1962-03-25 Cracovia - Ruch Chorzów 1:1: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 53: Linia 53:
|                Skan =  
|                Skan =  
|      Tytul_artykulu = Pierwszy punkt Cracovii - Zwycięstwo Wisły w Poznaniu
|      Tytul_artykulu = Pierwszy punkt Cracovii - Zwycięstwo Wisły w Poznaniu
|              Autor = Pasikonik
|              Autor =
|              Tresc =  
|              Tresc =  



Wersja z 09:10, 20 cze 2021


Herb_Cracovia

Trener:
Marian Tobik
pilka_ico
I liga grupa I , 3 kolejka
Kraków, niedziela, 25 marca 1962, 11:30

Cracovia - Ruch Chorzów

1
:
1

(0:0)



Herb_Ruch Chorzów

Trener:
SĂĄndor Tatrai
Skład:
H. Stroniarz (71' Tabor)
Malarz
Rewilak
Konopelski
Jarczyk
Buda
Hausner
Marciniak (46' Zuśka)
Pietrasiński
Frasek
Kowalik

Ustawienie:
3-2-5

Sędzia: S. Wilczyński
Widzów: 17 000

bramki Bramki

Kowalik (81)
0:1
1:1
Lerch (67)
Skład:
Pietrek
E. Pohl
Siemierski
Łysko
Nieroba
Pieda
Polok
Lerch
Schmidt
Gasz
E. Faber

Ustawienie:
3-2-5
Mecze tego dnia:

1962-03-25 Cracovia - Ruch Chorzów 1:1
1962-03-25 Cracovia II - Unia Oświęcim 2:0



Zapowiedź meczu

Opis meczu

"Pierwszy punkt Cracovii - Zwycięstwo Wisły w Poznaniu" -
Dziennik Polski

Pierwszy punkt Cracovii - Zwycięstwo Wisły w Poznaniu

Piłka nożna wkracza coraz wyraźniej na pierwszy plan sportowego zainteresowania. W niedzielę znowu ponad 150 tys. osób wyległo na stadiony piłkarskie, a przecież pogoda była daleka od tej jaka sprzyja meczom piłkarskim. Dwie niespodzianki przyniosły mecze trzeciej kolejki o mistrzostwo I ligi: remis Gwardii z Górnikiem i Cracovii z Ruchem. Wniosek z nich jest prosty: drużyny śląskie nie stanowią dziś tak groźnych przeciwników, Jak powiedzmy rok temu.

A jak było w Krakowie? Czy remis krzywdzi któregoś z aktorów tego rozgrywanego na ubitym śniegu spotkania? Powiedzmy od razu: więcej z gry mieli goście — przewyższali biało-czerwonych szybszym startem do pliki, lepszą celnością podań, wyższą techniką. A jednak oni to właśnie mogli mówić o szczęściu, jeśli już po 5 minutach gry Cracovia nie prowadziła 2:0 — trudno przyszłoby im wtedy odrobić tą stratą. Zawiódł bowiem tak renomowany atak Ruchu wraz ze swoimi reprezentantami Polski. Być może, że przyczynił się do tego trudny teren, niemniej taką nieudolność strzałową, jaką widzieliśmy u napastników Ruchu, nie często ogląda się na meczach I-ligowych. Najlepszą linią drużyny gości była pomoc w składzie Nieroba, Pleda, ona też trzymała w szachu atak Cracovii, który mimo zdobycia tylko jednej bramki zaprezentował się w obecnym zestawieniu (po przerwie z Zuśką na łączniku) całkiem dobrze. Obydwaj skrzydłowi, zwłaszcza Hausner, ilekroć znaleźli się w posiadaniu piłki, parli do przodu, a po ściągnięciu na siebie przeciwnika oddawali ją swym partnerom. Nie wahali się też przed strzałami na bramką. Odzyskanie Pietrasińkiego i wykorzystanie go na środku ataku rokuje dobre nadzieje. Frasek nie miał najlepszego dnia, Marciniak raził powolnością. Zuśka dobrze wyszkolony technicznie, okaże się na pewno pożyteczny, jeśli tylko poprawi kondycję. W całości atak Cracovii, złożony z młodych zawodników nie był wcale, mniej groźny, niż atak Ruchu. Mimo dotychczasowych niepowodzeń widzimy w nim przyszłość biało-czerwonych.

Pomoc Cracovii była słabsza od tej samej Unii Ruchu, chociaż — zwłaszcza Buda — potrafiła zażegnać niejedno niebezpieczeństwo. W obronie bardzo dobrze, zagrał Konopelski, przede wszystkim po przerwie. Malarz miał niezwykle trudna zadanie utrzymania groźnego Fabera, wywiązał się z tego bez zarzutu. Stroniarz obronił klika silnych strzałów, było ich jednak naprawdę tylko kilka.
Źródło: Dziennik Polski nr 73 z 27 marca 1962 [1]