1929-04-28 Polonia Warszawa - Cracovia 1:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Polonia Warszawa

Trener:
(bez trenera)
pilka_ico
Liga , 4 kolejka
Warszawa, niedziela, 28 kwietnia 1929

Polonia Warszawa - Cracovia

1
:
1

(0:1)



Herb_Cracovia

Trener:
Viktor Hierländer
Skład:
S. Kisieliński
Miączyński
J. Bułanow
B. Seichter
Hyla
Nowikow
Zimowski
Tynowski
Szczepaniak
M. Ałaszewski
Suchocki

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Stanisław Piotrowski z Łodzi
Widzów: 4 000

bramki Bramki

Szczepaniak (71'- karny)
0:1
1:1
Kubiński (30'- wolny)
Skład:
Szumiec
Lasota
T. Zastawniak
Ptak
Chruściński
Mysiak
Kubiński
S. Malczyk
Kałuża
S. Wójcik
Rusin

Ustawienie:
2-3-5



Opis meczu

Jeden z licznych ataków Cracovii w drugiej połowie, gdy grała ona z wiatrem. "Zahorski" łapie strzał Kałuzy. Przed nim Miączyński, na prawo Seichter.

Przegląd Sportowy

Niedzielnym rywalkom warszawskim nie sądzone są jakoś zwycięstwa w tegorocznych rozgrywkach. Zdawało się że po dwu klęskach i dwu remisach Polonii, oraz tyluż porażkach i jednym remisie Cracovii, szala przeważy się wreszcie na tę czy inną stronę.

Tymczasem wszelkie przewidywania zawiodły i drużyny rozdzieliły zdobycz punktową między sobą. Trzeba przyznać, że gościom krakowskim stała się tym razem pewna krzywda, gdyż zasłużyli oni choćby na jedną bramkę przewagi nad przeciwnikiem, pozbawionym napadu w sposób bijący w oczy.

Co innego, że ofensywa Cracovii jest obecnie również bardzo anemiczna, a tylko nieliczne posunięcia Kałuży czy Kubińskiego przypominały prześwietne czasy Poznańskich, Kotapków i Mielechów.

Pierwszy mistrz Polski znajduje się dość w wyraźnej fazie zmieniania fizjonomji drużyny. Z zespołu miękkiego, opartego o wysokie walory techniczne, a przedewszystkiem kombinacyjne Cracovia przeistacza się w drużynę bojową, skłonną nawet do nadużywania siły fizycznej i wyzbywającą się z każdym meczem koronkowych finezyj na korzyść akcyj męskich, szybkich, dążących do celu najprostszą drogą.

Jedyną bodaj cechą dawnej Cracovii jaką sobie dzisiejsza drużyna tego klubu niestety zatrzymała, jest histeryczny stosunek graczy do przeciwników i sędziego.

Gracz Cracovii zawsze ma rację – zasada z lat świetności, biedy bezkonkurencyjny zespół biało-czerwonych królował niepodzielnie w Polsce, tworzył styl gry i modę piłkarską, tkwi w drużynie krakowskiej po dziś dzień. Cecha to bardzo niesympatyczna, a dla widza patrzącego na Cracovię nie przez pryzmat lokalnej miłości, lecz objektywizmu sportowego wprost śmieszna.

Do walki niedzielnej rywalki stanęły w składach:

Cracovia: Szumiec; Lassota, Zastawniak II; Ptak, Chruściński, Mysiak; Kubiński, Malczyk II, Kałuża, Wójcik, Rusinek.

Polonia: „Zaborski”; Miączyński, Bułanow; Seichter, Hyla, Nowikow; Tynowski, Zimowski, Szczepaniak, Ałaszewski, Suchocki.

Przebieg gry wykazał dużą formę biegową obu zespołów, ich ruchliwość i nieprzeciętną skłonność do foulowania, w czem celowali Ptak, Rusinek, Chruściński oraz Ałaszewski i Hyla. Wysokowartościowe tyły warszawiaków potrafiły sparaliżować akcje ofensywy krakowian, składającej się de facto z Kubińskiego, Rusinka i Kałuży. Ostatni po raz nie wiadomo który wykazał swój fenomenalny talent kierownika napadu. Jego wystawienia zwłaszcza na skrzydła – precyzyjne mimo dużego wiatru i nieco za lekkiej piłki, momentalność tych zagrań i szybkość orjentacji, nie dająca przeciwnikowi czasu na dogodne ustawienie się – były pierwszorzędne. Cóż, kiedy walory te to dopiero 50% dobrego piłkarza. Reszta to skuteczny strzał, 75 klg. wagi, szybkość biegu i grożący zawsze obronie przeciwnika – przebój. Cech tych naogół Kałuży brak od urodzenia. Dlatego też gracz ten wymaga obok siebie świetnych łączników w rodzaju Poznańskiego, Kotapki czy Koguta z czasów świetności. Niestety, na miano świetnych nie zasłużył ani Malczyk, ani Wójcik. Któż zatem miał robić bramki?

Ogólną cechą pomocy biało-czerwonych jest jej twardość przeradzająca się aż nazbyt często w grę brutalną. Pozatem ani indywidualnie, ani jako zespół linja ta nie reprezentuje nic więcej ponad poprawną przeciętność.

Obrona jest bodaj najsłabszą częścią drużyny, przyczem słabym jej punktem był nie rezerwowy Lassota lecz Zastawniak. Szumiec nie pokazał swych umiejętności, gdyż napad Polonii nie potrafił go do tego zmusić. Napad ten nie reprezentuje w składzie niedzielnym żadnej realnej wartości. Najlepszym jego ogniwem jest bodaj Tynowski. Zimowski jak na łącznika niema ani szybkości, ani siły przebojowej, ani strzału, a jego operowanie wyłącznie prawą nogą wygląda wprost na kalectwo. Szczepaniak, mimo że zmężniał, ciągle jeszcze jest graczem dopiero kształtującym się, pozbawionym rutyny i szybkości. Suchocki najsłabszy w tej linji do drużyny ligowej się nie nadaje.

Pomoc nie była zestawiona również najszczęśliwiej. Wogóle dziwić się należy dlaczego kierownictwo sekcji nie wykorzystuje świetnej formy Lotha IV i nie wystawia go do pomocy bądź nawet do napadu. Hyla tylko dzięki pobłażliwości prowadzącego mecz p. Piotrowskiego z Łodzi nie zarobił choćby jednego rzutu karnego. Nowikowowi brak szybkości, a zwłaszcza zwrotności, to też Kubiński często wymykał się z pod jego kontroli. Seichter dobry, gorszy jednak niż zazwyczaj.

Para obrońców wraz z bramkarzem stanowili bezsprzecznie najlepszą część Polonii, a może i obu drużyn.

Z przebiegu gry zanotować należy gol za problematyczny (z trybun) foul na linji pola karnego Polonii, wyegzekwowany finezyjnym strzałem o sztangę przez Kubińskiego, następnie równie problematyczny (z trybun) karny przeciw Cracovii, wykonany również bez zarzutu przez Szczepaniaka, wreszcie kilka zmarnowanych obustronnie pozycyj, świadczących jaknajgorzej o zdolnościach strzałowych napastników obu drużyn.

Sędzia p. Piotrowski z Łodzi meczu tego nie może zaliczyć do udanych.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 19 (422) z 1 maja 1929 [1]


Pod bramką Cracovii. Ałaszewski skutecznie powstrzymywany przez Chruścińskiego. Na lewo Lassota, na prawo Ptak.

Stadjon

W Warszawie Polonia i Cracovia skończyły swój mecz na remis 1:1 (0:1). Za dawnych dobrych czasów, spotkanie tych dwu drużyn było poważnem zdarzeniem sportowem w stolicy. Ale wówczas oba te zespoły walczyły rzeczywiście o palmę pierwszeństwa w kraju. Polonja już dawno została zepchnięta z czołowego stanowiska, zaś w roku obecnym, według dotychczasowych wyników, w towarzystwie Cracovii kroczy na szarym końcu Ligi. Wprawdzie jeszcze nie koniec sezonu, ale to nie zupełnie przesądza, czy przypadkiem nie chodzi tu o obronę ostatniego miejsca w Lidze…

Cracovia zjechała w składzie mocno osłabionym, bez Sperlinga, Gintla i z Lasotą w obronie. Polonja w swym najlepszym składzie, wzmocniona jeszcze o tyle, że bardzo słabego obecnie Krygiera zastąpił Suchocki.

Pierwsza połowa gry była nieciekawa. Polonja wylosowała boisko z b. silnym wiatrem i ze słońcem. Miała dzięki temu znaczną przewagę w polu, ale grając mocno „na dzika” nie zdołała sobie wyrobić pozycji umożliwiającej zdobycie bramki. Poszczególni gracze jej napadu, idąc z wichrem w zawody, zapędzali się nieustannie na auty bramkowe, gubiąc piłkę huraganowo podawaną. Pomoc grała słabo, zaś obrona, mając ułatwione zadanie, popisywała się wykopami, sięgającemi poza bramkę przeciwnika. Cracovii wicher utrudniał bardzo grę, niemniej, dzięki znacznej wyższości technicznej i stylowej potrafiła poważniej zagrażać gospodarzom i zupełnie zasłużenie zdobywa p[u]nkt przez Kubińskiego, z dobrze strzelonego rzutu wolnego (od słupka).

Po zmianie stron, zdobywa Cracovia przewagę również i w polu, ale teraz ona gra trochę huraganowo, a przytem i pechowo, bo jednej prawidłowo zdobytej bramki sędzia jej nie uznał. Polonia poprawia się w tym okresie pod względem stylu, dzięki czemu gra staje się, mimo ogólnie niskiego poziomu, nieco ciekawsza. Obustronna zaciętość wywołała ostrą grę, której ofiarami są prawie wyłącznie gracze Cracovii. Gwoli uspokojenia, sędzia dyktuje rzut karny dla… Polonji, - i wynik wyrównany. Strzelcem był Szczepaniak. Cracovia dąży do odzyskania prowadzenia, Kałuża raz po raz wysyła dobrze w bój swe skrzydła i słabiej swych łączników, ale brakło strzelców. Kisieliński w tym okresie nie skapitulował ani razu. Wynik pozostał nierozstrzygnięty.
Źródło: Stadjon nr 18 z 2 maja 1929 [2]


Mecze sezonu 1929

Legia Kraków 1929-03-10 Legia Kraków - Cracovia 0:2  Garbarnia Kraków 1929-03-17 Cracovia - Garbarnia Kraków 0:4  BBSV Bielsko 1929-03-24 Cracovia - BBSV Bielsko 7:1  Austria Wiedeń 1929-04-01 Cracovia - Austria Wiedeń 2:6  Czarni Lwów 1929-04-07 Czarni Lwów - Cracovia 2:2  Ruch Chorzów 1929-04-14 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 0:3  1.FC Katowice 1929-04-21 1.FC Katowice - Cracovia 1:0  Polonia Warszawa 1929-04-28 Polonia Warszawa - Cracovia 1:1  Legia Warszawa 1929-05-05 Legia Warszawa - Cracovia 2:0  Korona Kraków 1929-05-09 Cracovia - Korona Kraków 7:0  Wisła Kraków 1929-05-12 Cracovia - Wisła Kraków 1:1  Warta Poznań 1929-05-19 Cracovia - Warta Poznań 5:0  ŁKS Łódź 1929-05-26 ŁKS Łódź - Cracovia 2:1  Wisła Kraków 1929-06-09 Cracovia - Wisła Kraków 3:1  Garbarnia Kraków 1929-06-16 Garbarnia Kraków - Cracovia 0:3  Pogoń Lwów 1929-06-23 Cracovia - Pogoń Lwów 4:3  Warszawianka Warszawa 1929-06-30 Warszawianka Warszawa - Cracovia 2:2  Klub Turystów Łódź 1929-07-07 Cracovia - Klub Turystów Łódź 2:1  Warszawianka Warszawa 1929-08-15 Cracovia - Warszawianka Warszawa 2:0  ŁKS Łódź 1929-08-18 Cracovia - ŁKS Łódź 8:0  Śląsk Świętochłowice 1929-08-25 Cracovia - Śląsk Świętochłowice 6:2  Pogoń Lwów 1929-09-01 Pogoń Lwów - Cracovia 1:1  Warta Poznań 1929-09-08 Warta Poznań - Cracovia 2:0  Garbarnia Kraków 1929-09-15 Cracovia - Garbarnia Kraków 2:2  Wisła Kraków 1929-09-22 Wisła Kraków - Cracovia 5:1  Legia Warszawa 1929-09-29 Cracovia - Legia Warszawa 3:3  Zbrojovka Brno 1929-10-06 Cracovia - Židenice Brno 6:2  1.FC Katowice 1929-10-13 Cracovia - 1.FC Katowice 6:1  Klub Turystów Łódź 1929-10-20 Klub Turystów Łódź - Cracovia 1:1  Polonia Warszawa 1929-10-27 Cracovia - Polonia Warszawa 5:2  Czarni Lwów 1929-11-01 Cracovia - Czarni Lwów 8:0  BBSV Bielsko 1929-11-10 BBSV - Cracovia 2:4  Warta Poznań 1929-11-11 Cracovia - Warta Poznań 2:4  Ruch Chorzów 1929-11-17 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 0:0  Kolejowy Katowice 1929-11-24 Cracovia - Kolejowy Katowice 5:0  Podgórze Kraków 1929-12-01 Cracovia - Podgórze Kraków 13:2  Wawel Kraków 1929-12-08 Cracovia - Wawel Kraków 7:1  Legia Kraków 1929-12-15 Cracovia - Legia Kraków 9:2