1988-08-13 Wawel Kraków - Cracovia 0:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Wawel Kraków


pilka_ico
III liga grupa VIII , 3 kolejka
Kraków, ul. Bronowicka, sobota, 13 sierpnia 1988, 15:30

Wawel Kraków - Cracovia

0
:
1

(0:1)



Herb_Cracovia

Trener:
Stanisław Zapalski
Skład:
Gil
Żuchowski
Maj
Szary
Włodarz
Szczurek (52' Sadłoń)
Babac
Mardyła
Byrski (75' Mikołajczak)
Sippelius
Pacholik

Sędzia: K. Anderwald z Opola

bramki Bramki
0:1 Dybczak (16')
zolte_kartki Żółte kartki
Florków Dybczak
Skład:
Holocher
E. Kowalik
Florków
K. Baliga
Ziętara
Bargieł
Dybczak
Karaś
Mikoś
Zgud (56' Węgiel)
Orzeł (60' Krawczyk)
Mecz następnego dnia:

1988-08-14 Cracovia II - Tramwaj Kraków 3:1


Zapowiedź meczu

Opis meczu

Dziennik Polski

Trzecioligowe derby Krakowa stały na słabym poziomie. Sporo było niedokładności i chaosu w grze. Goście wygrali zasłużenie. Byli aktywniejsi, wypracowali więcej groźnych sytuacji strzeleckich. Posiadali przy tym piłkarza, który o klasę przewyższał wszystkich innych zawodników. Mowa oczywiście o Dybczaku. W 16 min. po centrze Bargieła głową zmusił do kapitulacji Gila. Później jeszcze trzykrotnie był bliski podwyższenia wyniku. Szansę na zdobycie gola miał także w 41 min. Orzeł. Gospodarze próbowali wyrównać, jednak nie udało im się zaskoczyć Holochera. Najbliższy szczęścia był w 33 min. Sippelius, kiedy to po jego "główce" piłka odbiła się od poprzeczki.
Źródło: Dziennik Polski


"3 tysiące zawiedzionych" -
Echo Krakowa

3 tysiące zawiedzionych

Artykuł w Echu Krakowa
WAWEL — CRACOVIA 0:1 (0:1). Bramkę zdobył Dybciak (głową), w 16 min. Sędziował: K. Anderwald z Opola. Żółte kartki: Florków, Dybczak (C)

WAWEL: Gil — Żuchowskl, Maj. Szary. Włodarz — Szczurek (od 52 min. Sadłoń), Babac, Mardyła, Byrski (od 75 min. Mikołajczak) — Sippelius, Pacholik.

CRACOVIA: Holocher — Kowalik, Florków, Baliga — Ziętara, Bargiel, Dybczak, Karaś, Mikoś — Zgud (od 56 min. Węgiel), Orzeł (od 60 min. Krawczyk).

Piłkarskie mecze derbowe, nawet w III-ligowym wydaniu, ciągle mają dużą siłę przyciągania, a gra Cracovii nadal stanowi spory magnes dla publiczności. W sobotnie popołudnie mieliśmy najlepszy tego dowód. Pomimo upału na stadionie Wawelu zjawiło się ponad trzy tysiące widzów Liczba dawno na tym obiekcie nie oglądana. Spotkało ich jednak rozczarowanie, niektórzy z kibiców opuszczali trybuny już na kwadrans przed zakończeniem meczu. Piłkarze obu zespołów stworzyli bowiem mierny spektakl, długimi okresami z boiska wiało nudą.

Jak na ironię ponad przeciętność wybijał się Wiesław Dybczak, zawodnik o zszarganej opinii. uczestnik licznych afer. W 16 min. dał próbkę swych wysokich umiejętności. Pięknym strzałem zdobył dla Cracovii zwycięskiego gola.
Źródło: Echo Krakowa nr 158 z 15 sierpnia 1988