2004-10-03 Wisła Kraków - Cracovia 0:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

75. mecz Cracovii z Wisłą Kraków w oficjalnych rozgrywkach.


Herb_Wisła Kraków

Trener:
Henryk Kasperczak
pilka_ico
Idea Ekstraklasa , 8 kolejka
stadion Wisły, niedziela, 3 października 2004, 16:00

Wisła Kraków - Cracovia

0
:
0



Herb_Cracovia

Trener:
Wojciech Stawowy
Skład:
Majdan
Baszczyński
Kłos
Stolarczyk
Mijailović (65' Kuźba)
Kwiek
Szymkowiak
Cantoro
Źieńczuk
Frankowski
Żurawski

Sędzia: Tomasz Mikulski z Lublina
Widzów: 11 000

zolte_kartki Żółte kartki
Cantoro
Baszczyński
Zieńczuk
Radwański
Baran
Baster
Drumlak
czerwone_kartki Czerwone kartki
Baster (53')
Skład:
Cabaj
Radwański
Skrzyński
Węgrzyn
Baster
Giza
Nowak (73' Dudziński)
Drumlak (84' Szczoczarz)
Baran
Bojarski
Bania (57' Wawrzyczek)
Mecze tego dnia:

2004-10-03 Garbarnia Kraków - Cracovia II 2:0
2004-10-03 Wisła Kraków - Cracovia 0:0



Zapowiedź meczu

"Wymuszone zmiany" -
Dziennik Polski

Wymuszone zmiany

Tylko przez godzinę trenowali wczoraj piłkarze krakowskiej Wisły.

O kwadrans krócej niż zwykle dzień przed meczem. W spotkaniu derbowym z Cracovią mistrzowie Polski nie zagrają w najmocniejszym składzie. Zabraknie kontuzjowanego Arkadiusza Głowackiego i chorego Damiana Gorawskiego. Pierwszy w ogóle nie brał udziału w sobotnich zajęciach, drugi jedynie na boku kopał piłkę. Szybciej niż reszta drużyny wrócił do szatni bramkarz Radosław Majdan, ale to było już wcześniej zaplanowane. Potrzebował po prostu głębszego oddechu przed dzisiejszym występem. Głowackiego, który naciągnął sobie mięsień dwugłowy podczas czwartkowego rewanżu z Dinamem Tbilisi w Pucharze UEFA zastąpi na środku obrony powołany dość niespodziewanie do kadry Maciej Stolarczyk.

- Zaskoczyła Pana decyzja Pawła Janasa?

- Na pewno, bo kto nie chciał- by być powołany do reprezentacji.

- Przed meczem z Cracovią dodaje to chyba Panu animuszu.

- Bez wątpienia dodaje mi wiary we własne siły. Akurat tak wyszło, że zagram na środku, dla mnie - na szczęście - to nic nowego, zresztą wszyscy musimy być przygotowani na różne sytuacje w zespole. Mam nadzieję, że będziemy znów zwarci i gotowi do walki o zwycięstwo. Krótki odpoczynek po wyjeździć do Gruzji musi nam wystarczyć. Na pozycji prawego pomocnika, zamiast Gorawskiego, zobaczymy prawdopodobnie Mirosława Szymkowiaka. W tej sytuacji partnerem Argentyńczyka Mauro Cantoro w centralnej strefie bo¬ iska będzie Mariusz Kukiełka albo Aleksander Kwiek.

Trudno natomiast się spodziewać, aby w podstawowej „11” (w miejsce Gorawskiego) wybiegł na murawę Marcin Kuźba, skoro sam zupełnie w to nie wierzy: - Nie przypuszczam, aby trener się na mnie zdecydował. Zresztą na jakiej pozycji miałbym zagrać?

- Jako trzeci napastnik.

- U siebie moglibyśmy co prawda postawić na ofensywę, ale uważam, że trener znajdzie inne rozwiązanie.

Tego Henryk Kasperczak nie zwykł raczej wcześniej zdradzać. Odpowiednie przygotowanie wiślaków do dzisiejszego meczu nie jest zresztą jedynym jego zmartwieniem. Nie ustają bowiem medialne ataki po niepowodzeniu w Pucharze UEFA, dziwi się tylko, że zaczęli o nim pisać i żądać dymisji dziennikarze, których nigdy nie widział na meczach Wisły.

-Musimy jak najszybciej zapomnieć o tym, co się stało w czwartek, by nie zawieść kibiców w spotkaniu z Cracovią - tak mówił wczoraj. Smutna twarz Tomasza Frankowskiego świadczyła jednak o tym, że wiślakom ciągłe leży na sercu porażka z Dinamem. Więcej optymizmu zdradzał Maciej Żurawski. - Jest lepiej - pocieszał Mirosław Szymkowiak. - I chcemy pokonać Cracovię! Po wydarzeniach w Tbilisi ochłonął już Marcin Baszczyński: - Każdy z nas chce, abyśmy znów byli zwycięską drużyną, silną Wisłą. Staramy się odcinać od prowokacji tych, którzy czekają na kolejne nasze potknięcia. „Szymek” i „Baszczu” szykują- jakąś niespodziankę, ale nie chcieli zdradzić szczegółów. A stowarzyszenie kibiców zachęca wszystkich sympatyków Wisły do założenia czerwonych koszulek.

Trener Kasperczak na przedmeczowe zgrupowanie zabrał 16 zawodników. Są to: bramkarze - Majdan i Piekutowski, obrońcy - Baszczyński, Kłos, Stolarczyk, Mijailovic, Fechner i Mysiak, pomocnicy - Szymkowiak, Kwiek, Cantoro, Zieńczuk i Kukiełka, napastnicy - Frankowski, Żurawski i Kuźba.

Bramy stadionu zostaną otwarte o godzinie 14.
JERZY SASORSKI
Źródło: Dziennik Polski 3 października 2004


"50 minut zabawy" -
Dziennik Polski

50 minut zabawy

Ostatni trening piłkarzy Cracovii przed dzisiejszymi derbami z Wisłą zaczął się na głównej płycie przy ul. Kałuży o godzinie 16 i trwał 50 minut. Treningowi przyglądał się z trybun prezes MKS Cracovia SSA profesor Janusz Filipiak.

To była bardziej zabawa z piłką niż normalny trening. Najpierw piłkarze, w dwójkach, ćwiczyli podania, potem na środku boiska grano w „dziada”. Okrzyk w kółeczku „wszyscy za jednego, jeden za wszystkich” zakończył zajęcia. Normalnie ćwiczył Marcin Bojarski, choć wciąż narzeka na uraz stopy: - Noga trochę boli, ale jak się dobrze rozgrzeję, zapominam o bólu. W niedzielę muszę zagrać. Czekają mnie twarde pojedynki z Mijailoviciem. Do leczenia zabiorę się po derbach, kiedy w lidze będzie 2-tygodniowa przerwa. Występowałem i to wielokrotnie w derbach Śląska, w barwach GKS Katowice przeciwko Górnikowi Zabrze, Ruchowi Chorzów. Strzeliłem 3 bramki, wszystkie zabrzanom, w tym dwie na ich stadionie. W derbach Rzeszowa w barwach Stali kontra Resovia grywali Arkadiusz Baran i Łukasz Szczoczarz. Ale obaj mają świadomość, że krakowskie derby to zupełnie inna półka. Piotr Giza też przyznaje się do gry w derbach w barwach Kabla przeciwko... Cracovii w Pucharze Polski. - Pokonaliśmy wtedy „pasy” sprawiając dużą niespodziankę - mówi. Trener Wojciech Stawowy zachowuje spokój. – Chcemy tak zagrać w derbach Krakowa, aby nie musieli się nas wstydzić kibice „pasów”. Chcemy pokazać dobrą grę i zdobyć jakieś punkty.

Na pytanie - czy porażka w Tbilisi nie wpłynie ujemnie na morale Wisły, Stawowy odpowiada: - Wręcz przeciwnie, uważam, że przegrany mecz w Pucharze UEFA może dodatkowo zmobilizować piłkarzy Wisły. Wyzwoli w nich sportową złość. Dlatego my musimy zagrać jeszcze bardziej zdeterminowani niż przeciwko Groclinowi.

Jak wyglądały ostatnie godziny Cracovii przed meczem z Wisłą w hotelu „Orient”?

Sobota, godz. 17 - uczestnictwo w mszy św. w kościele w Czyżynach, godz. 19 - kolacja w hotelu, godz. 20 - odprawa przedmeczowa, godz. 21 - czas wolny, godz. 22 - cisza nocna.

Niedziela, godz. 8.30 - pobudka, godz. 9 - śniadanie, godz. 11 - druga odprawa przedmeczowa, ostateczne podanie składu przez trenera, godz. 12 - obiad, godz. 14 - wyjazd na stadion przy ul. Reymonta.
Źródło: Dziennik Polski 3 października 2004


Opis meczu

b.d.

Gospodarze rozpoczęli mecz w kolorowych fryzurach. Wszyscy piłkarze mistrza Polski ufarbowali sobie włosy na kolor barw klubowych: czerwono-biało-niebieski. Wiślacy, poza fryzurami, niczym w niedzielę nie imponowali na boisku. Mistrzowie Polski grali słabo i nieskutecznie, przeprowadzając akcje w wolnym tempie.

Początek spotkania był wyrównany. Cracovia w pierwszych minutach śmiało zaatakowała i była bliska zdobycia prowadzenia. W siódmej i dziewiątej minucie Kazimierz Węgrzyn dwukrotnie strzelał głową po rzutach rożnych. W pierwszym przypadku piłkę wybił z linii bramkowej Mauro Cantoro, a w drugim piłka minimalnie minęła cel. W dziesiątej minucie z kolei Paweł Drumal z 18 metrów posłał piłkę tuż nad poprzeczką.

Po kilkunastu minutach gospodarze zdobyli przewagę w polu i stworzyli kilka sytuacji strzeleckich. Najbliższy zdobycia prowadzenia dla gospodarzy był Maciej Żurawski, który w 27 minucie trafił piłką z 18 metrów w słupek. Strzelali również Aleksander Kwiek i Maciej Stolarczyk, jednakże niecelnie.

Cracovia grała uważniej w obronie, nie popełniając większych błędów. Pierwsza połowa meczu zakończyła się bez bramek.

Zaraz po przerwie, w 52 minucie, Cracovia straciła obrońcę Marka Bastera, który za drugą żółtą kartkę otrzymał czerwoną i musiał zejść z boiska. Od tego momentu grająca z przewagą jednego zawodnika Wisła zdobyła dużą przewagę w polu i praktycznie przez blisko 40 minut nie schodziła z połowy boiska Cracovii. Mistrzowie Polski stworzyli kilka sytuacji strzeleckich, nie potrafili jednak ich wykorzystać.

Ataki wiślaków przeprowadzane były w zbyt wolnym tempie i z reguły kończyły się niecelnymi strzałami. Najbliższy zdobycia gola dla gospodarzy był Mirosław Szymkowiak, który w 62 minucie strzelił w poprzeczkę. Najlepsi strzelcy ekstraklasy Tomasz Frankowski i Maciej Żurawski tym razem byli mało widoczni na boisku i ani razu nie zmusili bramkarza Marcina Cabaja do większego wysiłku.

W 64. minucie trener Wisły Henryk Kasperczak wprowadził na boisko trzeciego napastnika - Marcina Kuźbę, jednak i to nie przyniosło zmiany wyniku. Gospodarze do końca bili głową w mur obrony Cracovii.

Cracovia broniła się całą drużyną, umiejętnie rozbijając ataki rywala. Goście w 90. minucie byli nawet bliscy zdobycia zwycięskiego gola. Witold Wawrzyczek silnie strzelił z rzutu wolnego z 25 metrów, a Radosław Majdan z najwyższym trudem obronił.
Źródło: b.d.


"Święta Wojna" -
Przegląd Sportowy

Święta Wojna

. Jeszcze przed tygodniem nawet w najbujniejszej wyobraźni nie narodziłby się pomysł, że coś będzie w stanie przyćmić w Krakowie tak wielkie wydarzenie, jak wyczekiwane od 20 lat pierwszoligowe derby Krakowa. Tymczasem porażka w Tbilisi i zawirowania w Wiśle sprawiły, że „Święta Wojna” zeszła na dalszy plan. Dopiero gdy wiślacy pojawili się na rozgrzewce - wróciła atmosfera futbolowego spektaklu.

Wisła jak Tyson

Podopieczni Henryka Kasper- czaka zaprezentowali bezprecedensowe przywiązanie do barw klubowych, farbując gremialnie włosy na niebiesko-biało-czerwono. Widowisko było dobre: mnóstwo twardej walki, sporo wyprowadzanych w niezłym tempie akcji ofensywnych.

Tytaniczną pracę dla Cracovii w środku pola od początku wykonywali Piotr Giza i Arkadiusz Baran, przyćmiewając nierzadko swoich sławniejszych rywali. To dzięki nim oraz aktywnemu Marcinowi Bojarskiemu ataki Cracovii były groźniejsze. W 8. minucie Giza odebrał piłkę Nikoli Mijailoviciowi, podał do Pawła Drumlaka, a ten wypuścił w pole karne Piotra Banię, którego w ostatniej chwili zablokował Maciej Stolarczyk. Rzut rożny i Cantoro wybija z linii bramkowej strzał głową Kazimierza Węgrzyna. Za chwilę następny róg, znowu główkuje Węgrzyn, a futbolówka ociera się o zewnętrzną stronę słupka. Niedługo później uderzenie Drumlaka mija nieznacznie spojenie, a główkę Nowaka (po przerzucie Krzysztofa Radwańskiego) łapie Radosław Majdan. - Gdy wychodzi się do ringu z Tysonem, to trzeba przed nim uciekać - obrazowo odpowiadał trener Cracovii Wojciech Stawowy, pytany, czy nie miał pokusy, aby jeszcze odważniej zaatakować. - Nie mogliśmy zagrać z Wisłą super otwarcie.

W końcu Wisła zaczęła zyskiwać przewagę, kilka uderzeń gospodarzy nieznacznie minęło bramkę „Pasów”. Najbliżej szczęścia byli - po dośrodkowaniach Marka Zieńczuka - Aleksander Kwiek (trafi! w boczną siatkę) oraz Maciej Stolarczyk (główkował tuż nad poprzeczką).

Sędzia studził

Wiślacy przystąpili do spotkania z chęcią rehabilitacji za gruzińską wpadkę, ale w składzie brakło dwóch podstawowych zawodników - Arkadiusza Głowackiego (naciągnięty mięsień dwugłowy uda) i Damiana Gorawskiego (zapalenie zatok). Za to pomogła im sytuacja z 53. minuty. Marek Baster sfaulował Szymkowiaka, napadł go Marcin Baszczyński, odepchnięty od razu przez zawodnika „Pasów”. Obu antagonistom Tomasz Mikulski (bardzo dobrze prowadzący to trudne spotkanie) pokazał żółte kartki. Dla Bastera było to już drugie „żółtko” i w konsekwencji wyleciał on z boiska.

Pewny Cabaj

Odtąd Wisła zyskała kontrolę nad przebiegiem wydarzeń, a Cracovia ograniczała się do nielicznych kontrataków. Szymkowiak zaczął pokazywać rywalom z pomocy, dlaczego to on dostaje powołania do reprezentacji. Raz po raz szarpał środkiem, a w 63. minucie tak przyłożył w spojenie, że omal nie przewrócił bramki. Trener Henryk Kasperczak zagrał va banąue. Za bezproduktywnego Mijailovicia wpuścił na murawę trzeciego napastnika Marcina Kuźbę. Wynik jednak się nie zmieniał, bo w zapisie meczowych sytuacji jak refren pojawiała się następująca kwestia: „piłkę pewnie łapie Marcin Cabaj”. W końcówce wiślacy urządzili kocioł na polu karnym przeciwników. Uderzenia Żurawskiego mijały słupek i poprzeczkę, a jego główkę wybił na róg Łukasz Skrzyński. Niecelnie strzelali także Stolarczyk i Kwiek, ale zwycięskiego gola mogli uzyskać goście: bombę Witolda Wawrzyczka z wolnego z najwyższym wysiłkiem sparował Majdan. Ostatni gwizdek sędziego i euforyczne śpiewy pięciuset fanów Cracovii, którzy przez większość meczu siedzieli cichutko zakrzykiwani przez kibiców Wisły. - Powiem nieskromnie: dwa lata temu walczyliśmy o awans do drugiej ligi, a dzisiaj potrafiliśmy grać z Wisłą jak równy z równym - cieszył się Stawowy. - Obroniliśmy w dziesiątkę korzystny wynik, a to dla nas jak zwycięstwo.


  • Wista ostatni raz u siebie nie strzeliła gola w meczu z KSZO (0:1) - 16.9.2001 roku. Natomiast od meczu z Arniką (0:2) 30.8.2003 r. <na wyjeździe do wczoraj zawsze strzelała gola w meczu ligowym.
PAWEŁ FLESZAR, PRZEMYSŁAW FRANCZAK
Źródło: Przegląd Sportowy 4 października 2004


"Derby bez bramek" -
Gazeta Wyborcza

Derby bez bramek

W Wiśle czkawka po odpadnięciu z Pucharu UEFA. Jedenastka Henryka Kasperczaka nie była w stanie pokonać grającej przez 40 minut w dziesiątkę Cracovii.

Dzisiaj na dywaniku u właściciela spółki Bogusława Cupiała stawi się trener Kasperczak.

Uniesione ręce trenera Wojciecha Stawowego, szaleństwo w sektorze 500 kibiców „Pasów", a w loży VIP eksplozja radości głównego udziałowca Cracovii, prezesa klubu Janusza Filipiaka i jego małżonki Elżbiety. W ekipie Wisły smutek. Tak wyglądały pierwsze chwile po końcowym gwizdku.

- Jak zwykle w derbach mecz był zacięty. Podzieliliśmy się punktami, ale nie po znajomości, tylko po walce - cieszył się Stawowy. - Będę nieskromny, ale powiem: mam w drużynie chłopaków, którzy dwa lata temu grali w trzeciej lidze. Osiągnąć remis, grając w dziesiątkę przeciw takiej drużynie jak Wisła, to zwycięstwo.

KIBICE CHCĄ GŁÓW

Kibice poparli dymisję zarządu spółki. „Dość dyletanctwa - Basałaj i Kapka, Wam już dziękujemy. B. Cupiał "Wielka Wisła” - to transparent, jaki wywiesili kibice przed spotkaniem z Cracovią. „Zmazać plamę po porażce w Tbilisi i podnieść szanse Henryka Kasperczaka na zachowanie posady” - to motto wiślaków przed derbami. „Wyrównać rachunek krzywd” - to mocne postanowienie trenera Stawowego i piłkarzy (Węgrzyn, Skrzyński, Nowak), których nie chciano w Wiśle. Trener Stawowy miał komfort, bo mógł wystawić ten sam skład, który przed tygodniem powalił z nóg Groclin. Roszad musiał dokonywać Henryk Kasperczak, bo kontuzji doznał Arkadiusz Głowacki, a Damian Gorawski zachorował. W tej sytuacji do akcji został wpuszczony Aleksander Kwiek, nie zaś Mariusz Kukiełka.

Przez pierwszy kwadrans lepsza była Cracovia. Agresywniejsza, gotowa na wszystko, dochodziła do sytuacji bramkowych. Od 7. do 11. min pięciokrotnie zakotłowało pod bramką Radosława Majda- na, a najgroźniejsze były dwa strzały głową Kazimierza Węgrzyna. Tradycyjnie Wisła ruszyła bardziej zdecydowanie po 20. min, a obrona beniaminka po raz pierwszy okazała się bezradna. gdy Tomasz Frankowski techniczną prostopadłą wrzutką otworzył drogę do bramki Maciejowi Żurawskiemu, jednak ten uderzył za wysoko. W 28. min po kolejnym zagraniu „Franka” .Żuraw” wypalił zza pola karnego, Marcin Cabaj wyciągnął się jak struna, ale i tak nie dosięgnął piłki, za to pomógł mu słupek.

Wiślacy mieli wymarzoną sytuację, gdy na początku II połowy drugą żółtą kartkę dostał Marek Baster. Najpierw Węgrzyn stracił piłkę na korzyść Szymkowiaka. „Szymek” został sfaulowany przez Bastera. Lewy obrońca Cracovii dał się sprowokować. Obaj piłkarze dostali po żółtej kartce, ale dla Bastera był to drugi kartonik. „Pasy” cofnęły się całym zespołem w okolice własnego pola karnego. Widząc to, Kasperczak w miejsce Mijailovicia wprowadził Marcina Kuźbę. Wisła atakowała, lecz nie stwarzała czystych pozycji. Po akcji Żurawskiego w 64. min Szymkowiak z narożnika pola karnego trafił w spojenie słupka i poprzeczki!

BEZ KONCEPTU

Mistrzowie Polski oblegali połowę rywala, ale brakowało im konceptu na zdobycie gola. Prostopadle podania nie wychodziły jak choćby w meczu z Zagłębiem Lubin, a atak oskrzydlający nie jest już mocną stroną „Białej Gwiazdy”, odkąd jej szeregi opuścili Kamil Kosowski i Kału Uchę. Cracovia spokojnie patrzyła na szamocących się wiślaków i starała się wybijać ich z uderzenia. Gościom zabrakło doświadczenia, by wykorzystać któryś z kontrataków, ale cel osiągnęli. Przed trójmeczem z Lechem, Groclinem i Wisłą krytycy Stawowego przewidywali, że zdobędzie góra jeden punkt i straci posadę. Tymczasem Cracovia sięgnęła po siedem oczek (wygrana z Groclinem i Lechem), a dymisja grozi bardziej Kasperczakowi.

- Lekką przewagę miała Wisła. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy jakiejś okazji, tylko strzelaliśmy po słupkach i poprzeczkach - żałował Henryk Kasperczak. - Cracovia grała ambitnie, nawet w dziesiątkę chciała osiągnąć jak najlepszy wynik. Jest u nas dużo zamieszania. Powodują to media, ale też przyczynił się do tego przegrany mecz w Gruzji.
Kasperczak zamierza popracować z drużyną solidnie w trakcie przerwy reprezentacyjnej, żeby zacząć wygrywać od następnej kolejki. -Jestem zadowolony z gry drużyny. Nie powiedziałbym, że to jest kryzys. Po prostu czuliśmy ślady meczu w Tbilisi - tłumaczył. - Brakowało nam skuteczności i świeżości. Na krytykę mediów. które spekulują o mojej dymisji, reaguję normalnie. Jestem odporny, ona mnie motywuje jeszcze bardziej. Dużo jest w niej nieprawdy, pewne wiadomości są wyssane z palca. Jeżeli się coś takiego pisze. to znak, że coś w naszym klubie jest nie tak.
MICHAŁ BIAŁOŃSKI
Źródło: Gazeta Wyborcza 4 października 2004


"Krakowskim targiem" -
Dziennik Polski

Krakowskim targiem

Bogusław Cupiał na 10 minut przed zakończeniem meczu opuścił stadion.

53 minuty piłkarze Wisły grali z przewagą jednego zawodnika, ale nie potrafili strzelić zwycięskiego gola w meczu z Cracovią. Wczorajsze 168. derby Krakowa, pierwsze od z górą 20 lat o punkty w ekstraklasie, zakończyły się bez- bramkowym remisem, co jest niewątpliwie sukcesem „pasów”. Nieskuteczność mistrzów Polski tak zdenerwowała właściciela klubu, Bogusława Cupiała, że na 10 minut przed zakończeniem spotkania wsiadł do swojego luksusowego mercedesa i opuścił stadion. Co to może oznaczać, szczególnie, dla trenera Henryka Kasperczaka, chyba nietrudno się domyślić.

Za wolno, bez polotu

Wiślacy nie byli w stanie złapać rytmu, do którego przyzwyczaili w kilku poprzednich ligowych występach. Grali zbyt ospale, za mało dynamicznie, ułatwiając zadanie defensywie Cracovii. Skrzyński z Węgrzynem nie zostawiali miejsca Frankowskiemu, wykorzystując znacznie lepsze warunki fizyczne. Nie pozwolili „Frankowi” zdobyć setnej bramkę w I lidze. Także Żurawski nie mógł znaleźć recepty na sforsowanie tej zapory, dlatego najczęściej Szymkowiak i to z dalszej odległości próbował zaskoczyć Cabaja. Takie próby - nieudane - podejmowali też Cantoro i Kwiek. W drużynie „pasów” ważną rolę odegrali Giza i Baran, z powodzeniem przeszkodzili wiślakom w wy-prowadzaniu akcji prostopadłymi podaniami, co do tej pory stanowiło najgroźniejszą broń „Białej Gwiazdy”.

Ostrzeżenie dla Majdana

Zawodnicy Cracovii solidnie pod względem taktycznym przygotowali się do niedzielnego starcia. Wiedzieli, że Wisła długo się rozkręca i szczególnie w pierwszych minutach łatwo ją wtedy zaskoczyć. Dlatego po dwóch wolnych Szymkowiaka - w 3 i 5 min - gdy Cabaj bez trudu złapał piłkę z do- środkowań reprezentacyjnego pomocnika, przeprowadzili szybką kontrę w 8 min. Kłos w ostatniej chwili zablokował składającego się w polu karnym do strzału Banię, co zapoczątkowało serię rożnych. Po zagraniu Nowaka, groźnie główkował Węgrzyn, w sukurs Majdanowi przyszedł Cantoro, zażegnując niebezpieczeństwo. Po chwili, w polu karnym Wisły, znów było gorąco, bo po wolnym Skrzyńskiego - za faul Baszczyńskiego na Baranie - odbita od muru piłka wyszła na róg. 1 jak poprzednio w takiej sytuacji, dośrodkowania, Nowaka omal nie zakończyło się umieszczeniem piłki w siatce przez Węgrzyna, który główkował blisko słupka.

Żurawski w słupek!

Przez dwadzieścia kilku minut, nie licząc kolejnego wolnego w wykonaniu Szymkowiaka, wiślacy nie umieli wypracować dogodnej sytuacji. Dopiero strzał Żurawskiego w słupek w 28 min, po sprytnym zagraniu na linii 16 m Frankowskiego, mógł być dla gospodarzy sygnałem do podjęcia większych starań o zmianę wyniku, ale uderzeniom Żurawskiego, Kwieka i Szymkowiaka zabrakło należytej precyzji, za to kontra Cracovii w 36 min, gdy Bojarski wypuścił lewym skrzydłem Nowaka mogła źle skończyć się dla „Białej Gwiazdy”, tym bardziej że Baszczyński został daleko za plecami pomocnika „pasów”.

Czerwona kartka dla Bastera

Duży, bardzo istotny wpływ na przebieg meczu po przerwie miała czerwona kartka dla Bastera w 53 min. Najpierw Węgrzyn z Basterem ostro zaatakowali Szymkowiaka. Nie spodobało się to Baszczyńskiemu, który zdecydowanie ruszył w kierunku Bastera. Obrońca Cracovii zareagował na tę zaczepkę w sposób bardzo niesportowy, złapał rywala i starał się go uderzyć głową. Nie umknęło to uwadze dobrze, z dużym wyczuciem prowadzącego zawody Tomasza Mikulskiego. Obu graczy ukarał żółtymi kartkami, a ponieważ dwie minuty wcześniej za faul na Kwieku Baster zobaczył już żółtą kartkę, po incydencie z Baszczyńskim musiał opuścić boisko. Od tego momentu Cracovia nastawiła się wyłącznie na utrzymanie korzystnego dla siebie remisu. Trener Wojciech Stawowy za jedynego napastnika, kapitana zespołu Banię wprowadził rutynowanego obrońcę Wawrzyczka. I obrał właściwy - jak się okazało - kurs.

Spojenie to nie gol

Nie miał w 63 min szczęścia wyraźnie ożywiony, najaktywniejszy z wiślaków, Szymkowiak. Piłka po jego mocnym strzale trafiła w spojenie słupka z poprzeczką. W 64 min Cabaj nie dał się zaskoczyć Żurawskiemu, podobnie jak główkującemu w 66 min Frankowskiemu. Cracovia sporadycznie zbliżała się w tym czasie do pola karnego wiślaków, jednym z wyjątków była strzelecka próba Bojarskiego w 67 min. Pojawianie się -na murawie trzeciego napastnika Kuźby też nie przyniosło wiślakom oczekiwanych efektów. Cabaj zachował czyste konto, co ułatwili mu posyłający piłkę obok bramki Cantoro w 77, Szymkowiak - w 80 i Frankowski - w 83 min. W znacznie większych opałach bramkarz Cracovii był po woleju i główce Żurawskiego - w 84 i 87 min. Niebezpieczny wolny W przedłużonym o 3 minuty czasie gry, bohaterem mógł stać się rezerwowy Wawrzyczek. „Bombą” z wolnego - z około 30 min - omal nie pokonał dobrze interweniującego jednak Majdana. Z ulgą odetchnęli kibice Wisły, żałowali zmarnowanej okazji sympatycy Cracovii.

Kibice do poprawki

Nie obeszło się, niestety, bez wulgarnych i rasistowskich okrzyków, szczególnie z wiślackiego sektora C, co popsuło atmosferę wielkiego piłkarskiego święta, spektaklu, na który Kraków czekał aż tyle lat. Podobała się oprawa widowiska, pomysł piłkarzy Wisły z pomalowaniem włosów na barwy klubowe - czerwono-biało-niebieskie. Zachowanie części widowni - zdecydowanie nie.
JERZY SASORSKI
Źródło: Dziennik Polski 4 października 2004


Trenerzy o meczu

Henryk Kasperczak (trener Wisły)

- Mecz był zacięty, szkoda że nie wykorzystaliśmy sytuacji strzeleckich. Wokół Wisły po wyeliminowano jej z Pucharu UEFA powstało duże zamieszanie, wytworzone głównie przez media. Teraz będzie przerwa w rozgrywkach ligowych i trzeba będzie przygotować zespół tak, by lepiej zagrał w następnych spotkaniach. Nie będę komentował pogłosek, że wkrótce zostanę zdymisjonowany z funkcji trenera zespołu mistrza Polski.

Wojciech Stawowy (trener Cracovii)

- Ten remis uważam za nasze zwycięstwo. W pierwszej połowie graliśmy dobrze, nawiązując wyrównaną walkę z mistrzami Polski. Po przerwie, grając w osłabionym składzie, musieliśmy ograniczyć się do defensywy. Nie mogliśmy w tej sytuacji podjąć otwartej walki z zespołem tak silnym jak gospodarze. Muszę pochwalić mój zespół za bardzo dobrą grę w obronie i za zdobycie punktu na trudnym boisku rywala.


Mecze sezonu 2004/05

Ruch Chorzów 2004-07-10 Ruch Chorzów - Cracovia 1:3  Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 2004-07-13 Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 3:0  Matáv Sopron 2004-07-15 Matáv Sopron - Cracovia 2:2  Energie Cottbus 2004-07-17 Cracovia - Energie Cottbus 1:0  FK Zemun 2004-07-17 Cracovia - FK Zemun 2:0  Debreceni VSC 2004-07-19 Debreceni VSC - Cracovia 3:2  Zagłębie Lubin 2004-07-30 Zagłębie Lubin - Cracovia 2:5  Skalnik Gracze 2004-08-03 Skalnik Gracze - Cracovia 2:1  Górnik Łęczna 2004-08-07 Górnik Łęczna - Cracovia 3:1  Odra Wodzisław Śląski 2004-08-21 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 2:3  Legia Warszawa 2004-08-29 Legia Warszawa - Cracovia 2:1  GKS Katowice 2004-09-04 Cracovia - GKS Katowice 1:0  Górnik Zabrze 2004-09-10 Cracovia - Górnik Zabrze 0:0  Lech Poznań 2004-09-17 Lech Poznań - Cracovia 0:2  Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 2004-09-26 Cracovia - Groclin Grodzisk Wielkopolski 2:0  Wisła Kraków 2004-10-03 Wisła Kraków - Cracovia 0:0  Energie Cottbus 2004-10-10 Energie Cottbus - Cracovia 2:2  Polonia Warszawa 2004-10-15 Cracovia - Polonia Warszawa 2:1  GKS Katowice 2004-10-30 GKS Katowice - Cracovia 1:0  Wisła Płock 2004-11-06 Cracovia - Wisła Płock 4:0  Pogoń Szczecin 2004-11-13 Pogoń Szczecin - Cracovia 1:1  Amica Wronki 2004-11-20 Cracovia - Amica Wronki 0:1  New Jersey Falcons 2004-11-28 New Jersey Falcons - Cracovia 1:0  Cracovia_herb 2005 Trening Noworoczny  Admira Wacker Mödling 2005-01-30 Admira Wacker Mödling - Cracovia 1:2  Zimbru Kiszyniów 2005-02-26 Cracovia - Zimbru Kiszyniów 0:0  Terek Grozny 2005-02-26 Terek Grozny - Cracovia 2:0  Górnik Łęczna 2005-03-18 Cracovia - Górnik Łęczna 0:0  Radomiak Radom 2005-03-23 Cracovia - Radomiak Radom 1:4  GKS Katowice 2005-03-29 Cracovia - GKS Katowice 3:2  Legia Warszawa 2005-04-10 Cracovia - Legia Warszawa 1:0  Odra Wodzisław Śląski 2005-04-13 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 0:1  Górnik Zabrze 2005-04-16 Górnik Zabrze - Cracovia 1:0  Zagłębie Lubin 2005-04-19 Cracovia - Zagłębie Lubin 1:0  Lech Poznań 2005-04-23 Cracovia - Lech Poznań 2:0  Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 2005-05-02 Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 3:1  Wisła Kraków 2005-05-06 Cracovia - Wisła Kraków 0:1  Polonia Warszawa 2005-05-13 Polonia Warszawa - Cracovia 2:3  GKS Katowice 2005-05-21 Cracovia - GKS Katowice 2:0  Wisła Płock 2005-05-25 Wisła Płock - Cracovia 3:0  Łada Biłgoraj 2005-05-29 Łada Biłgoraj - Cracovia 0:3  New Jersey Falcons 2005-06-03 Cracovia - New Jersey Falcons 5:0  Pogoń Szczecin 2005-06-09 Cracovia - Pogoń Szczecin 4:2  Amica Wronki 2005-06-12 Amica Wronki - Cracovia 3:2