2012-02-03 Nesta Karawela Toruń - Cracovia 0:6

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

TKH Toruń - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
37 kolejka, Ekstraliga
Toruń, piątek, 3 lutego 2012

Nesta Karawela Toruń - Cracovia

0
:
6

(0:1; 0:1; 0:4)

Sędzia: Jacek Rokicki, liniowi: Robert Długi, Wojciech Kolusz


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Skład:
Plaskiewicz (Wasik)

Bluks
Koseda
Bomastek
Dzięgiel
Baranyk

Smeja
Gimiński
Wróbel
Ziółkowski
Jankowski

Porębski
Lidtke
Gościmiński
Kuchnicki
Marmurowicz

Gaisans
Husak
Winiarski
Kalinowski
Chrzanowski
Bramki
0:1
0:2
0:3
0:4
0:5
0:6
2:34 Horowski (Lenius) 5/5
36:26 Sarnik (Besch) 5/4
41:01 L.Laszkiewicz (Sarnik) 5/5
46:05 Piotrowski 5/5
47:31 Dvořak 5/5
52:00 Chmielewski (rzut karny)

Kary
10 4
Skład:
Radziszewski (Ondrej Raszka)

Wajda
Besch
L.Laszkiewicz
Słaboń
Sarnik

Prokop
Wilczek
Chmielewski
Dvořak
Martynowski

Kowalówka
Witowski
Piotrowski
Rutkowski
Cieślicki

Kulik
Dulęba
Lenius
Biela
Horowski


OPIS SPOTKANIA

Rowerek w Toruniu

W meczu 37. kolejki Cracovia pokonała w Toruniu tamtejszą Nesta Karawela. 6:0 czyli jak mawiają tenisiści „rowerek”, to rezultat skutecznej gry w trzeciej tercji. Dopiero wtedy gracze mistrzów Polski odebrali gospodarzom wszelkie nadzieje na korzystny wynik. W niedzielę Pasy jadą do Sosnowca.

Mecz dobrze rozpoczął się dla podopiecznych Rudolfa Rohačka. Już w 3. minucie po indywidualnej akcji Grzegorz Horowski pokonał bramkarza gospodarzy. Jedno bramkowe prowadzenie utrzymywało się aż do 37. minuty. Wtedy to po strzale z niebieskiej Nicolasa Bescha, Piotr Sarnik zmienił lekko kierunek lotu krążka, który między parkanami Plaskiewicza wylądował w siatce. Bramka padła w trzecim okresie gry w przewadze, a w całym spotkaniu Cracovia miała tych okazji w sumie pięć i wciąż sposób rozgrywania przewag nie jest zbyt przekonujący. Wynik 2:0 po czterdziestu minutach dawał jeszcze gospodarzom nadzieję na walkę o korzystny rezultat, tym bardziej że ich postawa w drugiej tercji wyglądała zupełnie przyzwoicie. Jednak już na początku trzeciej części gry Leszek Laszkiewicz otworzył worek z bramkami. „Laszka” sprytnie wyjechał zza bramki i z najbliżej odległości pokonał Plaskiewicza. Bramkarz torunian skapitulował jeszcze trzykrotnie. Na 4:0, po pięknej indywidualnej akcji, podwyższył Michał Piotrowski. Gracz z numerem 91 przedarł się przy bandzie do tercji ataku i tuż za niebieską mocno wypalił po długim rogu. Trafił w samo okienko! 5:0 zrobiło się po sytuacyjnym uderzeniu Petra Dvořaka, a wynik spotkania ustalił Aron Chmielewski, który sam wykonał rzut karny podyktowany za faul na nim.

Mecz w Toruniu przyniósł więc oczekiwaną zdobycz punktową. Choć trener Rohaček zauważył po meczu, że Mistrzów Polski stać na lepszy hokej, niż ten w dwóch pierwszych tercjach w Toruniu. Na koniec dodał, że takie mecze Cracovia musi po prostu wygrywać. Cieszę się, że należycie wykonaliśmy nasze zadanie – podsumował.

Już w niedzielę Cracovia wybiera się na mecz do Sosnowca, a we wtorek 7 lutego, podejmujemy przy Siedleckiego lidera ekipę Ciarko PBS Bank Sanok.

Źródło: TerazPasy.pl - raf_jedynka [1]