroną zakończona podaniem wzdłuż linii bramkowej. Płachta przeskoczył nad piłką, podał ją piętą i Ryszard Robakiewicz znów trafił do pustej bramki, co jest dowodem, że formacja defensywna Cracovii tego dnia nie istniała. | ||
}} | |||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnicta = Gazeta Krakowska | |||
| Numer = 251 | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 24 | |||
| Miesiac = 10 | |||
| Rok = 1983 | |||
| Link = | |||
| Skan = [[Grafika:1983-10-22 ŁKS Łódź - Cracovia 3-1 Gazeta Krakowska.jpg|thumb|right|350px|Artykuł w ''' Gazeta Krakowska ''']] | |||
| Tytul_artykulu = Za mało asów w talii | |||
| Autor = | |||
| Tresc = Przebieg meczu ŁKS - Cracovia, '''wygranego''' przez łodzian zdecydowanie i zasłużenie '''3:0''' (1:0) przedstawia się następująco: 1-28 min. gra wyrównana, z lekką przewagą krakowian, bez groźniejszych sytuacji podbramkowych, 29 min. - obrońca ''''Różycki''' dalekim i niezbyt mocnym strzałem zaskakuje Koczwarę, zmylonego nieco dotknięciem piłki przez Nazimka. Ta przypadkowa w swej istocie bramka miała decydujące znaczenie dla meczu. '''33 min.: sędzia nie uznaje bramki strzelonej z bliska przez Koniecznego, trudno pojąć tę decyzję, ponieważ ani o spalonym, ani o faulu na obrońcy łodzian nie mogło być tu mowy'''. 40 min.: po główce '''Koniecznego''' piłkę z linii bramkowej wybija '''Sybilski''', w sekundy później strzał '''Nazimka''' trafia w poprzeczkę. | |||
W 48 min. strzał Gacka broni bramkarz gospodarzy i po błyskawicznym rajdzie lewym skrzydlem - Płachta ostro centruje i nadbiegający '''Robakiewicz''' strzela drugą bramkę. | |||
Od tego momentu krakowianie starają się przejść do zdecydowanych ataków, w akcje ofensywne włączają się obrońcy. Goście wkładali wiele sił w indywidualne, bezproduktywne akcję bez kończenia ich strzałem, w odpowiedzi łodzianie przeprowadzali rzadkie, lecz niezwykle groźne z racji swej dynamiki akcję. W 68 min. '''Koczwara''' śmiałym wybiegiem uratował pewną bramkę, w 75 min. w sytuacji sam na sam obronił strzał Robakiewicza lecz w minutę później, po składnej akcji gospodarzy ten sam zawodnik nie pilnowany przez Grabę, z kilku kroków posłał piłkę do siatki! Bramkarz Cracovii w 83 min. wybił piłkę po strzale Chojnackiego, ponownie w sytuacji sam na sam z napastnikiem ŁKS. | |||
ŁKS nie grał rewelacyjnie, ale wygrał, ponieważ był zespołem szybszym, efektywniejszym, po prostu miał więcej zawodników reprezentujących pierwszoligowy | |||
poziom. | |||
Atak Cracovii bez Janikowskiego nie istniał, zawodnicy drugiej linii grali bez wyrazu, blok defensywny nie stanowił takiego monolitu jak rok temu, zaś w całym zespole brak dyrygenta kierującego grą. W Łodzi jedynym zawodnikiem, do którego nie można mieć zastrzeżen, był '''Wrześniak''', natomiast rozczarował Hnatio, zawiódł Nazimek a obaj wprowadzeni rezerwowi okazali się słabszymi od tych, których zastąpili. | |||
W opinii łodzian Cracovia to najsłabszy zespół ligowy z dotychczas oglądanych. Porażka z ŁKS to już alarm! Trenerzy biało-czerwonych mają minimalne ilościowo i co ważniejsze jakościowo, możliwości manewru, jest kilka luk w zespole do wypełnienia, lecz nakazem chwili jest pozyskanie do Janikowskiego - drugiego pełnowartościowego napastnika. Zadanie na wagę ligowego bytu - zadanie, ale dla klubowych działaczy! | |||
Na marginesie: podkreślę wzorowe zachowanie sympatyków obu drużyn, którzy rycersko dopingowali nawet rywali, oraz wiadomość, że w krótkim czasie Łódź opuszczą Dziuba i Młynarczyk - mają grać w wiedeńskim Rapidzie. | |||
}} | }} |
Wersja z 21:52, 18 mar 2021
|
I liga , 13 kolejka sobota, 22 października 1983
(1:0)
|
|
Skład: J.Robakiewicz Bendkowski Dziuba Gajda Różycki Chojnacki Klimas Sybilski Ziober (46' Kasztelan) R.Robakiewicz Płachta |
|
Skład: Koczwara Nazimek Turecki Dybczak Podsiadło Hnatio (60' Graba) Surowiec Kuć Wrześniak Konieczny (66' Tyrka) Gacek |
Mecz następnego dnia: | ||
Opis meczu
Tempo
Zaczęło się nawet dość obiecująco dla "Pasiaków", którzy grali nieco szybciej, więcej biegali, stosunkowo łatwo zdobywali teren, choć klarownych sytuacji bramkowych nie stwarzali. W 26 min. Surowiec wykazał mało zdecydowania, bo w zamieszaniu podbramkowym na polu karnym ŁKS piłka trafiała kilkakrotnie pod jego nogi, a on sprawiał wrażenie zaskoczonego tym uśmiechem losu. W dwie minuty potem nastąpiło wydarzenie, któremu na pomeczowej konferencji trener Cracovii, a były piłkarz ŁKS Józef Walczak, nadał miano "zwrotnego". Różycki z daleka strzelił. Piłka była uderzona lekko i niemal turlając się po ziemi dotknęła Nazimka i zmyliła Koczwarę, który był przygotowany do interwencji w przeciwnym rogu bramki. Od tego momentu goście zaczęli grać nerwowo, co było widać choćby na przykładzie zwykle solidnego "szefa" defensywy Tureckiego.
W 48 min. strzał Gacka broni bramkarz gospodarzy i po błyskawicznym rajdzie lewym skrzydlem - Płachta ostro centruje i nadbiegający Robakiewicz strzela drugą bramkę.
Od tego momentu krakowianie starają się przejść do zdecydowanych ataków, w akcje ofensywne włączają się obrońcy. Goście wkładali wiele sił w indywidualne, bezproduktywne akcję bez kończenia ich strzałem, w odpowiedzi łodzianie przeprowadzali rzadkie, lecz niezwykle groźne z racji swej dynamiki akcję. W 68 min. Koczwara śmiałym wybiegiem uratował pewną bramkę, w 75 min. w sytuacji sam na sam obronił strzał Robakiewicza lecz w minutę później, po składnej akcji gospodarzy ten sam zawodnik nie pilnowany przez Grabę, z kilku kroków posłał piłkę do siatki! Bramkarz Cracovii w 83 min. wybił piłkę po strzale Chojnackiego, ponownie w sytuacji sam na sam z napastnikiem ŁKS.
ŁKS nie grał rewelacyjnie, ale wygrał, ponieważ był zespołem szybszym, efektywniejszym, po prostu miał więcej zawodników reprezentujących pierwszoligowy poziom.
Atak Cracovii bez Janikowskiego nie istniał, zawodnicy drugiej linii grali bez wyrazu, blok defensywny nie stanowił takiego monolitu jak rok temu, zaś w całym zespole brak dyrygenta kierującego grą. W Łodzi jedynym zawodnikiem, do którego nie można mieć zastrzeżen, był Wrześniak, natomiast rozczarował Hnatio, zawiódł Nazimek a obaj wprowadzeni rezerwowi okazali się słabszymi od tych, których zastąpili.
W opinii łodzian Cracovia to najsłabszy zespół ligowy z dotychczas oglądanych. Porażka z ŁKS to już alarm! Trenerzy biało-czerwonych mają minimalne ilościowo i co ważniejsze jakościowo, możliwości manewru, jest kilka luk w zespole do wypełnienia, lecz nakazem chwili jest pozyskanie do Janikowskiego - drugiego pełnowartościowego napastnika. Zadanie na wagę ligowego bytu - zadanie, ale dla klubowych działaczy!
Na marginesie: podkreślę wzorowe zachowanie sympatyków obu drużyn, którzy rycersko dopingowali nawet rywali, oraz wiadomość, że w krótkim czasie Łódź opuszczą Dziuba i Młynarczyk - mają grać w wiedeńskim Rapidzie.
W 30 min. spotkania z odległości 20 metrów oddał strzał w kierunku bramki Różycki, piłka niezbyt silnie uderzona zmierzała w prawy róg bramki Koczwary. Ten nawet wykonał ruch ciała w kierunku obrony strzału, "w krótki róg" lecz po drodze piłka uderzyła bądź o nogi jednego z obrońców, bądź zmieniła kierunek na nierówności boiska. Jak się okazało później zawodnikiem, który zmylił bramkarza był własny defensor.
Drugiego, a także trzeciego gola strzelił ten sam zawodnik Ryszard Robakiewicz. W 50 minucie doszedł do dośrodkowania Płachty i z najbliższej odległości, wślizgiem umieścił piłkę w siatce Koczwary. Ewidentny błąd przy tej bramce popełnił bramkarz Cracovii, który nie przeciął lotu pilki. Trzect gol był znów zagraniem tej samej pary Płachta - R. Robakiewicz. TenŹródło: nr 216 z 24 października 1983
1983-06-25 Cracovia - Videoton Fehérvár 1:3 1983-07-02 Sturm Graz - Cracovia 0:2 1983-07-09 Cracovia - Rudá Hvězda Cheb 0:2 1983-07-16 Rudá Hvězda Cheb - Cracovia 2:0 1983-07-23 Cracovia - Sturm Graz 1:1 1983-07-30 Videoton Fehérvár - Cracovia 6:0 1983-08-10 Cracovia - Pogoń Szczecin 1:2 1983-08-11 Cracovia - Chemie Buna Schkopau 6:2 1983-08-13 Wisła Kraków - Cracovia 0:0 1983-08-17 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1 1983-08-21 Szombierki Bytom - Cracovia 3:2 1983-08-28 Cracovia - Widzew Łódź 0:0 1983-09-10 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 0:0 1983-09-14 Bałtyk Gdynia - Cracovia 3:2 1983-09-17 Motor Lublin - Cracovia 2:0 1983-09-21 Piast Gliwice - Cracovia 3:1 1983-09-24 Cracovia - Lech Poznań 1:0 1983-10-01 Cracovia - Legia Warszawa 3:1 1983-10-12 Górnik Wałbrzych - Cracovia 2:0 1983-10-16 Cracovia - Górnik Zabrze 0:1 1983-10-22 ŁKS Łódź - Cracovia 3:0 1983-11-05 Cracovia - Ruch Chorzów 1:0 1983-11-13 GKS Katowice - Cracovia 0:0 1984 Trening Noworoczny 1984-01-29 Cracovia - Wisła Kraków 0:0 k.6:5 1984-02-09 Górnik Knurów - Cracovia 0:2 1984-02-15 Piast Gliwice - Cracovia 2:0 1984-02-20 Cracovia - Stal Stalowa Wola 5:1 1984-02-22 Cracovia - Start Łódź 2:0 1984-02-25 Cracovia - Arka Gdynia 1:1 1984-03-04 Cracovia - Błękitni Kielce 2:0 1984-03-11 Pogoń Szczecin - Cracovia 3:0 1984-03-14 Cracovia - Lechia Zielona Góra 3:0 1984-03-18 Cracovia - Wisła Kraków 0:0 1984-03-24 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:1 1984-04-08 Cracovia - Szombierki Bytom 3:0 1984-04-15 Widzew Łódź - Cracovia 1:0 1984-04-25 Cracovia - Bałtyk Gdynia 0:2 1984-04-29 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 0:0 1984-05-05 Cracovia - Motor Lublin 0:0 1984-05-09 Lech Poznań - Cracovia 1:0 1984-05-13 Legia Warszawa - Cracovia 3:0 1984-05-19 Cracovia - Górnik Wałbrzych 1:0 1984-05-26 Górnik Zabrze - Cracovia 3:2 1984-06-03 Cracovia - ŁKS Łódź 0:0 1984-06-10 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0 1984-06-13 Cracovia - GKS Katowice 1:0 1984-07-08 Dalin Myślenice - Cracovia 0:4