1998-12-06 STS Sanok - Cracovia 5:3
|
![]() niedziela, 6 grudnia 1998
(2:2; 1:1; 2:0) |
|
|
Opis meczu
dziennikpolski24.pl
STS Autosan: Wawrzkiewicz - Poliszczuk, Zubik, A. Burnat, Pomykała, Pruczkowski, M. Burnat - Demkowicz. Sziwrin, Antipow - Brejta. Zotow, Seceniski - Radwański, M. Menner, Lowas.
Cracovia: Batkiewicz -Aprin, Ślusarek, Kozendra, Rutkowski, P. Gil, Baryła - Kiriłow, Słowakiewicz, Jękner - T. Podlipni. Kubowicz. Ł. Gil - śliwa, Cieślak, Urban - Witowski, R. Radzki, P. Radzki.
To był niezwykle ważny mecz dla obu zespołów walczących o zakwalifikowanie się do pierwszej ósemki, co pozwoli na grę w play off. Gospodarze przystąpili do spotkania w osłabionym składzie, bez G. Mermera (kara meczu w Bytomiu) oraz kontuzjowanego obrońcy Popowa. STS miał do dyspozycji tylko 3 ataki, Cracovia zaczęła grę na cztery. Od początku mecz był zacięty, pierwsi strzelili gola krakowianie (Słowakiewicz), ale Sziwrin szybko wyrównał. Po raz drugi po celnym uderzeniu Tomasza Podlipniego goście prowadzili 2-1, ale w 16 minucie znakomite uderzenie Poliszczuka z niebieskiej linii wpadło do bramki Batkiewicza. W II tercji gra stała się nerwowa, sporo było wykluczeń z obu stron. W 26 minucie Kazach Antipow (chce go ściągnąć Podhale) wyprowadził swój zespół na prowadzenie. W 34 min goście grali z przewagą dwóch graczy i Tomasz Podlipni doprowadził do remisu.
W III tercji - o dziwo - grający niniejszą liczbą graczy gospodarze byli częściej w ataku, choć kontry krakowian były bardzo groźne. Obaj bramkarze Tomasz Wawrzkiewicz w STS i Marek Batkiewicz bronili jednak bardzo dobrze. W 46 minucie Antipow strzelił swego drugiego gola w tym spotkaniu i STS prowadziło 4-3. Zacięcie walczono do końca meczu, na 2 minuty przed jego zakończeniem Krzysztof Secemski przypieczętował wygraną STS.
Po tym meczu STS jest coraz bliżej ósemki, Cracovia musi gonić rywali, bowiem dwa punkty zdobył nie tylko STS Sanok, ale także TTS Tychy. Bardzo istotny dla układu tabeli będzie piątkowy mecz w Krakowie: Cracovia - Tychy.