Stadion Cracovii im. Józefa Piłsudskiego

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
widok od strony ulicy Kałuży (wersja przyszła z Halą Sportową)

Stadion Cracovii im. Józefa Piłsudskiego położony jest w Krakowie przy na Błoniach (historycznie: na Błoniach) kilkanaście minut piechotą od Rynku Głównego. Stadion otwarto w roku 1912 i aktualnie jest to najstarsza używana w oficjalnych rozgrywkach[1] stadionowa lokalizacja w Polsce.

Podstawowe informacje

ul. Józefa Kałuży 1
30-111 Kraków
  • Oświetlenie: 3000 lux
  • Podgrzewana murawa: tak
  • Zadaszenie: nad wszystkimi trybunami
  • Pole gry: 105 x 68 metrów
  • Pojemność: 15 114 widzów

Historia stadionu

Zobacz więcej w osobnym artykule: Historia stadionu Cracovii.

Opis stadionu

Zobacz więcej w osobnym artykule: Przewodnik po nowym stadionie Cracovii.

Przypisy

  1. Starszym jest stadion na Górce w Bielsku-Białej wybudowany przez ówczesny BBSV Bielsko i otwarty 24 września 1911, jednak obecnie nie gra się tam spotkań ligowych.

Przed otwarciem stadionu w gazetach

"Cracovia ma stadion marzeń" -
Sportowe Tempo

Cracovia ma stadion marzeń

Gładka jak stół murawa, nowoczesne szatnie, czysty dźwięk klubowego hymnu płynący z nowoczesnego sprzętu nagłaśniającego, wygodne szatnie, a w nich luksusy do odnowy biologicznej. Luksusy w postaci ekskluzywnych lóż kibica także dla bogatych fanów Pasów, a dla tych mniej bogatych więcej niż europejski standard za jedyne 10 zł. Gdyby wszystkie polskie stadiony powstawały w takim tempie i z takim skutkiem jak ten Cracovii, Polska była krajem szczęśliwych prezydentów miast i zadowolonych kibiców. (GALERIA ZDJĘĆ)

Nowy stadion Cracovii, który oficjalnie zostanie otwarty w najbliższą sobotę przed meczem Pasów z Arką, przeszedł dziś generalną próbę w obecności prezydentów Krakowa Jacka Majchrowskiego i Tadeusza Trzmiela, wiceprezesa Cracovii Jakuba Tabisza, Zbigniewa Urbańca, dyrektora kontraktu, przedstawiciela konsorcjum Alpine-Budus, generalnego wykonawcy stadionu oraz dziennikarzy.


Na wszystkich, także na nas, stadion zrobił znakomite wrażenie. Zaledwie 14 miesięcy temu Cracovia miała przestarzały obiekt z pakamerami zamiast szatni, do których dochodziło się tonąc w błocie. Dziś ma kameralny, piękny stadion na 15 tys. miejsc (nawet do 25 tys. w czasie koncertów) zaprojektowany na miarę potrzeb klubu i z realnym planem finansowej opłacalności utrzymania obiektu. - Nowy stadion Cracovii to więcej niż spełnienie naszych marzeń, jest wspaniały - mówi wiceprezes klubu Jakub Tabisz. Klub będzie jego operatorem płacąc czynsz miastu.

Całkowitym ewenementem w polskiej rzeczywistości była wzorcowa współpraca inwestora czyli miasta Kraków, hiszpańskiego projektanta Estudio Lamela i wykonawcy, który ze szwajcarską punktualnością dotrzymywał terminów, w tym także tego ostatecznego - oddania do użytku kompletnego obiektu. - Najtrudniejsze była poradzenie sobie z ekstremalnie trudnymi warunkami pogodowymi - ostrą, długą zimą, a potem ulewną wiosną i latem - mówił dziś Zbigniew Urbaniec.

Dziś korytarze stadionu jeszcze pachniały farbą i lakierem, jeszcze gdzieniegdzie zwisały kable, ale widać było, że to naprawdę ostatnie drobne prace do wykonania przed oficjalnym debiutem obiektu. Przed liczną siecią kas nie było kolejek, ale chętni na bilety owszem. Obiekt będzie całkowicie bezpieczny, w pełni monitorowany, system sprzedaży biletów i karnetów, a także bramek prowadzących na stadion jest całkowicie elektronicznie sterowany i monitorowany.

Dziennikarze oczywiście nie omieszkali wytknąć stadionowi większych lub mniejszych uchybień. Zwracali uwagę na:

- brak miejsc parkingowych (ale jest perspektywa powstania parkingu, najpierw na 200 miejsc, między Muzeum Narodowym a hotelem Cracovia w ciągu 12 miesięcy od wyłonienia inwestora; - Rozmowy trwają - zapewnia wiceprezydent Trzmiel)

- pozostawiony w centralnym miejscu przed wejściem na stadion pas ziemny, który szpeci ogólny widok (ten 5-arowy skrawek należy do zakonu sióstr Norbertanek; Prezydent Majchrowski: - Za 5 arów nie zapłacę miliona złotych, którego zażyczył sobie przedstawiciel prawny sióstr)

- słaba widoczność z niektórych punktów stadionu, nawet sky boxów z powodu barierek ustawionych na wysokości wzroku siedzącego

- może zbyt ostro święcące w oczy jupitery.


- Być może są drobne mankamenty, ale stadion i tak jest wspaniały. Jesteśmy szczęśliwi, że go mamy, a mankamenty możemy cały czas poprawiać - podkreśla Jakub Tabisz.


Ale też nadzwyczaj liczna dziennikarska brać po raz pierwszy na obiekcie Cracovii miała zupełnie niepowtarzalną szansę wybrania sobie miejsc prasowych, których na razie jest więcej niż chętnych. Dotąd było ich o wiele za mało jak na dziennikarskie potrzeby.

Reporterzy sportowegotempa.pl nie będą mieć kłopotów ze zmieszczeniem się na krzesełkach, które przewidziano raczej na sportowe sylwetki dziennikarzy. Środa 22 września była prawdopodobnie ostatnim dniem, w którym do szatni piłkarskiej Cracovii i sąsiadującej z nią łazienki z prysznicami oraz pokoju przeznaczonego dla masażystów została wpuszczona kobieta. Niektóre niczym nie udowodnione przesądy mówią, że kobiety w szatni przynoszą piłkarzom pecha, ale w aktualnej sytuacji Cracovii taka wizyta reporterki naszego serwisu może podziałać wyłącznie odwrotnie. Szatnie robią dobre wrażenie, a już sauna, trzy wanny do kąpieli solankowych i dwa mini baseny z jacuzzi wręcz wzbudzają zazdrość. Martwimy się tym bardziej, że piłkarze mogą zasmakować w luksusie i wychodzić stamtąd po długim czasie od zakończenia meczu, a wtedy trudno będzie z nimi przeprowadzać pomeczowe rozmowy. Na szczęście teraz miejsce na nie to nie błoto przed bramą, ale profesjonalna mixed zona, którą spotkać można na wszystkich imprezach dużej rangi. Do pełnego szczęścia pismaków brakuje tylko ekranów telewizorów przy pulpitach na laptopy, na których można by śledzić z bliska powtórki z kontrowersyjnych sytuacji. Ale mogą w tym pomóc dwa telebimy zawieszone nad trybunami, dość jednak małe, więc trudno powiedzieć jaka będzie ich widoczność.


Po wizycie w lożach dla zamożniejszych kibiców stwierdzamy z całą pewnością, że byłoby przyjemnie obejrzeć mecz z takiego sky boxa. Zamiast plastikowych są tam miękkie fotele, własny węzeł sanitarno-kuchenny, szafy i lustra, w czasie meczów będzie też katering. Właściciel sky boxa może z niego korzystać także poza godzinami meczów, z dużym prawdopodobieństwem można więc założyć, że niektórym panom kibicom mecz przedłużać się będzie o mnożone wielokrotnie 90 minut... Dziś spotkaliśmy na stadionie dwóch szczęśliwych najemców jednej z lóż, do której zaprosić mogą jeszcze 13 gości. Byli wyraźnie dumni...

Cracovia profesjonalnie przygotowała się do wielkiego dnia powrotu na swój obiekt. Znakomite wrażenie robi spójna kampania marketingowa, którą przygotowała w mediach i na swojej stronie internetowej. Nawet niezdeklarowani sportowo mieszkańcy Cracovia mogą dać się skusić perspektywie zobaczenia meczu na wyjątkowym obiekcie. W sprzedaży są wciąż bilety i karnety, w ciągu paru chwil można załatwić wszelkie formalności (jest właściwie tylko jedna - zrobienie zdjęcia w punktach przy stadionie) i lepiej zrobić to przed sobotą (szczegóły na www.cracovia.pl)

W sobotę bramy stadionu zostaną otwarte już o godzinie 15, o 16:45 wielki kibic Cracovii Maciej Maleńczuk, autor klubowego hymnu, z zespołem Psychodancing zagra koncert. O 17:55 prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski oficjalnie otworzy stadion, po nim przemówi prezes MKS Cracovia SSA prof. Janusz Filipiak, autor całkowicie oryginalnych jak na Polskę pomysłów na kibicowanie - z tanim biletem, bez obszukiwania przy wejściu, w przyszłości z piwem na trybunach. Część oficjalną zakończy pokaz pirotechniczny. O 18.15 zacznie się mecz Cracovia - Arka. Piłkarze wierzą, że na nowym obiekcie zaczną nową część historii tego sezonu - zwycięską i pokażą prawdziwe piłkarskie fajerwerki.
Źródło: Sportowe Tempo 22 września 2010 [1]


Cracovia dzierżawcą stadionu od 2011 roku

"Cracovia dzierżawcą stadionu przy Kałuży" -
Sportowe Tempo

Cracovia dzierżawcą stadionu przy Kałuży

Od samego początku, jeszcze zanim rozpoczęły się prace modernizacyjne, było wiadome, że stadion przy ulicy Kałuży 1 będzie dzierżawiony przez MKS Cracovia SSA. Dziś został podpisany stosowny dokument.


- Od dziś jesteśmy oficjalnym dzierżawcą stadionu przy ulicy Kałuży 1 - potwierdza powyższe słowa wiceprezes MKS Cracovia SSA, Jakub Tabisz. - Cieszymy się niezmiernie, bo dysponujemy obiektem, którym możemy się śmiało pochwalić zarówno w Polsce, jak i w Europie - dodaje wiceprezes Tabisz.


Radości z podpisania umowy dzierżawy stadionu nie kryje również dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej, Krzysztof Kowal: - Bardzo się cieszę, że wreszcie zakończyły się sprawy formalne dotyczące dzierżawy stadionu. Mam nadzieję, że pozwoli nam to na lepszą współpracę oraz na dalszy rozwój - zarówno stadionu, jak i samego klubu Cracovia.


Nowy stadion Cracovii został oddany do użytku w drugiej połowie września ubiegłego roku, tuż przed meczem ligowym z Arką Gdynia (2:0). Natychmiast został okrzyknięty jednym z najładniejszych piłkarskich obiektów w Polsce, zbierał również rozmaite nagrody architektoniczne, w tym ostatnią - Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa, traktowaną jako budowlany Oscar.

Stadion powstał według projektu konsorcjum hiszpańskich i polskich firm Estudio Lamela Sp. z o.o, Estudio Lamela S.L., Sener Sp. z o.o. i Sener Ingenieria y Sistemas S.A., z kolei generalnym wykonawcą było konsorcjum firm niemieckiej Alpine Bau Deutschland AG, austriackiej Alpine Bau GmbH, oraz polskich Alpine Construction Polska Sp. z o.o i KPBP „Budus" S.A.. Cała inwestycja kosztowała niespełna 157 milionów złotych.


Już w najbliższą niedzielę na stadionie przy ulicy Kałuży 1 zostanie rozegrane kolejne spotkanie - Cracovia podejmie Legię Warszawa, trzecią drużynę minionego sezonu.

DG/cracovia.pl
Źródło: Sportowe Tempo 4 sierpnia 2011 [2]



Linki zewnętrzne

Zobacz też