2005-05-06 Cracovia - Wisła Kraków 0:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Wojciech Stawowy
pilka_ico
Idea Ekstraklasa , 21 kolejka
stadion Cracovii, piątek, 6 maja 2005, 20:00

Cracovia - Wisła Kraków

0
:
1

(0:1)



Herb_Wisła Kraków

Trener:
Werner Lička
Skład:
Cabaj
Radwański
Skrzyński
Węgrzyn
Baster
Przytuła (73' Nowak)
Baran
Giza (87' Wacek)
Bojarski
Bania
Moskała (73' Szczoczarz)

Sędzia: Grzegorz Gilewski z Radomia
Widzów: 6 500

bramki Bramki
0:1 Frankowski (22')
zolte_kartki Żółte kartki
Przytuła
Bojarski
Sobolewski
czerwone_kartki Czerwone kartki
Sobolewski (82')
Skład:
Majdan
Baszczyński
Kłos
Głowacki
Stolarczyk
Błaszczykowski (81' Mijailović)
Cantoro
Sobolewski
Zieńczuk (90' Kuzera)
Żurawski
Frankowski (85' Ekwueme)
Mecze tego dnia: Mecz następnego dnia:

2005-05-06 Cracovia - Wisła Kraków 0:1
2005-06-05 Słomniczanka Słomniki - Cracovia II 2:2

2005-05-07 Pogoń Miechów - Cracovia II 0:3



Zapowiedź meczu

"Tajemnice twierdzy Reymonta" -
Dziennik Polski

Tajemnice twierdzy Reymonta

Ostatni trening, a właściwie przedmeczowy rozruch, piłkarzy Wisły przed derbami z Cracoivą odbył się wczoraj wieczorem na oświetlonym głównym boisku stadionu przy Reymonta.

Tuż przed wyjściem mistrzów Polski na murawę zaczęło mocno padać. Być może w takich warunkach atmosferycznych zostanie rozegrane dzisiejsze spotkanie przy Kałuży. Do zespołu wrócił - po absencji w potyczce z Zagłębiem Lubin - prawy pomocnik Jakub Błaszczykowski. W szerokiej 18-osobowej kadrze znaleźli się: bramkarz Michał Wróbel i obrońca Kamil Kuzera, występujący ostatnio w trzecioligowych rezerwach. Marcin Juszczyk, Mariusz Magiera i Bartosz Iwan mieli jedynie okazję poćwiczyć ze starszymi kolegami, podczas weekendu będą do dyspozycji prowadzącego drugi zespół Jerzego Kowalika. Truchtał rekonwalescent Jacek Kowalczyk.

Trener Werner Liczka zdaje sobie sprawę, że trudno mu będzie zaskoczyć szkoleniowca Cracovii Wojciecha Stawowego, starał się przygotować jednak kilka niespodzianek, opracował z zawodnikami „tajną broń”, którą chciał sprawdzić, dlatego na czwartkowe zajęcia postanowił nie wpuszczać kibiców i dziennikarzy. Wiślacy są przede wszystkim zadowoleni z tego, że ich wysiłki ofensywne przyniosły w końcu wymierne efekty, ale zdają sobie sprawę, że na grząskim boisku Cracovii o wiele trudniej będzie przeprowadzać składne, szybkie akcje.

Paru graczy „Białej Gwiazdy” ma za sobą udział w derbach innych miast: Radosław Majdan - greckich Salonik, Tomasz Kłos i Maciej Stolarczyk - Łodzi, Jakub Błaszczykowski - Częstochowy, Maciej Żurawski - Poznania, a*Marcin Baszczyński - derbów Śląska (Ruchu Chorzów m.in. z Górnikiem Zabrze czy GKS-em Katowice). Wszyscy jednak zgodnie przyznają, że derby Krakowa to coś szczególnego i niezwykle dla nich ważnego.
Źródło: Dziennik Polski 6 maja 2005


"Radwański gotów do gry" -
Dziennik Polski

Radwański gotów do gry

Kadra bez Drumlaka i Citki

Ostatni trening piłkarzy Cracovii na głównej płycie przy ul. Kałuży trwał około godziny. Zajęcia miały charakter techniczno-taktyczny. - Ćwiczyliśmy pewne warianty taktyczne, to co zawsze - mówi trener Wojciech Stawowy. - Trenował już normalnie po drobnym urazie w Grodzisku Krzysztof Radwański, który gotów jest do gry.

W kadrze na Wisłę nie ma Pawła Drumlaka. Po kontuzji przywodziciela dopiero w środę wznowił treningi z kolegami. - Muszę mieć na mecz z Wisłą graczy w pełni zdrowych i na 100 procent przygotowanych - mówi Wojciech Stawowy. - Mam nadzieje, że Paweł będzie już w kadrze na następny mecz z Polonią Warszawa. W kadrze nie znalazł się także Marek Citko, ukarany czerwoną kartką w Grodzisku. W jego sprawie Cracovia wysłała do PZPN faks z kasetą. Do wieczora odpowiedzi nie było. W tej sytuacji zabrakło dla Citki miejsca w kadrze.

W jakim stanie jest boisko przy ul. Kałuży? Wczoraj było całkiem dobre, bo deszcz przestał chwilowo padać. Zniknęły kałuże wody.

- Jeśli nie będzie gwałtownych opadów, to warunki do gry powinny być dobre - mówi Wojciech Stawowy. - To jest ważne, bo oba zespoły preferują techniczny futbol i na grząskim, błotnistym boisku grałoby się im zdecydowanie gorzej. Mam przeczucie, że kibice zobaczą bardzo emocjonujący pojedynek z dużą porcją bramek!

Po treningu piłkarze Cracovii pojechali na krótkie zgrupowanie przedmeczowe do jednej z podkrakowskich miejscowości. Stamtąd dzisiaj na dwie godziny przed meczem na stadion przy ul. Kałuży.
Źródło: Dziennik Polski 6 maja 2005


Opis meczu

TerazPasy.pl

Niespodziewanie dobrze rozpoczęła Cracovia mecz derbowy. Już w 1 minucie meczu Przytuła zagrał do Bani, który z pierwszej piłki odegrał do Moskały. Ten z kilku metrów, ale z ostrego kąta strzela po ziemi; Majdan paruje na róg. W 4 minucie Kłos egzekwuje wolny z 25 metrów, ale trafia w mur. 2 minuty później znakomicie wchodzi Radwański po lewym skrzydle, ale strzał z 20 metrów uderza w plecy Bani. W 7 minucie Bojarski przejmuje niecelne podanie Cantoro, podaje do Moskały w pole karne, który przechodzi co prawda Kłosa, ale nadbiegający Cantoro uniemożliwia oddanie strzału. Minutę później po faulu Kłosa na Moskale z 25 metrów znakomicie uderza w okienko bramki Wisły, ale Majdan efektownie wybija piłkę. W 9 minucie pierwsza groźna akcja Wisły; Radwański oddaje piłkę Zieńczukowi w narożniku boiska, ten szybko dośrodkowuje na 5 metr od bramki Cabaja. Piłkę przepuszcza Węgrzyn licząc, że przejmie ją Cabaj, ten oczekuje na linii sądząc, że piłkę wybije Węgrzyn. Bezpańska piłka spada pod nogi Frankowskiego, który fatalnie przenosi piłkę nad poprzeczką.

W 10 minucie Cantoro podaje do... Przytuły, który w dobrej sytuacji podaje na minimalnie spaloną pozycję do Bastera. W odpowiedzi akcję inicjuje Sobolewski, Stolarczyk przechodzi Radwańskiego, oddaje piłkę na 20 metr do Sobolewskiego, ale ten źle trafia w piłkę. W 12 minucie piłkę Cantoro zabiera Bania wypuszcza w uliczkę Moskałę, ale do piłki najszybciej dochodzi Majdan. Z kolejną akcją Cracovii wyrusza Bojarski, wywalcza róg, po którym Giza strzela z 25 metrów, ale bardzo niecelnie. Piłka grana jest bardzo szybko, a akcje przenoszą się z jeden na drugą stronę boiska płynnie, chociaż brak 100% sytuacji.

W 15 minucie akcja Frankowski - Błaszczykowski - Zieńczuk, po której ten ostatni strzela efektownie pod poprzeczkę - Cabaj znakomicie przenosi piłkę nad bramką. Za chwilę znów Cabaj uprzedza Frankowskiego w przejęciu piłki.

W tym okresie kilka fauli taktycznych Wisły (Cantoro i Sobolewski) przerywa akcje Cracovii. W 21 minucie strzał Bojarskiego z ostrego kąta łapie Majdan. W 23 minucie świetna akcja Wisły; piłka jak po sznurku idzie od Cantoro, Zieńczuka, Sobolewskiego i na końcu trafia do Frankowskiego, który w sytuacji sam na sam z Cabajem lobuje go i pewnie trafia do bramki. W sytuacji tej nie popisał się Radwański, który spóźnił się do Frankowskiego i trochę Baster, który mógł uratować sytuację, gdyby zostawił Frankowskiego na spalonym.

W 24 minucie akcję Przytuły przerywa Baszczyński; wolny z 20 metrów Przytuły w mur.

W następnych minutach wzrasta przewaga Cracovii, która długimi okresami nie pozwala przejąć piłki Wiśle; jednak nie może przebić się przez obronę Wisły i brakuje sytuacji strzeleckich. W 27 minucie Bania otrzymuje piłkę w polu karnym od Bastera, ogrywa Kłosa i podaje do Moskały jednak trochę zbyt do tyłu; w niewygodnej sytuacji Moskała oddaje anemiczny i niecelny strzał. W 29 minucie w akcji Cantoro problematyczna interwencja Skrzyńskiego przed polem karnym, jednak sędzia nakazuje grać dalej. W chwilę później Giza z Baranem tracą piłkę w środku boiska, piłkę przejmuje Żurawski i bardzo silnie strzela z 20 metrów na bramkę Cabaja. Piłka kozłuje, ale Cabaj pięknie zbija ją trochę szczęśliwie na słupek; Dobitkę z 8 metrów niesamowicie partaczy Frankowski przenosząc ją bardzo ponad poprzeczkę. W kontrze po dośrodkowaniu Bojarskiego główkuje Baran, ale niecelnie.

W tym okresie gra wyraźnie wyrównuje się, Cracovia nie ma konceptu na stworzenie sytuacji bramkowych; Wisła zadowolona z prowadzenia zwalnia grę, gra wyraźnie na czas, nie angażuje się w ataki, oczekując na błędy Cracovii i szybkie kontry.

W 38 minucie Sobolewski taranuje Gizę, który wychodził z szybką akcją Cracovii. Pierwsza żółta kartka dla Sobolewskiego. Bardzo ładną kontrę Cracovii marnuje Moskała niecelnym podaniem. Piłkę przejmuje Wisła i w odpowiedzi Cantoro strzela ostro nad poprzeczką z bardzo ostrego kąta.

Dwie minuty później dobra akcja Cracovii, ale w końcu Bania w polu karnym dobrze zablokowany przez Kłosa. Po rożnym piłka przesuwa się po polu karnym Wisły,a kończący akcję strzał Gizy zza linii pola karnego bardzo niecelny.

W 43 minucie Baster idealnie podaje do... Frankowskiego, który w sytuacji sam na sam z Cabajem strzela w nogi bramkarza Cracovii.

W ostatniej sytuacji z I połowy Przytuła fauluje Sobolewskiego przed polem karnym Cracovii i otrzymuje żółtą kartkę. Wolny egzekwowany przez Żurawskiego wybija głową Węgrzyn.

II połowa rozpoczyna się w takich samych składach jak w I odsłonie. W 48 minucie Skrzyński strzela z wolnego z 25 metrów, ale piłkę przenosi wyraźnie nad bramką. W 54 minucie znakomicie podaje Giza do Bojarskiego, który znajduje się w dobrej sytuacji; akcję przerywa gwizdek sędziego, który uważa, że był spalony; wściekły Bojarski odkopuje piłkę za co otrzymuje żółtą kartkę.

W następnych akcjach ciągle inicjatywę ma Cracovia, która nie potrafi wykończyć centrowanych na pole karne Majdana piłek. W 62 minucie Moskała podaje półgórną piłkę do Bani, która trafia w Głowackiego i odbija się chyba o rękę obrońcy Wisły (w polu karnym). Sędzia nakazuje grać dalej. Wolny Banii w chwilę później z 22 metra trafia w mur.

Dużo szczęścia ma w 64 minucie Węgrzyn, który fauluje w groźnej sytuacji Baszczyńskiego i nie dostaje kartki od sędziego. W dwie minuty później sędzia rewanżuje się Wiśle nie karając Błaszczykowskiego po odkopnięciu piłki znajdującej się za boiskiem w trybuny. W 69 minucie Bojarski wpada w pole karne Wisły i w przepychance ze Stolarczykiem pada na murawę. Z kolei Wisła przeprowadza szybką akcję po której Radwański w ostatniej chwili wybija piłkę spod nóg składającego się do strzału Cantoro. W 76 minucie Baran podaje do Szczoczarza, ten oddaje do Przytuły w polu karnym, ale strzał blokuje obrońca Wisły. Kolejnych kiksów obrony Wisły nie kończy strzałem ani Bojarski, ani Giza. Błąd Węgrzyna, który niepotrzebnie usiłuje pomagać Basterowi schodząc do boku ze środka obrony. Frankowski oddaje piłkę do samotnego Cantoro, który pognał na bramkę Cabaja. W sytuacji sam na sam Cabaj rzuca się pod nogi Cantoro, któremu piłka zbyt silnie popchnięta lewą nogą odskakuje 3 metry od nogi. W powtórce widać jak Cantoro "wlecze" prawą nogę po murawie zahaczając o rękę Cabaja; Wydaje się, że Cantoro chcąc minąć bramkarza miał wielkie możliwości przeskoczenia go, jednak szanse na dogonienie piłki i skierowanie do bramki na pewno dużo mniejsze.

W 78 minucie myli się w polu karnym Głowacki niecelnie wybijając piłkę. Przejmuje ją Nowak i chytrze nad Majdanem strzela z ostrego kąta; piłka jednak przelatuje nad poprzeczką około 0,5 metra. W 82 minucie Sobolewski znowu fauluje pomocnika Cracovii, w sytuacji gdy ten przeprowadza szybką kontrę. Druga ewidentna żółta kartka, a w konsekwencji czerwona nie spotyka się z żadnym protestem gracza Wisły, które opuszcza murawę boiska.

W 84 minucie drybling Frankowskiego przerywa na chwilę Baran, ale piłka wraca i zacentrowana do Zieńczuka na 5 metr pięknie obroniona przez Cabaja.

Do ostatniej minuty gra toczy się w dobrym tempie, chociaż coraz niedokładniej grają zmęczeni tempem zawodnicy Cracovii. Sędzia przedłuża mecz tylko o 3 minuty, ale kończy nie wiadomo dlaczego po 2,5 minuty dogrywki.

Cracovia rozegrała bardzo dobry mecz. Została jednak "wypunktowana" przez Wisłę, która widać jest ekipą bardzo zgraną i doświadczoną. Remis był w zasięgu Pasów, jednak błędy w obronie były decydujące. Po tym meczu można powtórzyć komentarz po meczu z Groclinem. Cracovia grała, nawet bardzo ładnie w środku boiska, ale nieporadność w ataku jest totalna. Niepokoi może nie duża ilość błędów w obronie, ale jakościowo te błędy są bardzo, bardzo wielkie. Wisła miała w tym meczu cztery "setki" w tym trzy podarowane przez obrońców Cracovii. Tak jak z Groclinem. Jeśli do tego dodać brak takowych "setek" pod bramką Majdana powstaje obraz porażki 0:1. Oczywiście należy pamiętać, że graliśmy w obydwu ostatnich meczach z dwiema najlepszymi drużynami ligi, które mają w swoich składach graczy z wieloletnim I ligowym (także kadrowym i pucharowym) stażem.

Wisła rządziła w swojej strefie obronnej, Cracovia była lepsza w środku boiska, a w naszym polu karnym górą była nasza niefrasobliwość. Porażka 0:1 nie jest dla Cracovii żadną ujmą, zwłaszcza, że mecz był wyrównany, ale jeśli chcemy iść dalej "w górę" wnioski muszą być wyciągnięte. Wnioski kadrowe. Jakie?

W 8 meczach rundy wiosennej Cracovia strzeliła 5 bramek. Nawet dzisiaj można było zremisować. Brakło wszak jednej bramki - na własnym przecież stadionie...

I na koniec : wielkie dzięki dla WSZYSTKICH graczy Cracovii - za 100% zaangażowanie i serce do gry.
Źródło: TerazPasy.pl


"Teraz porządzi Wisła" -
Gazeta Wyborcza

Teraz porządzi Wisła

Przewagę optyczną miała Cracovia, ale brakowało jej siły ognia i to Wisła w pełni zasłużenie wygrała 169. derby Krakowa. Bohaterem meczu został Tomasz Frankowski, który z zimną krwią pokonał Marcina Cabaja.

Dzięki zwycięstwu w derbach Wisła potrzebuje tylko czterech punktów w ostatnich pięciu kolejkach, żeby zapewnić sobie mistrzostwo Polski. Mecz miał dwa oblicza. W pierwszej połowie porywające tempo, cios za cios, pomysłowe, oskrzydlające ataki (Cracovia) czy bilardowe zagrania w trójkącie (Wisła). Trwała zażarta walka (niestety, momentami również na trybunach między chuliganami a ochroną), choć trud-no było się dopatrzeć złośliwych fauli. Profesjonalista szanował profesjonalistę. Tak jak Mauro Cantoro, który po sfaulowaniu Arkadiusza Barana serdecznie się uściskał z pomocnikiem „Pasów”, za co obaj dostali rzęsiste brawa. Po zmianie stron było zdecydowanie mniej ciekawie. Usatysfakcjonowana prowadzeniem Wisła schowała się za podwójną gardą. „Pasy” nie potrafiły tego wykorzystać. Próby wrzutek w pole karne nie miały szans powodzenia, bo tam królowali Tomasz Kłos z Arkadiuszem Głowackim. - Wiem, że w rywalizacji z tymi stoperami za wiele nie wskórałem, ale nasza gra jest oparta głównie na akcjach oskrzydlających, a nie przeprowadzanych środkiem - zwracał uwagę kapitan Cracovii Piotr Bania. To nie on zawiódł najbardziej, a Tomasz Moskała, który nie przez przypadek nie potrafił dotąd w barwach „Pasów” strzelić gola, choć na przykład wczoraj miał dwie okazje. Rozstrzygającą dla losów meczu była 22. min, gdy wiślacy przechwycili piłkę w środku pola, po szybkiej wymianie piłki Marcina Baszczyńskiego z Maurem Cantoro Radosław Sobolewski idealnie w tempo (nie było mowy o spalonym) wypuścił na czystą pozycję „Franka”. Ten zachował się jak na boiskowego kilera przystało i „dziobnięciem” nad wychodzącym z bramki Cabajem zabrał mu wszelkie szanse na obronę. Bramkarz był jednak bohaterem zespołu „Pasów”. W pierwszej połowie uchronił zespół przed stratą kolejnych trzech goli.

Po stracie bramki gospodarze sprawiali wrażenie zagubionych. Ich lider Marcin Bojarski nie potrafił uwolnić się spod opieki Baszczyńskiego. - Nie zgadzam się z tym, że po stracie gola podwinęliśmy skrzydła. Graliśmy przecież cały czas do przodu, ale nie stwarzaliśmy czystych sytuacji - zauważył Bania. „Bojar” przechodził często na prawą stronę. W drugiej połowie uciekał Maciejowi Stolarczykowi i w starciu z nim upadł. Sędzia mógł, ale nie musiał podyktować karnego. Za moment kontrowersyjną sytuację mieliśmy po drugiej stronie boiska, gdzie Cabaj trącił w polu karnym Cantoro.

- Punktów nie mamy, więc .mogę się cieszyć tylko z dobrej i ofensywnej gry mojego zespołu. Różnica między nami a Wisłą polegała na tym, że oni potrafili strzelić bramkę, a my marnowaliśmy dogodne sytuacje - mówił Marek Citko, który z powodu karencji za czerwoną kartkę nie mógł pomóc w derbach „Pasom”.

-Zarówno w derbach, jak i w poprzednim spotkaniu z Groclinem graliśmy efektownie, stwarzamy sytuacje, ale nie potrafimy trafić do bramki. To jest nasz główny problem - mówił niepocieszony obrońca Kazimierz Węgrzyn.

Wojciech Stawowy zrobił wszystko, by jego zespół wygrał. W porównaniu z Wisłą najzwyczajniej ma słabszy potencjał. Werner Liczka dąży do tego, by „Biała Gwiazda” była krzyżówką Liverpoolu i Chelsea w krajowym wydaniu. Niekoniecznie zapamiętana w atakach, ale uważna w obronie, szybko odbierająca piłkę i błyskawicznie rażąca bramkową odpowiedzią.

Warto przypomnieć, że w rundzie jesiennej, grając na własnym stadionie ' przeciwko osłabionej od 53. min Cracovii, Wisła - prowadzona przez Henryka 1
Źródło: Gazeta Wyborcza 7 maja 2005


"Mistrzostwo jest już bardzo blisko" -
Przegląd Sportowy

Mistrzostwo jest już bardzo blisko

Jeśli rywale dalej będą się potykać, to Wisła nawet cztery kolejki przed końcem sezonu może zostać mistrzem. Lider wygrał także derby na Cracovii, mimo że gospodarze na początku stworzyli kilka sytuacji.

To miał być niezwykły mecz i taki był - świadczyła o tym ogromna mobilizacja piłkarzy, kibiców, a także sił porządkowych, które uśmierzały zamieszki na trybunach już od pierwszego gwizdka sędziego. Zdecydowanie wykazał także delegat PZPN, który zareagował już przed meczem, nakazując zdjęcie z ogrodzenia przygotowanych do spalenia szalików Wisły oraz obraźliwych transparentów wywieszonych przez obie strony. Szaliki spłonęły więc przed spotkaniem, transparenty znikły, lecz to nie podziałało kojąco na gorące głowy. Po kilku minutach spotkania policja użyła broni gładkolufowej, odsuwając fanów Cracovii od zamkniętych w sektorze 325 szalikowców gości.

Cabaj ratował

Na boisku było nie mniej gorąco. Sam Tomasz Frankowski mógł przesądzić losy tego spotkania w pierwszej połowie. Znakomicie zachował się w 22. minucie, przejmując piłkę w polu karnym po zagraniu Radosława Sobolewskiego i przerzucając ją nad wybiegającym Marcinem Cabajem. Nie potrafił jednak powtórzyć równie skutecznego zagrania osiem minut później, gdy bramkarz Cracovii sparował piłkę na słupek po uderzeniu Macieja Żurawskiego, a Frankowski dobijał z woleja. Dwie minuty przed przerwą „Franek” zmarnował jeszcze jedną idealną okazję, gdy Marek Baster podał za słabo do Cabaja. „Łowca Bramek” po raz trzeci znalazł się oko w oko z bramkarzem Cracovii, tym razem długo szukał właściwego momentu na strzał, lecz Cabaj okazał się sprytniejszy, broniąc nogami.

Wisła dominowała w środku boiska, łatwo stwarzając i zarazem marnując sytuacje, jak choćby tę z 11. minuty, gdy szarżujący Maciej Stolarczyk wycofał piłkę w polu karnym, a Sobolewski źle w nią trafił. Akcję najwyższej marki, także zakończoną niczym, oglądaliśmy po kwadransie gry - Frankowski zagrał do Jakuba Błaszczykowskiego, a ten wyłożył piłkę nadbiegającemu Markowi Zieńczukowi i Cabaj z trudem obronił jego uderzenie z kilkunastu metrów.

Niemniej gospodarze wciąż mogli mieć nadzieje na korzystny wynik. Tym bardziej, że na początku wykreowali kilka dobrych okazji, a Radosław Majdan był zapracowany jak rzadko. Jeśli ktokolwiek chciał wypominać brak skuteczności Frankowskiemu, to co miał po-wiedzieć o Tomaszu Moskale, który z równą łatwością przebijał się na pole karne rywala, ale tam zawodził na całej linii. W1. minucie jego strzał obronił Majdan, a w 7. zdążył go dogonić po stracie piłki w środku pola Mauro Cantoro, który jako jedyny z wiślaków popełniał sporo błędów. Zdarzało się także, iż nie nadążający za szybkim Moskałą i Marcinem Bojarskim (jego strzał w 21. minucie obronił Majdan) obrońcy z drugiej strony Błoń faulowali, skutecznie wybijając „Pasy” z rytmu.

Pressing gości

Mamy szansę wygrać z Wisłą, jeśli zagramy wzorowo taktycznie - zapewniał przed meczem trener Cracovii Wojciech Stawowy. Bardzo szybko okazało się jednak, że jego podopieczni są bezsilni wobec konsekwentnego pressingu gości. Rozwijanie skrzydeł było jeszcze trudniejsze po stracie gola, gdyż piłkarze Białej Gwiazdy przyczaili się na własnej połowie, wierząc w skuteczność kontrataków. Te jednak bardzo rzadko im wychodziły i zapowiadane przez szkoleniowców piękne widowisko stawało się nieziszczalnym marzeniem.

Karnych nie było

W 70. minucie poderwał się Piotr Giza i podał do Bojarskiego. Natychmiast znalazł się przy nim Stolarczyk, wypychając napastnika Cracovii, który w swej bezradności domagał się od sędziego podyktowania rzutu karnego. W 78. minucie arbiter okazał się równie nieczuły na pretensje Cantoro po drugiej stronie boiska. Argentyńczyk znalazł się sam przed wybiegającym Cabajem, a ponieważ nie zdołał go minąć, przewrócił się, gdy bramkarz Cracovii wyciągnął ręce po piłkę.

Wisła w dziesiątkę

Te dwie sytuacje zmieniły oblicze drugiej połowy. Zagrzewana do walki przez sześć tysięcy kibiców Cracovia ruszyła z determinacją. Tuż nad poprzeczką strzelał rezerwowy Paweł Nowak, szarpał w przednich formacjach Łukasz Szczoczarz, dawał z siebie wszystko Piotr Bania. Przełomowa mogła okazać się 82. minuta spotkania, gdy za kolejny faul Sobolewski został ukarany drugą tego dnia żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką. Wisła grała w dziesiątkę, jednak nie broniła się rozpaczliwie. Zieńczuk znów był bliski pokonania Ca- baja (tym razem głową), a Żurawski umiejętnie przetrzymywał piłkę.

Trener Werner Liczka wycofał Frankowskiego, by jeszcze bardziej zagęścić środek boiska wstawieniem Martinsa Ekwueme. To dało efekt, Cracovia od tego momentu była zupełnie bezradna. Jakby piłkarze, ciągle mimo porażki walczący o europejskie puchary, nie wierzyli, że można przebić się przez sprawnie broniących się rywali.

Bitwa toczona przy huku petard nie zakończyła się więc polubownie, a sukces przyszedł Wiśle zaskakująco łatwo. Kolejne trzy punkty potwierdziły dominację Białej Gwiazdy w polskiej ekstraklasie.
Źródło: Przegląd Sportowy 7 maja 2005


"Wisła pany" -
Dziennik Polski

Wisła pany

Wisła pany! 169. derby Krakowa wygrał zespół „Białej Gwiazdy”, mistrz Polski i lider ekstraklasy. Gola na wagę zwycięstwa strzelił najlepszy strzelec ligi - niezawodny Tomasz Frankowski.

Jak derby, to emocje ponad normę. I rzeczywiście, wiele się działo od samego początku! W I połowie waleczności Cracovii wiślacy przeciwstawili technikę oraz dojrzałość taktyczną. Gospodarze „cisnęli” w pierwszych minutach i trzykrotnie gorąco zrobiło się pod bramką Maj- dana. Już w 1 min Moskała przedarł się na pole karne, strzelił z kąta z ok. 10 m, ale golkiper.

Wisły wybił piłkę na korner. 5 minut później ofensywnie grający obrońca Radwański uderzył mocno z 17 m, lecz trafił w... stojącego na spalonym Banię. Wreszcie w 8 min Przytuła po krótko zagranym wolnym posłał z 30 m „bombę”, Majdan wyekspediował futbolówkę na rzut rożny.

Wiślacy przetrzymali te ataki i zaczęli się „odgryzać”. W 9 min Węgrzyn przepuścił centrę z lewej strony, zaskoczony nieco Frankowski z 5 m strzelił nad bramką. W 15 min świetną okazję miał Zieńczuk, jego uderzenie z 10 m Cabaj wypiąstkował spod poprzeczki. W 22 min goście „rozklepali” obronę „pasiaków”; Radwański nie nadążył za Frankowskim, Baster zaspał po drugiej stronie boiska i „Franek” zamiast na spalonym znalazł się oko w oko z Cabajem, nie marnując szansy.

Cracovia zerwała się na krótko do ataku, ale skończyło się jedynie na strzale Przytuły (po wolnym) w mur i nieudanym uderzeniu Moskały (blokował go Głowacki). W 29 min mogło być 0-2. Żurawski strzelił z 23 m, Cabaj wybił piłkę (która przed nim skozłowała) na prawy słupek, dobitka Frankowskiego z 6 m była za wysoka. Na 2 minuty przed przerwą fatalny błąd popełnił Baster; podał on do tyłu do „Franka”, ale ten nie wykorzystał prezentu, strzelając z 13 m w nogi bramkarza „pasów”. - Odcinać podania do Frankowskiego i Żurawskiego - radził przed meczem Cracovii trener Henryk Kasperczak. O tej oczywistości taktycznej gospodarze w I połowie zapomnieli i dlatego przegrali ją 0-1, choć mogli wyżej...

Po przerwie „pasiaki” ambitnie atakowały, mnożyły się akcje, strzały, dośrodkowania, na polu karnym Wisły było często gorąco, ale brakowało piłkarzom Cracovii skuteczności i tak naprawdę sytuacji bramkowych. W 69 min Bojarski chciał wymusić karnego i mógł być zadowolony, że nie dostał drugiej żółtej kartki. W 77 min wiślacy przeprowadzili perfekcyjną kontrę, po podaniu Frankowskiego Cantoro wbiegł niepilnowany w „szesnastkę”, minął Cabaja i... przewrócił się. Karnego nie było, choć bramkarz Cracovii chyba złapał jednak delikatnie Argentyńczyka za prawą stopę, na tyle sprytnie, że sędzia mógł tego nie zobaczyć (albo nie zakwalifikował jako faul). W rewanżu Nowak z kilkunastu metrów strzelił nad poprzeczką. Od 82 minuty szanse „pasów” wzrosły, gdy boisko opuścił za czerwoną kartkę Sobolewski. Cracovia, mimo że grała z wielkim sercem, nie umiała jednak przekuć przewagi 11 na 10 na wyrównującego gola, mogła natomiast stracić drugiego po „główce” Zieńczuka”.

Do jesieni w Krakowie: „Wisła pany!”
Źródło: Dziennik Polski 7 maja 2005


Trenerzy o meczu

Wojciech Stawowy

Obiecałem, że po meczu derbowym । pogratuluję trenerowi Liczce mistrzostwa Polski, i to czynię. Będę trzymał i kciuki za Wisłę w eliminacjach do Ligi i Mistrzów. Chcę również pogratulować

WERNER LICZKA (Wisła K.)

Żeby zdobyć trzy punkty, trzeba było zagrać bardzo mądrze taktycznie, szczególnie w drugiej połowie. W pierwszej połowie mieliśmy pięć sytuacji stuprocentowych, ale zabrakło skuteczności.

Linki zewnętrzne


Mecze sezonu 2004/05

Ruch Chorzów 2004-07-10 Ruch Chorzów - Cracovia 1:3  Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 2004-07-13 Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 3:0  Matáv Sopron 2004-07-15 Matáv Sopron - Cracovia 2:2  Energie Cottbus 2004-07-17 Cracovia - Energie Cottbus 1:0  FK Zemun 2004-07-17 Cracovia - FK Zemun 2:0  Debreceni VSC 2004-07-19 Debreceni VSC - Cracovia 3:2  Zagłębie Lubin 2004-07-30 Zagłębie Lubin - Cracovia 2:5  Skalnik Gracze 2004-08-03 Skalnik Gracze - Cracovia 2:1  Górnik Łęczna 2004-08-07 Górnik Łęczna - Cracovia 3:1  Odra Wodzisław Śląski 2004-08-21 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 2:3  Legia Warszawa 2004-08-29 Legia Warszawa - Cracovia 2:1  GKS Katowice 2004-09-04 Cracovia - GKS Katowice 1:0  Górnik Zabrze 2004-09-10 Cracovia - Górnik Zabrze 0:0  Lech Poznań 2004-09-17 Lech Poznań - Cracovia 0:2  Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 2004-09-26 Cracovia - Groclin Grodzisk Wielkopolski 2:0  Wisła Kraków 2004-10-03 Wisła Kraków - Cracovia 0:0  Energie Cottbus 2004-10-10 Energie Cottbus - Cracovia 2:2  Polonia Warszawa 2004-10-15 Cracovia - Polonia Warszawa 2:1  GKS Katowice 2004-10-30 GKS Katowice - Cracovia 1:0  Wisła Płock 2004-11-06 Cracovia - Wisła Płock 4:0  Pogoń Szczecin 2004-11-13 Pogoń Szczecin - Cracovia 1:1  Amica Wronki 2004-11-20 Cracovia - Amica Wronki 0:1  New Jersey Falcons 2004-11-28 New Jersey Falcons - Cracovia 1:0  Cracovia_herb 2005 Trening Noworoczny  Admira Wacker Mödling 2005-01-30 Admira Wacker Mödling - Cracovia 1:2  Zimbru Kiszyniów 2005-02-26 Cracovia - Zimbru Kiszyniów 0:0  Terek Grozny 2005-02-26 Terek Grozny - Cracovia 2:0  Górnik Łęczna 2005-03-18 Cracovia - Górnik Łęczna 0:0  Radomiak Radom 2005-03-23 Cracovia - Radomiak Radom 1:4  GKS Katowice 2005-03-29 Cracovia - GKS Katowice 3:2  Legia Warszawa 2005-04-10 Cracovia - Legia Warszawa 1:0  Odra Wodzisław Śląski 2005-04-13 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 0:1  Górnik Zabrze 2005-04-16 Górnik Zabrze - Cracovia 1:0  Zagłębie Lubin 2005-04-19 Cracovia - Zagłębie Lubin 1:0  Lech Poznań 2005-04-23 Cracovia - Lech Poznań 2:0  Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 2005-05-02 Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 3:1  Wisła Kraków 2005-05-06 Cracovia - Wisła Kraków 0:1  Polonia Warszawa 2005-05-13 Polonia Warszawa - Cracovia 2:3  GKS Katowice 2005-05-21 Cracovia - GKS Katowice 2:0  Wisła Płock 2005-05-25 Wisła Płock - Cracovia 3:0  Łada Biłgoraj 2005-05-29 Łada Biłgoraj - Cracovia 0:3  New Jersey Falcons 2005-06-03 Cracovia - New Jersey Falcons 5:0  Pogoń Szczecin 2005-06-09 Cracovia - Pogoń Szczecin 4:2  Amica Wronki 2005-06-12 Amica Wronki - Cracovia 3:2