1982-02-05 Cracovia - Podhale Nowy Targ 3:7

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I Liga - hokej mężczyzn
Kraków, piątek, 5 lutego 1982, 17:00

Cracovia - Podhale Nowy Targ

3
:
7

(1:2; 0:1; 1:5)


Podhale Nowy Targ - hokej mężczyzn herb.png


Opis meczu

"Po raz trzeci „Szarotki"" -
Gazeta Krakowska

Po raz trzeci „Szarotki"

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
W tym sezonie ligowym już dwa razy spotykali się hokeiści Cracovii i Podhala. W obu meczach wyższość „Szarotek” nie podlegała ani przez moment dyskusji, oba pojedynki zakończyły się ich wysokimi wygranymi. Jak będzie w trzecim, piątkowym spotkaniu? Przed meczem mówią trenerzy, T. KRAMARZ (Podhale): „Oczywiście chcemy ten mecz wygrać, będziemy od pierwszych minut grać ofensywnie". A. STOŻEK (Cracovia) „Spróbujemy powalczyć, musimy grać mądrze, bronić się i uważać na szybkie kontry groźnych napastników Podhala”.

Mecz rozpoczyna się zgodnie z przewidywaniami trenera Kramarza, Podhale rusza do ataku i wykorzystując błędy obrońców Cracovii zdobywa bramki, w 3 min (D. Sikora) i w 5 min (B. Maj). Ale, o dziwo, „pasiaki" nie załamują się tym niepowodzeniem, gra wyrównuje się, gospodarze, stosując pressing na całym lodowisku, wytrącają góralom ich najgroźniejszą broń — szybkość. W 13 min J. Pallchleh zdobywa kontaktową bramkę i zaczynają się wielkie emocje.

W II tercji Cracovia mocno naciska, w 27 min Stryczek wyrównuje na 1:1. Akcje przenoszą się błyskawicznie, w tej fazie gry dobrze i z dużym szczęściem broni młodziutki bramkarz Cracovii — Jaskiernia, po drugiej stronie 100-procentowych pozycji nie wykorzystują Papuga i Pawlik.

W 41 min Wronka w zamieszaniu zdobywa prowadzenie, jeszcze raz Cracovia podrywa się do ataku i w 46 min Pawlik wyrównuje na 3:3, ale kontra Podhala jest natychmiastowa i R. Ruchała strzela 4 gola. Gospodarzom podcina skrzydła bramka strzelona w 50 min przez Świstaka (chyba jednak ze spalonego), w końcówce goście dominują na tafli, zdobywając dalsze bramki przez S. Chowańca (54 i 59 min), zdenerwowani gospodarze nie wykorzystują nawet karnego (Pawlik w 56 min). Tak więc wygrało Podhale 7:3 (2:1, 0:1, 5:1). Po meczu trener Kramarz mówi: „Nie było lekko, gdyby przy stanie 2:2 czy 3:3 Cracovia zdobyła bramkę, mogło być różnie. Nie gramy jeszcze na miarę swoich możliwości, dopiero od 2 miesięcy prowadzę zespół, ale powinno być lepiej". Trener Stożek:,,Wygrała drużyna w sumie lepsza, bardziej doświadczona. Nas załamała 5 problematyczna bramka Świstaka". (ANS)

Źródło: Gazeta Krakowska nr 2 z 8 lutego 1982