1959-09-06 Lechia Gdańsk - Cracovia 0:3: Różnice pomiędzy wersjami
(Nie pokazano 8 wersji utworzonych przez 3 użytkowników) | |||
Linia 37: | Linia 37: | ||
| sklad_gosc = [[Leopold Michno|L. Michno]]<br> [[Roman Durniok|Durniok]]<br> [[Eugeniusz Mazur|Mazur]]<br> [[Józef Gołąb|Gołąb]]<br> [[Zygmunt Malarz|Malarz]]<br> [[Edward Buda|Buda]]<br> [[Czesław Fudalej|Fudalej]]<br> [[Waldemar Jarczyk|Jarczyk]]<br> [[Zygmunt Marciniak|Marciniak]]<br> [[Herbert Manowski|Manowski]]<br> [[Tadeusz Bąbka|Bąbka]] | | sklad_gosc = [[Leopold Michno|L. Michno]]<br> [[Roman Durniok|Durniok]]<br> [[Eugeniusz Mazur|Mazur]]<br> [[Józef Gołąb|Gołąb]]<br> [[Zygmunt Malarz|Malarz]]<br> [[Edward Buda|Buda]]<br> [[Czesław Fudalej|Fudalej]]<br> [[Waldemar Jarczyk|Jarczyk]]<br> [[Zygmunt Marciniak|Marciniak]]<br> [[Herbert Manowski|Manowski]]<br> [[Tadeusz Bąbka|Bąbka]] | ||
}} | }} | ||
=== Zapowiedź meczu === | |||
* [[:Plik:Echo Krakowa 1959-09-05 206.png|Zapowiedź meczu w dzienniku ''Echo Krakowa'']] | |||
=== Opis meczu === | === Opis meczu === | ||
{{ | {{Artykul | ||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Przegląd Sportowy | | Tytul_wydawnictwa = Przegląd Sportowy | ||
| Numer = 160 | | Numer = 160 | ||
Linia 47: | Linia 49: | ||
| Rok = 1959 | | Rok = 1959 | ||
| Link = [http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1959/nr160/directory.djvu] | | Link = [http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1959/nr160/directory.djvu] | ||
| Skan = | | Skan = [[Grafika:Przegląd_Sportowy_nr160_07-09-1959.png|thumb|300px|right|Relacja z przeglądu Sportowego]] | ||
| Tytul_artykulu = | | Tytul_artykulu = Zgasł mit gdańskiej defensywy | ||
| Autor = | | Autor = | ||
| Tresc = | | Tresc = | ||
{{ | Gdańska publiczność piłkarska nie należy do wdzięcznych. Przekonali si o tym najlepiej piłkarze Lechii, kiedy nie tylko po zakończeniu meczu żegnani byli solidną porcja gwizdów, ile jeszcze w trakcie spotkania słyszeli gwizdy na swoją „cześć". Doszło nawet do takiego paradoksu, że nieuznanie w 20 min. bramki dla Cracovii (spalony) spotkał się z gorącym protestem na widowni, a ostatnia bramka dla gości było gorąco oklaskiwana. Gwizdy skierowane były przede wszystkim pod adresem obrońców Lechii, a zwłaszcza Korynta. <br> | ||
Słaba forma reprezentacyjnego stopera sygnalizowana po meczu z Rumunią znalazła potwierdzenie w meczu z Cracovią. Korynt był cieniem zawodnika, który jeszcze nie tak dawno byt podporą Lechii. Na jego częściowe usprawiedliwienie można stwierdzić, że nie miał łatwego zadanie, gdyż brak kontuzjowanego Lanca zmuszał to do rozpraszania uwagi na lewą stronę gdzie działał Szyndlar, ale nie usprawiedliwiało to wyczynów pod własną bramką. Praktycznie z jego tylko winy padły wszystkie trzy bramki. Od zawodnika tej klasy, co Korynt można wymagać przynajmniej znajomości podstawowej zasady, że pod własną bramką nie można bawić się piłką. Trzykrotnie Korynt zabawiał się piłką w obrębie pola karnego względnie tuż przy jego granicy | |||
tracąc za każdym razem piłki na rzecz szybkich i zdecydowanych napastników Cracovii, którzy bez trudu potrafili umieścić je w bramce, również niezbyt pewnie broniącego Gronowskiego. <br> | |||
Z przebiegu gry, a wiec przede wszystkim z przewagi Lechii w polu jej raczej należałoby się zwycięstwo. Cóż jednak z przewagi,jeżeli w ataku gdańskim nie było zdecydowanych strzelców, a kilka groźnych akcji krakowian wystarczyło, aby rozbić defensywę Lechii i zapewnić sobie zwycięstwo. <br> | |||
Cracovia w pierwszym okresie gry jakby nie wierzyłą w możliwość zwycięstwa i grała trochę ostrożnie. Kiedy jednak okazało się, że nawet huraganowe ataki Lechii nie kończą się zdobyciem przez gdańskich napastników bramek; krakowianie zaczęli bardziej zdecydowanie atakować, a po zdobyciu pierwszej bramki uzyskali przez 15 min. nawet przewagę w polu. <br> | |||
Po przerwie Lechia znowu gniotła, akcje jej jednak się kończyły na dobrych interwencjach obrony Cracovii, albo tez na pewnych chwytach bardzo dobrze usposobionego Michny. Obrona Cracovii stanowiła zresztą wyjątkowo trudną do przebycia zaporę dla niezdecydowanie grających napastników Lechii. Zarówno niemłody Mazur, jak i Durniok umiejętnie rozbijali ataki Lechii. O krakowskim ataku trudno coś powiedzieć, gdyż grę ułatwiła mu w dużym stopniu słaba gra defensywy Lechii. <br> | |||
Wszystkie trzy bramki padły w wyjątkowo łatwych sytuacjach. Przy pierwszej Korynt spóźnił się z interwencja, a Gronowski nie obronił niezbyt trudnego strzału. Dwie następne to popisy samego Korynta, który w obu wypadkach zabawiał się pod własną bramką odkopując piłkę zabrano mu ją z nogi i skierowano do bramki. <br> | |||
Rozmawiałem po meczu jednym z piłkarzy Lechu, który nie brał udziału w grze. Ten doświadczony już piłkarz nie potrafił znaleźć słów na określenie sytuacji w jakich padły dwie ostatnie bramki. Widać było, że ie mieściło mu się w głowie jak pod własną bramką wyczyniał zabawy z piłką , jak to zrobił Korynt. Podobnego również zdania byli liczni działacz, którzy nie umniejszali zasług Korynta dla polskiego piłkarstwa, stwierdzili, że "autorem" niedzielnej porażki z Cracovią był przede wszystkim gdański stoper, a dopiero na drugim planie brak zdecydowanego ataku.<br> | |||
Przed środowym meczem z Polonią Bytom sytuacja Lechii wygląda tragicznie i przed zespołem zaczyna coraz wyraźniej stawać widmo II ligii. | |||
}} | |||
{{Artykul | |||
| Tytul_wydawnictwa = Echo Krakowa | |||
| Autor = R. ZBIG | |||
| Dzien = 7 | |||
| Miesiac = 9 | |||
| Rok = 1959 | |||
| Numer = 207 | |||
| Wydanie = | |||
| Tytul_artykulu = Radosna wieść znad morza.<br> | |||
Lechia - Cracovia 0:3 | |||
| Link = | |||
| Skan = | |||
| Tresc = | |||
Pomeczowy nastrój w jednej i drugiej drużynie najlepiej odtwarza atmosferę tego co działo się na boisku. W Cracovii uśmiechnięte twarze zawodników, trenera Matyasa i kierownika drużyny Stanisława Różankowskiego — w szatni Lechii bez humoru trener Serafin, ponure miny gdańszczan. Inna rzecz, że do radości nie było powodu.<br> | |||
— Liczyłem na wynik remisowy, z takiego obrotu jestem zadowolony — mówi trener biało-czerwonych — p. Matyas. Zagraliśmy lepiej, a wynik 3:0 jest owocem ambitnej bry całego zespołu.<br> | |||
Cracovia zagrała w Gdańsku istotnie dobry mecz. Co prawda w pierwszej połowie Michno bronił z dużym szczęściem, ale po zdobyciu bramki przez Marciniaka "pasiaki” byli już lepsi w każdej linii od swych gdańskich kolegów. A pierwsza bramka padła dość niespodziewanie. W okresie silnej przewagi Lechii atak Cracovii przedarł się na pole gdańszczan. Marciniak otrzymując piłkę zmylił Gronowskiego i ten po raz pierwszy w tym meczu kapituluje.<br> | |||
Po przerwie trener Matyas przesunął Jarczyka do pomocy, oddelegowując do napadu Malarza. Manewr ten okazał się bardzo udany. Atak biało-czerwonych stał się teraz bardziej bojowy.<br> | |||
W 78 min. na 10 metrów przed bramką Gronowskiego Marciniak ograł Korynta i podał piłkę do Malarza, który podwyższył wynik na 2:0 dla Cracovii. Od tego momentu piłkarze krakowscy bez przerwy nękają gdańską obronę i Gronowskiego. Na trzecią bramkę czekaliśmy tylko 10 minut. Tym razem już sam Malarz wyminął Korynta i z bliskiej odległości uzyskał 3 bramkę.<br> | |||
Właściwie trudno w jedenastce krakowskiej kogokolwiek wyróżnić. Pasja z jaką zagrali wszyscy zawodnicy, zwłaszcza w drugiej połowie meczu, musiała się podobać. | |||
}} | |||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Gazeta Krakowska | |||
| Numer = 213 | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 7 | |||
| Miesiac = 9 | |||
| Rok = 1959 | |||
| Link = | |||
| Skan = [[Grafika:Gazeta_Krakowska_1959-09-07_213.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Gazeta Krakowska'' ]] | |||
| Tytul_artykulu = Mecz nerwów w Gdańsku wygrała Cracovia | |||
| Autor = | |||
| Tresc = LECHIA: Gronowski, Kusi, Korynt, Szyndlar, Nowicki, Musioł, Wieczorkowski, Apolewicz, Frączkiewicz, Adamczyk (Macsiak), Rogocz.<BR> | |||
CRACOVIA: Michno, Durniok, Mazur, Gołąb, Malarz, Buda, Fudalej, Jarczyk, Marciniak, Manowski, Bombka.<BR> | |||
Bramki zdobyli w 23 Marciniak, w 78 — Malarz, w 88 — Malarz.<BR> | |||
Mecz w Gdańsku kosztował garstkę krakowskich kibiców wiele nerwów. Zdobyta w pierwszej połowie bramka nie gwarantowała zwycięstwa.- | |||
Po przerwie, kiedy Cracovia bardziej uwierzyła w swoje siły, przypieczętowała to piękną bramką, zdobytą przez Malarza.<BR> | |||
Było więc 2:0 i stało się jasne, że tego meczu w Gdańsku Cracovia przegrać nie może.<BR> | |||
Az przyjemnie było patrzeć na rajd Marciniaka i świetnie współpracującego z nim Malarza. To oni właściwie stali się autorami zwycięstwa. Malarz po przerwie przeszedł do ataku, zmieniając swe dotychczasowe miejsce z Tarczykiem- To stworzyło w ofensywnej linii Cracovii bardziej spoista formację, bardziej żywiołową i bojową.<BR> | |||
W Lechii fatalnie zagrał Korynt i jego konto obciążają 2 bramki. | |||
}} | }} | ||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Dziennik Polski | |||
| Numer = 213 | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 8 | |||
| Miesiac = 9 | |||
| Rok = 1959 | |||
| Link = | |||
| Skan = [[Grafika:Dziennik Polski 1959-09-08 213 1.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Dziennik Polski'' cz.1]] | |||
[[Grafika:Dziennik Polski 1959-09-08 213 2.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Dziennik Polski'' cz.2]] | |||
| Tytul_artykulu = | |||
| Autor = | |||
| Tresc ={{Miejsce na opis}} | |||
}} | |||
{{mecze z sezonu|1959|Cracovia|I liga}} | {{mecze z sezonu|1959|Cracovia|I liga}} | ||
[[Kategoria:1959 I liga]] | [[Kategoria:1959 I liga]] |
Aktualna wersja na dzień 13:55, 1 maj 2024
|
I liga , 15 kolejka Gdańsk, niedziela, 6 września 1959
(0:1)
|
|
Skład: H. Gronowski Kusz R. Korynt Szyndlar Apolewicz Wieczorkowski B. Adamczyk (46' Masiak) Musiał C. Nowicki Frąckiewicz Rogocz Ustawienie: 3-2-5 |
Sędzia: Józef Kowal z Katowic
|
Skład: L. Michno Durniok Mazur Gołąb Malarz Buda Fudalej Jarczyk Marciniak Manowski Bąbka Ustawienie: 3-2-5 |
Mecze tego dnia: | ||
1959-09-06 Cracovia II - Garbarnia Zembrzyce 3:0 |
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Przegląd Sportowy
Słaba forma reprezentacyjnego stopera sygnalizowana po meczu z Rumunią znalazła potwierdzenie w meczu z Cracovią. Korynt był cieniem zawodnika, który jeszcze nie tak dawno byt podporą Lechii. Na jego częściowe usprawiedliwienie można stwierdzić, że nie miał łatwego zadanie, gdyż brak kontuzjowanego Lanca zmuszał to do rozpraszania uwagi na lewą stronę gdzie działał Szyndlar, ale nie usprawiedliwiało to wyczynów pod własną bramką. Praktycznie z jego tylko winy padły wszystkie trzy bramki. Od zawodnika tej klasy, co Korynt można wymagać przynajmniej znajomości podstawowej zasady, że pod własną bramką nie można bawić się piłką. Trzykrotnie Korynt zabawiał się piłką w obrębie pola karnego względnie tuż przy jego granicy
tracąc za każdym razem piłki na rzecz szybkich i zdecydowanych napastników Cracovii, którzy bez trudu potrafili umieścić je w bramce, również niezbyt pewnie broniącego Gronowskiego.
Z przebiegu gry, a wiec przede wszystkim z przewagi Lechii w polu jej raczej należałoby się zwycięstwo. Cóż jednak z przewagi,jeżeli w ataku gdańskim nie było zdecydowanych strzelców, a kilka groźnych akcji krakowian wystarczyło, aby rozbić defensywę Lechii i zapewnić sobie zwycięstwo.
Cracovia w pierwszym okresie gry jakby nie wierzyłą w możliwość zwycięstwa i grała trochę ostrożnie. Kiedy jednak okazało się, że nawet huraganowe ataki Lechii nie kończą się zdobyciem przez gdańskich napastników bramek; krakowianie zaczęli bardziej zdecydowanie atakować, a po zdobyciu pierwszej bramki uzyskali przez 15 min. nawet przewagę w polu.
Po przerwie Lechia znowu gniotła, akcje jej jednak się kończyły na dobrych interwencjach obrony Cracovii, albo tez na pewnych chwytach bardzo dobrze usposobionego Michny. Obrona Cracovii stanowiła zresztą wyjątkowo trudną do przebycia zaporę dla niezdecydowanie grających napastników Lechii. Zarówno niemłody Mazur, jak i Durniok umiejętnie rozbijali ataki Lechii. O krakowskim ataku trudno coś powiedzieć, gdyż grę ułatwiła mu w dużym stopniu słaba gra defensywy Lechii.
Wszystkie trzy bramki padły w wyjątkowo łatwych sytuacjach. Przy pierwszej Korynt spóźnił się z interwencja, a Gronowski nie obronił niezbyt trudnego strzału. Dwie następne to popisy samego Korynta, który w obu wypadkach zabawiał się pod własną bramką odkopując piłkę zabrano mu ją z nogi i skierowano do bramki.
Rozmawiałem po meczu jednym z piłkarzy Lechu, który nie brał udziału w grze. Ten doświadczony już piłkarz nie potrafił znaleźć słów na określenie sytuacji w jakich padły dwie ostatnie bramki. Widać było, że ie mieściło mu się w głowie jak pod własną bramką wyczyniał zabawy z piłką , jak to zrobił Korynt. Podobnego również zdania byli liczni działacz, którzy nie umniejszali zasług Korynta dla polskiego piłkarstwa, stwierdzili, że "autorem" niedzielnej porażki z Cracovią był przede wszystkim gdański stoper, a dopiero na drugim planie brak zdecydowanego ataku.
Echo Krakowa
Lechia - Cracovia 0:3
— Liczyłem na wynik remisowy, z takiego obrotu jestem zadowolony — mówi trener biało-czerwonych — p. Matyas. Zagraliśmy lepiej, a wynik 3:0 jest owocem ambitnej bry całego zespołu.
Cracovia zagrała w Gdańsku istotnie dobry mecz. Co prawda w pierwszej połowie Michno bronił z dużym szczęściem, ale po zdobyciu bramki przez Marciniaka "pasiaki” byli już lepsi w każdej linii od swych gdańskich kolegów. A pierwsza bramka padła dość niespodziewanie. W okresie silnej przewagi Lechii atak Cracovii przedarł się na pole gdańszczan. Marciniak otrzymując piłkę zmylił Gronowskiego i ten po raz pierwszy w tym meczu kapituluje.
Po przerwie trener Matyas przesunął Jarczyka do pomocy, oddelegowując do napadu Malarza. Manewr ten okazał się bardzo udany. Atak biało-czerwonych stał się teraz bardziej bojowy.
W 78 min. na 10 metrów przed bramką Gronowskiego Marciniak ograł Korynta i podał piłkę do Malarza, który podwyższył wynik na 2:0 dla Cracovii. Od tego momentu piłkarze krakowscy bez przerwy nękają gdańską obronę i Gronowskiego. Na trzecią bramkę czekaliśmy tylko 10 minut. Tym razem już sam Malarz wyminął Korynta i z bliskiej odległości uzyskał 3 bramkę.
Źródło: Echo Krakowa nr 207 z 7 września 1959
Gazeta Krakowska
CRACOVIA: Michno, Durniok, Mazur, Gołąb, Malarz, Buda, Fudalej, Jarczyk, Marciniak, Manowski, Bombka.
Bramki zdobyli w 23 Marciniak, w 78 — Malarz, w 88 — Malarz.
Mecz w Gdańsku kosztował garstkę krakowskich kibiców wiele nerwów. Zdobyta w pierwszej połowie bramka nie gwarantowała zwycięstwa.-
Po przerwie, kiedy Cracovia bardziej uwierzyła w swoje siły, przypieczętowała to piękną bramką, zdobytą przez Malarza.
Było więc 2:0 i stało się jasne, że tego meczu w Gdańsku Cracovia przegrać nie może.
Az przyjemnie było patrzeć na rajd Marciniaka i świetnie współpracującego z nim Malarza. To oni właściwie stali się autorami zwycięstwa. Malarz po przerwie przeszedł do ataku, zmieniając swe dotychczasowe miejsce z Tarczykiem- To stworzyło w ofensywnej linii Cracovii bardziej spoista formację, bardziej żywiołową i bojową.
Dziennik Polski
1959 Trening Noworoczny 1959-02-15 Spartacus Békéscsaba - Cracovia 1:2 1959-02-18 Ferencváros Budapeszt - Cracovia 2:0 1959-02-22 EVTC Budapeszt - Cracovia 3:1 1959-02-25 Spartacus Budapeszt - Cracovia 1:0 1959-03-01 Spartacus Budapeszt - Cracovia 1:2 1959-03-08 Cracovia - Stal Sosnowiec 2:1 1959-03-12 Cracovia - Hutnik Nowa Huta 2:1 1959-03-15 Cracovia - ŁKS Łódź 2:2 1959-03-22 Polonia Bytom - Cracovia 4:2 1959-03-29 Cracovia - FC Stadlau 2:2 1959-03-30 Cracovia - Cambridge University 4:0 1959-04-05 Legia Warszawa - Cracovia 1:1 1959-04-12 Cracovia - Lechia Gdańsk 0:0 1959-04-16 LZS Kraków - Cracovia 2:3 1959-04-19 Ruch Chorzów - Cracovia 3:0 1959-04-26 Cracovia - Wisła Kraków 0:1 1959-05-03 Gwardia Warszawa - Cracovia 6:1 1959-05-10 Cracovia - Polonia Bydgoszcz 3:1 1959-05-16 Cracovia - Wawel Kraków 0:3 1959-05-24 Górnik Radlin - Cracovia 0:0 1959-06-06 Cracovia - Pogoń Szczecin 3:5 1959-06-14 Górnik Zabrze - Cracovia 3:0 1959-06-21 Stal Mielec - Cracovia 0:1 1959-07-04 Cracovia - Unia Lublin 5:0 1959-07-12 Piast Nowa Ruda - Cracovia 3:0 1959-07-18 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:1 1959-07-22 Bielawianka Bielawa - Cracovia 3:3 1959-08-01 ŁKS Łódź - Cracovia 0:2 1959-08-08 Cracovia - Polonia Bytom 1:2 1959-08-22 Cracovia - Legia Warszawa 1:2 1959-08-30 Unia Tarnów - Cracovia 3:3 1959-09-03 Cracovia - Hutnik Nowa Huta 3:1 1959-09-06 Lechia Gdańsk - Cracovia 0:3 1959-09-09 Cracovia - Ruch Chorzów 5:1 1959-09-13 Wisła Kraków - Cracovia 2:3 1959-09-17 Cracovia - Kraków (młodzież) 2:2 1959-09-20 Cracovia - Gwardia Warszawa 0:1 1959-10-04 Polonia Bydgoszcz - Cracovia 6:0 1959-10-10 Cracovia - Calisia Kalisz 3:0 1959-10-11 Tarnovia Tarnów - Cracovia 0:0 1959-10-25 Cracovia - Górnik Radlin 2:1 1959-11-01 Pogoń Szczecin - Cracovia 0:0 1959-11-08 Cracovia - Garbarnia Kraków 1:1 1959-11-15 Cracovia - Górnik Zabrze 0:1