1982-08-25 Cracovia - ŁKS Łódź 2:2: Różnice pomiędzy wersjami
(Nie pokazano 23 wersji utworzonych przez 7 użytkowników) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
'''50. mecz Cracovii z ŁKS Łódź w oficjalnych rozgrywkach.''' | |||
{{Mecz | {{Mecz | ||
| gospodarz = Cracovia | | gospodarz = Cracovia | ||
Linia 12: | Linia 13: | ||
| rok = 1982 | | rok = 1982 | ||
| godzina = | | godzina = | ||
| miejsce = | | miejsce = Kraków | ||
| bramki_gospodarz = 2 | | bramki_gospodarz = 2 | ||
| bramki_gosc = 2 | | bramki_gosc = 2 | ||
Linia 21: | Linia 22: | ||
| serie_rzutow_karnych_gospodarz = | | serie_rzutow_karnych_gospodarz = | ||
| serie_rzutow_karnych_gosc = | | serie_rzutow_karnych_gosc = | ||
| sedzia = | | sedzia = Janusz Eksztajn z Warszawy | ||
| widzow = 12 000 | | widzow = 12 000 | ||
| strzelcy_gospodarz = <BR>Błachno (32' | | strzelcy_gospodarz = <BR>[[Tadeusz Błachno|Błachno]] (32'-karny)<BR> [[Tadeusz Błachno|Błachno]] (51'-karny) | ||
| wyniki = 0:1<BR>1:1<BR>2:1<BR>2:2 | | wyniki = 0:1<BR>1:1<BR>2:1<BR>2:2 | ||
| strzelcy_gosc = Płachta (21')<BR><BR><BR> Chojnacki (74') | | strzelcy_gosc = Płachta (21')<BR><BR><BR> Chojnacki (74') | ||
Linia 30: | Linia 31: | ||
| kartki_zolte_gosc = | | kartki_zolte_gosc = | ||
| kartki_czerwone_gosc = | | kartki_czerwone_gosc = | ||
| trener_gospodarz = | | trener_gospodarz = [[Henryk Stroniarz]] | ||
| trener_gosc = | | trener_gosc = Leszek Jezierski | ||
| ustawienie_gospodarz = | | ustawienie_gospodarz = | ||
| sklad_gospodarz = Koczwara<BR> Nazimek (46' Piskorz)<BR> Dybczak<BR> Turecki<BR> Karaś<BR> Surowiec<BR> Konieczny<BR> Stokłosa<BR> Gacek<BR> Błachno<BR> Tobollik | | sklad_gospodarz = [[Adam Koczwara|Koczwara]]<BR> [[Piotr Nazimek|Nazimek]] (46' [[Władysław Piskorz|Piskorz]])<BR> [[Wiesław Dybczak|Dybczak]]<BR> [[Andrzej Turecki|Turecki]]<BR> [[Paweł Karaś|Karaś]]<BR> [[Janusz Surowiec|Surowiec]]<BR> [[Józef Konieczny|Konieczny]]<BR> [[Jan Stokłosa|Stokłosa]]<BR> [[Krzysztof Gacek|Gacek]]<BR> [[Tadeusz Błachno|Błachno]]<BR> [[Cezary Tobollik|Tobollik]] | ||
| ustawienie_gosc = | | ustawienie_gosc = | ||
| sklad_gosc = Tomaszewski<BR> Bendkowski<BR> Gajda<BR> Bulzacki<BR> Różycki<BR> Chojnacki<BR> Wesołowski<BR> Lasoń<BR> Klimas<BR> Milczarski (46' Nowak)<BR> Płachta | | sklad_gosc = Tomaszewski<BR> Bendkowski<BR> Gajda<BR> Bulzacki<BR> Różycki<BR> Chojnacki<BR> Wesołowski<BR> Lasoń<BR> Klimas<BR> Milczarski (46' Nowak)<BR> Płachta | ||
}} | |||
[[Grafika:25-8-82_Cracovia-LKS.jpg|thumb|left|300px|podczas meczu, na zdjęciu Turecki, Gacek, Błachno, w bramce Tomaszewski ]] | |||
[[Grafika:25-8-82_Cracovia-LKS_2.jpg|thumb|left|300px|podczas meczu, na zdjęciu Gacek i Tomaszewski ]] | |||
[[Grafika:Gazeta Krakowska 1982-08-26 142 Cracovia ŁKS.png|thumb|left|300px|podczas meczu ]] | |||
===Zapowiedź meczu=== | |||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Gazeta Krakowska | |||
| Numer = 155 | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 25 | |||
| Miesiac = 8 | |||
| Rok = 1982 | |||
| Link = | |||
| Skan = [[Grafika:1982-08-25 Cracovia - ŁKS Łódź 2-2 Zapowiedź Gazeta Krakowska.jpg|thumb|right|300px|Zapowiedź meczu w ''' Gazecie Krakowskiej ''' ]] | |||
| Tytul_artykulu = Cracovia podejmuje ŁKS | |||
| Autor = | |||
| Tresc = '''Cracovia podejmuje dziś godz.16.30 na własnym boisku ŁKS'''. Łodzianie zajmują ostatnie miejsce w tabeli, słabo wystartowali w rozgrywkach, ale ostatnio wykazali zwyżkę formy, remisując z mistrzem Polski Widzewem. Dlatego też nie można liczyć na łatwe zwycięstwo gospodarzy, chociaż będą w tym spotkaniu faworytem. Cracovia, mimo że traci punkty, to jednak zbiera pochwały za dobrą grę, ambitną walkę. Ale same pochwały nie wystarczą do utrzymania się w lidze. Trzeba szukać punktów i to głównie na własnym boisku. Oby tylko krakowianie zagrali skuteczniej niżw ostatnich meczach! | |||
}} | }} | ||
===Opis meczu === | ===Opis meczu === | ||
{{Artykul | |||
Rzeczywiście, Cracovia nadawała ton grze, groźnie atakowała, okresami wręcz oblegała przedpole bramki gości, a tymczasem zgubiła punkt i... nie strzeliła ani jednej bramki z gry, lecz obydwie po rzutach karnych. Inna sprawa, że w obydwu wypadkach arbiter podjął słuszną decyzję. Najpierw bowiem Różycki sfaulował Karasia na polu karnym bez piłki, a później Bulzacki wypuścił | | Typ_artykulu = Opis meczu | ||
Łodzianie od pierwszego gwizdka sędziego musieli ugiąć się pod nawałnicą gospodarzy, którzy praktycznie atakowali nie trójką napastników, lecz 6-7 zawodnikami. Ale też taka taktyka nosi w sobie zarodek poważnego ryzyka. Każda kontra może zakończyć się utratą gola. Tak się zresztą stało, ponieważ po 5 kolejnych atakach gospodarzy, które zakończyły się groźnymi strzałami, w tym Tureckiego z wolnego w słupek, nastąpiła kontra gości. Lasoń uciekł Stokłosie pod linię końcową boiska, skąd skierował piłkę do środka, gdzie obrońcy i Koczwara nie wykazali zdecydowania, w efekcie Płachta z półtora metra ulokował piłkę w siatce. Utrata bramki poderwała gospodarzy do walki. Nadal jednak nie asekurowali swego przedpola. Na szczęście chwilowo bez przykrych konsekwencji. Tymczasem | | Tytul_wydawnictwa = Tempo | ||
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, nawałnica gospodarzy przyniosła im prowadzenie po drugim rzucie karnym. Tym razem Błachno strzelił mocno w sam róg i | | Numer = | ||
W zespole gospodarzy nikomu nie można odmówić ambicji i dobrego przygotowania kondycyjno-szybkościowego. Świetny początek miał Karaś, później dobrze grali Turecki, Błachno i Tobollik. Gackowi mozno obniża notę zmarnowanie 99 proc. sytuacji; bezmyślnie grał Konieczny, a słabo strzelali wszyscy. W ŁKS pierwsze skrzypce należą się | | Wydanie = | ||
| Dzien = | |||
| Miesiac = | |||
| Rok = | |||
| Link = | |||
| Skan = | |||
| Tytul_artykulu = | |||
| Autor = | |||
| Tresc = „Pasiaki” grają, ale gubią punkty – lapidarnie skomentował wczorajszy mecz dawny hokeista i piłkarz biało-czerwonych, a dziś „spec” od szkolenia sędziów, [[Władysław Michalik]]. I w tym stwierdzeniu zawiera się prawda o pojedynku z [[ŁKS Łódź|ŁKS-em]].<BR> | |||
Rzeczywiście, Cracovia nadawała ton grze, groźnie atakowała, okresami wręcz oblegała przedpole bramki gości, a tymczasem zgubiła punkt i... nie strzeliła ani jednej bramki z gry, lecz obydwie po rzutach karnych. Inna sprawa, że w obydwu wypadkach arbiter podjął słuszną decyzję. Najpierw bowiem Różycki sfaulował [[Paweł Karaś|Karasia]] na polu karnym bez piłki, a później Bulzacki wypuścił „kosę” kiedy Gacek zbierał się do strzału. Goście mogą podziękować Tomaszewskiemu, oraz napastnikom gospodarzy, że wywieźli 1 punkt. Bowiem nawet wówczas, gdy Gacek otrzymał piłkę w prezencie od Klimasa (chciał podać ją do własnego bramkarza), nie zdołał zmusić „Tomka” do kapitulacji, przegrywając z nim pojedynek sam na sam. Gacek winien był podać piłkę w bok do nadbiegającego i nie obstawionego Stokłosy. A wszystko to działo się na 100 sekund przek końcem meczu, przy stanie 2-2. <BR> | |||
Łodzianie od pierwszego gwizdka sędziego musieli ugiąć się pod nawałnicą gospodarzy, którzy praktycznie atakowali nie trójką napastników, lecz 6-7 zawodnikami. Ale też taka taktyka nosi w sobie zarodek poważnego ryzyka. Każda kontra może zakończyć się utratą gola. Tak się zresztą stało, ponieważ po 5 kolejnych atakach gospodarzy, które zakończyły się groźnymi strzałami, w tym [[Andrzej Turecki|Tureckiego]] z wolnego w słupek, nastąpiła kontra gości. Lasoń uciekł Stokłosie pod linię końcową boiska, skąd skierował piłkę do środka, gdzie obrońcy i [[Adam Koczwara|Koczwara]] nie wykazali zdecydowania, w efekcie Płachta z półtora metra ulokował piłkę w siatce. Utrata bramki poderwała gospodarzy do walki. Nadal jednak nie asekurowali swego przedpola. Na szczęście chwilowo bez przykrych konsekwencji. Tymczasem „świątynia” Tomaszewskiego była jednak jak zaczarowana. Dopiero po wspomnianym faulu Różyckiego, [[Tadeusz Błachno|Błachno]] wyrównał z karnego, ale... najpierw piłkę sparował Tomaszewski i dopiero poprawka egzekutora była celna.<BR> | |||
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, nawałnica gospodarzy przyniosła im prowadzenie po drugim rzucie karnym. Tym razem [[Tadeusz Błachno|Błachno]] strzelił mocno w sam róg i „Tomak” był bezradny. Kiedy wszystko wskazywało, że Cracovia podwyższy wynik przyszło nieszczęście. Chojnacki przedarł się przez obronę gospodarzy i wyrównał stan meczu na 2-2. W ostatnim kwadransie nastąpił opisany wcześniej pojedynek Tomaszewskiego z Gackiem, wygrany przez bohatera z Wembley. Wynik do końca nie uległ zmianie.<BR> | |||
W zespole gospodarzy nikomu nie można odmówić ambicji i dobrego przygotowania kondycyjno-szybkościowego. Świetny początek miał [[Paweł Karaś|Karaś]], później dobrze grali [[Andrzej Turecki|Turecki]], [[Tadeusz Błachno|Błachno]] i [[Cezary Tobollik|Tobollik]]. Gackowi mozno obniża notę zmarnowanie 99 proc. sytuacji; bezmyślnie grał Konieczny, a słabo strzelali wszyscy. W [[ŁKS Łódź|ŁKS]] pierwsze skrzypce należą się „Tomkowi”, dobrze grali też obrońcy. O przewadze w tym meczu świadczą kornery 9-3 dla gospodarzy. | |||
}} | |||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Gazeta Krakowska | |||
| Numer = 142 | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 26 | |||
| Miesiac = 8 | |||
| Rok = 1982 | |||
| Link = | |||
| Skan =[[Grafika:1982-08-25 Cracovia - ŁKS Łódź 2-2 Gazeta Krakowska.jpg|thumb|right|350px|Relacja z meczu w ''' Gazecie Krakowskiej ''']] | |||
| Tytul_artykulu = "Pasy" przestraszyły się "Tomka" | |||
| Autor = | |||
| Tresc = '''Po ciekawym, żywym, ale stojącym na przeciętnym poziomie meczu, Cracovia zremisowała wczoraj na własnym boisku z ŁKS 2:2 (1:1).''' Gospodarze zaczęli spotkanie w dobrym stylu, zdobyli od razu przewagę w polu, przeprowadzając nieszablonowe akcje głównie skrzydłami. Już w 2 min. gorąco było pod bramką Tomaszewskiego. Po rzucie wolnym, wykonywanym przez Tureckiego, piłka odbiła się od nogi któregoś z obrońców i trafiła w słupek. | |||
''' W 23 min. próbujący od czasu do czasu kontratakować łodzianie zaskoczyli gospodarzy. Lasoń uciekł obrońcom prawym skrzydłem, posłał piłkę wzdłuż bramki, z której wybiegł Koczwara i Płachta mimo asysty Tureckiego zdobył prowadzenie dla gości.''' W 25 min. Cracovia powinna wyrównać. Surowiec otrzymał idealne podanie ze skrzydła i będąc sam na sam z „Tomkiem” strzelił z pięciu metrów prosto w... bramkarza ŁKS. Ta fatalnie zmarnowana sytuacja strzelecka zapewne będzie się śniła krakowianinowi jeszcze długo. Ale podobne sny po wczorajszym meczu dręczyć będą nie tylko Surowca. Podobną nieskutecznością „popisał” się również Różycki, który w 30 min. przegrał pojedynek sam na sam z Koczwarą. Gospodarzom udało się przed przerwą wyrównać. ''' W 37 min. Bulzacki na polu karnym w nie groźnej sytuacji zawadził nogą Karasia, który się wywrócił. Sędzia zakwalifikował to jako faul i podyktował rzut karny. Błachno strzelił mało precyzyjnie i Tomaszewski zdołał odbić piłkę, ale dobitka krakowianina była celna 1:1.''' | |||
Po przerwie gra była jeszcze ciekawsza. W 50 min. znów nie popisał się Bulzacki, stracił na polu karnym piłkę, którą przechwycił Gacek i chcąc ratować sytuację, podciął krakowianina. '''Drugi rzut karny dla Cracovii! Tym razem Błachno nie dał szans Tomaszewskiemu, strzelając precyzyjnie w dolny róg.''' | |||
Krakowianie objęli prowadzenie i teraz łodzianie zaczęli coraz częściej atakować, dążąc do zmiany wyniku. Gospodarze popełnili jednak w tym momencie błąd taktyczny. Grali bowiem nadal ofensywnie, zapominając o obronie własnej bramki i korzystnym dla siebie wyniku. '''Piłkarze Cracovii stworzyli kilka groźnych sytuacji podbramkowych, zakończonych celnymi strzałami, ale Tomaszewski błysnął znów wielką formą. Bronił jak za swych najlepszych lat.''' „Tomek”, chociaż stanął między słupkami po dłuższej przerwie, chociaż przytył i jest wolniejszy, to jednak imponował świetnym refleksem, grą na przedpolu, doskonale się też ustawiał. | |||
'''W 74 min. Dybczak przeprowadził rajd prawie przez całe boisko, stracił jednak piłkę, nie zdążył wrócić na swą pozycję i szybka kontra łodzian zakończyła się zdobyciem gola przes Chojnackiego.''' | |||
W 88 min. po fatalnym błędzie Klimasa, Gacek znalazł się sam na sam z Tomaszewskim, przegrał jednak ten pojedynek. Mecz zakończył się remisem, który nie krzywdzi żadnej drużyny. Gospodarze rozegrali znów niezłe spotkanie, jednak nadal nie najlepiej jest ze skutecznością. Słabiej niż zwykle grała obrona, ale zabrakło w jej szeregach chorego Podsiadły, a zastępujący go Nazimek nie był jeszcze w pełni sił po przerwie w grze spowodowanej kontuzją. Na wyróżnienie w zespole Cracovii zasłużył tym razem Błachno. Łodzianie mile rozczarowali, grali poprawnie, walczyli ambitnie do końca i uratowali punkt. | |||
}} | |||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Echo Krakowa | |||
| Numer = 127 | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 26 | |||
| Miesiac = 9 | |||
| Rok = 1982 | |||
| Link = | |||
| Skan = [[Grafika:1982-08-25 Cracovia - ŁKS Łódź 2-2 Echo Krakowa 1.jpg|thumb|right|350px|Relacja z meczu w ''' Echo Krakowa ''']] [[Grafika:1982-08-25 Cracovia - ŁKS Łódź 2-2 Echo Krakowa 2.jpg|thumb|right|150px|Dalsza część artykułu w ''' Echo Krakowa ''']] | |||
| Tytul_artykulu = Dwa karne dla Cracovii, ale tylko remis w meczu z ŁKS-em | |||
| Autor = | |||
| Tresc = Nie wykorzystali w pełni atutu własnego boiska piłkarze Cracovii w pierwszoligowym meczu z Łódzkim Klubem Sportowym. Mimo że przez większą część spotkania nadawali ton grze, byli stroną atakującą, zdołali uzyskać remis, który na pewno nie satysfakcjonuje licznych sympatyków „pasiaków”. Krakowianie zmierzyli się przecież z outsiderem ekstraklasy, można więc było przypuszczać, iż tym razem pokuszą się o zwycięstwo. Niestety, po raz kolejny podopieczni '''Henryka Stroniarza''' i '''Stanisława Zapalskiego''' mieli słabo nastawione celowniki, bo sytuacji na zdobycie goli stworzyli wiele. Już w 2 min. prowadzenie dla Cracovii mógł uzyskać '''Turecki'''. Egzekwował wolnego z ok. 20 metrów. Mocno strzelił, piłka odbiła się od muru zawodników ŁKS-u i... trafiła w słupek. Kilka okazji, m.in. w 6, 13 i 23 min., zmarnował '''Surowiec'''. Popis nieudolności dał jednak przede wszystkim '''Gacek''', który na minutę przed końcowym gwizdkiem sędziego otrzymał „prezent” od Klimasa (łódzki piłkarz usiłował podać piłkę z ok. 40 m do swojego bramkarza, uczynił to tak niefortunnie, że znalazła się ona przy krakowskim napastniku). Skrzydłowy „pasiaków” mając po lewej stronie nie obstawionego kolegę - '''Stokłosę''', chciał wymanewrować Tomaszewskiego i... przegrał pojedynek z b. reprezentacyjnym golkiperem. Zresztą odnosiło się wrażenie, że obecność na boisku popularnego „Tomka” paraliżowała graczy Cracovii. Gole uzyskali po karnych. Pierwszego podyktował p. Eksztajn za faul '''Różyckiego''' na Karasiu w 37 min. Wykonawcą „11” był oczywiście '''Błachno''', '''Tomaszewski''' wyczuł jego intencję, sparował nawet piłkę po strzale w dolny róg, ale przy dobitce Błachny nie miał już nic do powiedzenia. Do drugiego pojedynku „oko w oko” tych zawodników doszło w 50 min. W tym przypadku karnego spowodował '''Bulzacki''', który najpierw wyłuskał piłkę '''Gackowi''', ale gdy ten nie dał za wygraną i ją odzyskał, został podcięty przez stopera ŁKS-u. Arbiter nie interweniował natomiastw 45 min., kiedy Bendkowski „ściął” na polu karnym Surowca. | |||
Faktem jest, że łódzcy defensorzy, szczególnie obaj środkowi, grali bardzo niepewnie, nierzadko uciekali się do fauli. Krakowianie niepotrafili tego w pełni wykorzystać. Angażując się w dodatku w poczynania ofensywne często zapominali o asekuracji. A goście groźnie kontratakowali, w efekcie dwa razy zmusili Koczwarę do kapitulacji. W 22 min. '''Lasoń''' ograł Dybczaka, mocno dośrodkował | |||
wzdłuż linii, a '''Płachta''' dopełnił tylko formalności. Z kolei w 75 min. solową akcją, przy biernej postawie obrońców Cracovii popisał się '''Chojnacki''', strzelając celnie w dolny róg. | |||
Jak ocenić w sumie to wczorajsze widowisko? Nie ulega wątpliwości, że było emocjonujące, obfitowało w sytuacje podbramkowe. Jego poziom obniża jednak słaba skuteczność graczy obu zespołów, duża ilość błędów. Cieszyć musi ogromna ambicja „pasiaków”, ich wola odniesienia zwycięstwa. | |||
Oby w następnych ligowych meczach było podobnie. | |||
}} | |||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Dziennik Polski | |||
| Numer = 142 | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 26 | |||
| Miesiac = 8 | |||
| Rok = 1982 | |||
| Link = | |||
| Skan = [[Grafika:1982-08-25 Cracovia - ŁKS Łódź 2-2 Dziennik Polski.jpg|thumb|right|350px|Relacja z meczu w ''' Dzienniku Polskim ''']] | |||
| Tytul_artykulu = Dwa razy Błachno | |||
| Autor = | |||
| Tresc ='''Cracovia zremisowała pojedynek z ŁKS i w efekcie... na ostatnim miejscu w tabeli ekstraklasy znalazla się Wisła. Właśnie tylko 1. zdobyty punkt z jednym ze słabszych zespołów w lidze musi martwić. Z kim wygrywać u siebie jak nie z tego typu drużynami? | |||
Wynik remisowy uważam w tym meczu za sprawiedliwy. Trudno właściwie po takim widowisku oceniać, której z drużyn należały się dwa punkty. Bowiem obie jedenastki grały bardzo niefrasobliwie, zapomniały o takim elemencie jak taktyka, krycie, traciły piłki w najmniej spodziewanych momentach, popełniały wiele błędów, stąd widziało się akcje sześciu napastników na dwóch obrońców! | |||
Tak jedna jak i druga drużyna reprezentuje podobny poziom. ŁKS jest zapewne bardziej rutynowanym zespołem, lecz poza ligowym ograniem nic szczególnego nie prezentuje. Cracovia gra ambitnie, atakuje dużą ilością piłkarzy, jednak przy zmasowanej obronie przeciwnika nie potrafi wypracować sobie dogodnych sytuacji strzeleckich. Wprawdzie w spotkaniu z ŁKS-em kilkakrotnie napastnicy gospodarzy znaleźli się tuż przed Tomaszewskim, jednak wynikało to bardzo często z ewidentnych błędów obrońców. | |||
'''Cracovia strzeliła dwa gole, oba z rzutów karnych, które na "własną prośbę" sprokurowali obrońcy gości. Ich wykonawcą był Tadeusz Blachno, który w pierwszym wypadku, w 37 min. strzelił mało precyzyjnie i Tomaszewski piłkę odbił, jednak wróciła ona ponownie do napastnika „pasiaków" i dobitka była już skuteczna. Drugiego karnego w 50 min. strzelił Błachno już mocniej i celnie.''' | |||
Goście objeli prowadzenie w 23 minucie. '''Płachta''' zakończył akcję prawym skrzydłem Lasonia. Drugiego gola strzelił w 74 minucie '''Chojnacki''', który po indywidualnej akcji pokonal Koczwarę. | |||
Patrząc na wczorajszy wystep "pasiaków" zastanawiałem sie dlaczego po raz drugi przed wlasną publicznością pada wynikremisowy? Dlaczego trudniej Cracovii prowadzić atak pozycyjny? Sprawa jest prosta i wcale nie nowa. Nie wszyscy piłkarze z obecnego składu są graczami I-ligowymi. Zbyt duże luki posiada zespół w II linii, gdzie np. Konieczny czy Karaś nie potrafią rozgrywać piłki. Napastnicy, Gacek i Tobollik, robią wprawdzie dużo szumu na boisku, jednak efekty dla drużyny z ich poczynań są niewielkie. I jeszcze jedno. Brak egzekutora, tylko Błachno w polu karnym zachowuje trzeźwość umysłu. Jak bowiem skomentować taką akcję: 88 minuta spotkania, Klimas podaje do tyłu do własnego bramkarza jednak robi to tak dalece niedokładnie, że w odległości ok. 25 metrów przed Tomaszewskim piłkę otrzymuje Gacek. W myśl piłkarskich prawideł winien strzelić gola, jednak zwalnia, próbuje dryblować bramkarza i... mecz kończy się 2:2. Nie była to zresztą jedyna szansa Cracovii i ŁKS-u. Takie akcje charakteryzowały ten mecz. Mecz słabych zespołów | |||
}} | |||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Dziennik Łódzki | |||
| Numer = 136 | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 26 | |||
| Miesiac = 8 | |||
| Rok = 1982 | |||
| Link = | |||
| Skan =[[Grafika:1982-08-25 Cracovia - ŁKS Łódź 2-2 Dziennik Łódzki.jpg|thumb|right|350px|Relacja z meczu w ''' Dzienniku Łódzkim ''']] | |||
| Tytul_artykulu = "Tomek" znów w głównej roli. Cenny remis piłkarzy ŁKS | |||
| Autor = | |||
| Tresc = '''Cenny remis w piątej kolejce mistrzowskich spotkań wywalczyli piłkarze ŁKS. Nie rozstrzygnęli oni spotkania z Cracovią na wyjeździe 2:2 (1:1). Bramki dla ŁKS strzelili: Płachta (22) i Chojnacki (74 min.), dla Cracovii: Błachno 2 (rzuty karne 37 i 50 min. spotkania). ŁKS wystąpił w tym meczu w nastepującym składzie: Tomaszewski - Bendkowski, Bulzacki, Gajda, Różycki - Chojnacki, Wesołowski, Kimas, Lasoń - Płachta, Milczarski (od 46 min. Nowak).''' | |||
Piłkarze Cracovii i ŁKS zaprezentowali grę, która mogła zadowolić kibiców. Cracovia zastosowała ofensywny wariant gry. ŁKS, w przeciwieństwie do drużyn rozgrywających mecze wyjazdowe, szansy swej także upatrywał w ataku. W meczu tym padły 4 bramki, a gorących spieć podbramkowych było kilkakrotnie więcej. | |||
Pierwsza cześć spotkania upłynęła pod znakiem wyraźnej przewagi gospodarzy. Krakowianie atakując non stop kilkakrotnie zapomnieli o asekuracji własnego przedpola, toteż w 22 min. udała się szybka kontra Lasoniowi, który idealnie obsłużył Płachtę i było 1:0 dla ŁKS. Wyrównującego gola dla Cracovii uzyskał Błachno w 37 min. egzekwując rzut karny. Strzał Błachny w popisowy sposób obronił Tomaszewski, lecz był bezradny przy dobitce. Po zmianie stron niepewnie grający obrońcy ŁKS znów sprokurowali rzut karny i tym razem wykonawcą jego był Błachno, a Tomaszewski nie miał nic do powiedzenia. Wydawało się, że dalsze bramki dla Cracovii są tylko kwestią czasu, lecz okazało się, że łodzianie przyśpieszyli tempo, opanowali boisko i w 74 min. Chojnacki zdobył drugiego gola da łodzian. | |||
}} | |||
{{mecze z sezonu|1982/83|Cracovia|I liga}} | |||
[[Kategoria: 1982/83 I liga | [[Kategoria:1982/83 I liga]] | ||
Aktualna wersja na dzień 18:57, 3 lis 2023
50. mecz Cracovii z ŁKS Łódź w oficjalnych rozgrywkach.
|
I liga , 5 kolejka Kraków, środa, 25 sierpnia 1982
(1:1)
|
|
Skład: Koczwara Nazimek (46' Piskorz) Dybczak Turecki Karaś Surowiec Konieczny Stokłosa Gacek Błachno Tobollik |
Sędzia: Janusz Eksztajn z Warszawy
|
Skład: Tomaszewski Bendkowski Gajda Bulzacki Różycki Chojnacki Wesołowski Lasoń Klimas Milczarski (46' Nowak) Płachta |
Zapowiedź meczu
Gazeta Krakowska
Opis meczu
Tempo
Rzeczywiście, Cracovia nadawała ton grze, groźnie atakowała, okresami wręcz oblegała przedpole bramki gości, a tymczasem zgubiła punkt i... nie strzeliła ani jednej bramki z gry, lecz obydwie po rzutach karnych. Inna sprawa, że w obydwu wypadkach arbiter podjął słuszną decyzję. Najpierw bowiem Różycki sfaulował Karasia na polu karnym bez piłki, a później Bulzacki wypuścił „kosę” kiedy Gacek zbierał się do strzału. Goście mogą podziękować Tomaszewskiemu, oraz napastnikom gospodarzy, że wywieźli 1 punkt. Bowiem nawet wówczas, gdy Gacek otrzymał piłkę w prezencie od Klimasa (chciał podać ją do własnego bramkarza), nie zdołał zmusić „Tomka” do kapitulacji, przegrywając z nim pojedynek sam na sam. Gacek winien był podać piłkę w bok do nadbiegającego i nie obstawionego Stokłosy. A wszystko to działo się na 100 sekund przek końcem meczu, przy stanie 2-2.
Łodzianie od pierwszego gwizdka sędziego musieli ugiąć się pod nawałnicą gospodarzy, którzy praktycznie atakowali nie trójką napastników, lecz 6-7 zawodnikami. Ale też taka taktyka nosi w sobie zarodek poważnego ryzyka. Każda kontra może zakończyć się utratą gola. Tak się zresztą stało, ponieważ po 5 kolejnych atakach gospodarzy, które zakończyły się groźnymi strzałami, w tym Tureckiego z wolnego w słupek, nastąpiła kontra gości. Lasoń uciekł Stokłosie pod linię końcową boiska, skąd skierował piłkę do środka, gdzie obrońcy i Koczwara nie wykazali zdecydowania, w efekcie Płachta z półtora metra ulokował piłkę w siatce. Utrata bramki poderwała gospodarzy do walki. Nadal jednak nie asekurowali swego przedpola. Na szczęście chwilowo bez przykrych konsekwencji. Tymczasem „świątynia” Tomaszewskiego była jednak jak zaczarowana. Dopiero po wspomnianym faulu Różyckiego, Błachno wyrównał z karnego, ale... najpierw piłkę sparował Tomaszewski i dopiero poprawka egzekutora była celna.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, nawałnica gospodarzy przyniosła im prowadzenie po drugim rzucie karnym. Tym razem Błachno strzelił mocno w sam róg i „Tomak” był bezradny. Kiedy wszystko wskazywało, że Cracovia podwyższy wynik przyszło nieszczęście. Chojnacki przedarł się przez obronę gospodarzy i wyrównał stan meczu na 2-2. W ostatnim kwadransie nastąpił opisany wcześniej pojedynek Tomaszewskiego z Gackiem, wygrany przez bohatera z Wembley. Wynik do końca nie uległ zmianie.
Gazeta Krakowska
W 23 min. próbujący od czasu do czasu kontratakować łodzianie zaskoczyli gospodarzy. Lasoń uciekł obrońcom prawym skrzydłem, posłał piłkę wzdłuż bramki, z której wybiegł Koczwara i Płachta mimo asysty Tureckiego zdobył prowadzenie dla gości. W 25 min. Cracovia powinna wyrównać. Surowiec otrzymał idealne podanie ze skrzydła i będąc sam na sam z „Tomkiem” strzelił z pięciu metrów prosto w... bramkarza ŁKS. Ta fatalnie zmarnowana sytuacja strzelecka zapewne będzie się śniła krakowianinowi jeszcze długo. Ale podobne sny po wczorajszym meczu dręczyć będą nie tylko Surowca. Podobną nieskutecznością „popisał” się również Różycki, który w 30 min. przegrał pojedynek sam na sam z Koczwarą. Gospodarzom udało się przed przerwą wyrównać. W 37 min. Bulzacki na polu karnym w nie groźnej sytuacji zawadził nogą Karasia, który się wywrócił. Sędzia zakwalifikował to jako faul i podyktował rzut karny. Błachno strzelił mało precyzyjnie i Tomaszewski zdołał odbić piłkę, ale dobitka krakowianina była celna 1:1.
Po przerwie gra była jeszcze ciekawsza. W 50 min. znów nie popisał się Bulzacki, stracił na polu karnym piłkę, którą przechwycił Gacek i chcąc ratować sytuację, podciął krakowianina. Drugi rzut karny dla Cracovii! Tym razem Błachno nie dał szans Tomaszewskiemu, strzelając precyzyjnie w dolny róg.
Krakowianie objęli prowadzenie i teraz łodzianie zaczęli coraz częściej atakować, dążąc do zmiany wyniku. Gospodarze popełnili jednak w tym momencie błąd taktyczny. Grali bowiem nadal ofensywnie, zapominając o obronie własnej bramki i korzystnym dla siebie wyniku. Piłkarze Cracovii stworzyli kilka groźnych sytuacji podbramkowych, zakończonych celnymi strzałami, ale Tomaszewski błysnął znów wielką formą. Bronił jak za swych najlepszych lat. „Tomek”, chociaż stanął między słupkami po dłuższej przerwie, chociaż przytył i jest wolniejszy, to jednak imponował świetnym refleksem, grą na przedpolu, doskonale się też ustawiał.
W 74 min. Dybczak przeprowadził rajd prawie przez całe boisko, stracił jednak piłkę, nie zdążył wrócić na swą pozycję i szybka kontra łodzian zakończyła się zdobyciem gola przes Chojnackiego.
W 88 min. po fatalnym błędzie Klimasa, Gacek znalazł się sam na sam z Tomaszewskim, przegrał jednak ten pojedynek. Mecz zakończył się remisem, który nie krzywdzi żadnej drużyny. Gospodarze rozegrali znów niezłe spotkanie, jednak nadal nie najlepiej jest ze skutecznością. Słabiej niż zwykle grała obrona, ale zabrakło w jej szeregach chorego Podsiadły, a zastępujący go Nazimek nie był jeszcze w pełni sił po przerwie w grze spowodowanej kontuzją. Na wyróżnienie w zespole Cracovii zasłużył tym razem Błachno. Łodzianie mile rozczarowali, grali poprawnie, walczyli ambitnie do końca i uratowali punkt.
Echo Krakowa
Faktem jest, że łódzcy defensorzy, szczególnie obaj środkowi, grali bardzo niepewnie, nierzadko uciekali się do fauli. Krakowianie niepotrafili tego w pełni wykorzystać. Angażując się w dodatku w poczynania ofensywne często zapominali o asekuracji. A goście groźnie kontratakowali, w efekcie dwa razy zmusili Koczwarę do kapitulacji. W 22 min. Lasoń ograł Dybczaka, mocno dośrodkował wzdłuż linii, a Płachta dopełnił tylko formalności. Z kolei w 75 min. solową akcją, przy biernej postawie obrońców Cracovii popisał się Chojnacki, strzelając celnie w dolny róg.
Jak ocenić w sumie to wczorajsze widowisko? Nie ulega wątpliwości, że było emocjonujące, obfitowało w sytuacje podbramkowe. Jego poziom obniża jednak słaba skuteczność graczy obu zespołów, duża ilość błędów. Cieszyć musi ogromna ambicja „pasiaków”, ich wola odniesienia zwycięstwa.
Oby w następnych ligowych meczach było podobnie.
Dziennik Polski
Wynik remisowy uważam w tym meczu za sprawiedliwy. Trudno właściwie po takim widowisku oceniać, której z drużyn należały się dwa punkty. Bowiem obie jedenastki grały bardzo niefrasobliwie, zapomniały o takim elemencie jak taktyka, krycie, traciły piłki w najmniej spodziewanych momentach, popełniały wiele błędów, stąd widziało się akcje sześciu napastników na dwóch obrońców!
Tak jedna jak i druga drużyna reprezentuje podobny poziom. ŁKS jest zapewne bardziej rutynowanym zespołem, lecz poza ligowym ograniem nic szczególnego nie prezentuje. Cracovia gra ambitnie, atakuje dużą ilością piłkarzy, jednak przy zmasowanej obronie przeciwnika nie potrafi wypracować sobie dogodnych sytuacji strzeleckich. Wprawdzie w spotkaniu z ŁKS-em kilkakrotnie napastnicy gospodarzy znaleźli się tuż przed Tomaszewskim, jednak wynikało to bardzo często z ewidentnych błędów obrońców.
Cracovia strzeliła dwa gole, oba z rzutów karnych, które na "własną prośbę" sprokurowali obrońcy gości. Ich wykonawcą był Tadeusz Blachno, który w pierwszym wypadku, w 37 min. strzelił mało precyzyjnie i Tomaszewski piłkę odbił, jednak wróciła ona ponownie do napastnika „pasiaków" i dobitka była już skuteczna. Drugiego karnego w 50 min. strzelił Błachno już mocniej i celnie.
Goście objeli prowadzenie w 23 minucie. Płachta zakończył akcję prawym skrzydłem Lasonia. Drugiego gola strzelił w 74 minucie Chojnacki, który po indywidualnej akcji pokonal Koczwarę.
Patrząc na wczorajszy wystep "pasiaków" zastanawiałem sie dlaczego po raz drugi przed wlasną publicznością pada wynikremisowy? Dlaczego trudniej Cracovii prowadzić atak pozycyjny? Sprawa jest prosta i wcale nie nowa. Nie wszyscy piłkarze z obecnego składu są graczami I-ligowymi. Zbyt duże luki posiada zespół w II linii, gdzie np. Konieczny czy Karaś nie potrafią rozgrywać piłki. Napastnicy, Gacek i Tobollik, robią wprawdzie dużo szumu na boisku, jednak efekty dla drużyny z ich poczynań są niewielkie. I jeszcze jedno. Brak egzekutora, tylko Błachno w polu karnym zachowuje trzeźwość umysłu. Jak bowiem skomentować taką akcję: 88 minuta spotkania, Klimas podaje do tyłu do własnego bramkarza jednak robi to tak dalece niedokładnie, że w odległości ok. 25 metrów przed Tomaszewskim piłkę otrzymuje Gacek. W myśl piłkarskich prawideł winien strzelić gola, jednak zwalnia, próbuje dryblować bramkarza i... mecz kończy się 2:2. Nie była to zresztą jedyna szansa Cracovii i ŁKS-u. Takie akcje charakteryzowały ten mecz. Mecz słabych zespołów
Dziennik Łódzki
Piłkarze Cracovii i ŁKS zaprezentowali grę, która mogła zadowolić kibiców. Cracovia zastosowała ofensywny wariant gry. ŁKS, w przeciwieństwie do drużyn rozgrywających mecze wyjazdowe, szansy swej także upatrywał w ataku. W meczu tym padły 4 bramki, a gorących spieć podbramkowych było kilkakrotnie więcej.
Pierwsza cześć spotkania upłynęła pod znakiem wyraźnej przewagi gospodarzy. Krakowianie atakując non stop kilkakrotnie zapomnieli o asekuracji własnego przedpola, toteż w 22 min. udała się szybka kontra Lasoniowi, który idealnie obsłużył Płachtę i było 1:0 dla ŁKS. Wyrównującego gola dla Cracovii uzyskał Błachno w 37 min. egzekwując rzut karny. Strzał Błachny w popisowy sposób obronił Tomaszewski, lecz był bezradny przy dobitce. Po zmianie stron niepewnie grający obrońcy ŁKS znów sprokurowali rzut karny i tym razem wykonawcą jego był Błachno, a Tomaszewski nie miał nic do powiedzenia. Wydawało się, że dalsze bramki dla Cracovii są tylko kwestią czasu, lecz okazało się, że łodzianie przyśpieszyli tempo, opanowali boisko i w 74 min. Chojnacki zdobył drugiego gola da łodzian.
1982-07-07 Cracovia - Ruch Chorzów 2:2 1982-07-26 Stahl Thale - Cracovia 0:3 1982-07-28 Chemie Buna Schkopau - Cracovia 2:3 1982-08-01 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 2:1 1982-08-08 Stal Mielec - Cracovia 2:1 1982-08-11 Kabel Kraków - Cracovia 2:4 1982-08-15 Cracovia - Bałtyk Gdynia 0:0 1982-08-21 Lech Poznań - Cracovia 2:1 1982-08-25 Cracovia - ŁKS Łódź 2:2 1982-09-01 Błękitni Kielce - Cracovia 1:2 1982-09-11 Wisła Kraków - Cracovia 0:0 1982-09-19 Cracovia - Legia Warszawa 1:0 1982-09-22 Cracovia - Wisła Kraków 2:2 k.3:5 1982-09-25 GKS Katowice - Cracovia 2:0 1982-10-02 Cracovia - Szombierki Bytom 0:0 1982-10-16 Górnik Zabrze - Cracovia 0:0 1982-10-24 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:0 1982-10-31 Pogoń Szczecin - Cracovia 4:0 1982-11-07 Cracovia - Widzew Łódź 2:2 1982-11-14 Cracovia - Ruch Chorzów 0:1 1982-11-20 Gwardia Warszawa - Cracovia 1:0 1983 Trening Noworoczny 1983-01-16 Wisła Kraków - Cracovia 1:0 1983-01-20 Kuba - Cracovia 2:2 1983-01-22 Újpesti Dózsa Budapeszt - Cracovia 0:1 1983-01-25 Kuba - Cracovia 0:0 1983-02-13 Cracovia - Odra Opole 1:2 1983-02-22 SK Slanczew Briag - Cracovia 3:2 1983-02-26 Zagorec Nowa Zagora - Cracovia 1:0 1983-02-27 Warna - Cracovia 2:5 1983-03-01 Rodina Suworowo - Cracovia 0:2 1983-03-05 Cracovia - Kabel Kraków 6:1 1983-03-12 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 0:0 1983-03-20 Cracovia - Stal Mielec 1:1 1983-03-26 Bałtyk Gdynia - Cracovia 0:0 1983-04-02 Cracovia - Lech Poznań 0:2 1983-04-09 ŁKS Łódź - Cracovia 1:1 1983-04-23 Cracovia - Wisła Kraków 2:1 1983-04-27 Legia Warszawa - Cracovia 0:0 1983-05-07 Cracovia - GKS Katowice 0:0 1983-05-11 Szombierki Bytom - Cracovia 2:0 1983-05-17 Cracovia - Rodina Suworowo 0:0 1983-05-18 Cracovia - Legia Warszawa 1:1 1983-05-28 Cracovia - Górnik Zabrze 0:0 1983-06-01 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:2 1983-06-08 Cracovia - Pogoń Szczecin 3:0 1983-06-11 Widzew Łódź - Cracovia 7:0 1983-06-15 Ruch Chorzów - Cracovia 0:0 1983-06-19 Cracovia - Gwardia Warszawa 1:0