1948-03-29 Cracovia - Slezská Ostrava 1:1: Różnice pomiędzy wersjami
m (Pisownia nazwisk wg czeskich źródeł) |
|||
Linia 69: | Linia 69: | ||
}} | }} | ||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Piłkarz | |||
| Numer = 4 | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 31 | |||
| Miesiac = 3 | |||
| Rok = 1948 | |||
| Link = | |||
| Skan = [[Grafika:Piłkarz_1948-03-31_4_5.png|thumb|Opis meczu w tygodniku ''Piłkarz'' cz.1]] | |||
[[Grafika:Piłkarz_1948-03-31_4_6.png|thumb|Opis meczu w tygodniku ''Piłkarz'' cz.2]] | |||
[[Grafika:Piłkarz_1948-03-31_4_7.png|thumb|Opis meczu w tygodniku ''Piłkarz'' cz.3]] | |||
| Tytul_artykulu = W drugim dniu wynik identyczny | |||
| Autor = | |||
| Tresc = | |||
Kto oglądał niedzielny men Cracovii ze Sleską Ostrawą i widział, w jak ciężkim trudzie uzyskali cracoviacy wynik remisowy, a w dodatku, gdy zobaczył w drugim dniu przerzedzony skład białoczerwonych nie mógł się spodziewać nowego sukcesu. Optymiści typowali wygraną Czechów z różnicą dwóch bramek, pesymiści przewidywali klęskę.<BR> | |||
Cracovia uparła się jednak w bieżącym roku, przynajmniej jak dotychczas, aby zwolennikom swym sprawiać miłe niespodzianki, — i po raz drugi odprawiła gości wynikiem remisowym.<BR> | |||
Tak jak w niedzielą. — i drugi wynik wywalczony został niesłychanie ambitną postawę całej jedenastki z tą poprawką, że przewaga Cze¬chów nie miała tego nasilania, co w dniu poprzednim.<BR> | |||
Czesi wystąpili w składzie identycznym jak w niedzielę. W Cracovii miejsce Poświata zajął Radoń, Dycjan zagrał na lewym skrzydle w miejsce Bobuli, który powrócił na swe stanowisko dopiero po przerwie i wreszcie Jabłoński I wystąpił w roli obrońcy, a w pomocy zluzował go Ma¬zur. Obroną bramki powierzono Hymczakowi.<BR> | |||
PRZEBIEG SPOTKANIA<BR> | |||
Pierwsze minuty to koncert gwizdkowy sędziego zawodów p. Sznajdra, który w roli tej przypomniał się krakowskiej publiczności z jak najlepszej strony. Widzi on wszystko i zdusił w zarodku zapędy do nieczystej gry. <BR> | |||
Wbrew przewidywaniom pesymistów Cracovia nawiązuje walkę i choć przeciwnik przeważa wyraźnie w polu, pod bramką me dopuszcza się go do strzału.<BR> | |||
Sami zresztą goście gubią się na przedpolu Cracovii w hiperkombinacjach.<BR> | |||
Defensywnie Cracovia gra bez zarzutu, w gorączce walki jednak oddanie piłki szwankuje.<BR> | |||
Mimo to atak białoczerwonych wywalcza sobie często drogę do bramki przeciwnika i niepokoi Schafera w bramce.<BR> | |||
Piękny, w pełnym biegu oddany strzał Szewczyka, a potem główka Różankowakiego (po centrze Szeligi) mijają cel o centymetry. Po przeciwnej stronie także bombardierzy czes¬cy najczęściej przenoszą, a rzadkie, celne strzały wyłapuje Hymczak, — z budzącą zaufanie pewnością.<BR> | |||
W 30 min. za rękę na polu karnym sędzia dyktuje rzut kamy, który<BR> | |||
PEWNIE EGZEKWUJE SZELIGA.<BR> | |||
Jak w dniu poprzednim, Cracovia prowadzi 1:0, z tą różnicą, te wynik utrzymuje się aż do przerwy.<BR> | |||
Po zmianie pól Czesi przechodzą do generalnego ataku. Raz słupek, — a raz Hymczak staje na drodze biegu piłki do siatki.<BR> | |||
W 5 min. po rogu bitym przez Janika, w zamieszaniu podbramkowym Kryżak<BR> | |||
STRZELA Z BEZPOŚREDNIEJ ODLEGŁOŚCI I WYRÓWNUJE.<BR> | |||
Niecelne podania do ataku biało- czerwonych wybitnie ułatwiają pracę Czechów. Przeważają też oni silnie przez kilkanaście minut demonstroją taki „młynek”, że gospodarze nie dotykają piłki.<BR> | |||
Kwartet obronny Cracovii jest jednak nie de przełamania- Jabłoński I, Parpan, a także energetyczny Glimas pracuję jak maszyny. Mijają długie minuty. Ataki czeskie rozbijane są w nieustępliwej walce na przedpolu bramkowym, — a w ostatniej instancji broni dobrze usposobiony Hymczak.<BR> | |||
Coraz częściej przerywa się atak Cracovii — i trochę więcej spokoju i równowagi w tej linii, a mecz mógł się skończyć nieprzyjemnie dla gości. Niestety napastnicy białoczerwonych w gorączce podbramkowej nie widza współpartnerów.<BR> | |||
Końcowe minuty należą znów do Czechów, którzy jednak obrony białoczerwonych przełamać nie są w stanie.<BR> | |||
Sędziował w formie przedwojennej p. Sznajder.<BR> | |||
Widzów ok. 7 tys. | |||
}} | |||
{{mecze z sezonu|1948|Cracovia|mecz towarzyski}} | {{mecze z sezonu|1948|Cracovia|mecz towarzyski}} | ||
[[Kategoria:1948 mecze towarzyskie]] | [[Kategoria:1948 mecze towarzyskie]] |
Wersja z 23:50, 6 lip 2020
|
mecz towarzyski Kraków, poniedziałek, 29 marca 1948
(1:0)
|
|
Skład: Hymczak Jabłoński I Glimas Mazur Parpan Jabłoński II Szeliga Różankowski II Szewczyk Radoń Dycyan (Bobula) |
Sędzia: Schneider
|
Skład: Schafer Foldyna Marynčák Reček Šajer Radimec Janik Šimonek Křižák Pščolka Dubovský |
Mecze poprzedniego dnia: | ||
1948-03-28 Cracovia - Slezská Ostrava 1:1 |
Opis meczu
Przegląd Sportowy
Prawdziwą biesiadą były świąteczne mecze Cracovii ze Slezską Ostravą, zajmującą obecnie 4 miejsce w lidze czeskosłowackiej. Publiczność, która w obydwa dni pośpieszyła na stadion Cracovii (w niedzielę 12 tys., w poniedziałek 8 tys. widzów), nie zawiodła się w oczekiwaniach. Slezska Ostrava pokazała futbol w dobrym wydaniu. Drużyna bez słabych punktów technicznie wysoko zaawansowana, taktycznie doskonale rozwiązująca zadania, była przeciwnikiem rekomendującym się takim sukcesem, jak zwycięstwo w ub. roku nad mistrzem ZSRR - CDKA.
Slezska Ostrava uzyskała w Krakowie dwukrotnie wynik remisowy 1:1. Slezska Ostrava przeegzaminowała Cracovię gruntownie, a egzamin ten wypadł na korzyść biało-czerwonych. Cracovia zagrała z najwyższym wkładem ofiarności i ambicji, ustępując gościom zarówno pod względem taktycznym, jak i technicznym. Ambicja, ofiarność, a przede wszystkim dobra kondycja Cracovii - to czynniki, które zaważyły na wynikach.
Obydwa spotkania miały przebieg ciekawy i emocjonujący, i trzymały widownię w nieustannym natężeniu. Cracovia stosowała mądrą taktykę gry defensywnej, opierając się na swoim najsilniejszym punkcie Parpanie. Parpan wytrzymał napór Czechów przez obydwa dni, mając dzielnych sprzymierzeńców w bramkarzach - Rybickim pierwszego dnia i Hymczuku drugiego dnia. Doskonale spisywał się również obrońca Glimas, zwłaszcza pewnie grał w poniedziałek. Bracia Jabłońscy dobrze wypełnili swoje zadanie, lecz niepotrzebnie grali nieco za ostro, zwłaszcza pierwszego dnia. Ofenzywa biało-czerwonych - to Bobula.
(...)
Drugi dzień zawodów napawał zwolenników Cracovii poważnymi obawami. Ciężki mecz niedzielny i rezerwowy skład Cracovii nie wróżył nic dobrego. Tymczasem i tym razem ambicja, zaciętość i ofiarność uwieńczone zostały wielkim sukcesem. Cracovia uzyskała po raz wtóry remisowy wynik 1:1 (1:0). Slezska Ostrava grała niesłychanie twardo, z całą zaciętością, chcąc za wszelką cenę wywieźć zwycięstwo z Krakowa. Sędzia mjr Schneider trzymał jednak w ryzach zawodników obydwu drużyn, nie dopuszczając do ostrej gry, która niewątpliwie byłaby następstwem twardych zmagań poniedziałkowych. Z karnego za rękę obrońcy Slezskiej Ostravy na polu karnym Szeliga w 30 m. zdobywa bramkę dla Cracovii. Po pauzie Czesi przechodzą do generalnej ofenzywy, która im przynosi już w 6 m. wyrównującą bramkę ze strzału środkowego napastnika Krzyżaka. Cracovia odpiera dzielnie wszystkie ataki, sama przechodząc wielokrotnie do groźnych ofensyw. Wynik nie ulega jednak zmianie i wyczerpane walką drużyny kończą pełne emocji zawody, a publiczność w pełni zadowolona opuszcza stadion Cracovii.
Drużyny wystąpiły w następujących składach: Slezska Ostrava: Schefer, Foldyna, Marynczak, Recek, Sajer, Radimec, Janik, Simonek, Kryżak, Pscolka, Dubowski.
Cracovia: Rybicki (w poniedziałek Hymczak), Kaszuba (II dzień Jabłoński I), Glimas, Jabłoński I (II dzień Mazur), Parpan, Jabłoński II, Szeliga, Różankowski II, Szewczyk Poświat (II dzień Radoń), Bobula (II dzień Dycjan i po pauzie Bobula).
Piłkarz
Cracovia uparła się jednak w bieżącym roku, przynajmniej jak dotychczas, aby zwolennikom swym sprawiać miłe niespodzianki, — i po raz drugi odprawiła gości wynikiem remisowym.
Tak jak w niedzielą. — i drugi wynik wywalczony został niesłychanie ambitną postawę całej jedenastki z tą poprawką, że przewaga Cze¬chów nie miała tego nasilania, co w dniu poprzednim.
Czesi wystąpili w składzie identycznym jak w niedzielę. W Cracovii miejsce Poświata zajął Radoń, Dycjan zagrał na lewym skrzydle w miejsce Bobuli, który powrócił na swe stanowisko dopiero po przerwie i wreszcie Jabłoński I wystąpił w roli obrońcy, a w pomocy zluzował go Ma¬zur. Obroną bramki powierzono Hymczakowi.
PRZEBIEG SPOTKANIA
Pierwsze minuty to koncert gwizdkowy sędziego zawodów p. Sznajdra, który w roli tej przypomniał się krakowskiej publiczności z jak najlepszej strony. Widzi on wszystko i zdusił w zarodku zapędy do nieczystej gry.
Wbrew przewidywaniom pesymistów Cracovia nawiązuje walkę i choć przeciwnik przeważa wyraźnie w polu, pod bramką me dopuszcza się go do strzału.
Sami zresztą goście gubią się na przedpolu Cracovii w hiperkombinacjach.
Defensywnie Cracovia gra bez zarzutu, w gorączce walki jednak oddanie piłki szwankuje.
Mimo to atak białoczerwonych wywalcza sobie często drogę do bramki przeciwnika i niepokoi Schafera w bramce.
Piękny, w pełnym biegu oddany strzał Szewczyka, a potem główka Różankowakiego (po centrze Szeligi) mijają cel o centymetry. Po przeciwnej stronie także bombardierzy czes¬cy najczęściej przenoszą, a rzadkie, celne strzały wyłapuje Hymczak, — z budzącą zaufanie pewnością.
W 30 min. za rękę na polu karnym sędzia dyktuje rzut kamy, który
PEWNIE EGZEKWUJE SZELIGA.
Jak w dniu poprzednim, Cracovia prowadzi 1:0, z tą różnicą, te wynik utrzymuje się aż do przerwy.
Po zmianie pól Czesi przechodzą do generalnego ataku. Raz słupek, — a raz Hymczak staje na drodze biegu piłki do siatki.
W 5 min. po rogu bitym przez Janika, w zamieszaniu podbramkowym Kryżak
STRZELA Z BEZPOŚREDNIEJ ODLEGŁOŚCI I WYRÓWNUJE.
Niecelne podania do ataku biało- czerwonych wybitnie ułatwiają pracę Czechów. Przeważają też oni silnie przez kilkanaście minut demonstroją taki „młynek”, że gospodarze nie dotykają piłki.
Kwartet obronny Cracovii jest jednak nie de przełamania- Jabłoński I, Parpan, a także energetyczny Glimas pracuję jak maszyny. Mijają długie minuty. Ataki czeskie rozbijane są w nieustępliwej walce na przedpolu bramkowym, — a w ostatniej instancji broni dobrze usposobiony Hymczak.
Coraz częściej przerywa się atak Cracovii — i trochę więcej spokoju i równowagi w tej linii, a mecz mógł się skończyć nieprzyjemnie dla gości. Niestety napastnicy białoczerwonych w gorączce podbramkowej nie widza współpartnerów.
Końcowe minuty należą znów do Czechów, którzy jednak obrony białoczerwonych przełamać nie są w stanie.
Sędziował w formie przedwojennej p. Sznajder.
1948 Trening Noworoczny 1948-02-08 Cracovia - Korona Kraków 10:0 1948-02-15 Cracovia - Wieczysta Kraków 8:0 1948-02-22 Hejnał Kęty - Cracovia 0:6 1948-02-29 Dąbski Kraków - Cracovia 0:9 1948-03-06 Cracovia - KS Chełmek 10:1 1948-03-14 Warta Poznań - Cracovia 0:2 1948-03-21 Polonia Warszawa - Cracovia 2:5 1948-03-28 Cracovia - Slezská Ostrava 1:1 1948-03-29 Cracovia - Slezská Ostrava 1:1 1948-04-03 Cracovia - Nusle Praga 2:3 1948-04-11 Cracovia - Ruch Chorzów 0:4 1948-04-25 Rymer Niedobczyce - Cracovia 1:2 1948-05-02 Widzew Łódź - Cracovia 1:2 1948-05-15 Hajduk Split - Cracovia 2:0 1948-05-16 ŠK Žilina - Cracovia 3:1 1948-05-17 Viktoria Pilzno - Cracovia 1:0 1948-05-22 Garbarnia Kraków - Cracovia 3:2 1948-05-30 Cracovia - AKS Chorzów 5:1 1948-06-03 Tarnovia Tarnów - Cracovia 1:1 1948-06-06 Wisła Kraków - Cracovia 0:2 1948-06-19 Cracovia - ŁKS Łódź 6:1 1948-07-03 Cracovia - Polonia Bytom 2:1 1948-07-07 Cracovia - ZZK Poznań 3:1 1948-07-11 Cracovia - Legia Warszawa 2:0 1948-08-01 Cracovia - Rymer Niedobczyce 4:0 1948-08-08 Cracovia - Widzew Łódź 7:0 1948-08-15 ZZK Poznań - Cracovia 1:0 1948-08-28 Cracovia - Warta Poznań 2:2 1948-09-05 Cracovia - Polonia Warszawa 3:1 1948-09-09 Cracovia - Tarnovia Tarnów 3:0 1948-09-26 Polonia Bytom - Cracovia 2:3 1948-10-02 Orzeł Ząbkowice - Cracovia 0:0 1948-10-03 Burza Wrocław - Cracovia 2:6 1948-10-24 ŁKS Łódź - Cracovia 1:0 1948-10-31 Cracovia - Wisła Kraków 1:1 1948-11-07 Ruch Chorzów - Cracovia 1:2 1948-11-14 AKS Chorzów - Cracovia 1:0 1948-11-21 Legia Warszawa - Cracovia 0:0 1948-11-28 Cracovia - Garbarnia Kraków 2:0 1948-12-05 Cracovia - Wisła Kraków 3:1