Karol Kostrubała

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 10:46, 7 lip 2019 autorstwa Costamagica (Dyskusja | edycje) (zredagowanie infoboxu, aktualizacja danych)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Karol Kostrubała

Karol Kostrubała.jpg

Informacje ogólne
Imię i nazwisko Karol Kostrubała
Urodzony 12 lipca 1988, Zamość, Polska
Wiek 36 l.
Pseudonim Kostek
Pozycja pomocnik
Wzrost 184 cm
Waga 71 kg
Wychowanek Hetman Zamość
Informacje klubowe
Obecny klub Garbarnia Kraków
Kariera w pierwszej drużynie Cracovii
Sezon Rozgrywki - występy (gole)
2005/06
2006/07
2007/08
2008/09
2010/11
2011/12
-
1L - 4 (0), PP - 2 (0), PL - 3 (0)
1L - 14 (0), PL - 3 (0)
IT - 2 (0), 1L - 2 (0), PP - 1 (0)
-
-
1906-1919 oficjalne i towarzyskie, od 1920 tylko oficjalne mecze
Debiut 2007-03-10 Odra Wodzisław - Cracovia 0:1
Ostatni mecz 2012-03-27 Cracovia - Garbarnia Kraków 2:2
Kluby
Lata Klub Występy (gole)
1996-2005
2005-2012
2009
2010
2011
2012-2013
2013
Hetman Zamość
Cracovia
Wisła Płock (wyp.)
Dolcan Ząbki (wyp.)
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (wyp.)
Motor Lublin
Garbarnia Kraków

20 (0)
-
4 (0)
14 (0)
2 (0)
liczba występów i goli w ekstraklasie i mistrzostwach kraju

j - jesień, w - wiosna



Karol Kostrubała - piłkarz Cracovii.Rozegrał w Pasach 20 meczów w Ekstraklasie (0 goli).


Inforamacje klubowe

Karol Kostrubała podpisał nowy kontrakt! - Cracovia.pl 02.06.2007

Karol Kostrubała przedłużył kontrakt z Cracovią i będzie reprezentował barwy "Pasów" przez najbliższe pięć lat!
- Zaaklimatyzowałem się tutaj, dostałem szansę gry w pierwszej lidze i nie było sensu szukać innego zespołu - przyznaje 19-letni pomocnik.

- Musi być ci dobrze w Cracovii skoro aż o pięć lat przedłużyłeś swój kontrakt...
- W tym Klubie jest bardzo duża szansa rozwoju i można się wiele nauczyć od grających w zespole zawodników. Jest dobra drużyna, dobry trener, dobra atmosfera. Zaaklimatyzowałem się tutaj, dostałem szansę gry w pierwszej lidze i nie było sensu szukać innego zespołu.

- No właśnie chyba nie wszędzie miałbyś możliwość występów na boiskach Orange Ekstraklasy...
- Wiadomo, są kluby, w których dostawałbym szansę, ale też są i takie, w których siedziałbym na ławce. Cieszę się, że Cracovia należy do tych pierwszych.

- Jesteś w "Pasach" od 2005 roku. Bardzo się zmieniłeś od tamtego czasu?
- Oczywiście! Treningi z pierwszą drużyną pod okiem doświadczonych trenerów robią swoje. Jestem cały czas młodym zawodnikiem, wciąż się rozwijam i wyciągam mnóstwo wniosków z każdego spotkania, czy choćby z każdego treningu. Myślę, że sporo się nauczyłem, ale jeszcze wiele do nauczenia przede mną.

- To owocuje tym, że nie tylko grasz w pierwszej lidze, ale również występujesz w reprezentacji Polski U-19...
- Wiadomo, że większe szanse na grę w tej drużynie mają zawodnicy, którzy występują w pierwszej lidze, a dopiero potem ci z drugiej, czy z trzeciej ligi. Jednak gdy przyjeżdża się na zgrupowania, czy konsultacje wtedy przynależność klubowa schodzi na dalszy plan. Liczą się tylko umiejętności i można powiedzieć, że wszystko jest w naszych nogach.

- Co chciałbyś osiągnąć z Cracovią przez te pięć lat?
- Każdy ma swoje marzenia, ale nie każdy chce o nich mówić (śmiech). A tak na poważnie: mamy bardzo dobrą drużynę, więc i cele powinny być wysokie. Mistrzostwo Polski i gra w europejskich pucharach.

- Za pięć lat będziesz miał 24 lata. Chciałbyś wtedy powiedzieć o sobie, że grasz w drużynie Mistrza Polski i że jesteś reprezentantem kraju?
- (śmiech) Aż tak daleko nie wybiegam w przyszłość. Staram się koncentrować na tym, co będzie w najbliższym czasie, na treningach, na spotkaniach rezerw, które walczą o czwartą ligę Przyszłość pokaże, jak to będzie wyglądać.


Prasa

Klątwa środkowych pomocników w Cracovii - Gazeta Wyborcza 04.08.2008

Karol Kostrubała nabawił się ciężkiej kontuzji i grozi mu miesięczna przerwa. Do zajęć wrócił Węgier Arpad Majoros, a coraz intensywniej trenuje Dariusz Kłus

Pech nie opuszcza środkowych pomocników Cracovii. Jeszcze kilkanaście dni temu było bardzo prawdopodobne, że operacji kręgosłupa będzie musiał poddać się Arkadiusz Baran, ale zdecydował się grać i trenować na własną odpowiedzialność. Wcześniej przewlekłej kontuzji nabawił się Dariusz Kłus, a teraz spory problem ma Kostrubała. - Podejrzewamy złamanie kości śródstopia. Przerwa może trwać 3-4 tygodnie, ale więcej będziemy wiadomo po czwartkowych badaniach - wyjaśnia Stefan Majewski, trener Cracovii.

Jeśli w sobotę wystartuje ekstraklasa, to przeciwko Piastowi Gliwice szkoleniowiec w środku pola postawi pewnie na Sławomira Szeligę, choć ten do Krakowa przychodził jako skrzydłowy lub prawy obrońca.

Z coraz większym obciążeniem trenuje Kłus, ale do soboty pewnie nie będzie gotowy. To samo dotyczy Majorosa, który podczas wczorajszego treningu tylko biegał. Na liście kontuzjowanych znajdują się jeszcze Kamil Witkowski (uraz obojczyka) oraz Marcin Krzywicki (kontuzja pachwiny). Ten drugi musiał nawet zrezygnować z udziału w zgrupowaniu reprezentacji Polski, a w jego miejsce selekcjoner Leo Beenhakker powołał obrońcę Krzysztofa Króla z Jagiellonii Białystok.

AK, PJ

Karol Kostrubała: Sukcesy same przyjdą - Gazeta Wyborcza 14.07.2008

- Dość opowiadania, że jestem młody i utalentowany. Muszę się rozwijać i coraz więcej odpowiedzialności brać na siebie - podkreślił Karol Kostrubała, środkowy pomocnik Cracovii

Plaga kontuzji wśród napastników spowodowała zmianę taktyki trenera Stefana Majewskiego. W sobotę Cracovia zagrała z Podbeskidziem Bielsko-Biała w ustawieniu 4-5-1. W pierwszym składzie obok Arkadiusza Barana i Dariusza Kłusa wystąpił Kostrubała. Wychowanek Hetmana Zamość zagrał tuż za Tomaszem Moskałą. - Skoro trener tak mnie ustawił, to widać wierzy, że dam sobie radę.

Młody piłkarz ma teraz więcej zadań w ataku i stał się bardziej odpowiedzialny za wynik. Jego zdaniem wygrana z Podbeskidziem nie była przypadkiem: - Forma zespołu rośnie, bo jest coraz bliżej do ligi. Po obozie byłem zmęczony, teraz już wraca szybkość i świeżość - twierdzi Kostrubała, który w sobotę skończył 20 lat. - Nic się nie zmieniło, poza tym, że jest dwójka z przodu.

W Cracovii jest od trzech lat, w ekstraklasie zaliczył 18 występów. Po kilkanaście minut zapisał na koncie w obu spotkaniach Pucharu Intertoto z Szachtiorem Soligorsk. - W życiorysie będę miał wpisane, że zagrałem w europejskich pucharach - żartował.

Na razie bardziej zasmakował ekstraklasy, niż coś w niej osiągnął. - Robię swoje, a sukcesy same przyjdą - zapewnił.

Kostrubała nie ukrywa, że liderem jest dla niego Baran, który najczęściej podpowiada mu i ustawia go na boisku. Cześć kibiców porównała go do Piotra Gizy. - Słyszałem takie głosy. Trzeba zapytać fanów, którzy tak tęsknią za Piotrkiem, czy widzą we mnie jego następcę. Trochę mi do niego brakuje - uważa Kostrubała.

Największym problemem jest skuteczność. W ekstraklasie wciąż czeka na pierwszego gola. Trafił do siatki tylko z rzutu karnego w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy. - Jest dużo trudniej, a przecież w juniorach strzelałem bramek dużo. Jak będę regularnie grał, to coś w końcu trafię.

Kiedyś regularnie grał w młodzieżowej reprezentacji Polski. Powołania skończyły wraz z przegranymi eliminacjami do mistrzostw Europy. Kadra się rozpadła, a pomocnik Cracovii dwa razy złapał kontuzję przed ważnymi meczami. - Trener obiecał dać mi szansę w sierpniu - twierdzi Kostrubała.

Tyle że wczoraj Andrzej Zamilski został asystentem Leo Beenhakkera. - Nie wiem, kto będzie jego następcą czy będzie mnie jeszcze widział w składzie - zakończył Kostrubała.

We wtorek o godz. 17 w Myszkowie Cracovia zmierzy się w sparingu z Arką Gdynią. Dwa dni później w Krakowie "Pasy" spotkają się z Wisłą Płock.

Wak