Wiktor Nenko

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Wiktor Nenko

Informacje ogólne
Imię i nazwisko Wiktor Nenko
Kraj Polska
Urodzony 14 lutego 1956, Kraków, Polska
Wiek 68 l.
Pozycja pomocnik
Wzrost 176 cm
Waga 73 kg
Wychowanek Cracovia Flaga POL.png
Kariera w pierwszej drużynie Cracovii
Sezon Rozgrywki - występy (gole)
1978/79
1979/80
2L - 3 (0)
2L - 7 (0), PP - 1 (0)
1906-1919 oficjalne i towarzyskie, od 1920 tylko oficjalne mecze
Kluby
Lata Klub Występy (gole)
1969 - 1977
1977 - 1979
1979 - 1980
1980 - 1981
1981 - 1986
1987 - 1989
1989 - 1994
1998 - 2000
Cracovia Flaga POL.png
Wawel Kraków Flaga POL.png
Cracovia Flaga POL.png
Igloopol Dębica Flaga POL.png
-
Błękitni Modlnica Flaga POL.png
Wiślanka Grabie Flaga POL.png
Wisła Rząska Flaga POL.png
liczba występów i goli w ekstraklasie i mistrzostwach kraju
Kariera trenerska
Lata Klub
Błękitni Modlnica Flaga POL.png (grający trener)
Wiślanka Grabie Flaga POL.png
Wisła Rząska Flaga POL.png
Dragon Szczyglice Flaga POL.png
LKS Czarnochowice Flaga POL.png
Sportowiec Modlniczka Flaga POL.png

j - jesień, w - wiosna



Wiktor Nenko Piłkarz (wychowanek), technik.

Młodszy brat Adama.

Wywiad

"Piłkarz, trener, listonosz" -
dziennikpolski24.pl

Piłkarz, trener, listonosz

Dawne sławy krakowskich boisk: Wiktor Nenko. Wiktor Nenko przeszedł klasyczną drogę do piłki nożnej. Jego starszy o trzy lata brat Adam grał w Cracovii, więc i on do niej trafił, gdy miał 12 lat.

Z tym klubem wiąże go najwięcej, choć były też inne. Ale to w „Pasach” debiutował w II lidze.

– Mieszkałem przy ul. Loretańskiej, więc na Cracovię miałem blisko – opowiada Wiktor Nenko. – Przeszedłem w tym klubie wszystkie szczeble w grupach młodzieżowych. Jak już pukałem do pierwszej drużyny, w wieku 18 lat, przytrafiła mi się kontuzja więzadeł krzyżowych. To były inne czasy niż teraz, jeśli chodzi o medycynę. Straciłem prawie dwa lata, wracałem do gry i znów musiałem ją przerywać, bo kolano dokuczało. Może moja kariera potoczyłaby się inaczej, gdyby nie te kłopoty zdrowotne. Podobno byłem utalentowany...

Szansę debiutu dał mu trener Mieczysław Adamczyk. W 1977 r. upomniało się o niego wojsko i trafił na dwa lata do III-ligowego Wawelu. Potem wrócił na ul. Kałuży. W II lidze debiutował w meczu z Motorem Lublin za trenera Mariana Tobika. – Graliśmy na __zapleczu ekstraklasy – mówi zawodnik. – Byli świetni piłkarze, jak Jacek Hefko, Wiesiek Dybczak, którego niestety zniszczył alkohol. W szatni różnie bywało, byłą grupa imprezowa, ale ja do niej nie należałem. Byłem młody, a wtedy rządzili „starzy”. Drużyna była zintegrowana. Były różne zwyczaje, chociażby „chrzciny”. Gdy pojechałem na obóz z pierwszą drużyną do Muszyny wraz z Wackiem Szczerbą przez całą noc przygotowywaliśmy wierszowane przemówienie, skierowane do starszyzny w zespole, o akceptację nas w nowym towarzystwie. Obrywało się klapkami, paskami w tylną część ciała. Gdy recytacja przypadła do gustu, klapsów było mniej.

Nenko grał w trudnych dla Cracovii czasach, gdy brakowało pieniędzy na wszystko. Jednak wspomina je z rozrzewnieniem, głównie ze względu na kolegów. – Przyjaźnimy się z __Andrzejem Tureckim – mówi. – Jak tylko przyjeżdża z USA, to spotykamy się całymi rodzinami. Z kolei Wacek Szczerba to mój serdeczny przyjaciel. Gram w oldbojach Cracovii, przy okazji meczów też spotykam kolegów. Sukcesów w piłce nie miałem, ale to, co mi zostało to wspomnienia i przyjaźnie.

Jesienią 1970 r. zagrał siedem meczów i porzucił „Pasy”. Bocznym pomocnikiem zainteresował się Igloopol Dębica. – Zamieniłem II ligę na III, ale to był z korzyścią dla mnie, bo w nowym zespole mogłem regularnie grać – opowiada Nenko. – Znałem swe miejsce w szeregu, Cracovia wzmocniła skład i musieliśmy się rozstać.

W Dębicy grał sezon. Akurat był gorący politycznie rok 1980. Powstawała Solidarność. – W klubie utrzymywanym przez potężny zakład, jakim był Igloopol, zapanowały nowe porządki – opowiada Nenko.– Kazano nam iść do pracy. Wróciłem do Krakowa, akurat żona spodziewała się pierwszego dziecka. Przestałem grać w piłkę w wieku 25 lat i poszedłem do pracy. Trafiłem na pocztę. Miałem tam być trzy miesiące, a zostałem 34 lata. Pracuję jako listonosz. Żal, że przygoda z piłką tak mi się urwała, ale rzeczywistość zmusiła mnie do tego, by z czego innego utrzymać rodzinę. Z piłki na poziomie III ligi nie dało się żyć.

Rozbrat z futbolem trwał 6 lat. Nenko został grającym trenerem Błękitnych Modlnica. Potem pracował w klubach z niższych klas – w Wiślance Grabie, Wiśle Rząska, Dragonie Szczyglice, Czarnochowicach. Dziś jest trenerem Sportowca Modlniczka. – _Pracując na poczcie brałem udział w mistrzostwach Polski. Zdobyliśmy ten tytuł przed kilku laty, mając w składzie m.in. Krzysztofa Kusię – chwali się Nenko.

W Wiślance na skutek kontuzji musiał definitywnie zakończyć przygodę z futbolem w roli piłkarza. – Wywalczyliśmy awans do okręgówki– wspomina. – A wcześniej do klasy A. Pamiętam decydujący mecz z Rabą Dobczyce, zremisowany 1:1, a ja doznałem w nim kontuzji i nie wróciłem już do piłki. Które mecze wbiły mi się jeszcze w pamięć? Z pewnością ten z rundy jesiennej, gdy przegrywaliśmy derbowy mecz z Błękitnymi 1:4 do 80 min, a wygraliśmy 5:4 .

Chodzi na mecze Cracovii wraz z żoną Beatą, czasem z braćmi i córkami. – Kasia trenowała koszykówkę w Wiśle, Ewa biegała na orientację w Wawelu – opowiada. – Karolina była gimnastyczką w Wiśle i zdobyła nawet mistrzostwo Polski, Ola trenowała pływanie.
Jacek Żukowski
Źródło: dziennikpolski24.pl 6 maja 2016 [1]