1925-05-10 Cracovia - Union Žižkov 2:3: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 113: | Linia 113: | ||
| Tresc = Publiczność, która bardzo licznie, mimo równoczesnego spotkania o mistrzostwo Ł. K. S. – Wisła, wypełniła widownię Cracovii, miała jedną niezaprzeczoną przyjemność. Przyjemnością tą było, oglądanie boiska, które przedstawia się obecnie znakomicie, bodaj czy nie najlepiej w Polsce. Union grał to spotkanie znacznie lepiej niż poprzedniego dnia z Makkabi, a Cracovia znacznie gorzej niż można się było spodziewać. Wystąpiła ona z uzupełnionym garniturem, który jak na początek popisał się nienadzwyczajnie. Wystąpił więc w bramce Malczyk, a na lewym łączniku Ptak (dawni gracze Olszy). Poza temi „nowaljami” skład był osłabiony, gdyż brakło Gintla i Cikowskiego. Malczyk jest niezaprzeczonym talentem, niemniej jednak sposób chwytania przez niego piłki jest niewłaściwy. Poza tem, gracz ten nie jest pozbawiony pewnej maniery i pozy, - w każdym jednak razie debiut jego wypadł pomyślnie. Mecz przegrała właściwie obrona Cracovii. Fryc, zajęty manją ustawiania spalonych pułapek, odsłaniał tyły, na których zastępca Gintla robił co mógł, a ponieważ mało mógł, więc nie wiele robił. Wskutek słabej gry obrony, pomoc przesunęła się ku tyłowi, pozostawiając atak swemu losowi. Atak zaś szedł dość kiepsko. Debiutujący Ptak wniósł poczucie niepewności, które udzieliło się przedewszystkiem Sperlingowi. Napastnicy ruszali się ospale i nie wykazali większej energji w naciskaniu przeciwnika. W przeciwieństwie do tak słabo usposobionej Cracovii, grał Union z silną wolą zwycięstwa. Chęć ta poprowadziła go co prawda do ostrej, a chwilami niebezpiecznej nawet gry, nie mniej jednak przyniosła mu zwycięstwo. Właściwa gra rozwinęła się dopiero po pauzie. Union zyskuje dwie bramki, pierwszą z akcji lewego, drugą ze strzału prawego skrzydła. Obie piłki można było trzymać. Cracovia przestaje grać ospale i przechodzi do ofenzywy, która przynosi jej wyrównanie. Pierwszy punkt uzyskuje Ciszewski, drugi Kałuża, ten ostatni pięknym plasowanym strzałem, bitym z tłoku. Na dalszy jednak wysiłek białoczerwoni nie mogą się zdobyć i ostatnie minuty przynoszą atak Unionu, zakończony na polu karnem Cracovii ostrym faulem. Jedenastka przynosi gościom trzeci punkt, a z nim ostateczne zwycięstwo. Z gości podobał się ponownie bramkarz Kaliba, który obronił kilkanaście sytuacji z niezwykłą brawurą. Lewe skrzydło i obrona stały na wyżynie klasy, reszta graczy zadowoliła. Natomiast ostra gra nie mogła gościom zdobyć sympatji publiczności. Zawody prowadził wzorowo p. Rosenfeld. | | Tresc = Publiczność, która bardzo licznie, mimo równoczesnego spotkania o mistrzostwo Ł. K. S. – Wisła, wypełniła widownię Cracovii, miała jedną niezaprzeczoną przyjemność. Przyjemnością tą było, oglądanie boiska, które przedstawia się obecnie znakomicie, bodaj czy nie najlepiej w Polsce. Union grał to spotkanie znacznie lepiej niż poprzedniego dnia z Makkabi, a Cracovia znacznie gorzej niż można się było spodziewać. Wystąpiła ona z uzupełnionym garniturem, który jak na początek popisał się nienadzwyczajnie. Wystąpił więc w bramce Malczyk, a na lewym łączniku Ptak (dawni gracze Olszy). Poza temi „nowaljami” skład był osłabiony, gdyż brakło Gintla i Cikowskiego. Malczyk jest niezaprzeczonym talentem, niemniej jednak sposób chwytania przez niego piłki jest niewłaściwy. Poza tem, gracz ten nie jest pozbawiony pewnej maniery i pozy, - w każdym jednak razie debiut jego wypadł pomyślnie. Mecz przegrała właściwie obrona Cracovii. Fryc, zajęty manją ustawiania spalonych pułapek, odsłaniał tyły, na których zastępca Gintla robił co mógł, a ponieważ mało mógł, więc nie wiele robił. Wskutek słabej gry obrony, pomoc przesunęła się ku tyłowi, pozostawiając atak swemu losowi. Atak zaś szedł dość kiepsko. Debiutujący Ptak wniósł poczucie niepewności, które udzieliło się przedewszystkiem Sperlingowi. Napastnicy ruszali się ospale i nie wykazali większej energji w naciskaniu przeciwnika. W przeciwieństwie do tak słabo usposobionej Cracovii, grał Union z silną wolą zwycięstwa. Chęć ta poprowadziła go co prawda do ostrej, a chwilami niebezpiecznej nawet gry, nie mniej jednak przyniosła mu zwycięstwo. Właściwa gra rozwinęła się dopiero po pauzie. Union zyskuje dwie bramki, pierwszą z akcji lewego, drugą ze strzału prawego skrzydła. Obie piłki można było trzymać. Cracovia przestaje grać ospale i przechodzi do ofenzywy, która przynosi jej wyrównanie. Pierwszy punkt uzyskuje Ciszewski, drugi Kałuża, ten ostatni pięknym plasowanym strzałem, bitym z tłoku. Na dalszy jednak wysiłek białoczerwoni nie mogą się zdobyć i ostatnie minuty przynoszą atak Unionu, zakończony na polu karnem Cracovii ostrym faulem. Jedenastka przynosi gościom trzeci punkt, a z nim ostateczne zwycięstwo. Z gości podobał się ponownie bramkarz Kaliba, który obronił kilkanaście sytuacji z niezwykłą brawurą. Lewe skrzydło i obrona stały na wyżynie klasy, reszta graczy zadowoliła. Natomiast ostra gra nie mogła gościom zdobyć sympatji publiczności. Zawody prowadził wzorowo p. Rosenfeld. | ||
}} | }} | ||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Sport | |||
| Numer = 134 | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 12 | |||
| Miesiac = 5 | |||
| Rok = 1925 | |||
| Link = | |||
| Skan = [[Grafika:Sport_1925-05-12_134.png|thumb|Relacja z meczu w lwowskim tygodniku ''Sport'']] | |||
| Tytul_artykulu = | |||
| Autor = | |||
| Tresc = | |||
..... | |||
}} | |||
{{mecze z sezonu|1925|Cracovia|mecz towarzyski}} | {{mecze z sezonu|1925|Cracovia|mecz towarzyski}} | ||
[[Kategoria:1925 mecze towarzyskie]] | [[Kategoria:1925 mecze towarzyskie]] |
Wersja z 22:04, 18 lip 2020
|
mecz towarzyski Kraków, niedziela, 10 maja 1925
(0:0)
|
|
Sędzia: Rosenfeld
|
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Tygodnik Sportowy
Związek Czeski dba bardzo o zagraniczną opinję i dlatego każda prawie drużyna, goszcząca zagranicą, wzmocniona jest w swych słabych pozycjach za zezwoleniem Związku przez pożyczonych graczy z obcych drużyn. My tego u nas nie praktykujemy. Drużyny grają z drużynami, reprezentacje i teamy grają z reprezentacjami i teamami. Wzmocniona była Bratislava, Pardubice, a także Union Żiżkov obcymi graczami. Dla naszych drużyn tem większy to zaszczyt.
(...)
Wspaniałem jest obecnie boisko Cracovii, niby zielony kobierzec. Cracovia w znacznie osłabionym składzie, bez Szumca, Gintla i Cikowskiego. Próba Malczyka i Ptaka z Olszy w gruncie rzeczy zawiodła. Malczyk nie jest złym, ale wcale nielepszym od Szumca, Ptak zaś dopiero w zespole czwórki białoczerwonych okazał się napastnikiem drugoklasowym. Zastępujący Gintla Zastawniak I. stanowił wraz z Frycem najsłabszą linję gospodarzy i tylko dzięki słabej ich grze, oraz nierozumnej taktyce całej defenzywy, grającej ostro i nieekonomicznie, a nie dostosowującej się do taktyki kombinacyjnej gości, Crac. odniosła porażkę.
Union lepiej się czuł na płaskiem, jak stół boisku, niż nieprzyzwyczajona do tak salonowego terenu Cracovia. Goście byli technicznie lepsi i grali mądrzej, precyzyjniej. W Crac. nie szło ani w tyłąch, ani na froncie, akcje się urywały tembardziej, że goście byli dobrze dysponowani we wszystkich linjach i chcieli koniecznie się zrehabilitować za wczorajszą klęskę z Mak., której tyły znacznie lepiej i skuteczniej unieruchamiały ich zakusy. A choć Kaliba zmuszony był już pozostawać w samej bramce, to jednak pomoc i obrona dawały sobie radę z atakiem Crac., szczególnie środkowy i prawy pomocnik wyróżnili się pod tym względem. Toteż Sperling i Kałuża, przedzieleni Ptakiem, wypadli blado.
Do przerwy, jak dnia poprzednio, żadna ze stron nie zaznaczyła cyfrowo swych akcji, choć Union miał przewagę w polu i w sytuacjach podbramkowych. Dopiero po przerwie luki, wytwarzane przez Fryca, umożliwiają gościom zdobycie dość łatwe 2 bramek (druga możliwa do obrony przez Malczyka). Teraz dopiero Crac. się zrywa i starania jej ataku wieńczy wyrównanie (1 gol Ciszewskiego zdaleka z podania Kałuży, 3 gol Kałuży, wyrobiona sytuacja przez Kubińskiego). Zwycięstwo Crac. wisi w powietrzu, ale gruby foul Zastawniaka na polu karnem sprowadza rzut karny, który daje gościom zwycięstwo. Ostrą grę trzymał dzielnie w szachu energiczny sędzia p. Rosenfeld. Widzów 2500.
Kurjer Sportowy
Już jednak dzisiaj admonicja pod adresem Malczyka. Dobry bramkarz, a takim niewątpliwie Malczyk może się stać, musi zrezygnować z gry obliczonej na poklask galerji. Wszelka poza prowadzi do maniery i w ślad zatem upadku formy i klasy.
Słabo prezentowała się wczoraj, silna zazwyczaj obrona Cracovii. Zastawniak I nie jest równorzędnym Gintlowi. Niepotrzebnie ryzykuje pozatem całość swych członków. Fryc popada w manierę. W pogoni za off side’ami, w których doprowadził do mistrzostwa, zapomina o właściwych zadaniach obrońcy. Pomoc w składzie Strycharz-Chruściński-Zastawniak II. grała stosunkowo najlepiej, chociaż o żadnym nie można twierdzić, że grał w zwykłej formie. Obaj skrajni, w drugiej połowie, trzymali się środka, skrzydła przeciwnika miały ułatwioną pracę, rezultat dwie pierwsze bramki Czechów.
Napadu Cracovii chwilami nie było. Żadnej współpracy, żadnej ciągłości. Dwa przebłyski kombinacji i dwie bramki. Ale i akcje solowe pozostawiały niezmiernie wiele do życzenia.
Zawody zapowiadały się bardzo interesująco. Już w pierwszej minucie, pierwszy atak omal nie przynosi Czechom bramki. Z odległości dwu może metrów strzela środkowy napastnik i to słabo Malczykowi w ręce. Riposta Cracovii kończy się strzałem Kubińskiego nad bramką. Z kolei przychodzi do głosu atak Unionu. Zdobywając po części dzięki niepewności Zastawniaka I. 2 rogi niewyzyskane. Cracovia nie pozstaje dłużna, ale strzały Kałuży i Ciszewskiego są za słabe. Chwyta je pewnie Kaliba. Ptak ma piękną szansę, gdy obrońca nie trafia piłki, lecz strzela w pełnym biegu obok. Przy atakach Czechów uderza zatrważająca niepewność Malczyka. Rzut wolny pośredni z pola karnego gości przenosi górą Kałuża. Powoli gra staje się wolna i nudna. Piękną główkę Ptaka chwyta Kaliba, poczem Czesi uzyskują trzeci róg. W ostatniej chwili Ptak strzela ponownie w dobrej sytuacji obok bramki.
Po pauzie już w pierwszej minucie przedziera się lewy skrzydłowy Czechów, Malczyk wypuszcza piłkę z rąk i napastnik wbija ją w siatkę. W 13 min. prowadzą Czesi już 2:0, bo bramkarz krakowski przepuszcza haniebnie daleki, lekki strzał prawego skrzydła. Cracovia zachęcana przez publiczność, zabiera się do roboty i w 22 min. strzela Ciszewski bardzo pięknie z dobrego podania Kałuży. W kilka minut później z podania Kubińskiego strzela Kałuża drugą bramkę 2:2. Cracovia gra na zwycięstwo, ale nie starczyło płuc i energji. W 40 min. przedziera się lewy łącznik Czechów. Foul w polu karnem, karny i Union schodzi jako zwycięsca 3:2 z boiska. Rogów 5:3 dla Czechów.
Widzów ponad 4.000. Doskonałym sędzią był p. Rosenfeld.
Przegląd Sportowy
Źródło: Przegląd Sportowy nr 19 (208) z 13 maja 1925 [1]
Sport
1925-03-01 Cracovia - Zwierzyniecki Kraków 5:0 1925-03-08 Cracovia - Wawel Kraków 2:0 1925-03-15 Cracovia - TKS Toruń 5:1 1925-03-22 Cracovia - Polonia Warszawa 9:1 1925-03-29 Cracovia - I.ČsŠK Bratislava 2:4 1925-04-05 Cracovia - Czarni Lwów 3:2 1925-04-12 Cracovia - Nürnberger FV 9:1 1925-04-13 Cracovia - Čechie Karlín 1:1 1925-04-18 Cracovia - III Kerület Budapeszt 2:5 1925-04-19 Cracovia - III Kerület Budapeszt 2:2 1925-04-26 Cracovia - SK Pardubice 3:0 1925-05-03 Wisła Kraków - Cracovia 5:5 1925-05-10 Cracovia - Union Žižkov 2:3 1925-05-21 Pogoń Lwów - Cracovia 3:0 1925-05-24 Cracovia - Viktoria Žižkov 1:0 1925-05-31 Cracovia - Gallia Club Paryż 7:1 1925-06-01 Cracovia - Vasas Budapeszt 0:4 1925-06-11 Czarni Lwów - Cracovia 0:1 1925-06-13 Cracovia - Hasmonea Lwów 4:0 1925-06-14 Cracovia - Wacker Wiedeń 1:5 1925-06-21 Cracovia - Pogoń Lwów 0:1 1925-06-29 Cracovia - Vienna 2:1 1925-07-05 Makkabi Kraków - Cracovia 0:2 1925-07-26 Cracovia - ČAFC Královské Vinohrady 5:0 1925-08-05 Cracovia - Vienna 3:2 1925-08-09 Cracovia - Hakoah Graz 1:0 1925-08-23 Cracovia - Sparta Kraków 10:0 1925-08-30 Cracovia - Makkabi Kraków 6:0 1925-09-13 Cracovia - 1.FC Katowice 6:2 1925-09-19 Cracovia - Wawel Kraków 2:0 1925-09-20 Cracovia - AKS Królewska Huta 5:1 1925-09-27 Cracovia - Krowodrza Kraków 2:0 1925-10-17 Cracovia - Viktoria Žižkov 1:3 1925-10-18 Cracovia - Viktoria Žižkov 5:1 1925-10-25 Polonia Warszawa - Cracovia 2:2 1925-11-08 AKS Królewska Huta - Cracovia 0:7 1925-11-11 Cracovia - Uniwersytet Jagielloński 1:5 1925-11-15 1.FC Katowice - Cracovia 4:1 1925-11-22 Cracovia - Zwierzyniecki Kraków 2:2 1925-11-29 Cracovia - Wawel Kraków 7:0