2008-02-16 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Stefan Majewski
pilka_ico
mecz towarzyski
Ayia Napa (Cypr), sobota, 16 lutego 2008, 9:00 (czas miejscowy)

Cracovia - Śląsk Wrocław

1
:
1

(0:0)



Herb_Śląsk Wrocław

Trener:
Ryszard Tarasiewicz
Skład:
Cabaj (45' S.Olszewski)
Kulig (45' Wacek)
Tupalski (45' Karwan)
Urbański (45' Baliga)
Radwański (45' Uszalewski)
Bojarski (45' Pawlusiński)
Baran (45' Kostrubała)
Nowak (45' Szczoczarz)
Majoros (45' Szwajdych)
Moskała (45' Witkowski)
Dudzic (45' Tatara, 88' Wróbel)

Ustawienie:
4-4-2


bramki Bramki
Tatara (71') 1:0
1:1

Dudek (74' k.)
czerwone_kartki Czerwone kartki
S.Olszewski (88')
Skład:
A. Olszewski (45' W. Kaczmarek)
Wolczek (45' Szewczuk)
Pokorny (45' Ignasiak)
Wojcik (45' Socha)
Marciniak (45' Ostrowski)
Kluzek (45' M.Gancarczyk)
Górski (45' Dudek)
Cap (45' Tymiński, 70' Sztylka)
Klofik (45' J.Gancarczyk)
Ludziński (45' Imeh)
Ulatowski (45' Kaczmarek, 70' Frey)

Ustawienie:
4-4-2
Mecze tego dnia:

2008-02-16 Cracovia (ME) - Wieczysta Kraków 5:0
2008-02-16 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1



Opis meczu

Dziennik Polski

Piłkarze Cracovii są już w Krakowie. W sobotę w godzinach rannych rozegrali ostatni mecz sparingowy ze Śląskiem Wrocław (1-1), a po obiedzie ruszyli w drogę powrotną do Krakowa, gdzie zjawili się w nocy z soboty na niedzielę.

W ostatnim meczu sparingowym na Cyprze Cracovia zremisowała z II-ligowym Śląskiem Wrocław 1-1. Obaj trenerzy umówili się przed meczem, że w każdej połowie zagra inna jedenastka.

Trener Majewski w drugim kolejnym meczu zagrał w ustawieniu 4-4-2. To sugerowali mu po wysokiej porażce z Dnipro 1-4 zawodnicy. Jak widać, Majewski pokazał, że potrafi być jednak elastyczny. Można zapytać - dlaczego czekał z tym aż tak długo? Przysłowie mówi, że lepiej późno niż wcale...

Pierwsze minuty były ciekawe, groźnie strzelali Bojarski, Cap, potem gra "siadła". Mecz ożywił się w ostatnich minutach I połowy, w 39 min strzał Nowaka z 7 m obronił bramkarz, w 45 min po uderzeniu Majorosa piłka minimalnie minęła słupek.

W drugiej połowie pierwsi stuprocentową okazję mieli wrocławianie, ale M. Gancarczyk przegrał pojedynek sam na sam z Olszewskim. W 71 min po indywidualnej akcji Tatara zdobył gola. Ale 3 minuty później po faulu Karwana w polu karnym była jedenastka dla Śląska i Dudek wyrównał. W 88 min Olszewski ratował się poza polem karnym zagraniem ręką, zobaczył czerwony kartonik, do bramki wszedł Wróbel.

W sparingu nie zagrali kontuzjowani Kłus (uraz mięśnia, krwiak na udzie) oraz Polczak (w poprzednim sparingu doznał urazu głowy po zderzeniu się z Radwańskim).

- Organizacyjnie wszystko dopięte było na ostatni guzik. Ten obóz przygotowawczy doskonale wypełnił to, co sobie założyliśmy, a więc trenowanie w idealnych warunkach oraz sparingi z wymagającymi przeciwnikami - powiedział trener Stefan Majewski.

Dzisiaj "Pasy" wznawiają treningi na swoich obiektach, a już w sobotę o godz. 16 czeka ich pierwszy w tym roku mecz w I lidze z Polonią Bytom w Krakowie.

Źródło: Dziennik Polski [1]

Gazeta Wyborcza

W ostatnim sparingu przed rozpoczęciem rundy wiosennej Cracovia zremisowała z II-ligowym Śląskiem Wrocław. Trenerzy Stefan Majewski i Ryszard Tarasiewicz przetestowali aż 47 zawodników.

Po zwycięstwie nad Crveną Zvezdą Stefan Majewski, trener Cracovii, nabrał zaufania do systemu 4-4-2 i w takim ustawieniu jego podopieczni zagrali ze Śląskiem. W sparingu nie wystąpił Piotr Polczak, który w drugiej połowie sparingu z Crveną doznał wstrząśnienia mózgu po zderzeniu głową z Krzysztofem Radwańskim. Z powodu stłuczenia mięśnia uda zabrakło też Dariusza Kłusa.

W pierwszej połowie więcej sytuacji stworzyła Cracovia. Z rzutu wolnego strzelał Marcin Bojarski, Tomasz Moskała znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Śląska, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Tuż przed końcem strzał Pawła Nowaka z sześciu metrów wybronił Andrzej Olszewski.

Z dobrej strony pokazał się Arpad Majoros. Najpierw pobiegł lewą stroną, ale jego dośrodkowania nikt nie zamknął. W ostatniej akcji po strzale Węgra piłka przeleciała obok słupka. Po zmianie stron Dariusz Pawlusiński minął bramkarza i z ostrego kąta trafił w boczną siatkę. Okazje mieli jeszcze Karol Kostrubała i Łukasz Szczoczarz.

Obie bramki padły w odstępie zaledwie czterech minut. W 71. minucie Kacper Tatara wykorzystał niefrasobliwość obrońców Śląska i pokonał Wojciecha Kaczmarka. Trzy minuty później Michał Karwan sfaulował w polu karnym, a Sebastian Dudek wykorzystał jedenastkę.

W 88. minucie Śląsk mógł strzelić drugiego gola, ale Sławomir Olszewski interweniował za polem karnym, za co został ukarany czerwoną kartką.

Tym razem Cracovia wróciła do kraju bez przygód. Wszystko poszło zgodnie z planem i samolot z piłkarzami wylądował na lotnisku w Katowicach.

- Do Frankfurtu lecieliśmy dużo większą maszyną niż w tą stronę. Żartowaliśmy, że znów czeka nas nocleg i oczekiwanie na samolot. Na szczęście wszystko poszło zgodnie z planem. Jesteśmy już w Polsce i znów możemy zobaczyć się z rodzinami - cieszył się Radwański, obrońca Cracovii.

- Pod względem organizacji wszystko było dopięte na ostatni guzik. Trenowaliśmy w idealnych warunkach i graliśmy z wymagającymi przeciwnikami - komentował Majewski.

W niedzielę piłkarze mieli wolne. W najbliższą sobotę inauguracja rozgrywek rundy wiosennej. Cracovia o godz. 16 zagra z Polonią Bytom.

Źródło: Gazeta Wyborcza [2]

Teraz Pasy!

Mecz z liderem drugiej ligi Śląskiem Wrocław był ostatnim sparingiem Cracovii przed rozpoczęciem rozgrywek ligowych (23.02 z Polonią Bytom) i pierwszym sparingiem wrocławian na Cyprze, którzy dzień przed meczem z Cracovią rozpoczęli zgrupowanie w Ayia Napa.

Piłkarze obu zespołów bardzo poważnie potraktowali ten sparing tak więc mecz od samego początku był bardzo twardy i zacięty.

Cracovia pierwszy strzał na bramkę rywali oddała w 9 minucie, gdy Marcin Bojarski z rzutu wolnego uderzył obok słupka. Rywale odpowiedzieli w 18 minucie, gdy również z rzutu wolnego na bramkę Marcina Cabaja niecelnie strzelał Vladimir Cap.

W kolejnych minutach żadnej z drużyn nie udało się stworzyć dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. Gra obu drużyn była chaotyczna i toczyła się głównie w środkowej strefie boiska.

Dopiero pięć minut przed przerwą w dogodnej sytuacji znalazł się Paweł Nowak, ale jego strzał z kilku metrów udanie obronił bramkarz Śląska. W ostatniej minucie pierwszej połowy na bramkę strzelał Węgier Arpad Majoros, ale piłka nieznacznie minęła światło bramki.

W drugiej połowie meczu obaj trenerzy wystawili zupełnie nowe „jedenastki”.

W pierwszym kwadransie drugiej części spotkania piłkarze Cracovii trzykrotnie (za sprawą Pawlusińsiego, Szczoczarza i Kostrubały) strzelali na bramkę Śląska, ale za każdym razem piłka mijała bramkę. Najgroźniej było po akcji Dariusza Pawlusińskiego, który minął bramkarza, ale z ostrego kąta strzelił w boczną siatkę.

W 62 minucie wrocławianom udało się sforsować szyki obronne Cracovii, ale znakomita interwencja Sławomira Olszewskiego w sytuacji sam na sam z Markiem Gancarczykiem uratowała zespół przed utratą bramki.

Dziesięć minut później padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. Kacper Tatara wykorzystał niefrasobliwość jednego z obrońców Śląska, odebrał mu piłkę i po efektownym rajdzie mając przed sobą tylko bramkarza zdobył prowadzenie dla Cracovii.

Na kwadrans przed zakończeniem spotkania sędzia dopatrzył się faulu na Freyu w polu karnym w wykonaniu Michała Karwana i podyktował rzut karny dla Śląska pewnie zamieniony na wyrównującą bramkę przez Sebastiana Dudka.

Tuż przed końcem spotkania Śląsk mógł przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale Sławomir Olszewski wybijając piłkę ręką poza polem karnym przerwał akcję i po zobaczeniu czerwonej kartki musiał opuścić boisko.

Na ostatnie dwie minuty w bramce Cracovii stanął młody Przemysław Wróbel, a boisko opuścił strzelec jedynego gola dla Cracovii Kacper Tatara.

* * *

Ostatni mecz kontrolny Cracovii przed rozpoczynającą się za tydzień rundą wiosenną był bardziej „jednostką treningowąâ€ niż próbą generalną, która dałaby odpowiedź na pytanie jak trener Stefan Majewski przygotował zespół do rozgrywek.

Zarówno trener Cracovii jak i jego odpowiednik w Śląsku Wrocław Ryszard Tarasiewicz dali okazję pograć niemal wszystkim swoim zawodnikom. W obu zespołach wystąpiło aż 47 piłkarzy. Z przebywającej na Cyprze 25 osobowej kadry Cracovii nie zagrali tylko kontuzjowani Dariusz Kłus (krwiak na nodze) i Piotr Polczak, który w meczu z Crveną Zvezdą zderzył się z Krzysztofem Radwańskim i doznał wstrząśnienia mózgu.

W pierwszej połowie oba zespoły wystąpiły w silniejszych składach. Ambitnej grze zawodników towarzyszył chaos w którym niewiele było składnych akcji. Obie bramki padły w drugiej części spotkania, gdy na boisku przeważali dublerzy. Najpierw błąd obrońcy Śląska wykorzystał Kacper Tatara, a wyrównująca bramka padła po rzucie karnym.

Bliżsi zwycięstwa byli wrocławianie, ale w dwóch sytuacjach doskonale zachował się Sławomir Olszewski broniąc w sytuacji sam na sam, a tuż przed końcem meczu interweniując poza polem karnym ręką wybił piłkę nieuchronnie zmierzającą do bramki po strzale Marka Gancarczyka.

Na podkreślenie zasługuje fakt, że trener Stefan Majewski ponownie pozwolił piłkarzom zagrać w ustawieniu 4-4-2.

Po tym meczu piłkarze Cracovii udali się w drogę powrotną do Krakowa. Jeśli unikną podobnych niespodzianek jak w drodze na Cypr na lotnisku w Pyrzowicach wylądują około północy.

Źródło: Teraz Pasy! [3]